Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Skąd mieliście kasę na dom?

Polecane posty

Gość gość
Nasz domek ma 115m2 mieliśmy swoją działkę-a to bardzo duzo stan surowy postawiliśmy za gotowkę(120tysiecy wyszło)mieliśmy oszczędności i sprzedaliśmy 2inne działki(po 35tys),na wykońćzenie wzięliśmy 100tys kredytu na 12 lat. ( za 4lata kończymy spłatę). Mąż zarabia 3tys,ja też 3tys. Wybudowaliśmy dom gdy miałam 25lat,mąż 30.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie każdy po szkole podstawowej miał dziecko. Niektorzy uczyli się, studiowali i imprezowali i pracowali i odkładali pieniądze. Po to aby mając 30 lat wybudować dom i mieć dziecko i środki do życia. Nie każdy tak jak ty robi wszystko od d"u"py strony. takie kity to tylko na kafeterii:D w kraju w którym osoby po studiach nie mają pracy, zarabiają najniższą i zakładając że tak studiowałaś i imprezowałaś to zaczęłaś pracę z wiekiem 25/26lat :P ciekawe gdzie mieszkałaś wtedy, pewno z mamusią i tatusiem :/ nie rozumiem dlaczego ludzie nie chcą się przyznać że dzięki rodzicom odłożyli kasę a to tak jakby ją dostali od rodziców.. czym innym jest praca i utrzymywanie się, samodzielne zdobycie pracy i wykształcenia a czym innym jest pasożytowanie na rodzicach i chwalenie się że w wieku 30lat zaoszczędziło się na dom :/ ależ wyczyn... gdybym mieszkała z rodzicami z wypłaty 2tyś mogłabym odłożyć nawet i 2 tyś ale nie miałam tyle szczęścia i musiałam wynająć mieszkanie, iść do pracy, zarobić na studia i moich oszczędności zostawało mi czasem 500zl czasem 300zł, w takim tempie to na dom musiałabym oszczędzać kilkadziesiąt lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
06.05.14 [zgłoś do usunięcia] gość tak się składa że pracowałam od 18 roku życia, zarabiałam na studiach po 2-3tyś, odkładałam każdy grosz i po 6 latach odkładania stać mnie było na wyposażenie kawalerki tylko! miałam zaoszczędzone jakieś 25tyś :/ gdzie tam myśli o domu z takimi groszami... To znaczy że odkładałaś dosłownie grosze, bo 347 zł na miesiąc - to na co liczyłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszła mama na paźdz 2013
Pisalam pod koniec pierwszej strony. O boże jak zwykle dyskutowac z wiatrakami. Kapujecie że jak się coś na budowe zamawia to czasem zostaje? Np. glupi gres za ponad stówe z metra... Ale to ci co domu nie zbudowali tak się mądrzą że trzeba sto milionów na ten dom. Jak mąż zrobił kosztorys do banku jakoś nie kręcili nosami i na wszystko starczyło za te 100 tysięcy (mówię tu o hydraulice 19 000 oknach 9700 tynkach10 000 posadzkach 4000 (mixokret-jak wiecie co to jest wogóle) drzwi kilka tysięcy i reszta na "resztę" Meble mieliśmy, panele to grosze, płytki mieliśmy na caly dom jedyny koszt to pan co je układał. Mozna sam żyrandol za 10 000 kupic ale jak kogos stac na taki za 350zł to kupuje taki. wole miec za 350 i mieszkac w swoim domu. Tak samo tynki. Przyjdzie ci za 14 z metra i za 18 z metra! Wystarczy poszukac. Okna grzejniki to samo. Na jednym grzejniku kilka hurtowni miało rozbieżnośc 250zł. Ktoś kto pracuje za kilka tysięcy i marzy o willi za 5 milionów to normalne że takiego mial nie bedzie i do konca zycia bedzie mieszkał w bloku lub u rodzicow. Wiec buduje maly 110 metrowy domek za te 250-300 tysięcy metodą gospodarczą bez firmy. xxxxxx "mierzyć zamiary podług sił" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie szukałam pracy po studiach - jak szłam na studia to już miałam pracę. ale pewnie zaraz usłyszę, że zaoczne to nie studia... cóż może i nie studia dla kafeterianek, ale ja mam i papierek i pieniądze i dom. Pobudowaliśmy go razem z mężem. Ja jako panienka kupiłam działkę rolną za nieduże pieniądze, potem wystąpiłam do gminy o odrolnienie. Udało się i miałam działkę budowlaną za kilkanaście tysięcy zł. Mąż jako kawaler odkładał pieniądze - nie zarabiał kokosów - jest policjantem, ale zawsze stała pensja była. odkładał większość pieniędzy, dawał mamie kilkaset zł do życia i opłat i tym sposobem uskładał niezłą kwotę - rok przed ślubem zaczęliśmy budowę i po ślubie wprowadziliśmy się do swojego domu, co prawda mieliśmy tylko kuchnie, łazienkę i jeden pokój wyszykowane, ale potem powoli szykowaliśmy resztę. i nie było żadnych kredytów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszła mama na paźdz 2013
