Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość co z tym dalej

Odtrąciłam namolnego adoratora i teraz mam źle w pracy

Polecane posty

Gość gość
są rózni ludzie do mnie po tym molestowaniu świrował kolega też zajęty, powiedział mu co leży na sercu i odpuścił a;e to zupełnie inny typ człowieka (ten lepszy typ człowieka co pomaga innym ludziom)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co z tym dalej
taki tam wiesz ja już nie wiem jaki on jest naprawdę i kim naprawde jest wiem, ze ja widzę go teraz zupełnie inaczej niż wszyscy ludzie dookoła, przenigy nie spodziewałabym się tego po nim, bo wydaje się dojrzałym, porządnym człowiekiem i dlatego początkowo jego zachowanie tj. te komplementy obracałam w żart, myślałam,ze taki ma po prostu sposób bycia, ale on zaczał przekraczać wszelkie granice a mimo to nadal to nie było odzwierciedleniem jego obrazu w mojej głowie jako szanowanego lekarza. dzisiaj myślę, ze to gnój, tak mi mówi intuicja i wszystko we mnie krzyczy. można sie komuś podobać, ale gośc ma żonę, powiedz czy ty mając żonę też miałbyś za złe potencjalnej kochance, że nie ma ochoty na bycie szmata i romanse/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie obrażaj innych nie byłeś nigdy w takiej sytuacji nie wiesz jak to jest jak się jest osaczonym że jedynym wyjściem wydaje sie podcięcie sobie żył, ja przez faceta omal nie skonczyłam w psychiatryku, 3 psychologów ze mną pracowało, pscyhiatra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszyscy wiedzieli o co chodzi i wszyscy mieli to w d***e i się mu podlizywali lub sie go bali a potem staneli po jego stronie, nie wiesz więc wypraszam sobie komenetarze z przedszkolem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co z tym dalej
gościu z 22;51 przykro mi ze tak to przezyłaś, ja mimo swoich słabości jestem dość silna, nie lubie jak ktoś mnie perfidnie wykorzystuje i chyba umiem się obronić, a przynajmniej to tej pory myślałam,ze umiem nigdy wcześniej nie byłam w takiej sytuacji i też nie bardzo wiem co dalej zrobić z tym tak, zeby w końcu było dobrze, normalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lekarze to rzeczywiście napuszone dupki. Jestem też pielęgniarką. Nie pisz i olewaj dziada. Wiem, że czasem ciężko uniknąć kontaktów na oddziale z daną osobą, ale staraj się zawsze być z kimś w pobliżu, żeby prosiak nie miał możliwości bycia z Tobą sam na sam. Trzymaj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też byłam silna ale z przełożonym nie ma szans, im bardziej go unikałam tym bardziej dokręcał srubę, poza tym na początku jest szok i paraliż ze ojciec i mąż dzieci jest zdolny do czego takiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki tam2
Możesz sobie wypraszać, a ja mogę mieć swoje zdanie. Możemy się tak umówić? Nie sądzę, żebym Cię obraził. Wręcz przeciwnie, dwukrotnie wcześniej zaznaczyłem, że mogę się mylić, że to Ty możesz mieć rację. Nie odmawiaj mi jednak prawa do własnej opinii i nie wykluczaj, że i ja mogę mieć rację. Taka jesteś pewna swojej właściwej oceny? Za przedszkole uważam robienie podchodów, eskalowanie konfliktu. Jeżeli autorka ma do czynienia z gnojem, który ją molestuje świadomie, z premedytacją i naprawdę brutalnie, to autorka powinna wykorzystać środki prawne. Jeżeli jest to cokolwiek innego, co da się załatwić z zachowaniem zasad życia społecznego, to powinna to załatwić rozmową. Podchody, półśrodki udawanie z podstawionym chłopakiem, rozpuszczanie plotek, to w żadnej z tych sytuacji nie jest właściwe rozwiązanie. Taka jest moja opinia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co z tym dalej
dobra, nie kłócmy sie proszę co radzisz napisać z męskiego punktu widzenia/ do koleżanki pielęgniarki - co byś zrobiła na moim miejscu/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakie środki prawne? sprawy o moestowanie w tym kraju SĄ NIE DO WYGRANIA!!!!!!!!!!!!!, próbowalam wejsc na droge prawna ale trzeba miec dowody świadków, inaczej długa walka w sądzie, słowo przeciwko słowu, prędzej autorka straci prace i wyląduje w psychiatryku, trzeba miec tez kase na prawników, facet w odpowiedzi moze ją pozwac do sądu karnego o zniesławienie jesli autorka przegra to wpisza ją do rejestru karnego wiec o jakim środkach prawnych mówisz?, rozmowy mają sens ale tylko z pozycji siły, czyli jakiś facet stanie w jej obronie i pogrozi facetowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka nie eskaluje konfliktu tylko ten facet, on nie odpusci póki nie dostanie taka prawda,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co z tym dalej
to przerażające, ze to tak wygląda przestraszyłas mnie ja nie chcę mieć w nim wroga, moze to dziwne, ale gdyby nie to wszytsko co robi teraz, to nadal bym go lubiła, nie miałam nic do neigo do pewnego czasu, ale teraz to juz nie moge na niego patrzeć. ja jestem młoda, a on już jest dziadkiem, ma wnuka czy to naprawdę taka zbrodnia, ze mu odmówiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
własnie że wejście na droga prawną jest wejsciem w otwarty konflikt i jego eskalacją, trzeba tego uniknąc bo batalia sądowa moze byc dla autorki wyniszczająca i nie do przejscia, własnie trzeba najpierw użyć innych sposobów nie działających wprost

