Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość desiree83

Wyzwanie z Mel B

Polecane posty

Hej dziewczyny daliście mi motywację do ćwiczeń!! dzisiaj ćwiczę z mel b z 50 minut bo przytyłam ważę 60 kg do 158 cm wzrostu i za chiny nie mogę schudnąć po rzuceniu palenia a nie chce wracać do tego świństwa by wrócić do wagi... Wcześniej biegałam i ćwiczyłam na orbitreku, ale mało to daje na mój brzuch bo myślę, że muszę abs mój brzuch zmniejszyć i napiąć i kształt nadać a potem treningi cardio... w tamtym roku już miałam śliczny i szczupły brzuch ;) stop czipsom i fast foodom i witaj zdrowa żywność ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania151
Podziwiam dziewczyny, które zdrowo się odżywiają:) ja niestety nawet nie robię sobie nadziei, że skończę kiedykolwiek ze słodyczami:) na szczęście wagę mam od kilku lat taką samą ale po dwóch ciążach skóra już nie jest taka napięta i chciałabym wysmuklić ciało. Po tych dwóch tygodniach wyzwania myślę, że może się udać:D Pola robiłaś pomiary ciała przed wyzwaniem i zdjęcia? czy zerkasz tylko na wagę? miałaś jakieś zakwasy po rozpoczęciu ćwiczeń?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mel jest świetna! też z nią trenowałam przez jakieś 2 miesiące, ale potem przerzuciłam się na zajęcia grupowe - dużo większa motywacja i parcie do przodu ;) polecam crossFit - na początku mordęga, ale potem taka satysfakcja, że pod sufit można skakać! Tutaj piszę co nieco o tym http://kobieta.wieszjak.polki.pl/forum/thread/204431,Trenuje-CrossFit.htm W sumie dzięki crossowi zaczęłam o siebie dbać i jeść zdrowo - bo jak się męczysz 3 razy w tygodniu, potem stwierdzasz, że nie chcesz tego zaprzepaścić ciastem (chociaż w weekendy się zdarza ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania151
Maszka pełen podziw że nie poddajesz się tylko dłuższy czas trwasz przy ćwiczeniach:) Możesz powiedzieć co ćwiczyłaś przez te dwa miesiące z Mel B i jakie były tego efekty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monia898
Trenuję z Mel B brzuch i powiem wam, że chce mi się ćwiczyć. Kiedyś po robieniu brzuszków brakowało mi motywacji do treningów. Polecam http://super-brzuch.pl/mel-b-brzuch

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania151
Już minęły mi 3 tygodnie i na prawdę warto podjąć wyzwanie:) zaczęłam tak tylko dla sprawdzenia kondycji i tego czy wytrwam w systematycznym ćwiczeniu bez robienia sobie wymówek a teraz widząc efekty i przyjemność jaką mi dają wykonane ćwiczenia tak sobie pomyślałam, że chciałabym to kontynuować co najmniej 3 miesiące a jak się uda to do lata :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@Ania151 super! świetnie, że zaczęłaś trenować! i jak wrażenia po 3 tygodniach? sama najczęściej z mel trenowałam uda, brzuch i pośladki - po dwóch miesiącach zauważyłam w sumie zmiany na brzuchu - pojawiły się zarysy mięśni ;) i na udach - delikatnie wyszczuplały, najbardziej oporne okazały się pośladki... do dzisiaj z nimi walczę, chociaż dzięki crossowi zamiast zmaleć - wręcz przeciwnie, powiększyły się, ale w tym pozytywnym znaczeniu squaty działają cuda! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vanne
Cześć dziewczyny .! ja dziś mam 1wszy dzień, i przyznam ze nie zrobilam wszystkiego szczegolnie jesli chodzi o ABS i posladki . Cwiczenia na ziemi nie naleza do moich ulubionych. Ogolnie to nie zamierzam konczyc po 30 dniach, traktuje to jako po prostu dobry zbior cwiczen niz jako wyzwanie, ale motywacji od Was na pewno tez sie przyda , i tego samego bd mogły oczekiwac po mnie. ogolnie od zeszłego roku zeszczuplałam 20 kg zmieniajac styl zycia a od jakis 3 ms-c delikatnie zamierzam rowniez poprawiac kondycję. Mam nadzieję, że mnie do siebie przyjmiecie i że same bd tutaj zaglądać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vanne
