Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość glaxo

Mieszkanie z dzieckiem eks meza

Polecane posty

Gość jestem na nie i
Ja tez znikam z domu jak dziecko jest u nas, zostawiam ich samych niech sie soba naciesza. Ja wtedy jadę do rodziców, koleżanki albo do galerii handlowej na zakupy. Zreszta po co mam z nimi siedziec? Oglądac od rana do nocy bajki i grać w przerózne gierki i się non stop bawić? On niczego dziecku nie odmówi i my musimy robic wszytsko co jego dziecko chce. Mnie to męczy wiec biore kluczyki od auta i jadę przed siebie a oni się rządzą. Gdyby nie podejscie "wiecznie wynagradzającego tatusia" to pewnie bym od nich nie uciekała, ale mnie szlak trafia bo dziecko wchodzi nam na głowę a on nic nie robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem na nie i
Mam wrazenie ze mój tez zwiazał sie ze mną żeby odbić się od dna i zeby wreszcie było go stac na wynajęcie mieszknia na spółę ze mną żeby dziecko miało gdzie nocować. Pamiętam jak go spytałam ostatnio jak widzi nasza przyszłośc, co z naszym dzieckiem, co z nami to o mało nie posikał się w spodnie ze strachu przed kolejnymi zobowiazaniami. Ja jestem sporo po 30tce, wiedział że chce miec dziecko ale jak widac ma to gdzieś bo on juz dziecko ma i po co mu kolejny kłopot?Tacy faceci zyją problemami i rpzeszłością. Gdybym wiedziła w co sie pakuję to nigdy bym drugi raz tego błedu nie popełniła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ,nie musisz sie zgadzac .Poprostu wypisujesz sie z tego zwiazku . Dziewczyny glowa myslcie .Wiazac sie z dzieciatym trzeba miec w glowie to czerwone swiatlo . Roznie moze byc .Matce sie odwidzi ,umrze .......... I niestety ojciec dziecko albo bierze ,albo dziecko do bidula . Ciekawa jestem ile z was zostalo by z takim co odal dziecko do Domu dziecka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem na nie i
Mój tez jest ze mna po to aby mógł się odbic od dna, jestem tego pewna. Byłam mu potrzebna aby wreszcie mógł sobie pozwolic na wynajem mieszkania aby dziecko wreszcie miało gdzie nocować jak do niego rpzyjeżdza. Taki facet zyje przeszłościa i swoimi problemami, nowa partnerka ma się dostosować. Osttanio spytałam go co z nami, z naszym dzieckiem. Jestem sporo po 30-tce czas mija a on nic nie wspomina o tych sprawach wiec jak ja to zrobiłam to myślałam że posika się ze stachu. Nagle okazało sie ze po co nam dziecko skoro jedno juz mamy. Mamy??? Myslałam że padne jak to usłyszałam i poprawiłam go "dziecko jest twoje i twojej ex a nie nasze"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do "jestem na nie i". Dzieki Tobie zaświatał mi dobry pomysł. Ten weekend ja spędzę w swoim domu, z koleżankami, bo mam prawo je zaprosić do siebie :-) On niech sobie zorganizuje wyjazd z córeczką dokąd chce. MOJEGO samochodu na wyjazd nie dostanie (i tak ma ostatnio pretensje, że jadąc po dziecko dostaje samochód z pustym bakiem. Dziecko mieszka 75 km, trzeba pojechać zabrać i odstawić z powtorem i tak 2 razy w tygodniu, co miesięcznie pochłania ponad 600 zł). Zadzwoniłam do swojego misia, poinformowałam go o swoich planach na weekend i wiem, że do końca tygodnia będzie stawał na rzęsach, będzie romantyczny, cudowny i wspaniały, żeby wybić mi to z głowy. To jest własnie to na czym mu zależy: mieć mieszkanie, opiekunkę i sprzątaczkę. Nie na mnie mu zależy, bo gdy poprosiłam, abyśmy chociaż raz jeden spędzili weekend we dwoje stwierdził, że dziecko jest najważniejsze. Wtedy dopiero zrozumiałałam i od tego czasu zakręciłam mocno kranik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez jestem zwiazana z dzieciatym rozwodnikiem, ale on mi takich jaj nie robi. Fakt mieszkamy u mnie w mieszkaniu, ale on lozy na to mieszkanie, kupuje co trzeba. Jest glowa rodziny. Alimenty placi, bo to jego obowiazek, traktujemy to jak kolejny rachunek do oplacenia i po sprawie. On naszej corce niczego nie odbiera, zeby dac tamtemu dziecku. To z nami mieszka i nasze potrzeby sa zawsze na pierwszym miejscu. Ja na nim niczego nie wymuszalam. On sam od poczatku robil tak, zebym wiedziala, ze jestem na pierwszym miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem na nie i