Aha dodam że ten bardzo dochodowy biznes za ktory mąż był w stanie postawic stan surowy otwarty to hodowla zwierzat na skóry. Pisałam kiedys w innym temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszła mama na paźdz 2013
Gosc z 06.05.14 To samo u nas ten kto dal nam działkę w prezencie kupił ją kiedys za 5 tysięcy!-1200m2 Teraz po kilkunastu latach warta jest 75 tysiecy. To tak jak kiedys z mieszkaniami....2 pokoje u mnie kosztowały 45 tysięcy teraz 160.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
06.05.14 [zgłoś do usunięcia] gość tak się składa że pracowałam od 18 roku życia, zarabiałam na studiach po 2-3tyś, odkładałam każdy grosz i po 6 latach odkładania stać mnie było na wyposażenie kawalerki tylko! miałam zaoszczędzone jakieś 25tyś :/ gdzie tam myśli o domu z takimi groszami... To znaczy że odkładałaś dosłownie grosze, bo 347 zł na miesiąc - to na co liczyłaś? no widzisz ja doskonale wiedziałam, że domu nie zbuduję, ale mimo to odkładałam wszystko co mogłam, dlatego śmieszy mnie jak ktoś pisze że zaoszczędził an studiach po 100-200tyś, niby skąd ta kasa?? ile by trzeba było zarabiać jako student i gdzie pracować żeby odłożyć 100tyś? 100tyś w 5 lat załóżmy to wychodzi po ok 2 tyś w mcu więc powiedzcie mi gdzie zarabia student 4 tyś na mc?? czy nawet niech będzie 3tyś bo przecież trzeba gdzieś w tym czasie mieszkać, coś jeść, jakoś się ubrać, choćby książki kupić, owszem można zarobić zagranicą ale w takim razie co ze studiami? przez wakacje nie da się tyle zarobić by w roku odłożyć 20tyś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i dlatego teraz będą mówiły, że nic nie można mieć... ja nie miałam wielkich oszczędności, ale pobawiłam się w handel nieruchomościami - kasa nie przyszła od razu, bo kupiłam działki rolne w dość dobrej okolicy, gdzie wiedziałam, że będzie autostrada a2 - nie było to żadną tajemnicą. po 3 latach udało mi się zakończyć batalię z gminą i odrolnić działki - niektórzy mają fart i idzie bez bólu, ja szczęścia nigdy nie miałam. ale udało się, odrolnili, dowalili całkiem pokaźny podatek, ale udało mi się je podzielić, uzbroić - kolejny wydatek, ale na zainwestowane łącznie 150 tysięcy wyciągnęłam po sprzedazy ponad 400 tysięcy - czyli w sumie inwestycja się opłacała. a na jednej z tych działek niedawno skończyli mi budować dom - wzięliśmy firmę, bo nie mamy czasu na budowę systemem gospodarczym. mam dom pod klucz, w połowie maja planujemy przeprowadzkę, w czerwcu slub. cóż mam 27lat, oszczędności moje, plus narzeczonego, plus mała pożyczka od znajomych, trochę myślenia i mamy swój dom, choć nie zarabiamy bóg wie ile - ja 1700zł, narzeczony 2700zł. Ale głowa na karku :) polecam taki sposób każdemu kogo nie stać na budowę czy cokolwiek innego - szukajcie działek rolnych, odrolnijcie, podzielcie i sprzedajcie z zyskiem. powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ło matko ale awanturka, zazdroszczą tym co coś mają, jak zwykle na cafe. A zasiłków w mopsie dzisiaj nie dają ??? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalinkowa
A my z narzeczonym kupilismy dzialke 6,5 ara za 30 tys zl. w 2010 roku (17 km od Gliwic, na wsi) I oszczedzamy. Odkładamy 4000 zł miesiecznie i w tym roku lub w przyszlym chcemy starotwac z budowa domku parterowego 110 metrów. Kredyt moze wezmiemy ale na meble do kuchni i do sypialni)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszła mama na paźdz 2013