No jak tam dziewczyny dzień minął .? zrobiłyście wszystko co miałyście zaplanowane .? Ja jutro na 10 mam zamiar iść na szmatki i planuje trening zrobić przed wyjściem. mam nadzieje ze mi to wypali :) dobrej nocy życzę i pozytywnego poranka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania151
Zawsze lubiłam ćwiczyć i w szkole jeździłam na wszelkie możliwe zawody więc te ćwiczenia nie były dla mnie jakoś "mordercze" ale z pewnością na początku szybciej się męczyłam a teraz nie czuje już żadnej potrzeby zrobienia sobie przerwy. Żałuję tylko, że nie zrobiłam sobie zdjęcia przed wyzwaniem tak dla porównania ale jeśli chodzi o wymiary to uciekło kilka centymetrów:) Najszybciej widoczne są efekty na brzuchu bo widać już zarys mięśni a pośladki potrzebują trochę więcej czasu ale mam nadzieję że do lata mi się odwdzięczą za te ćwiczenia napiętą skórą i troszkę się podniosą:D ja dla lepszej motywacji co tydzień przymierzam ulubioną dopasowaną sukienkę i jak widzę coraz smuklejszą sylwetkę to ciało aż samo się rwie do ćwiczeń :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałyście może problem c ze skórą po utracie masy .? Ja przyznam , że mam naprawdę sporo do zrzucenia, sporo tez już straciłam i obawiam się tego co może być z moją skórą na np brzuchu. czy któraś ma jakąś sprawdzoną metodę .?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania151
Ćwiczenia jeszcze nie wykonane ale już biorę się do roboty:) zazwyczaj ćwiczę jak córka jest w szkole a reszta domowników w pracy ale dzisiaj ten plan nie wypalił bo miałam niespodziewanych gości:) Staram się wyrobić z ćwiczeniami do południa bo mieszkamy z mężem jeszcze u teściów i nie chcę żeby wszyscy wiedzieli że ćwiczę bo większość uważa to za "brak zajęcia" lub wymysł... Niestety. A ja chcę tylko o siebie zadbać i być z siebie zadowolona bez zbędnych komentarzy otoczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też wolę ćwiczyć, gdy nikogo nie ma jednak to raczej ze względu że jak ćwiczę to robie się spocona, przeklinam i dysze :D I ćwiczenie przy kimś jest dla mnie bardziej krępujące i więcej omijam. Dla mnie najlepiej zmotywować się z rana i wtedy mam cudowną energię na resztę dnia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry moje drogie. Ja właśnie wróciłam z psem ze spaceru i zabieram się za Mel B. Później śniadanko , mam ochotę na jajecznicę z prażonymi płatkami owsianymi i wypad z domu. Dziś delikatnie czuje zakwasy na brzuchu więc myślę, że gdyby nie wczorajsze oszustwa to czułabym je mocniej ;) dziś determinacja na cały trening, dodatkowo znalazłam na płytce kurs pilatesu i myślę, że wieczorem też do niego zajrzę :) Życzę Wam udanego i pełnego pozytywnej energii dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za chwilę Was zaspamię a większość nawet nie wie, że dołączyłam ale nic. mam nadzieję, że wybaczcie. trening mam w 70% zakończony, zostały pośladki ale to zrobie dopiero jak wrócę teraz nie mam siły albo sb to wmawiam xD podczas brzuchów zakasy sie nasiliły i dopiero wtedy je odczułam, jutro pewnie nie wstane xd robicie sb ten dzień przerwy .? ja myślę o pominięciu tego ale nie wiem czy dam radę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania151
Vanne bardzo fajnie, że dołączyłaś:) Przyda się ktoś z tak pozytywną energią, aż weselej się śledzi te posty:D Zakwasy dają znać, że mięśnie pracowały więc mimo, że boli to dobry znak :) Ja po 2 dniach miałam ogromne zakwasy, które odczuwałam nawet leżąc w łóżku ale dalej ćwiczyłam i bardzo szybko mi przeszło:) Najgorzej dawał się we znaki brzuch po ćwiczeniu boczków z Tiffany :) Niby to tylko machanie tyłkiem 10 minut ale daje porządnego kopa mięśniom:D a jeśli chodzi o przerwę to teoretycznie w moim planie jej nie ma bo na niedzielę w planie znajduje się rozgrzewka, trening pośladków i rozciąganie ale to jest tylko 20 minut lekkiego ćwiczenia więc w porównaniu z resztą tygodnia można to