Ale jaja ile my mamy wspolnego. Mój facet tez nie ma nawet samochodu i ja tez mu musze pożyczać aby przywoził i odwoził dziecko i jeszcze pretensje do mnie że mam taki samochód a nie taki:-( Z tym ze zawsze zatankuje i dorzuca mi się po połowie do wszytskich napraw samochodu, oc , także u ciebie widze jeszcze gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pogratulować, bo trafiłaś na normalnego rozwodnika, który wie co jest w życiu ważne Niestety większość z nich po rozwodzie nadal jest związana emocjonalnie z byłymi żonami, które puściły ich kantem. Rozum im przychodzi z chwilą gdy next ma dośc. Żeby jeszcze chciał tak łatwo sobie pójśc... Mój histerii dostaje gdy mu mówię o rozstaniu się, bo nie mam normalnego życia. Jestem z nim juz tylko z litości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem na nie i
Wiesz ja nie miałabym pretensji o nic ale gdym czuła i wiedziała że on mnie traktuje poważnie i jestem dla niego ważna. A ja tego nie czuję, to raczej ja sie musze dostosowywać do jego sytuacji zyciowej , on moje potrzeby ma w d***e. Mysli tylko o sobie swoich problemach aby nie narobic sobie wiekszych. A słuchaj czy twój myśli o slubie z tobą i dziecku? Bo mój jak sie okazało sra po spodniach jak zaczynam drązyć te tematy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem na nie i
Mój też wpadł w histerie jak chciałam się wyprowadzić ale ta histeria to raczej dlatego że nie bedzie mógl sie utrzymać, nie będzie miał samochodu niz z mojego powodu:-( Niestety ale ja tak to czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do "jestem na nie i". No mój misio jeszcze nigdy nie naprawił nic w moim samochodzie. Od jakiegoś czasu tankuje sam, bo dostaje pusty bak. Musi też zaopatrzyć lodówkę albo sam zapłacić za żarcie z dowozem do domu, bo mnie nie mam na weekend. I tu jest paradoks, bo z 5 tysięcznej pensji nie zostaje mu prawie nic i nie stać go na wynajęcie jakiejś nawet nory. A wysatrczyłoby trochę zdrowego rozsądku i normalne podejście do życia. Pewnie jego łzawa historia wzruszy jakąś inną idiotkę, która weźmie go na utrzymanie juz niedługo. I oby jak najszybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matko kobieto! Czytam i nie wierzę! Czy ty coś masz z głową? U mnie taki pasożyt jakim jest twoj facet dawno by kopa dostal! A może to ty powinnaś zarobic w głowę żebyś się opamietala i go pogonila!!! Normalnie w szoku jestem jak kobiety daja sie wykorzystywać teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale nie odchodzisz, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
one takie chojraczki tylko w internecie a jak misio tupnie nóżką to od razu naleją cały bak, dadzą autko i jeszcze jedzonko dla dzieciaka zrobią - bo a nuż misio znajdzie inną i co wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do "jestem na nie i " Zawracał mi głowę ślubem, ale ostudziłam jego zapał, bo nie chcę tego z uwagi na jego podejście do tematu eks i dziecka. Coś wspominał o dziecku, ale wytłumaczyłam mu, że przecież to dziecko nie spędzałoby z nim zadnych wolnych chwil, bo już ma dziecko i to jemu poświęca cały wolny czas. Więc po co? Acha, z tym slubem to ostygł, gdy zaproponowałam mu rozdzielność majątkową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ha ha ha ha ha ha !!! wzięły dzieciatych rozwodników do własnego mieszkania bez grosza i jeszcze ich utrzymują ha ha ha ha ha ha ha! czego to się nie robi, żeby móc się chwalić koleżankom, że "jest się w związku" ha ha ha ha ha haha ha!!! desperacje całkowita!