Bratowa jest zla, ze przyjechalam na tydzien do nich

gość jak posłucha waszych rad to wyrzuci brata z domu, straci rodzine, bo i matka sie od niej odwróci i zostaną jej tylko pieniadze zarobione za granicą...czy o to w życiu chodzi? xxx ależ skąd! dziewczyna ma wszystko oddać bratu za darmo, zapierdzielać za granicą i jeszcze kasę przysyłać dla bratanka - no bo brat PRZECIEŻ MA DZIECKO!!! i najlepiej, żeby mieszkanie przepisała bratu, bo on PRZECIEŻ ZAŁOŻYŁ RODZINĘ, a autorce, skoro mieszka za granicą przecież niepotrzebne! typowa polska mentalność, brat nierób i bratowa z gołym tyłkiem i pretensjami!

ale z drugiej strony tez sytuacja niezreczna, niby cos dajesz, ale jak panisko przyjezdzasz do czyjegos rodzinnego zycia, na tydzien i siedzisz jak u siebie. tak to wlasnie jest, ze jak czlowiek jest od kogos zalezny, cos komus zawdziecza, to pozniej sobie pluje w brode, bo siostrunia przyjezdza i za jalmuzne kaze siebie moze jeszcze po stopkach calowac. napisze ci tak, albo cie stac zeby utrzymywac brata i jego rodzine, dajesz mu mieszkanie i nie rzadasz nic wzamian alblo nie rzniesz takiej wspanialomyslnej i nie wp*****lasz sie do cudzego zycia z butami i nie wp*****lasz sie. mnie zawsze dziwily takie niezdrowe uklady. jak jestes taka chojna i bogata, to daruj im przedluzone wizyty i wynajmij hotel, a jak cie nie stac, to kaz placic bratu tak, jakbys brala od obcych ludzi i wtedy nie bedzie kwasow! bo mam wrazenie, ze chelpisz sie tym, ze sa na twojej lasce i wymagasz od nich dozgonnej wdziecznosci. mam alergie na takich ludzi, ktorzy najpierw daja a pozniej czekaja na rewanz.

i jeszcze nie powinna brać od nich pieniędzy za rachunki, bo przecież oni mają wydatki NA DZIECKO!!! a autorka nie ma dziecka i konkubenta, więc jej pieniądze są przecież niepotrzebne!

ty z wykrzyknikami ...czy nie za daleko sie posuwasz w swoich przypuszczeniach?

Ja tam Cię nie znam autorko ale w jakim wieku dziecko???? Bo może jesteś na tyle upierdliwa ze najnormalniej ją wkurzasz...no wybacz ale co do fajek miała rację....jej nie jej mieszkanie ale jak jest dziecko to sama głową rusz....Jak dziecko śpi i oni tv nie włączają to powinnaś to uszanować....to nie jest zasada że jak Pani na włości przyjeżdża to wy śpicie w łazience...zadecydowałaś o użyczeniu im mieszkania to teraz musisz ponosić konsekswencje....czyli jak mieszkasz u nich to się dostosowujesz do ich zasad....

ależ skąd! przecież jak nie odda wszystkiego bratu to "" straci rodzine, bo i matka sie od niej odwróci i zostaną jej tylko pieniadze zarobione za granicą...czy o to w życiu chodzi? ""

to ja z 13.33., cd. ta sytuacja troche kojarzy mi sie z tym, jakbys kupila siostrze/kolezance ciuch ale pod warunkiem, ze bedziesz mogla go sobie czasem pozyczyc. no i super, wpadasz po pol roku i bierzesz, powiedzmy kiecke, kiedy okazuje sie, ze np siostra planowala ja zalozyc. cos w ten desen. tylko ze kiecka moze kosztowac 100 zl a wynajem mieszkania na lata i pare tysiecy. ale i tak analogia jest zachowana. nie stac cie na na taki prezent? nie stac cie na hotel albo dojazdy od mamy? nie zwalaj sie do czyjegos zycia, mieszkania na caly tydzien czujac sie jak krolowa. podejrzewam, ze ladnie sie tam panoszysz, skoro bratowa tv ci wylacza jak jej dziecko spi. pewnie dajesz jej tez do zrozumienia, ze nie jest u siebie. tak sobie mysle, ze tez zjade sie do mieszkania, ktore wynajmuje w innym miescie do lokatorow, bo w poblizu sa jeziora lasy i bede miala blisko. a co! moje mieszkanie! a ze to male miasto, to czynsz maja maly, wiec niech mnie przyjma i znaja moja łaske, ze jestem taka milosierna i nie kaze mim placic tyle ile w moim miescie za ten sam metraz!

