Czy wg was brzydkie koleżanki to powód do wstydu?

"z tym równym mojemu stylowi" to podszyw :)

I co z tego? Ma prawo czegoś nie lubić. Jeżeli jeździłaby na wyścigi na których miałaby znajomych to powinna uznać cię za dziwaczkę bo ciebie to nie interesuje?

Nie .Wstyd to ładne mieć :-D

nie ten poziom... dokładnie tak... z autorką się rozumiemy... ja nie lubię tanich i byle jakich wersji imprez, ubrań, makijażu... lepiej już żeby się nie malowała skoro nie potrafi... co do ubrań przejrzenie gazet modowych by nie zaszkodziło... tylko ona miała tak tandetny styl że byłoby ciężko...

nie tylko o kluby chodzi ogólnie one są takie nie obyte w świecie, jedna nie miała chyba nigdy chłopaka nawet , druga jakiegoś ma ,ale jest dla niej szokiem ,że ktoś w zyciu mógł mieć ich więcej , są takie za spokojne na dzisiejsze czasy , może to zaleta dla niektorych ,ale pewne osoby moga je odbierac jako dziwne

to sklonuj sie najlepiej, bedziesz mogla chodzic w otoczeniu idiotek ale za to stylowych i z klasą

wiesz co ty jestes pustą wieśniarą, a nie te koleżanki... masz notatki , pomaga Ci... pewnie urodą nie grzeszy i obyciem ze swiatem bo szkoda jej wywalać pieniądze w tony ubran kosmetyków i hektolitry wódy na imprezach, szkoda mi ich, bo je wykorzystujesz a poza uczelnią nie przyznajesz się pewnie do nich. jesteś żałosna

dokładnie tak... nie umieją się odnaleźć, nie rozumieją i ciężko się czasem z takimi rozmawia...

ja nie sądzę ,że mam nie wiem jaką klasę itd, ale zawsze miałam raczej ładne koleżanki,albo jak przecietne to zadbane, w miare modnie ubrane, takie normalne dziewczyny, a w tym roku tak sie złożyło ,że zaprzyjaźniłam sie z nimi, no i ok , w sumie mam też inne koleżanki niż one ,ale troche mi z tym źle że one są takie ,a nie inne , nie chodzi o ich urodę ,ale głownie o styl bycia i ubierania sie ,totalnie nie wiedza jak sie ubrać

Szczerze mówiąc ja odbieram osoby takie jak ty jako dziwne, taka obsesja na punkcie wyglądu, tylko imprezki i co ludzie powiedzą, a w głowie pusto i trzeba prosić innych o pomoc bo sama być odpadła w nauce. Zawsze będzie ktoś dla kogo będziesz dziwna, bo normalna jesteś tylko dla takich jak ty.

przeciez to prowokacja :D hahaha

czyli trzymasz je na sile przy sobie tylko dla tych notatek, tak?

może troche je wykorzystuje ,ale zawsze jestem dla nich miła, myśle ,że nigdy nie dałam im odczuć ,że uważam się za lepsza, zreszta one czesto mówią ,że mi zazdroszcza wyglądu, milo mi wtedy w sumie to tak myslałam że napiszecie ,że jestem pusta idiotką itd ,ale mam to gdzieś w sumie to jestem anonimowa ,a to moje myśli i odczucia , dobrze ,że w realu nikt ich nie zna

ja się z autorką zgadzam i w pełni podzielam zdanie... my nie jesteśmy dziwne po prostu uważamy, że wygląd zewnętrzny jest również ważny... wśród facetów z koleżanką która nie zwraca uwagi na wygląd przez co wygląda tandetnie jest trochę głupio i wstyd...

spodnie ważniejsze od nauki ;)

dokadnie, trzymasz z nimi, bo dobrze wiesz, że bez nich nie będziesz miała ani pół notatki, i zawalisz wszystkie możliwe egzaminy i prace... nie oszukujmy się... lubisz je, ale się ich wstydzisz... to matko kochana zabierze je do secondhandu i ubierz za pare złotych, pod pretekstem, że chcesz podziękować za pomoc, zeby nie skapły się , ze wstyd Ci się z nimi pokazywać. zrobisz przy okazji dpbry uczynek, bo sądze ze stać Cię na to skoro sama jesteś taka super modna i na topie

ja nie imprezują non stop, czasem pójdę na impreze czy piwo ze znajomymi ... ale uważam ,że jak ktoś z tym nie przesadza to raczej normalne. Ne wydaje też majątku na ciuchy, szukam wrecz w miarę tanich ciuchów po sieciówkach ,ale przynajmniej ubieram się normalnie, dość modnie ,a nie tak bez gustu. albo niby nic mi do tego ,że moja koleżanka na źle roztarty podkład, czyli maskę na twarzy czy rzesy totalnie sklejone ,ale to jednak może być źle odbierane

chyba tylko przez inną lalę która bez cudzych notatek nie ma szans zdać egzaminów ;)

jakoś bym sobie poradziła i bez ich notatek ,ale pomagają mi taka jest prawda, na studiach tak już jest ,że lepiej mieć pomoc w tym co chodzi na wszystkie wykłady i sie dobrze uczy niż nie mieć

i nawet na wykłady nie chodzisz? Uroczo...że im się w ogóle chce z tobą rozmawiać.

jesteś po prostu tępym badziewiastym dziewczęciem, które nie powinno studiować, bo dojrzali ludzie nie powinni mieć takich dennych problemów

czyli nie chcesz byc szczera ze swoimi kolezankami i powiedziec im o swoim prawdziwym obliczu?

Nie będę szczera, jakbym chciała być wobec wszystkich szczera to bym chyba została całkiem sama... zresztą chyba każdy tak ma, nie mówimy z reguły wszystkiego co myślimy

Zmartwię Cię...ja mówię wszystko co myślę o ludziach, więc najwyraźniej nie wszyscy są tacy zakłamani.

Moorland- na niektóre chodzę, na niektóee nie ,a one chodzą na wszystkie dosłownie ( chyba ,że jakaś jest chora to nie przyjdzie ,ale wtedy bedzie druga) więc takie znajomości sie przydają

szczera prawda zawsze boli... lepiej żeby inni wszystkiego nie wiedzieli bo można zranić... po raz kolejny się zgadzam...

nie każdy, bo ja też studiuję i nie trzymam z ludzmi, którzy mnie irytująn etc, tylko, że ja jestem inteligentna i tam pomocy niczyjej nie potrzebuje, a skoro Ciebie by dawno wyrzucili z tych studiów ti korzystaj z naiwności koleżnek, tacy właśńie ludzie w pl dostają dyplomy

wykłady są po to, żeby chodzić na wszystkie ;)

taaa, jasne mówisz wszystko... szefowi w pracy np też? Sorry , nie wierzę...Dobra , zresztą liczyłam się z tym ,że tak mnie ocenicie ,ale naszczęście ludzie w realu mnie oceniają raczej dobrze i jestem w miare lubianą osoba wiec nie oplaca sie być w 100% szczerym

I co w tym dziwnego? Każda normalna osoba której zależy na dobrych wynikach chodzi na wszystkie wykłady.