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspolczuje wam dziewczyny. Ja bym z takim facetem, ktory tylko mysli o potrzebach eks i ich dziecka nie wytrzymala ani minuty. My coprawda nie mamy slubu, bo teraz mamy poprostu wazniejsze wydatki. Remontujemy mieszkanie, ale zareczyny byly :-) wiec moze kiedys I slub bedzie. Zdecydowalismy sie na dzidziusia, bo bardzo oboje tego chcielismy. Wiadomo zegar biologiczny tyka. Widze, ze on poprostu naprawde chce zycie ukladac na nowo. Nie zyje tym co bylo I minelo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość Wspolczuje wam dziewczyny. Ja bym z takim facetem, ktory tylko mysli o potrzebach eks i ich dziecka nie wytrzymala ani minuty. xxx a czego im współczujesz? przecież same takich facetów wybrały - nikt ich nie zmuszał!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem na nie i
O ja piernicze ten twój to juz totalny burak. Mój tez fatalny ale zrobi zakupy, naprawi samochód, tankuje. W każdymr azie ja go nie utrzymuję, ale mnie boli to że przez jego podejscie my nie będziemy w stanie stworzyć naszej rodziny. Po co ty z nim jestes? Gdybym ja musiała 1 złotych dorzucic do utrzymania więcej niż moj facet to bym go juz dawano pogoniła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj, kochane moje. Żeby on chciał sobie pójść... Proszenie nic nie daje, bo wtedy "taaak mnie kocha". Jego matka przyjeżdza i błaga mnie o to, abym synka nie wywalała. I tak w kółko, do zwariowania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A zreszta to facet jest glowa rodziny i jego zasranym obowiazkiem jest ja utrzymac. Jak nie stac go na nowa kobiete i nowa rodzine to niech zyje sam. Nie dajcie sie tak wykorzystywac. Kopa w d**e dajcie az huk pojdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem na nie i
Mój to jeszcze wie że za dwa lata dostaję w spadku mieszkanie wiec pewnie tez daltego nie chce mnie puscić, ale wszytsko wskazuje na to że jest ze mną tylko dlatego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość Oj, kochane moje. Żeby on chciał sobie pójść... Proszenie nic nie daje, bo wtedy "taaak mnie kocha". Jego matka przyjeżdza i błaga mnie o to, abym synka nie wywalała. I tak w kółko, do zwariowania... xxx och jaka ty biedna, jak wspaniałomyślna, jakie masz dobre serduszko - ha ha ha ha ha!!! matka go nie chce, bo musiałaby go zamiast ciebie utrzymywać - ty tania frajerka jesteś? - można cię kupić oczkami kotka ze szreka? a może czujesz się dowartościowana, jak komuś stawiasz i kupujesz - worek kompleksów z ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na początku tak nie było, bo chociaż udawał, że się stara. On dostrzega moje poirytowanie i wie, że jego czas się kończy. Ma zapowiedziane, że jeszcze raz w nocy obudzi mnie telefon od jego eks, to w piżamce ląduje za drzwiami z walizką. Zaczął wyłączać telefon na noc :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
już nie opisuj tego chorego związku, bo tylko się coraz bardziej ośmieszasz!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem na nie i
Ile ty masz lat? Tak spytam z ciekawości, czy tyle co ja czyli po 30tce? Bo mam wrazenie że nam się wydaje że nic lepszego nas w zyciu nie może spotkać i na to sie godziny. Ale wiesz co ja juz podjełam decyzje i stwierdziłam że wole byc sama niż w takim układzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie musisz, bo to Twoje mieszkanie, ojciec nie ma wlasnego wiec nie ma warunków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taka stara i taka głupia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki1
Nie musisz brać żadnego dzieciaka, mieszkanie jest Twoje, a nie Twojego męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgodziłabym się na wzięcie tego dziecka do was ale pod warunkami: 1) oddaje wam mieszkanie bo z jakiej paki ma w takiej sytuacji to mieszkanie być jej? 2) Ona płaci wam alimenty na dziecko A ogolnie to co to za matka? wspołczuje temu dziecku- ani matka go nie chce a ojcu też nie na rękę miec dziecko non stop:-(szok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×