Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kasiek3082

Dla wszystkich starających się o wymarzone maleństwo:))

Polecane posty

Gość zoe31
Paulina cieszę się ze chociaż zabieg cie pewnie ominie. Trzymaj się! Nawet nie chce sobie wyobrażać jak straszne to przeżycie. Co do testu to tez bym powtórzyła ale za conajmniej 2 dni. Jeśli hormonów było za malo zeby dobrze wybarwic kreskę test innej firmy może ich nie wykryć wogole. Za parę dni powinno być ich więcej i wtedy wynik będzie bardziej wiarygodny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paulinka jak twój brzuch? Ból trochę ustąpił? Mam nadzieje , że lepiej się czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tusiek caly czas boli co chwile mam jakieś Skorcze... dzisiaj musialam zajechac podpisać umowę kredytowa na mieszkanie i tak mnie bolal brzuch ze nie moglam wytrzymać... spieszac się do domu tylko poczulam jak ze mnie cos wypada :-( dziewczyny ten widok zostanie w mojej glowie do końca życia chyba. A z takich lepszych wiadomości to może znalazlam dobrego lekarza... tzn nie wiem chce sie do niego umowic przyjmuje w Katowicach w sumie 50km ode mnie. Jutro na 14 mam wizytę u mojego lekarza rodzinnego... chce zapytać czy da mi skierowanie na badania które chce zrobić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tusiek a może powtorz test jeszcze raz... chociaz wiem jak to jest jak już nadzieji brak. A czy ktoś wie co u jagodowe ziarenko ???Juz chyba ddawno nie pisala, ciekawe jak jej fasolka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malar86
paula tak mi przykro trzymasz się jakos? zoe masz racje to ważne ze mam w swoim lekarzu takie wsparcie psychiczne nie już nie ide na kontrole teraz czekami na @ niebyło mnie tu trochę bo swiat mi się zawalil musiałam uspic swoja ukochana suczke bo miała raka z przerzutami najgorsze jest to ze nic się wcześniej niedzialo nagle przestała jejs i osłabła jak pojechaliśmy do kliniki i zrobili jej usg to miała już go wszędzie nie było ratunku tak mi jej szkoda nieumiem się z tym pogodzić miała dopiero 9 lat mogla jeszcze pozyc miała dobrze u nas :(((((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagodowe ziarenko
hej dziewczynki. u mnie wszystko ok. zaczęłam 12 tc. Tydzień temu byłam u lekarza i widziałam dzidziusia. Coś cudownego. Za tydzień mam prenatalne i powoli się denerwuję ale jak tylko wszystko będzie w porządku to naprawdę będę najszczęśliwsza na świecie. Paulinko bardzo mi przykro. Ja przeżyłam to tylko (bądź aż) jeden raz i nie wyobrażam sobie co możesz czuć. Koniecznie dobry lekarz. Nie odpuszczaj. Jak jeden się nie zainteresuje to idź do następnego i tak aż znajdzie się ktoś kto ci pomoże. Dziewczynki wszystkim wam życzę powodzenia, ciągle czekam na kolejną szczęśliwą ciężarówkę. Tusiek może to twoja kolej?? Trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagodowe ziarenko
dziewczyny nie pisze do was codziennie. Myślę że moje opisy jak to mnie mdli albo wcinam ogórki mogą być nie na miejscu. Dobrze pamiętam jak to było czekać. Ale regularnie was czytam, kibicuję i trzymam kciuki przy każdym testowaniu. Wszystkim polecam testy owu. Ja używałam najtańszych z allegro ale przynajmniej mogłam sobie sikać na nie nawet dwa razy dziennie jak miałam ochotę. A jak to nie podziała to znalezienie dobrego lekarza, który zajmie się problemem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulina00023