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rejestr karny- kto zatrudni osobe widniejącą w rejestrze karnym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zwłaszcza w instytucji państwowej finansowanej przez skarb panstwa jakim jest szpital

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki tam2
To Ty jej proponujesz eskalowanie. Rozmowa ma również sens, kiedy ma się do czynienia z kimś normalnym. Ja proponuję ustalić, czy doktorek jest normalny. Jeżeli środki prawne nie działają, to przykro to słyszeć. Ja nie musiałem z nich korzystać. Przeczytaj jednak, co napisałem w jednym ze swoich postów powyżej, "uzbroić się w mur, mechanizmy obronne, przeczekać..." Ale po pierwsze spróbować porozmawiać. Może nie każdy facet, który zainteresuje się zgrabną, atrakcyjną, młodą kobietą jest psychopatą. Ja na przykład nie jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co z tym dalej
ja tylko chcę , zeby dał mi spokój jego zona jest taka fajna, bardzo ją lubię ja czasem nie mogłam wyjśc z podziwu, ze on przyłazi do mnie podczas gdy ona była piętro niżej na dyzurze, szkoda mi tej kobiety, bo nie zasługuje sobie na to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko jesli wchodzić na drogę sądową to możesz go pozwać o dyskryminacje ze względu na płeć i wtedy on bedzie musiał wykazać ze nie molestował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co z tym dalej
no ok kolego, tylko, ze facet ma żonę... żonę czy to dla was już nic nie znaczy/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki tam2
Weź przestań marudzić jak potłuczona. On ją molestuje, a Ty jej grozisz, że trafi do rejestru karnego??? No proszę Cię!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli autorka czuje ze jest na siłach z nim rozmawiać to niech rozmawia jesli nie to nic na siłę, jesli sie zdecyduje na rozmowe to niech nagra na wszelki wypadek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie groże ale mówię jakie są realia w PL, rejestr karny w wypadku gdyby przegrała sprawę o molestowanie, gra nie warta świeczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki tam2
Dokładnie to samo napisałem. Przede wszystkim własne bezpieczeństwo i nic na siłę. Zdać się na swoją intuicję bo ani ja, ani ty nie odgadniemy jej sytuacji lepiej niż ona sama. Tak, to może nic nie znaczyć, że jest się żonatym. Jestem żonaty i od dwóch miesięcy prowadzę topik na kaffee o tym jak to podoba mi się moja podwładna w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co z tym dalej
staram się uzbroić w cierpliwość i nie brac do siebie jego zachowania, ale często nie jest to takie łatwe, jest to po prostu cholernie przykre od początku traktowałam jego zaloty z przymrużeniem oka, ale on był mega wytrwały i dośc przekonujący w swoim zachowaniu i komplementowaniu, więc załóżmy że nawet mnie polubił i mu się podobałam, to w takim razie jak można niemalże z dnia na dzień tak gnoić kogoś, kogo rzekomo lubisz, cyz nie lepiej było zahcować fajne stosunki, czasem coś zażartowac i dac sobie żyć/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki tam2
Właśnie dlatego, że przez długi czas Cię adorował i był wydawałoby się OK, uważam, że jego obecne reakcje, to urażona duma. Psychopata myślę, że nie bawiłby się w "podrywanie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to po co się żeniłeś? bez sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
własnie że psychopata bawi się innymi ludźmi go to śmieszy i jara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co z tym dalej
no to jednak smutne, ze obcej kobiecie bardziej ma zależeć na waszej żonie niż wam samym gdybym była inna, może skorzystałabym z jego propozycji, szkoda, zę wasze zony nie wiedza z kim żyją powiedz proszę po co w takim razie masz zonę ja rozumeim,ze ty raczej młody jesteś, ale tamten facet jest już dojrzały, po co chce az tak ryzykować końcem małżeństwa, czy nie boi sie że żona się dowie i zostanie z niczym, mi się to w głowie nie mieści co nim kieruje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciesz musi miec stały dostęp do seksu, nawet nie wie co to miłość, tylko tej kobiety szkoda mogłaby ułożyć sobie życie z kimś wartościowym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki tam2
A z tym rejestrem karnym, to masz jakąś paranoję, albo fatalne informacje do ciebie dotarły. Oskarżenie o czyn zabroniony w żadnym przypadku nie będzie traktowane jako zniesławienie. To po pierwsze. Po drugie, nawet gdyby było, to proces o zniesławienie wytacza się z oskarżenia prywatnego w ramach kodeksu cywilnego i o odszkodowanie, więc nie może być mowy o skazaniu za przestępstwo karne i o wpisaniu do rejestru skazanych. I nie muszę być prawnikiem, żeby to szybko sobie sprawdzić. Mam nadzieję, że tylko trafiłaś na złe źródła i ktoś wprowadził cię w błąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×