Gościu my zarabiamy podobnie tylko ja troche mniej a mąż wiecej:P nie licząc tego że maż na skórach kilkadziesiat tysiecy na rok mial.Teraz juz tego nie robi.Bracia którzy jeszcze się nie ożenili przy tym siedzą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyszla mama pazdziernik popieram. Mozna wykonczyc za rozne pieniadze. I tez ladnie,wystarczy poszukac. My mielismy projektanta z glowa jak remontowalismy mieszkanie. Powiedzielismy czego oczekiwalismy i mimo dobrych materialow:tapety vescom,farba tikurilla,meble plyta eggera wydalismy owszem na remont sporo bo 30 tys,ale znajomi robili sami,meble:zwykly stolarz,zwykla plyta,plytki moze drogie,niezbyt piekne i wydali 60 tys na kilka m2 mniej. Teraz mamy wieksze mieszkanie i wiem,ze mozemy zrobic remont za nieiwele wiecej a oni planuja zmienic tez na wieksze i szykuja na remont conajmniej 80tys. Moi rodzice tez niskim kosztem wykonczyly dom.po prostu szuaki gdzie taniej,co mogli sami wykonali,ja z mama nawet ukladalam gres na 100m2, moja mama nauczyla sie robic laczenia plyty g-k,tata z wujkiem te plyty przykrecali. majster tylko zrobil lazienke,hydraulik rury,elektryk prad. Mama sama z tata pomalowali caly dom,ale moja mama majac dwojke dzieci potrafila jak bylismy w szkole,sama zdzierac tapety,czyscic sciany,malowac. Tata niewiele jej pomagal. Zawsze u nas bylo czysto i swiezo mimo,ze tylko raz byl gruntowny remont.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie każdy studiuje dziennie zrozum to wreszcie osóbko o małym rozumku:O są ludzie, którzy studiują zaocznie i pracują, zarabiają przy tym niezłe pieniądze jeśli biorą się za konkretną dziedzinę a nie studiują sobie socjologię czy inne pierdy a pracują dorywczo jako roznosiciel ulotek czy w inpoście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Studia są różne. Można być lekarzem, dobrze opłacanym inżynierem, a można być pedagogiem albo politologiem. Skąd wy się bierzecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie boja sie dzialek rolnych. Wiem bo kiedys chcielismy piekna sprzedac. Na wiesc,ze rolna rozlaczali sie. Ale dobrze,teraz mam duzo ziemi w pieknej okolicy,powoli w poblizu powstaja osiedla domkow jednorodzinnych,ludzie uciekaja z miasta i niedlugo pojdzie jak cieple buleczki:) wczesniej tylko odrolnie,doprowadze media,bedzie latwiej niz jakis czas temu bo wlasnie sasiad to robil,i tylko zostaje mi raczki zacierac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nikomu nie zazdroszczę niczego, ale denerwuje mnie że niektóre osoby nie potrafią otwarcie powiedzieć że jakieś pieniądze, nieruchomości dostały od kogoś, przywłaszczają sobie majątek jako swoją zasługę, cenię osobę co zainwestowała, sprzedała i zarobiła, cenię osoby które napisały ze dostały to czy tamto w spadku, od rodziców itd.. rozumiem osoby które mają dobra pracę, wysokie zarobki, to oczywiste że mogą sobie pozwolić, ale pisanie o tym że ktoś zaoszczędził na studiach po 200tyś czy że trzeba było się uczyć i pracować jest co najmniej śmieszne w obecnych realiach na rynku pracy... domu nie da się dorobić zarabiając po 3-4000, chyba że w kilkanaście kilkadziesiąt lat ciułania, wyrzeczeń i to na jakimś odludziu, w niewielkim metrażu zbudowanego i wykończonego po kosztach, fatalnej jakości materiałami itd.. dom kosztuje dużo i tyle w temacie, nie zrozumiem nigdy waszego zaprzeczenia tego faktu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do debilki: mam 30 lat i własny dom. Nigdy nie dostałam nic od rodziców bo ledwo wiążą koniec z końcem. Pomagam im finansowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podczas studiów męża i moich zaoszczedzilismy 200 000. Oboje pracowaliśmy i jeszcze wynajmowalismy mieszkanie. Można? Można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W tym sensie wynajmowalismy, że nie bylismy w żadnym stopniu na utrzymaniu rodziców. Studia 400 km od miejsca zamieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a po co mi dom z mikroskopijną działką?? Mi przede wszystkim chodzi o ogród przed domem i to by obok mnie nie było od razu sąsiada. Jakbym nie miała mieć ogrodu to wolę mieszkanie w centrum z dużym balkonem... W Trójmieście działka na obrzeżach miasta kosztuje 300tys, a nikt nie będzie kupował działki w Kołobrzegu, Gryfinie czy gdzieś indziej jak pracuje w Trójmieście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