Dziewczyny znalazlam lekarza ktory mysle ze mi pomoze. Moze tez sprobujcie sie do niego wybrac. czytalam wszystkie opinie wielu kobieta bardzo pomogł. podsylam link z opiniami o tym doktorze. Lekarz jest z Katowic jesli sa tu kobietki z tych okolic to prosze zerknijcie. Ja mam do niego dokladnie 52 km to tez nie malo... ale spróbuje. http://www.znanylekarz.pl/jacek-magnucki/ginekolog/katowice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zoe31
Malar wiem co czujesz . 2 lata temu z tego samego powodu trzeba było skrócić cierpienia mojej 14 letniej suczce, a prawie równo rok temu na moich oczach samochód przejechał jej następczynię ( miała rok i 4 miesiące). Ten makabryczny widok prześladuje mnie do dziś. Przezylam to tak bardzo ze mi się cykle rozregulowaly. Paulina jeśli lekarz dobry to warto przejechać tych kilkadziesiąt kilometrów . Umów się jak naj szybciej, może będzie chciał zrobić jakieś badania zaraz po poronieniu. Nie orientuje się ale może ślady przyczyny potem znikają. Trzymam kciuki żeby nie zawiódł pokładanych w nim nadziei. Malinowa my to chyba jesteśmy na podobnym etapie;) . Ja tez przestalam obsesyjnie unikać wszelkich potencjalnie szkodliwych rzeczy. Winko do kolacji , sex tylko jak mam ochote, gorące kąpiele SA teraz na porządku dziennym. Jak ma się udać to się uda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zoe31
Jagodowa super ze u ciebie wszystko ok. Niech maluszek rośnie zdrowy. Mi osobiście nie przeszkadzały by twoje wpisy, jak dla mnie możesz pisać o wszystkim. Koniecznie dawaj znać co u ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowa staraczkaaa
Tusiek, wydaje mi sie, ze za szybko ten test. Chociaz kto to wie Paulina, az mi sie slabo robi jak czytam :( Trzymaj sie!!! Jagodowe 12tc :) Fajnie brzmi. Ciesze sie, ze wszystko w porzadku. Jak tylko masz ochote to pisz, przyda nam sie na pozniej :) Mojego pieska tez auto potracilo na moich oczach, wykaraskal sie jakos, ale co sie wszyscy nastresowalismy i on nacierpial :( Achh, nic milego. Potem chorowal na serce. Nie lubie o tym mowic. Zoe, po urlopie i wszystkim co sie ostatnio wydarzylo zaczynam sie powoli wdrazac z powrotem w szare, codzienne zycie wiec moze znowu zaczne sie martwic i przejmowac, kto wie... Ale ostatnio nie zwaracalam uwagi zbytniej, pilam fajne drineczki i te sprawy, pelen luz. Moze to pomoze :) Jakies 3 tyg temu przestalam brac te witaminy dla starajacych sie i dopiero wczoraj zaczelam brac sam kwas foliowy bo po nim czuje sie ok i stwierdzilam, ze jednak zalecaja zeby brac, ale szczerze to z malymi przerwami biore juz z 1.5 roku jakos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagodowe ziarenko
Tusiek powtórzyłaś ten test??? bom ciekawa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie powtórzyłam testu. Nie mam już siły . Dziś 29 dzień cyklu do okresu 3 dni. W sumie czekam na @ bo nadziei już nie mam. Nie chce znów widzieć tej głupiej I kreski. Jagodowe ziarenko - cieszę się , że czujesz się dobrze. Mi również nie przeszkadzało by gdybyś pisała o swojej ciąży , samopoczuciu itd. A wiesz już czy to będzie chopak czy dziewuszka ? Czy to za wcześniej? Paulina a jak u Ciebie samopoczucie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowa staraczkaaaaa
