Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość co z tym dalej

Odtrąciłam namolnego adoratora i teraz mam źle w pracy

Polecane posty

Gość co z tym dalej
tak, był wytrwały bardzo bardzo długo, prawie rok ale on wcale nie dązył do tego, zeby mnie poznać bardziej jako człowieka, niewiele pytał o moje zainteresowania, o to co robię, jak spędzam czas, ewidentnie w każdej sytuacji dązył do jednego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki tam2
Zdrada i wierność to nie jest temat tego wątku, więc nie będę odpowiadał. Zresztą jeszcze 10 minut temu to nie wierność była Twoim problemem autorko, tylko okrutne i dręczące molestowanie. Jakie ma dla Ciebie znaczenie czy molestujący jest żonaty, czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to dziwne bo dostałam pozew o zniesławienie z sądu karnego wiec chyba nie do konca masz sprawdzone informacje ale nie dziwie sie bo w necie najczęsciej ogóle info można znaleźć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko mysle że powinnas podziekowac koledze za rady ale niestety moralnie to tez dno jak ten lekarz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki tam2
Art. 212. Zniesławienie § 1. Kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną niemającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności. § 2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 za pomocą środków masowego komunikowania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. § 3. W razie skazania za przestępstwo określone w § 1 lub 2 sąd może orzec nawiązkę na rzecz pokrzywdzonego, Polskiego Czerwonego Krzyża albo na inny cel społeczny wskazany przez pokrzywdzonego. § 4. Ściganie przestępstwa określonego w § 1 lub 2 odbywa się z oskarżenia prywatnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo to własnie brak emapatii czyli nie obchodziło go co Ty czujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pozwał mnie do sądu karnego a nie do cywilnego ponoć tak doradził mu prawnik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co z tym dalej
no dziękuje mu oczywiście, jego punkt widzenia jest dla mnie bardzo ważny jednak nadal jestem skołowana i nadal nie wiem co zrobić, prześpię się z tym, przemyślę i zobaczę za tydzień, co da sie zrobić. chciałabym z nim pogadac i to wyjaśnić, chciałabym,zeby wszystko wróciło do normy, zebysmy mogli ze sobą spokojnie współpracować, ale co on mysli to ja tego nie wiem, nie wiem czy ma tez odrobinę dobrej woli, aby się dogadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"taki tam2 Przede wszystkim nie wierzę w jago poczucie wyższości. Qrwa, to tylko doktor. Nawet niech ma dr n. med., jaki to miałby być powód do czucia się lepszym od innych? Nie". To uwierz. Ja nie pracuję w szpitalu, ale jestem pacjentką, która do jednego ze szpitali musi chodzić od kilku lat. I jest tam lekarz, który ma o sobie wielkie mniemanie, chociaż pusto ma w głowie. Ma żonę, a za każdym razem prowadzi ze mną bezczelne gierki, próbując mnie poderwać. Ustawiam go do pionu, ale następnym razem on znowu leci i zaczyna kolejne przedstawienie. Współczuję innym kobietom, zwłaszcza pielęgniarkom i jego żonie, że muszą go znosić na codzień. Ośmiesza się za każdym razem, a mimo to nadal chodzi dumny z siebie jak paw, tylko nie wiadomo z czego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki tam2
Faktycznie kodeks karny, ale specjalnie wiele Ci nie grozi. I wcześniej sobie wypraszałaś i czułaś się obrażona, a teraz mówisz o mnie dno moralne. Dzięki. Jesteś uczciwa, sprawiedliwa i za prawdę godna, żeby z toba rozmawiać na poziomie. Dzięki. Znasz mnie dobrze i właściwie oceniasz. Mam tylko jedno pytanie: lubisz samą siebie chociaż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zdziwisz się bo lubię:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co z tym dalej
teraz on zachowuje sie jak naburmuszony 5-latek któremu zabrano zabawkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mineło kilka lat a ja nie mam siły by walczyć z nim w sądzie ale fajnie byłoby mu skopać tyłek,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spotykam go po tych kilku latach i on to śmieje sie na głos ze mnie tak jak sie smiał molestując