studiując zaocznie trzeba za studia zapłacić:/ a co do lekarzy, prawników itp to oni na studiach nie zarabiają kokosów bo nie mają jeszcze tego zawodu! żeby zarabiać to trzeba zrobić specjalizację a to kolejne lata nauki, trzeba poczekać na tą kasę zanim się ją zarobi więc to jest idiotyczne porównanie, student medycyny może dorobić max 2 tyś jako ratownik medyczny czy też "ulotkarz" poza tym medycyny nie studiuje się zaocznie i to jest nauka a nie praca, jak się pracuje to się mniej uczy :/ nie wiem na czym ci studenci taka kasę robią na telemarketingu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ngbfvdc
Mała działka tez jest spoko, nie bedzie musiał mąż w wolne dni biegac z kosiarka przez caly dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ngbfvdc
taniej wyjdzie utrzymanie jej w ładzie, mneijsza działka to mniej kwiatów, drzewek, tui, ogrodzenia, roboty przy tym. A za domem pozostanie mi 4 metry od tarasu do granicy działki...a od domu 9. wystarczająco na hustawke i piaskownice dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkanka jaktorowa
gościu widać, że wieje od Ciebie frustracją i oceniasz innych swoją miarą - żal. Owszem można odłożyć będąc na studiach - ja odłożyłam przez 5 lat studiów kilkadziesiąt tysięcy. A nie zarabiałam dużo, bo raptem 2 tysiące miesięcznie. Mieszkałam z rodzicami, dokładałam się do życia - choć były o to ciągłe awantury, bo mają mnie jedną i nie muszę nic dawać. Ale chciałam i te 300-400 zł miesięcznie im oddawałam. Uczelnia - czesne 2100 na semestr -państwowa, studia zaoczne. I tyle co wydawałam jakieś grosze żeby się ubrać, jakiś kosmetyk - ale tego nie było nawet 100zł na miesiąc, więc średnio koło 1000 zł odkładałam. Mój obecny mąż na szczęście miał podobne podejście do życia - tyle, że odkładał dłużej, bo prawie 10 lat - jako 18 latek zaczął dorabiać latem na budowach - poznaliśmy się jak on miał 28, ja 25 lat. i stać nas było na rozpoczęcie wspólnego życia, mimo, że mąż nie zarabiał wiele, ale jako zawodowy żołnierz też każdy grosz odkładał i w momencie kiedy rozpoczynaliśmy wspólne życie to mieliśmy kupiony nieduży dom w okolicy Radomia. Także nie mierz gościu swoją miarą. Można odłożyć spore pieniądze, jeśli tylko się chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkanka jaktorowa
a teraz z racji możliwości jakie daje Warszawa przeniśliśmy się do Jaktorowa - sprzedaliśmy nasz dom i kupiliśmy tutaj domek w stanie surowym zamkniętym za 220 tysięcy ze średniej wielkości działką - 780metrów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam uwielbiam pracę w ogrodzie, relaksuje mnie, lubię gonić z kosiarką, sadzić kwiaty i drzewka i właśnie po to chcę mieć domek - to ja autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Płacilam za studia, wynajem mieszkania, jedzenie itp. Pracowałam czasem po 12 godz dziennie plus w weekendy opiekowalam się dziecmi i bylam korepetytorka. Jeszcze miałam czas, zeby isc na impreze albo piwo. Mialam tyle energii, że ty marudo całe życie nie będziesz tyle miała. A teraz spijam śmietankę a ty marmolisz jak stara baba, że się nie da i koniec. A właśnie, że się DA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mieszkanka jaktorowa przeczytaj swój post i pomyśl co napisałaś :/ nie dołożyłaś tych pieniędzy bo chciałaś, siłą woli to nawet się po d***e nie podrapiesz:/ odłożyłaś bo wydawałaś kilkaset zł a gdybyś musiała mieszkać w wynajętym mieszkaniu? zapłacić za wszystko sama za jedzenie, za prąd, gaz, wodę? ile byś odłożyła i wtedy porozmawiamy jak to się da jak się chce ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poij
Pewnie, że można. Jak sie ma z czego i nie jest sie rozrzutnym. Znam ludzi ktorzy zarabiają lepiej od nas, spokojnie mogliby odlozyc po 3 tys miecziecznie... ale cala kase przewalają, i to nie na podróże. Tylko na ubrania (ktore wywalają co 5 mcy), kosmetyki, papierosy, piwko, (nie mowie ze nie mozna wypic sobie piwa, ale picie codziennie 2 piw a w weekend ponad 4 na glowe (a urządzają imprezy co tydzien- to jzu wg mnie alkoholizm,)nie gotują obiadków tylko stołują sie w restauracjach. Auto na Kredyt, mieszkanie na kredyt. Odsetki ich zeżrą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×