nazwać przerwą:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ha wyszperałam dwie szmatki w sam raz ma mnie, a kosztowały mnie "aż" 24 zł za obie :D Mam taki okres, że każdy ciuch mnie niesamowicie cieszy, ponieważ : a - praktycznie nie mam ubrań, wszystkie stare wisiały strasznie b - w końcu się w jakieś mieszczę bez większego problemu i mogę sb wybierać i odrzucać nie myśląc że właśnie odkładam coś co może jako jedyne na mnie pasować ;D Zaraz bd sobie gotować kalafior, i wyjdę na cudowny długi spacer z psem :) muszę wykorzystać jakoś produktywnie 2 tyg lenistwa jakie teraz mam. Prowadzicie jakieś diety dodatkowo .? Macie jakieś mocno zaznaczone cele tych ćwiczeń .? I jak Wasza motywacja .? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu ja też tak sb właśnie wymyśliłam, że to niedziela bd moim dniem "relaksu". Jednak mam zamiar korzystać z zalet aktywnego odpoczywania , więc myślę o jakiś delikatnych ćwiczeniach - porannej gimnastyce i dodatkowo rower, basen bądź "siłownia' którą mam postawioną na parku. Tak sb myślę, że jutro też zaliczę basen - świetny sposób na odprężenie a dodatkowo na skórę właśnie podobno świetnie robi. A Wy kiedy ostatnio byłyście na basenie .?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Halo , halo .! I jak .? Ja dopiero do domu wróciłam, i zaraz uciekam do koleżanki te pośladki siedzą mi jeszcze na głowie i wiem, że bd zła jeśli tego nie zrobię. Ale myślę, że bd ok :) Mam ochotę kupić piwko/ winko i jakie.ś chipsy np ale może uda mi się kupić sok i owoce .? hah wiem, że nie wyjdzie ale mam wymówkę .! Nie ma to jak pierwszy kobiecy dzień i hormony xD Jutro na 9 rano wizyta u dentysty więc myślę, że ćwiczenia coś koło 12. A teraz myślę coś o kolacji, więc jak zjem może mi smaki przejdą :) A Wam jak wieczór mija .? Co tutaj tak cicho .? Bd prowadzić pamiętnik .? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania151
Niestety nie wprowadziłam żadnej diety bo to nie dla takiego łasucha jak ja:D codziennie jem coś słodkiego i obiady, które gotuję też do dietetycznych nie należą ale na szczęście to nie jest problem bo już od 6 lat moja waga stoi w miejscu niezależnie od tego co jem. Zawsze ważyłam 57 kg przy wzroście 164cm a w ubiegłe wakacje urodziłam drugą córeczkę i teraz ważę 58kg. Nie przeszkadza mi ta waga i jeśli nabiorę trochę mięśni to liczę się z tym że waga wzrośnie:) Nie mam wyznaczonego konkretnego celu ale z pewnością ucieszy mnie bardziej napięta skóra i uniesiony tyłek:D mój mąż jest za granicą i chce mu zrobić taką miłą niespodziankę, żeby żartobliwie mówiąc "miał za co złapać" jak wróci :D Na basen co tydzień jeździ ze szkoły moja starsza dziewczynka, która jest w zerówce i ja z nią jeżdżę jako opiekun i mam darmowe wejściówki ale wstyd się przyznać że nie zawsze korzystam:) Bardzo lubię jeździć z mężem na basen i wtedy na luzie się popluskać ale to niestety nie zdarza się za często. Nie mam też z kim pobiegać a wieczorami sama boję się dlatego moim największym marzeniem takim realnym do spełnienia jest zakup elektrycznej bieżni:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania151
Wieczór mija na podjadaniu i podobnie jak Ty myślę o chipsach ale nie bardzo chcę mi się już iść do sklepu:D to taka dobra strona lenistwa, że czasami przeszkadza w innych grzeszkach:D a wracając do tematu siłowni w parku lub basenu to korzystaj ile tylko masz ochotę bo to bardzo fajna sprawa:) tak z pewnością można się odprężyć:) chociaż babski wieczór jest jeszcze lepszy:D życzę miłego spotkania;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry Aniu :) Niech u Cb dzisiaj gości tak promienny uśmiech jak u mnie słoneczny poranek :) Przy takiej pogodzie aż człowiekowi się chce wszystko. Za chwilkę mam śniadanie, na 9 dentysta Mel B zaplanowana na mniej więcej 12 :) Ja diety jako tako też nie mam, po prostu staram się odżywiać dosyć