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co z tym dalej
no własnie, ten ''mój'' tez wielokrotnie juz sie ośmieszył, ale on w ogóle tego nie widział i dalej robił to samo, często też źle odczytywał moje słowa i obrażał się jak dziecko i wysyłał idiotyczne wiadomosci, a przy nastepnym spotkaniu znów się łasił do mnie jakby nigdy nic gdy ja już myślałam,z ę da sobie spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co z tym dalej
ale to dziwne, nic nie można na to zaradzić a miałas jakiś świadków/ CZEMU TO SIE TYLE CIĄGNIE/ moze zostaw już ta sprawę dla własnego zdrowia, myślałaś o tym/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko nie masz na niego wpływu tak naprawdę moze rozmowa pomoże może nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z 23.42. Nawet nie wiecie, jakie to denerwujące, bo cokolwiek mu powiesz, żeby się odczepił, on ma dość tylko na chwilę i zaraz wymyśla następne sztuczki i teksty na poziomie niedorozwiniętego umysłowo dziecka. Raz chodzi demonstracyjnie obrażony, innym razem udaje, że niby wszystko ok, to znowu zjawia się nie wiadomo skąd jak spod ziemi. I nie daje żyć. A głupoty na różne tematy sadzi takie, że w życiu byście nie uwierzyli, że mógł zostać lekarzem. Nie dziwię się kobietom, które muszą z takimi pracować, że są mocno zdenerwowane, ja mam dość nawet paru godzin pobytu tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
własnie zostawiłam kilka lat temu ale po drodze była depresja, antydepresanty, psycholog psychiatra, mysli samobójcze omal nie skonczyłam w psychiatryku teraz został żal, świadkowie? kazdy bał sie jego, o prace mieli kredyty i rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poza tym byłam w takim stanie że nie miałam siły by z nim walczyć, dotarłam do granicy swojej wytrzymałości pschicznej moze gdybym miała wsparcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co z tym dalej
gościu z 23;52 jejku mam dokładnie tak samo miałam tego człowieka za niezwykle madrego faceta, elokwentnego, twardy , ścisły umysł. ale co z tego,z e moze i jest doskonałym lekarzem i specjalistą najwyższej klasy skoro w kontaktach interpersonalnych potrafi być takim parszywym łajdakiem. czasem się sama oszukuję, ze on na pewno taki nie jest, że człowiek nie może być taki inny, totalnie innych dla różnych ludzi, sama juz nie wiem, chciałabym wierzyć, ze tylko ja wyzwoliłam w nim te negatywne cechy a tak naprawdę jest porządnym facetem, ale wiem, ze się mylę do koleżanki wyżej - szkoda, ze tyle musiałas przecierpieć, brak słów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co z tym dalej - no ten bezmózgi podrywacz jest odwrotnością mądrego. Nawet nie zna się na własnej specjalizacji. Ale myśli o sobie, jaki to jest cudowny i żyć nie daje. Inni z kolei to chamy lub olewacze swojej pracy. Kto bywa w szpitalach, ten wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety kulisy mojej sprawy są bardziej dramatyczne i nie moge o nich pisać, jestem pewna że gdybym się nie broniła tymi "półśrodkami" jak rozmowy, drukowanie artykułów itp. to byłoby o wiele gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co z tym dalej
no ja też z tym gościem nie umiałam rozmawiać, bo on nie chciał nawet rozmawiać, tylko od razu gadka szmatka i macanki czasem zastanawiałam się o cyzm on by ze mna rozmawiał na tym drinku skoro nawet nie umiał poprowadzić rozmowy z tematów zawodowych na bardziej neutralne, zeby sie lepiej poznać. przychodził do mnei prawie rok a ja prawie nic o nim nie wiem, on o mnie równiez niewiele, tyle ile sama mu powiedziałam, w ogóle nie umiał mnie rozśmieszyć, elokwencji nie miał za grosz, ani polotu ani niczego fascynującego. źle się czułam jako przedmiot dziękuję kochani za rozmowę, jestem naprawdę wdzięczna, mam o czym myśleć, zobaczę co sie uda zrobić dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tamtego też podziwiano za to jak dba o żonę dzieci, wszyscy go bronili, a mi zgotował piekło na ziemi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj znać jesli coś się wyklaruje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co z tym dalej
00;14 zyczę Ci aby ten koszmar się w końcu skończył, zebyś mogła odetchnąć i zacząć żyć. przepraszam, bo ja sie skupiłam głównie na sobie w naszej rozmowie dzisiejszej, ale jeśli bedziesz chciała pogadać, to wpadnij tutaj jutro, na pewno poświęcę Ci więcej czasu, dobrze/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co z tym dalej, to widać, że Ty i tak masz lepiej niż ja pacjentka. Mimo że walnę mu prosto z mostu, co myślę na temat tego co wyprawia, on łazi za mną gdzie się da i nawija, nawija i nawija na różne tematy, mimo że widzi, że go nie zamierzam słuchać. Czasem ja się zajmuję czymś innym, olewam go, a on sobie nic z tego nie robi i dalej papla kompletne bzdury. Łapać i macać też próbował, nie miało to niczego wspólnego z badaniem. Dostał już ode mnie po łapach, ale uda obrażonego, czasem uda że mnie nie widzi, a potem znowu zaczyna atak. To ten Twój nie jest jeszcze najgorszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skad wiesz ze masz gorzej buahaha jaka nawiedzona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do mnie też w pracy zalecał się lekarz, też mu odmówiłam, ale on teraz udaje że mnie nie zna, traktuje jak powietrze co też jest straszne, bo przez chwilę myślałam, że się lubimy, ale jednak chyba nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×