Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość różyczka24

toksyczny zwiazek

Polecane posty

Gość gość
Sama piszesz, ze zyjesz w toksycznym zwiazku. Wiec co w nim jeszcze robisz? Chyba nikt cie w tym zwiazku lancuchami nie trzyma.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeciez oni nie mają uczuć wyższych więc los mu nic nie odpłaci,bo oni nie mają współodczuwania na przykład. Jedyny sposób to natychmiastowa ewakuacja i terapia,by przerobić powód(-y) i niedobory,które pokierowały,ze wchodzimy w toksyczne relacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różyczka24
rozumiem, gdybym nie rozumiała nie pisałabym tu o problemie. Napisałam ze czekam na jego *******ając na mysli ze nie zadzwonie do niego dzis i powiem "słuchaj musimy sie spotkac i porozmawiać". Tylko poczekam az on sie odezwie, moze dzis, moze jutro, moze za kilka dni(potrzebuje czasu odpocząc od tego wszytskiego, przemyslec) i wtedy z nim pogadam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie rozumiesz!!skoro chcesz czekać na jego ****** on nie zadzwoni,bo wie,że się zlamiesz i -jak zawsze-pobiegniesz z podkulonym ogonkiem gotowa kolejny raz przepraszać. Tak,tak,wiem to na tysiąc procent. Na co czekasz?żeby usłyszeć znów,że to Ty jesteś winna,bo..on przecież tak się stara a Ty wszystko psujesz..KLASYKA toksyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różyczka24
Musze zebrac w sobie siły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różyczka24
gość i tu sie mylisz.. nie czeka az się odezwe bo zna mój charakter. Cięzko nam się dogadać bo on jest uparty, a ja jeszcze bardziej albo na odwrót. Prędzej on się złamie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żyłam tak samo jak ty, ale postanowiłam skonczyć ten związek. Nie jest łatwo, ale zawsze jak mi go brakuje, przypominam sobie te beznadziejne momenty i pytam siebie samej czy nadal chce tak żyć, być w takim związku z takim człowiekiem i być tak traktowana. Nie nie chce i to mi pomaga. Cieżko jest żyć samemu, ja jeszcze w miescie do którego przeprowadziłam się dla niego, ale daje radę, trzeba się tylko czyms zająć. I nie wierzyć w zapewnienia ze bedzie lepiej ze się zmieni, nie nie zmieni się i szkoda Twojego czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przy takim mężczyznie NIGDY sił nie zbierzesz!! Jak si ema wrzód,to się go przecina,bo inaczej można umrzeć,gdy się wyleje.jesteś na dobrej drodze do tego. Ludzie C***iszą "odejdz "a Ty poczekasz aż on się odezwie,aż zbierzesz siły a za chwilę wymyślisz inny pretekst,by nie zrobić dla siebie NIC. Slabo siebie kochasz i masz bardzo zaniżone piczucie wartości.Ot,tyle.On to wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie napisałam,że on czeka az się odezwiesz tylko,że wie,że Ty to zrobisz pierwsza,bo jestes przy nim zaburzona.On to wie doskonale i milczeniem gra/ryje ci psychikę i ZAWSZE tak będzie,jesli nie odejdziesz. A Ty dalej swoje..oj dziewczyno zatracasz siebie,tak Cie owinął facio:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różyczka24
gość przyjełam rady i je zastosuje nie musisz krzyczeć. To moja sprawa czy powiem mu dzis czy jutro. Chciałam poznac opinie innych i poznalam, za co dziękuje ale nie pakuj się w moje zycie. Ja tez chce jak najmniej ucierpiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różyczka24
Ja c***isze ze on wie ze nie odezwe się pierwsza, a ty nadal swoje. Po kłótniach ZAWSZE on odzywal sie pierwszy. To ze twoj przypadek był taki nie znaczy ze moj jest identyczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj ex tez byl podobny był agresywny , chamski, odeszlam.. kiedys pamietam do psa ktory wszedl do pokoju powiedzial - s********j stad k*****. , sobie pomyslalam ty juz sie nie zmienisz.. Od lat byl taki i taki juz bedzie xxx Twoj facet tez sie nie zmieni bo jest toksyczny..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sluchajcie, ona wszystko wie lepiej, i ma wszystko przemyslane.Wiec niczyje rady niczego nie zmienia. Chce miec nadal zryte zycie, to niech ma. Niektorzy lubia byc ofiarami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różyczka24
