Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wredni teściowie

Polecane posty

Twój mąż to chyba raczej po ich stronie jest. Tak jak mój zresztą też zawsze za mamusią i tatusiem obstaje. Zrób tak weź ze wspólnej kasy 2000 jak chłop zapyta kiedy oddasz powiedz że kiedyś. Jak będzie miał pretensje to powiedz że oddasz jak się z Tobą teść rozliczy:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedział że jesteś nieczułą suką? widzisz, wqrwił się dopiero jak musiał oddać ze swojej kasy bo wcześniej jakoś go to nie bolało. Rozumiem że on coś dla nich chce robic ale nie powinien tego samego wymuszać na Tobie, czy w odwrotnej sytuacji Twoi rodzice mogą liczyć na jego pomoc w każdym wymiarze? miej to w nosie co powiedział, weź kasę zamknij temat lub powiedz teściom że już nie są Tobie nic winni bo pieniądze w ich imieniu zostały już oddane i ...podziękuj:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moi rodzice są samodzielni, nie proszą o pomoc, czasem mnie Ale mojego męża nie, raz tata go poprosił o pomoc w ściągnięciu wieszanych szafek to takie fochy stroił, zwlekał, że tata poprosił sąsiada o pomoc i zadzwonił do mojego męża i powiedział, że już nieaktualne i że bardzo go przeprasza, że go nagabywał Analizuję wszystko wstecz i wychodzi mi tak, jak dawałam się wykorzystywać to bylo wszsytko super z mężem i teściami Jak zaczełam odmawiac to widzę jest afera. ta pomocność nigdy nei szła w drugą stronę ja na ich pomoc nie miałam co liczyć Rozczarowana jestem bardzo. Kasę wziełam - przecież mi się przyda. Z teściami nei rozmawiam unikają mnie :D i dobrze, bo nie mam ochoty oglądać ich pysków ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wyobrażam sobie tego aby zarabiać na najbliższych z rodziny. ja rozumie zwrot poniesionych nakładów, ale nigdy bym nie zarabiała na najbliższych członkach rodziny. Nauczono mnie szacunku do bliskich, niesienia sobie wzajemnej pomocy. I mój mąż ma firmę budowlaną nigdy nie zarobił na swoich rodzicach, teściach. Nigdy jak już to robił im remonty za zwrotem poniesionych kosztów, czyli materiały budowlane itp. Ja jestem księgową , rozliczam pity rodzinie znajomym - nigdy od nich nie wzięłam pieniędzy nie wyobrażam sobie tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ,ze sobie czegos nie wyobrazasz to nie znaczy ze jest gorsym rozwiazanem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiec sama widzisz, oni dla Ciebie nic Ty dla nich powinnaś. Przypomnij mężowi o tych szafkowych fochach i ostatecznym rozwiązaniu, powiedz, że masz zal o to. Poza tym co innego jest pomoc a co innego " zrób, wiem, ze jest pozno ale ci zapłacę" dzięk temu ze cos dla nich wykonałaś oni mogą działać dalej, byłas ogniwem w ich przedsięwzięciu wiec dlaczego nie mają dotrzymać umowy. Jak teściowie Ciebie unikają to chyba wiedzą dlaczego tak się zachowują> jesteś dla nich mniej warta niż 2 tyś zł i o tym pamiętaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
raczej nie trafiłaś na ludzi, którzy to wesoło wykorzystają. U mnie też jest tak, że ja różne przysługi robię w rodzinie za darmo i w zamian różni członkowie rodziny jak potrzebuję to w różnych rzeczach mi pomogą. Ale są to rzeczy niewielkie i nigdy nie czuję się wykorzystana. Ale spokojnie jestem w stanie sobie wyobrazić, że ktoś nie zna umiaru i nagle człowiek odnajduje się w roli pracownika najemnego tylko kurcze nikt mu nie płaci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja sobie wyobrazam brać pieniądze, bo to nie było rozliczenie pita tylko kawał ciężkiej pracy i zajeło mi to czas, który mogłam przeznaczyć na cos innego I dwa - jak teściowie poniosa jakiś wydatek związany z mężem to od razu sa po pieniądze. tzrymał u nich w piwnicy kilka sprzetów to stwierdzili, że skoro korzystal z ich piwnicy to ma zapłacić opłate na wynajęcie piwnicy za rok z góry. A dodam, że nie zajął im całej piwnicy tylko kawałek. Ale opłate zapłacił w spółdzielni całą za rok z góry, bo tak sobie zażyczyli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko zrób sobie jakiś nick

