Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Najbardziej przykre wspomnienie z waszego dzieciństwa

Polecane posty

Gość asdsas
Gość 9.57 to dobry temat dla matek, może one nie popełnią błędów naszych rodziców? Oby dał im do myślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.32 a jak sobie w zyciu poradzilas? Masz rodzine , meza dzieci? Jezu, nawet nie wyobrażam sobie co musialas przechodzić. Przytulam Cie internetowo, az mi lzy poleciały. Mój pis to 11.27 i teraz mam wyrzuty sumienia, ze tak narzekam bo Ty przeszlas pieklo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość123magdA
Marzyłam o piłce takiej tej do skakania z tymi cycuszkami do złapania. Moja babcia wiedziała ze było to moje marzenie a moja mamę nie było na nia stać wtedy były bardzo drogie ok 22 lata temu. Pod nasza kamienica był zabawkowy z tymi piłkami, wyszłam z mama a z zabawkowego wychodziła moja babcia z kuzynka w moim wieku i z piłka moich marzeń. Babcia piłkę jej kupiła i miały isc zanieść ja do samochodu a potem do nas zebym ja nie widziała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytam to i płaczę. Wspomnienia wracają jednak nie umiem opisać co mnie strasznego spotkało mimo anonimowości. TRZYMAJCIE SIĘ DZIEWCZYNY. Dużo radości w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Same przykre. Przemoc poniżenie i wyzwanie bez powodu. Matka lała kablem pasem bo np. Miała zły dzień w pracy.codziennie miała zły dzień. Ach szkoda gadać, ja mam dwoje dzieci i nigdy ich nie bije i nie będę. Szanuje moje dzieci. Wychowam je na wspaniałych ludzi a nie na taką ofermę jak ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Same przykre. Przemoc poniżenie i wyzwanie bez powodu. Matka lała kablem pasem bo np. Miała zły dzień w pracy.codziennie miała zły dzień. Ach szkoda gadać, ja mam dwoje dzieci i nigdy ich nie bije i nie będę. Szanuje moje dzieci. Wychowam je na wspaniałych ludzi a nie na taką ofermę jak ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś-Bardzo Ci dziękuję za ciepłe słowa:-)przeszłam o wiele za dużo,o wiele...jestem bardzo poobijana,mam za sobą dwie próby samobójcze...uratował mnie mój mąż-zacny,kochany człowiek...byliśmy narzeczeństwem-jego brat niedługo miał brać ślub-mój przyszły mąż dał mi pieniądze żebym mogła sobie kupić na tą okoliczność jakieś buty i sukienkę- moja matka nie interesowała się takimi detalami,wg niej niczego nie potrzebowałam,donaszałam zawsze jakieś" łachy"...pech chciał że okradziono mnie w sklepie obuwniczym-nawet nie wiedziałam ,kiedy...miałam rozciętą torebkę,po portfelu z pieniędzmi zostało wspomnienie...wróciłam do domu z płaczem i opowiedziałam matce co się stało...wyzywała mnie strasznie,stwierdziła że tylko komuś tak tępemu jak ja przytrafiają się takie rzeczy i na pewno teraz zostanę sama,mój chłopak mnie zostawi,bo kto brałby sobie za żonę taką łamagę i niedojdę...połknęłam całą fiolkę jej leków-uspakajających i nasennych i położyłam się spać w swoim pokoju-mój(jeszcze wtedy nie) mąż pracował tamtego dnia jakieś 100km od naszego miasta,miał wrócić póznym wieczorem i spotkać się ze mną dopiero następnego dnia...miał nie przyjeżdżać, a moja matka -to wiedziałam doskonale, nie zainteresowała by się do rana co się ze mną dzieje...przyjechał...póznym wieczorem...dlatego żyję...moja matka przez kilkanaście godzin nawet nie zajrzała do pokoju...trudno o tym pisać,trudno...ten przyrząd do bicia,jak go określiłam-matka na taką drewnianą rękojeść ponabijała naokoło pocięte pod skos kable-takie płaskie,jakich używało się kiedyś do tzw. anten pokojowych...ponacinała na dole te kable i powyciągała cieniutkie,miedziane druciki-przecinały skórę po pierwszym uderzeniu-jak wspomniałam w swoim poście-ja dostałam tym może ze 3 razy,ale wciąż mam w pamięci mojego starszego brata-leżącego na podłodze,pobitego,widziałam jak jego ubranie nasiąka krwią...boże,to koszmar... mam kochanego męża i dwójkę dzieci mąż często musi mnie wybudzać z koszmarów z nocy-takich,które śni się na jawie jakoś daję radę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże czytam i nie wierzę. Tylko psychicznie chora kobieta może zgotowac taki los swoim dzieciom...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dałam klapsa i to parę razy małemu dziecku, żadne argumenty nie trafiały, dopiero to. Nie chce się tłumaczyć, po prostu jak to czytam to strasznie mi wstyd. Mnie też w dzieciństwie bito, jestem DDA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno od psychicznej matki, bardzo Ci współczuję...Ja mam taką naturę, że takiemu zwyrodnialcowi poderżnęłabym gardło na śnie, możecie na mnie pluć ale tak bym zrobiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu wpis z 2016.02.22 i dziś marzę o tym ,by nie było więcej takich ofiar-ofiar przemocy domowej,ofiar-tylko z nazwy-"rodziców" wiem,że nie jestem sama,ale to marna pociecha-płaczę,czytając ten temat jest mnóstwo takich osób-takich jak ja,i to przeraża pozdrawiam was wszystkich serdecznie i trzymam kciuki,by było lepiej,jaśniej w naszym życiu:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciągłe wyzwiska od najgorszych, mimo że zawsze miałam świadectwo z paskiem nikt mnie nigdy za to nie pochwalił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale patologia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Patologia, nie miałyśmy wyboru, nikt nas nie pytał w jakiej rodzinie chcemy przyjść na świat ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale na kafe kreujecie sie na idealne matki caly czas pracujace zawodowo jestescie po studiach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No na kafe kreują się sfrustrowane,młode matki,gimbaza,zakładajaca kolejne prowo,kafeteryjne projekty,znudzone bezrobotne,zmęczone zabieganiem o zasiłki i dodatek do czynszu:-P x najmniej kreujące się to te które nie muszą sobie ,ani komukolwiek innemu udowadniać ile są warte x oraz straumatyzowane, ale jednak niezwykle silne kobiety,które mimo strasznych doświadczeń,potrafiły się z tym zmierzyć,zmienić swoje życie i osiągnąć wszystko własnymi siłami x a słowo-łatka-"patologia" przypiąć można każdemu i niestety jest to słowo nadużywane x wystarczy przeanalizować życiorysy wielu sławnych i możnych tego świata,by rzucić zwrotem"ale patologia"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:-O:-O:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak strasznie mi przykro jak to czytam , żadne dziecko nie powinno przechodzić przez takie piekło, Życie jest niesprawiedliwe tak bardzo Wam współczuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
psycholog-psychoterapeuta przyjmuje na NFZ w poradni zdrowia psychicznego udajcie sie tam wszyscy ktorzy w dziecinstwie i w dziecinstwie i nie w dziecinstwie doznawaliscie przemocy, i moze nadal ją doznajecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tyle,że nawet najlepszy psycholog czy psychiatra-nieważne ,czy na NFZ,czy prywatnie-nie jest w stanie pomóc,niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aż łzy same napływają do oczu jak czytam wasze historie :( ja akurat nie miałam takich przeżyć jak wasze, ale są epizody których nigdy nie zapomne. -nigdy w dzieciństwie nie usłyszałam słowa "kocham cię" od rodziców, ani buziaków też nie było. Zawsze zazdrościłam przyjaciółce, że tata ją przyprowadza do szkoły, przytula, nosi na rękach, daje buziaki na pożegnanie, mówi "kocham cię córcia", ja tak nie miałam... -awanturujący się ojciec o byle co, o to, że coś spadło i narobiło hałasu, ze woda za dlugo sie leje, za duzo gazu zużywam itp... -a najgorsze chyba były wakacje u kochanka mojej matki i jego wizyta u nas w domu. Mieszkał na drugim końcu Polski, poznali się przez internet. Nigdy go nie lubilam, on mnie chyba tez nie. W dodatku obrzydliwy alkoholik, pił kilka piw dziennie i palił jak smok, do tego był chory na serce chyba, a nie chciał brać leków. Pamiętam do dziś tą jego czerwoną jak burak twarz schlaną i braki w uzębieniu... jak spaliśmy u niego czy on u nas to zawsze się bałam, że przyjdzie do mnie w nocy i coś mi zrobi... mimo, że miałam koło 10 lat, wiedziałam co to zły dotyk... na szczęście tak się nie stało... potem zmarł kilka lat temu na zawał chyba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurczę,straszny ten temat,straszne to wszystko,chwilami czytać nie można,szok,szok,szok:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja przeszłam to najgorsze nie wracam do tego po co.Nie wiem czy jestem tak silna psychicznie,ale ludzie nie lubieją takich historii. Wstyd się przyznać bo ludzi potem Was nie szanują. Powiedz mężowi albo jego matce,że sex uprawiałaś w dzieciństwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko chyba przebije koszmar chłopaka poznanego na wakacjach .Dość dojrzały jak na wiek ale taki smutny i oschły . W wieku 6 lat wrócił do domu wcześniej z podwórka .Zastał ojca nieżywego już wiszącego w pokoju ____Powiedział mi to jakis czas potem jego kuzyn...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:07 coś podobnego-kolega z podwórka zginał w taki nietypowy,tragiczny sposób-na kolonii,podczas snu,w nocy-spadł z piętrówki-skręcił sobie kark,pół roku później jego ojciec powiesił się w łazience,w domu-znalazł go młodszy syn,po tej podwójnej tragedii matka z młodszym wyprowadziła się,mieszkanie długo stało puste-wiele osób uważało że jest nawiedzone...:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to musi ryć psychikę jak cholera ...ten co chodząc jeszcze do zerówki wszedł do pokoju ojca ...to był naprawdę inteligentny kojarzący "po dorosłemu " chłopak . Niestety praktycznie u progu życia dostał takiego kopa . Straszne to . Nie wiem co potem sie z nim działo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chłopacy śmiali się z powodu mojego krzywego zgryzu a miałam zęby jak szczur w kanale, aparat kosztował sporo a my do gara nie mieliśmy co wstawić. Ojciec chlał jak świnia a matka zapiepszala na cala rodzinę, sprzedając koszyki wiklinowe do ziemniaków, jeżdżąc po budach i pytajac kto kupi, rozklamotanym maluchem a ojciec do niej jezdzaj rumunko. Pozatym dostawałam lanie ,skakanka za byle co za takie bzdury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×