zdrowo, co od jakiegoś czasu mi wychodzi a nawet czuje się lepiej tak niż gdy zjem coś z dawnego repertuaru. Jednak złe nawyki siedzą w głowie, bo ciało zdecydowanie preferuje systematyczne, niewielkie i zbilansowane posiłki :) Z tym, że ja mam ogromny cel, na który daje sb jakieś 2 lata jeszcze ;) Mój wzrost to 173 a waga : 95. A to już po zrzuceniu 20 kg od zeszłorocznego marca :O moja wymarzona waga to może 75 .? Czyli dokładnie jeszcze 20 kg :) małymi krokami do celu, ciesząc się poprawą kondycji :) Jakoś nie mam ciśnienia ważyć się i sprawdzać. Wiem, że po tak dużym spadku bd to proces coraz wolniejszy, dlatego jestem przygotowana na patrzenie dalekosiężne :) Jestem pewna, że mąż będzie zachwycony :) Takie niespodzianki zawsze mają pozytywny oddźwięk :) Jak długo jesteś mężatką .? Może opowiedz coś o sb .? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania151
Mężatką jestem już ponad 6 lat :) Nie wiem kiedy ten czas tak szybko zleciał ale w tym czasie doczekaliśmy się dwóch wspaniałych córeczek 5-letniej i prawie 9-miesięcznej:) Niestety nie jest nam dane z mężem cieszyć się tym czasem bo on od 3 lat pracuje za granicą na nasz wymarzony domek. Jesteśmy już na dobrej drodze bo udało nam się wybudować stan surowy:) Odnośnie ćwiczeń jest to również prezent dla mnie bo sprawia mi radość chociaż inni mają na ten temat trochę inne zdanie. Nie jestem chudzielcem ale jestem najszczuplejsza w moim rodzinnym domu i w domu teściów dlatego jak ktoś widzi że ćwiczę to biorą to za czystą głupotę, sposób na nudę i brak zajęcia. Nikt nie zdaje sobie sprawy z tego, jak trudno mi znaleźć godzinę na ćwiczenia w ciągu dnia dlatego jak w dzień nie daje rady to ćwiczę około godziny 23 gdy dzieci zasną i nie potrzebują już ciągłej uwagi. Same ćwiczenia nie są dla mnie przeszkodą lecz wytrwanie w systematyczności :D Jak do tej pory to jestem z siebie dumna bo udało mi się wykonać wszystkie ćwiczenia z planu od 2 marca:) żeby było mi łatwiej sporządziłam sobie plan ćwiczeń, na którym odznaczam wszystkie wykonane ćwiczenia. Z natury do wszystkiego podchodzę ambitnie i każde zadanie musi być wykonane konsekwentnie w 100% stąd ten kalendarz:) głupio byłoby mi spojrzeć i zobaczyć, że z czymś nie dałam rady:D Jeżeli chodzi o Twój cel to widzę, że podchodzisz do tego bardzo rozsądnie:) fajnie że dajesz sobie te dwa lata i starasz się bo zazwyczaj ludzie oczekują, że efekty przyjdą natychmiast a kilogramy cudownie wyparują bez wysiłku. Tak się nie dzieje i wtedy ludzie rezygnują, poddają się. Jestem pod ogromnym wrażeniem tego co udało Ci się już dokonać:) Trzymam kciuki, żeby udało Ci się osiągnąć wyznaczony cel:) Bardzo fajnie, że jesteś i też wspierasz mnie w moim wyzwaniu:) to dodatkowa zaleta wyzwania, że mogę z kimś porozmawiać i sprawia mi to wielką przyjemność:) Pozdrawiam i życzę miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie, że kolejna osoba dołączyła do wyzwania i walczy o lepsze ciałko i samopoczucie! Oby tak trzymać! Ja wczoraj odpuściłam crossa, ale za to zrobiłam trening siłowy (pierwsze w życiu wyciskanie za mną i oczywiście back squaty ze sztangą!). Vanne - regeneracja to podstawa przy wzmożonym wysiłku, więc KONIECZNIE rób sobie dzień wolny - mięśnie też muszą mieć chwilę, żeby dojść do siebie ;) u mnie weekend to świętość i o ile w sobotę zdarzy mi się czasem zahaczyć o fitness, to w nd absolutnie ;) oczywiście nie oznacza to siedzenia w domu - jakieś rozciąganie, spacery jak najbardziej. Pamiętaj po prostu, żeby się nie przetrenować ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miło, że są ludzie pozytywnie zakręceni odnośnie treningów i zdrowej diety! u mnie waga, tak jak u Ciebie Aniu już od jakiś 5 lat stoi w miejscu 56/57 na 167 cm wzrostu, ale ciało wciąż ewoluuje i to jest piękne - widzieć, jak się zmieniasz i jak twoja praca przynosi efekty! Co do diety nie