a ja mam małe dziecko, ale jestem po stronie Autorki. Pogadaj z bratem że przecież inaczej się umawialiście co do palenia, to można uzgodnić, że np. jak chcesz zapalić idziesz sobie na balkon (sama jestem nie paląca, ale to jest mieszkanie autorki a "bratowa" gada jakby to jej było) Powiedz bratu, że jak chcą to nie będziesz im się zwalać na głowę, ale płacą za sam wynajem 500 zł+czynsz+rachunki a to i tak bardzo mało.

ludzie, naprawdę dla was to takie dziwne, że ona przyjechała do SWOJEGO mieszkania? przecież ustalali to na początku! jakby mi ktoś taką przysługę zrobił, to przyjmowałabym go z radością ilekroć by zjechał do Polski. Z wdzięcznośc*****eprzone, roszczeniowe społeczeństwo!

jak bratowej nie pasuje to niech wynajmie i niech idą na swoje! aaaaaaaa! prawda, zapomniałam! za wynajęte trzeba będzie zapłacić trzy razy tyle

ale durnowata naprawdę ha ha sziksa no nie przejmuj się przeciez to twoje a im stanowczo powinnaś powiedzieć co o tym sadzisz, co innego jakbys przyjezdzała co chwile ale raz na jakiś czas.

Gość z 13.33 popieram:):):) Dobre odniesienie...i ogólnie nie dziwię się trochę "bratowej" . To że jałmużnę dostała nie znaczy że ma pańciusi stópeczki lizać...

gość to ja z 13.33., cd. ta sytuacja troche kojarzy mi sie z tym, jakbys kupila siostrze/kolezance ciuch ale pod warunkiem, ze bedziesz mogla go sobie czasem pozyczyc. no i super, wpadasz po pol roku i bierzesz, powiedzmy kiecke, kiedy okazuje sie, ze np siostra planowala ja zalozyc. cos w ten desen. tylko ze kiecka moze kosztowac 100 zl a wynajem mieszkania na lata i pare tysiecy. ale i tak analogia jest zachowana. xxx nie jest zachowana - ciuch to nie mieszkanie - jak im się nie podoba, że siostra przyjedzie raz na rok na trzy dni - to niech kupią sobie własne!!!

czytaj ze zrozumieniem wypowiedzi autorki. Są raptem trzy. A ty dopisujesz jakieś bzdury, np. ze brat nierób,bratowa z gołym tyłkiem i że ma wszystko im oddać za darmo...gdzie to wycztałaś? Ogarnij sie zawistna istoto...kasa to nie wszystko co się w zyciu liczy. Bratowa zabrala dziecko i wyjechała i włascicielka moze sobie do woli ogladac telewizję i palic. I dobrze zrobiła.

gościu z 13:40 pozwalając im mieszkać w tym mieszkaniu Autorka wyraźnie powiedziała, że nie bierze od nich za wynajem pod warunkiem, że gdy będzie w Polsce może mieszkać w swoim mieszkaniu-oboje się na to zgodzili więc o co ci chodzi? To nie są obcy lokatorzy tylko umowa ustna jaka obowiązywała i obowiązuje nadal. Nie DAŁA im mieszkania tylko "pożyczyła" skoro musisz o sukience, to sobie wyobraź-pożyczasz komuś sukienkę, chcesz ją po kilku miesiącach włożyć a ta osoba ci jej nie chce oddać co wtedy?

To że jałmużnę dostała nie znaczy że ma pańciusi stópeczki lizać... xxx wy naprawdę jesteście psychiczni!!! ugościć siost męża przez trzy dni w roku to lizanie stóp???

wy jesteście tępe, autorka NIE DAŁA nikomu mieszkania!!! pozwoliła użytkować im, zamiast wynająć i na tym traci.

Kochana, jak najszybciej wywal ich z mieszkania i wynajmij je komuś, kto ci normalnie zapłaci. To jest po prostu SZCZYT, przyjęłaś śmiecia pod swój dach a ta jeszcze pretensje. A twój brat to pipa jakich mało.

chyba nie chodzi o to ze przyjechała na kilka dni tylko o to jak sie zachowuje. A wyraznie matka chce dbac o dziecko i nie pozwala na głosne ogladanie telewizji i palenie przy dziecku.