ty sie zachowujesz do tej pory jakbys wszytsko wiedzieła najlepiej. Znasz mnie i jego. ja chce to skonczyc i zrobie to, a ty zamiast mnie dopingowac wypisujesz ze mnie zniszczy, że jestem na najlepszej drodze do tego itp. Dziękuje za wsparcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sie pakuje w Twoje zycie?! No coś Ci się pomieszało.Pisze co wiem na pewno a Ty zrobisz co zechcesz czyli..nic nie zrobisz,bo to lub tamto. Tak wyglądają klsyczne toksyczne związki,niczym nie odbiegasz-niestety-od schematu. Jeśli boli Cię tzw.naga prawda to ja już idę stąd,bo szkoda czasu,jeśli ktoś się oburza.Jesteś na publicznym forum,nie zapominaj-Ty pytasz,inni odpowiadają. Wejdż na jakikolwiek temat o psychopatach lub na Toksycznie:klasyka obrazu. I nie obruszaj się,bo mnie Twoje życie ani nie grzeje,ani nie obchodzi.Nawet Ciebie nie żałuję skoro odpierasz rzeczowe rady. Niedługo tu napiszesz z płaczem.Ale co tam..przecież Ty wiesz lepiej a ja Ci się niby pakuję w życie.Ogarnij się!!Nie chcę Twojego życia!!Orócz uczuć i emocji używam jeszcze rozumu,w drastycznych sytuacjach tylko on jest ratunkiem.i czas,który trochę pomoze zabliznić rany. Piszesz jak mała dziewczynka.Kochaj tak dalej a zostaniesz sama,jeśli już nie odgrodziłaś się od rodziny,znajomych,przyjaciół.To więcej niż pewne skoro radzisz się anonimowo to znaczy,że albo wstydzisz się przyznać do bliskich,albo oni już dawno powiedzieli Ci to co my tutaj. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różyczka24
Gdybym chciała miec nadal zryte życie to nie byłoby tego tematu !!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzeba sie starac
kobietki juz sie nie sprzeczajcie tak :) x mam nadzieje rozyczka24 ze nie przyniesiesz wstydu kobietom i kopniesz tego dziada jak najdalej sie da powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu nie trzeba wiedzieć niczego najlepiej i Ciebie znać.Po prostu kazdy klasyczny toksyczny "zwiazek"tak ma.I niewazne czy bedziemy mieszkac blisko siebie,czy na innym kontynencie. Klasyka,rozumiesz?! Tu pisze parę osób,czytaj ze zrozumieniem,nie tylko ja jedna. Idz do specjalisty od uzależnień a nie pytaj tu skoro sie rzucasz,gdy dostajesz sensowne wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzeba sie starac
" Przeciez oni nie mają uczuć wyższych więc los mu nic nie odpłaci,bo oni nie mają współodczuwania na przykład.." hmmm a chyba jednak ta karma powraca predzej czy pozniej x otoz moj ex okradal i oszukiwal innych w tym mnie i sam tez zostal okradziony.. jednak w jakis sposob wszelkie zlo czy dobro do nas powraca predzej czy pozniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok, masz problem, piszesz o nim, ale nie odpieraj niczyich argumentow! Ludzie tu pisza o wlasnych zlych doswiadczeniach, o tym, co juz przeszli i z czego sie wyrwali. A ty naprawde sprawiasz takie wrazenie, jakbys chciala nadal tkwic w tym zwiazku, bo szukasz kontrargumentow. Zastanow sie sama, czego naprawde chcesz. I badz w tym postanowieniu konsekwentna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różyczka24
ja wiem ze twoje odpowiedzi są sensowne.. tylko po prostu ton mi się nie podoba. To co piszesz to ma byc rada, a nie nakaz. Na chwile obecną wiem ze dam rade, musze dac bo nie chce tak zyc. Przyjaciele mi pomogą.. i mam nadzieje ze za kilka miesiecy nawet juz nie będe tęsknic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypowiem sie na temat
Rozyczka słuchaj, ja miałam dokładnie tak samo. Właśnie zakończyłam taki związek. I powiem Ci tak, przezywałam dokładnie to co Ty. Jest to bardzo trudna droga i musisz być po prostu silna. Jesteś świadoma że jesteś w toksycznym związku to jest pierwszy krok, tylko nie poprzestawaj na tym, bo do pełni szczęścia potrzebne są kolejne. Wiesz czemu masz wyrzuty sumienia? Bo on cię tak uzależnił od siebie, tak sobie Ciebie owinął wokół palca, że on się bawi a ty siedzisz i rozmyślasz. To że ty jesteś tą złą już świadczy że zrobił Ci wode w mózgu. Musisz się na coś zdecydować. Uwierz on się nie zmieni. Albo to zaakceptujesz, albo odejdziesz i dasz sobie szanse na coś normalnego. Ja tak zrobiłam i nie żałuje. W końcu przesypiam noce, przy nim byłam non stop nerwowa, ciągle się denerwowałam. Nie warto tkwic w czymś tak toksycznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu się nikt nie sprzecza:ona dostaje porady i je wypiera,bo jej nie znam i faceta tez,i inne p*****ly.Juz pisalam:nie trzeba się znac osobiście,by widzieć klasyczny toksyczny obraz. Itd,itp. Bicie piany.A moze to prowo? bo trochę mysląca dziewczyna gdyby tylko nieco ostudziła i wyłączyła emocje dopuściłaby do siebie,ze wypowiadające się tu osoby piszą to samo o takiej relacji. Żyj sobie jak chcesz-brnij dalej,nabieraj sił,oszukuj samą siebie,wymyslaj scenariusze zamiast natychmiast odejść,by siebie uratować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różyczka24