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak czasami jest wlasnie tak :) www.youtube.com/watch?v=-3J8KSM8Zeg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćautorkaodnicka
już sobie zrobiłam mążteraz w delegacji i wlaśnie się kłocimy przy uzyciu maili ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Strasznie to smutne, aż się zagotowałam jak to czytam. Cierpi na tym Wasz związek, ale tylko przez postawę Twojego męża. Nie da się z nim po ludzku porozmawiać? on nie rozumie, że to nie zwykła przysługa? współczuję Ci, walcz o swoje. Są pewne osoby, które nie dostrzegają różnic w wielu sprawach i są mego nietaktowni w życiu. Z takimi trzeba krótko. Jeśli odpuścisz, będziesz zawsze zła na siebie i będziesz miała żal też do samej siebie. Ja nie mogę.... rozumiem, jakaś mała przysługa, ale zarywanie nocy? co za bezczelni ludzie. Na pewno by mieli z czego zapłacić, ale skoro nie muszą, bo twierdzą że to po rodzinie to wyprowadź ich z błędu. Swoją drogą zastanawiam się gdzie w tym wszystkim jest szacunek Twojego męża do Twojej osoby :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćautorkaodnicka
do przedmówcy właśnie to co napisałaś... te same myśli mam w głowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciekawa jestem co to za projekt, napisz autorko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak czytam to co tutaj piszecie, szczególnie autorka to dziękuję że mam naprawdę dobrych teściów. Biorąc pod uwagę,że mój mąż to jedynek, to powinnam miec obawy ze bedzie maminsynkiem. Na szczęscie nie ejst, ale bardzo liczy się ze zdaniem swojej matki i często jak jest jakis problem to pyta ja o radę, ale nigdy na takiej zasadzie ze zdanie mamusi najważniejsze. Poza tym jego matka to bardzo mądra kobieta i wie jaki jest jej syn, jaki ma charakter i że najlepiej to się nie wtrącac a czasem nawet jesli jest potrzeba to i syna do pionu ustawi. Ale nigdy w zaden sposob w nasz zwiazek nie ingerowała. Ale jesli miałabym takich teściów jak autorka..... z daleka od nich...ewentualnie nie utrudniałabym im kontaktów z wnukai czy mężem ale sama obowiązku wizyt i pogaduszek nie czułabym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćautorkaodnicka
no ja mezowi kontaktów nie bronie, abosutnie Ale stwierdziłam, że nie zycze sobie, aby przychodzili do nas do domu Nie chce ich widziec w swoim domu I mysle, ze mam do tego prawo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćautorkaodnicka
i jest afera, w piątek w nocy mąż wrócił z delegacji. Ja w sobotę robię śniadanko, potem planuje obiad. Ale .. teściowa zadzowniła do męża i poszedł na obiad do mamusi Mimo że mieliśmy inne plany. Wrócił wielce naburmuszony, Na moje pretensje (że przecież zaplanowaliśmy inaczej) powiedział, że jestem chciwa suka (sic!) i że go odciągam od rodziny Pytam go to kim ja w takim razie jestem skoro go odRODZINY odciągam ? nie jestem rodziną ? Stwierdził, że rodzina to matka, ojciec, rodzeństwo, a nie ja porażka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jessi29
Nie no nie wierzę... Masakra. No to może czas zerwać kontakty również z mężem :( Niech mąż wróci do mamy i taty, jak nie dorósł do małżeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jessi29
No to teraz tematem nie są teściowie, ale Twój mąż. Współczuję :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćautorkaodnicka
no neistety tak powiedział, czekam na przeprosiny od niego Ale od soboty jest kwas, z utęsknieniem czekałam na poniedzialek i wyjście do pracy. Dowiedziałam się też, że źle dom mu prowadzę, bo mama jego stwierdziła, że schudł odkąd ze mną jest :D a jesteśmy razem już 8 lat i nagle dostrzegła, że schudł LOL Aha i co to za żona, że mąż musi jeść obiady u matki .... Nie wiem ale to jakaś paranoja i nie wiem czy mi odbiło czy jego rodzice to jakieś chore p****y Robią teraz na mnie nagonkę, bo mi nie zapłacili ?! K***a chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jessi29 ja sobie też współczuję i to bardzo Tyle lat razem i się dowiedziałam ile w gruncie rzeczy znaczę w porównaniu z mamusią i tatusiem A prawda taka, że jak będzie miał kłopoty to się na niego wypną i przylezie do mnie po pomoc Ale nie wiem czy ja chce mu jeszcze pomagac czy ja w ogóle chce mieć z nim coś wspólnego :/ czuje się jakby mi ktoś w pysk dał :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za swoją mamusią tez bys latała z wywalonym jęzorem za kasą ? chytra szmata nikt ci nie kazał robic po nocach teraz masz pretekst robienia z siebie załosnej cierpietnicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćautorkaodnicka
moi rodzice nie okradają nikogo ;) ani własnych dzieci, ani cudzych A autor wpisu powyżej to chyba też taki tani cwaniaczek, który żeruje na innych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fuksjowa orchidea
Autorko! uciekaj od tego maminsynka i jego chorej rodziny gdzie pieprz rośnie! jeśli tylko masz pracę, która pozwoli Ci się samej utrzymać. Wierz mi, lepiej nie będzie, a z dnia na dzień coraz gorzej:( dobrze Ci radzę. Wiem, że żal tylu wspólnych lat, decyzja nie jest łatwa, ale tak żyć nie możesz. Wiem co mówię, bo znam to z autopsji. Odejdź, póki czas. Ja się bałam, łudziłam że może się coś zmieni i...i teraz z wesołej, pełnej optymizmu stałam się znerwicowaną, rozchwianą emocjonalnie kobietą. Nie popełnij mojego błędu i walcz o swoje szczęście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fafkaaaa
A macie dzieci?? Wiesz co to już chyba początek końca Waszego związku, teraz Ty będziesz ta zła, która o wszystko się czepia, a rodzice będą go buntowali. A Twój mąz sierota, zamiast stanąć to Twojej stronie wybiera rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jessi29
Ty z wyżej! Ale to nie chodzi o kasę, tylko o to, że Teściowie autorkę OSZUKALI. Tak, nie inaczej, autorka została OSZUKANA. Więc schowaj swój śmietnikowy język rodem spod budki z piwem i się zastanów, zanim coś napiszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćautorkaodnicka
na szczęście nie mamy dzieci, więc rozstanie będzie o tyle łatwiejsze. Ale człowiek się zawsze łudzi, że przeceiż tyle lat razem, tyle wsólnych chwil I ciężko uwierzyć, że dla kogoś to nei znaczy tyle co dla nas :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jessi29
A jakie rozwiązanie z tej sytuacji widzisz autorko? Ja widziałabym, żebyś po prostu pojechała do teściów i powiedziała wprost o co chodzi. Przy mężu oczywiście. Głupio mieć konflikt z kimś, z kim się nawet zdania nie wymieniło w tej sprawie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćautorkaodnicka
Jessi ja już teściowi w sobotę normalnie powiedziałam przy mężu - że czekam na moje pieniądze i kiedy je dostanę ? Powiedział, że nie ma przy sobie i że teraz musi zatankować auto i że później mi da :D A potem wyszły te rewelacje jak mąż wrócił od teściów. I myślę, że ja tej kasy nie zobaczę W sumie to już spisałam to na straty. Z teściami nie będę już rozmawiać, do sadu ich nie podam haha bo nie mam umowy ani innego dowodu, ze wykonałam dla nich pracę, jedynym świadkiem mąż :D Zwykłe świnie dla mnie i tyle A i dodam, że na wakacje lecą do Hiszpanii teraz, więc kasy im nie brakuje Super, że moje 2000 zł im się przyda ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cała sytuacja jest zwyczajnie przykra. Widać nie tylko po Twoich teściach ale i po wypowiedziach na forum, że praca innych ludzi mało jest warta dla reszty. Cóż autorko powinnaś pracować za miskę ryżu sorry ziemniaków w końcu w Polsce żyjemy, by zadowolić większość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×