podobam się komuś, problem w tym, że on siedzi w sąsiednim pokoju w pracy..

Zawsze byłam pewna, że nie umówię się z kimś z pracy i nadal tak jest, aczkolwiek szkoda mi trochę. Nie znam go zbyt dobrze, a może okazać się fajny? Ale podobno kiedyś parę lat temu ten M. miał romans z pracy, ta dziewczyna już tu nie pracuje. No i co poniektórzy wiedzieli o tym, że z nią spał, pochwalił się. Ja bym nie chciała, żeby ktoś tak o mnie mówił w pracy... Poza wszystkim, to ja nie wiem na czym mu zalezy. Widzę, że mu się podobam fizycznie. pewnie przesadzam, ale od razu myślę że chce mnie tylko zaliczyć, tak jak tamtą. A on ma 35+ i równie dobrze może zależeć mu na stałym związku. Szkoda, że jak już coś się dzieje, to akurat w pracy..