Skąd wiesz, że głośno oglądała telewizję? ;)

szkoda, że autorka się nie odzywa. Moim zdaniem jeśli brat ma takie samo podejście jak jego dziewczyna to ja bym im powiedziała, że od następnego miesiąca płacą za wynajem i wtedy autorka jak przyjeżdża do Polski zatrzymuje się w innym miejscu. Jeśli powiedzą, że nie będą płacić to mają 4 miesiące na wyprowadzkę, bo ona to mieszkanie wynajmie komuś innemu. Dziwi mnie podejście brata i jego dziewczyny. Mają za darmo mieszkanie (wynajem dużo kosztuje) i z tego co wywnioskowałam nie poczuwają się do jakichkolwiek podziękowań. Ciekawe czy na początku chociaż chcieli cokolwiek płacić za wynajem- zasugerować nawet grosze ale zawsze coś. Wydaje mi się, że są leniami i uważają, że wszystko im się należy. Autorko, lepiej będzie dla Ciebie jak wynajmiesz to mieszkanie komuś obcemu. Rodzinie powiedz, że Twoja sytuacja materialna się pogorszyła i już. Obecnie utwierdzasz brata w przekonaniu, że on nie musi sie starać. A co będzie jak wrócisz kiedyś do Polski?? Przecież oni sobie nie poradzą sami, bo teraz cały czas ktoś (TY) się nimi "opiekuje".

u matki bratowej na pewno oglądają telewizję bez fonii

Pewnie nic nie robią, żeby nie hałasować...

to ja od tego porownania do sukienki:) wiem ze sukienka to nie mieszkanie, chodzi o schemat, mechanizm z zachowana analogia, jednokladnosci. a co do palenia w domu. ja nie pozwalam nawet na palenie na balkonie. nie mam zamiaru szorowac zoltych plam podczas mycia szyb a teraz latem i tak dym wchodzi przez szerokie otwarte okna do salonu. jak ktos chce u mnie palic to od razu pokazuje drzwi wyjsciowe na zewnatrz bloku. autorka powinna sie cieszyc, ze bratowa z bratem dbaja o to mieszkanie, bo jakby tam jeszcze jarali, to po powrocie autorka zoltych scian by nie zamalowala, no chyba ze na brzoskwinke:) i wynajac by nie wynajela, bo by za bardzo tylkiem trzesla, ze zastanie ruine. wiec skoro nie pasuje jej, ze bratowa sie krzywi na jej uciazliwa wizyte (sorry, ale nawet najlepszy gosc po 3 dniach jest uciazliwy) to niech zostawi mieszkanie puste i nie nianczy brata. albo niech kaze im placic normalne pieniadze. bo ta sytuacja jest niezdrowa. ja bym wolala mieszkac w komorce na drewno niz u takiej pańciowatej baby, ktora ma za nic czyjaz prywatnosc, czyjes zasady (calkiem rozsadne zresztą) i czeka na oklaski w zwiazku z jej wspanialomyslnoscia.

za darmo mogą mieszkać i jeszcze pretensje, no chore!

nie głośno dla nas ale głosno dla dziecka... Proponuję jutro założyc na macierzynskim temat: przyjechała do Polski siostra narzeczonego, pali w mieszkaniu i ogląda telewizję jak dziecko spi. Nie tak się umawialiśmy. Boję się o malenstwo i wyjechałam do matki...i jeszcze dodac jak jest jej wdzieczna za mieszkanie ale troszczy sie tez o dziecko, bo to obowiązek matki...

to oczywiscie prowo. realna autorka nie opuszcza swojego tematu tak szybko, wiec jestem tego pewna. ale czytajac wpisy gosci, ktorzy przyklaskuja postawie autorki tylko utwierdzam sie w przekonaniu, ze lepiej byc niezaleznym niz przyjmowac pomoc od "rodzinki"

utwierdzam sie w przekonaniu, ze lepiej byc niezaleznym niz przyjmowac pomoc od "rodzinki" xxx szkoda tylko, że bratowa i brat autorki nie mają takiego przekonania!

Brat i bratowa korzystają z naiwności i dobroci autorki. Nic dobrego z takiego układu nie będzie. Lepiej dla wszystkich jak pójdą na swoje. Całe życie nie można korzystać z pomocy siostry. Skoro brat założył rodzinę to musi być za nią odpowiedzialny. Ciekawe ile brat ma lat.

autorka sama zaproponowała mieszkanie, więc łaski im nie zrobiła. Bratowa juz się wyprowadziła i nie wiadomo czy wróci...