to prawda ciagle sie denerwuje, ciągle musze sie tłumaczyc, gdzie jestem, co robie, kiedy bedę w domu, czemu mnie nie ma w domu itp, czasem jest gotów przyjechac i sprawdzić to. Czasem zamiast na komórke dzwoni na nr stacjonarny zeby sprawdzic czy na pewno go nie oszukuje, ze moze gdzies wyszłam i mu nie powiedziałam. Gdy ide do koleżanki, nie moge wrócic sama do domu, on musi czekac na mnie pod jej domem. Udaje że to dlatego, że sie martwi ale wiem swoje. Robi to aby mieć pewność ze dotre do domu, że nie pójde gdzies bez jego wiedzy. On chce miec kontole nad moim zyciem. I nawet jego najlepszy przyjaciel powiedział mi abym uważała bo jest chorobliwe zazdrosny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różyczka24
gość a ty nadal swoje ja przyjełam twoje rady do serca :) i nie rozumiem czemu ciągle siedzisz i piszesz ze nic nie zrobie. A własnie zrobie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niczego nie nakazuję.Piszę,bo mam wiedzę.Nie chcę byc autorytetem więc się zmywam,nie po to tu weszłam. Wypowiedż tuż po drugiej powinna Ci wszystko wyjaśnić a co zrobisz Twoja rzecz.Ne mój cyrk,nie moje małpy.Trochę brutalnie piszę,moze się szybko otrzezwisz czyli np.teraz napiszesz SMS"Odchodzę definitywnie.Finito.Pardon,ze przez sms.Reszte wyjasnie przy najblizszej okazji.Dziękuję za wspólnie spędzone lata". I zaczynać probować odcinać kupony od toksyka od zaraz. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niczego nie nakazuję.Piszę,bo mam wiedzę.Nie chcę byc autorytetem więc się zmywam,nie po to tu weszłam. Wypowiedż tuż po drugiej powinna Ci wszystko wyjaśnić a co zrobisz Twoja rzecz.Ne mój cyrk,nie moje małpy.Trochę brutalnie piszę,moze się szybko otrzezwisz czyli np.teraz napiszesz SMS"Odchodzę definitywnie.Finito.Pardon,ze przez sms.Reszte wyjasnie przy najblizszej okazji.Dziękuję za wspólnie spędzone lata". I zaczynać probować odcinać kupony od toksyka od zaraz. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różyczka24
ta rada z tym smsem dobra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ciągle siedzę tylko od jakiejś chwili.Ale juz zmykam.Nie musisz mi niczego udawadniać,że coś zrobisz,bo to Twoje życie. Ale jakbys rzeczywiscie radykalnie coś dla siebie poczyniła,to podziel się z nami jak się czujesz,jak się dzwigasz,itd,itp. A nie,że on pierwszy zadzwonił i prosił i bleble.Bo chyba nie o to Ci chodzi,co? Ostatni raz:POWODZENIA !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypowiem sie na temat
O matko to jest jakaś masakra. A wiesz czemu on tak cię kontroluje, czemu sprawdza? Bo sam pewnie ma coś na sumieniu i generalnie facet który przypisuje partnerce same najgorsze rzeczy sam to robi. U mnie było podobnie, ja zawsze grzeczna, siedząca w domu, a on potrafił zadzwonić że zrobił wypad z kolegami, gdzie wcześniej powiedział ze po 12 godzinach pracy nie ma siły się ze mną widzieć, i tego typu rzeczy. Jak twój Cię tak sprawdza to gdzie tu jest zaufanie? To na czym jest zbudowany ten związek? Masakra dziewczyno musisz podjąć radykalna decyzję, nie brnij w to bo wylądujesz w psychiatryku. Już jesteś wykończona psychicznie a co będzie dalej? Nie będzie ci łatwo, bo z rozstaniem też są etapy, on cię będzie obwiniał za wszystko, albo będzie przepraszał. Musisz zostać nie ugięta bo inaczej kaplica. Tacy faceci się nei zmieniają, a pomyśl co jak będzie dziecko? Mi pomogła przyjaciółka, bardzo nawet, wysłuchiwała te wszystkie moje opowieści ale i też bardzo dobrze radziła, tak jak ludzie tobie tutaj. Widzę u Ciebie pozytywną rzecz. Jesteś świadoma że jest źle. Ze chcesz odejść. Teraz tylko zrobić kolejne kroki, które musza być radykalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×