wprowadzałam żadnej, chociaż na początku rzucałam się na wszelakie produkty light, ale okazuje się, że zamiast jeść zdrowiej - dostarczałam organizmowi za dużo tłuszczu, taka sztuczka producentów ... może się Wam przyda http://cenabiznesu.pl/-na-co-zwrocic-uwage-siegajac-po-produkty-light :) teraz po prostu jem więcej warzyw i owoców i staram się ograniczać słodycze - jak umysł woła o ciastko, zjadam gruszkę albo marchewkę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja właśnie bd robić sb coś na drugie śniadanie bo jakoś mnie zasysa więc ćwiczenia przekładam sb o godzinkę, nie ma sensu później męczyć się z kolką. Muszę też zabrać się za rozsyłkę cv a jakoś mi się nie za bardzo chce tym bawić teraz ;) chciałabym w okolicach 10 kwietnia wrócić do Holandii, gdzie spędziłam ostatni rok. Dodatkowo mam dylemat powrotu na studia w Pl od września czy coś tam kombinować. Pewnie zrobie to, na co akurat bd miała kaprys i bd dążyć po prostu do samorealizacji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ha .! dzisiaj zrobiłam całe xD Oczywiście nie tak dokładnie jak na nagraniu oraz z przerwami drobnymi ale nie odpuściłam nawet podłogi :D Coś myślę, że jutro nie wstane :P A co najlepsze przestał mi dokuczać ból miesiączkowy :O najgorzej to pokonać tylko zakwasy i pomimo bólu ćwiczyć przez ta godzinkę, i wiem że jeśli bd tego dokonywać przez najbliższe 2 tyg, to że nic więcej nie bd mnie w stanie zniechęcić ;) Aniu za każdym razem, kiedy piszesz że Twoje otoczenie krytykuje czy dziwnie komentuje Twoje starania i wysiłki o dobrą formę bierze mnie niesamowite zszokowanie. Uważam, że jak na Twój wzrost masz odpowiednią wagę a to, że nie "zapuściłaś" się po dwóch ciążach jest godne podziwu i naśladowania .!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania151
Dziękuję Kochana:) Nie martw się zakwasami, wiem że każdy organizm inaczej sobie z tym radzi i w zupełnie innym tempie. Sama byłam bardzo zaskoczona jak drugiego dnia wyzwania nawet leżenie sprawiało ból a po dwóch kolejnych dniach już prawie nic nie czułam:D wydaje mi się, że znacznie poprawiłam kondycje w tym czasie i teraz ćwiczenia są już przyjemne a świadomość, że już są wykonane to prawdziwa radość i ulga:) Nie ma to znaczenia,że po całym treningu jestem mokra jak szczur i czerwona jak burak:D a najfajniejsze jest to, że zaszczepiłam w córce miłość do sportu, do ruszania się:) wykonuje wszystkie ćwiczenia ze mną tylko na swój sposób a po skończonym treningu stwierdza: "mamusiu, dlaczego jesteś taka czerwona, przecież to było takie łatwe":D hi hi Gdy ćwiczę rano podczas gdy ona jest w szkole i nie widzi mojego treningu to wieczorem rozkłada mi koc na podłodze i mówi że zapomniałam o ćwiczeniach :D Czuje że rośnie moja kopia:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, to fajnie że od małego widzi, że sport może sprawić przyjemność :) Szczególnie, że teraz wiele rodzin odchodzi od aktywnego trybu życia. To na pewno zaszczepi w Niej dobre nawyki :) A właśnie , na zwykłym kocu ćwiczysz .? Mi się niestety wszystkie ślizgają na panelach, próbowałam nawet na dywaniku ale był za krótki. I chyba bd musiała przejechać się i gdzieś mate dorwać. Nie ma nic bardziej drażniącego jak co 15 sek zjeżdżanie nogami -.- A i nie kupiłam wczoraj jednak tych chipsów xD Za to miałam gruszki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania151
Gratuluję samozaparcia z tymi chipsami :D ja za to dzisiaj kupiłam, przyznaję się bez bicia:D hi hi mój kocyk jest milutki ale nogi też na nim niestety zjeżdżają:) większość ćwiczeń wykonuję na nim a jak przychodzi czas na ćwiczenia typu deska lub pompki to podwijam koc i ćwiczę na dywanie bez skarpetek:) też będę musiała coś pokombować bo wykonując deskę na dywanie starłam łokcie:) A Wy dziewczyny ćwiczycie w butach sportowych czy na boso?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×