Moja najlepsza przyjaciolka jest w ciazy. Starali sie 2 miesiace... Bardzo sie ciesze, ale tak samo bardzo smuce. Zle sie czuje, ze zrobilo mi sie przykro na ta wiadomosc. Chce dla niej jak najlepiej, jest dla mnie jak siostra, ale my tyle sie staramy i nic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niewiarygodne ... dostałam okres. Nawet 3 dni nie muszę czekać. Malinowa staraczkaaa - wiem co czujesz. Dokładnie wiem. Moja kuzynka starała się dłuższy czas. Powiedziała mi pewnego dnia że widocznie nie jest pisane mieć dziecko i że ma to już gdzieś. Miesiąc później zaszła w ciąże i urodziła synka. Kiedy pytała mnie 2 dni temu czy 3 na fb jak mój test zaczęłam jej opowiadać jak sprawa wygląda to ona na to : poczekaj wyślę ci coś. Wysłała mi filmik jak jej synek je śniadanie. W momencie kiedy zwierzałam się jej z tego co mnie boli myślałam że skoro sama miała problem ... brak mi siły , słów. Czuję totalną pustkę w środku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowa staraczkaaaa
Och Tusiek! Tak mi przykro. Te miesiace dla nas sa po prostu okropne! Daj mi tydzien i pewnie jak bede pisac to samo... Ludzie szybko zapominaja jak oni sie starali. Nietakt ze strony Twojej kuzynki. Gdyby jeszcze naprawde cos niezwyklego zrobil... Slyszalam juz, ze pary starajace sie powinny zmienic klimat, powinny rozstac sie na jakis czas. Nie wiem czy w to wierzyc. My z mezem jestesmy bardzo blisko i wiekszosc rzeczy robimy razem. Musze sie zastanowic czy moze warto poleciec do Polski samej, albo jego wyslac z kumplami na wyjazd, bo innej rozlaki nie widze. Co za beznadziejny dzien. Wiecie co? Ja na ogol jestem pogodna osoba, usmiechnieta. Ale jesli chodzi o ten jeden jedyny temat, staranie sie, to mi sie wszystkiego czasami odechciewa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tusiek strasznie mi przykro, wiem jakie to uczucie jak jakąś nadzieja jest a później przychodzi @. Co do kuzynki to zachowala się naprawdę nie fajnie. Ludzie naprawdę nie maja wyczucia. Przykre to niestety ze to sa ludzie z rodziny. Wiecie co ja stwierdzilam ze z nikim już nie będę na ten temat gadac bo ludzie się cieszą z czyjegoś nieszczęścia i niepowodzenia. I tylko drążą temat. Wole pogadac z Wami, pozwierzac sie wam bo wiem ze my wszystkie się tu rozumiemy i wspieramy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowa staraczkaaa
Paulina, a cos sie stalo? Ktos cos, ze tak piszesz? Tak tylko pytam... Ja tez mam takie podejscie, ze nic staram sie nie mowic, ale czasami wiesz, czlowiek musi sie wygadac i mysli, ze druga osoba go zrozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulina00023
malinowa wiesz co ja mieszkam na wsi i tu wszyscy plotki sieja... powiedzialam mojej jednej z najlepszych kolezanek o tym wszytskim co u mnie sie stalo, a dzis spotkalam sie z sasidka i ona juz wiedziala mimo tego ze jej nie powiedzialam ze w ciazy bylam. i glupie wypytywanie, podejrzewam ze wiecej ludzi juz wie, to jest przykre bo to jest moja osobista tragedia i nie koniecznie chce zeby o tym dyskutowano. Pewnie zaraz sie dowiem ze jestem osychiczna bo powinnam siedziec w domu i plakac i nie wychodzic z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zoe31
Paulina tylko nie daj sobie wmówić jak powinna wyglądać twoja żałoba. Ludzie niech gadaja co chcą. Tusiek szkoda. Doskonale cie rozumiem, wszystkie az za dobrze znamy to rozczarowanie. Pierwszy dzień okresu jest najgorszy. U mnie chyba owulacja teraz. I skonczy się winko do kolacji. Ale nadal mam postanowienie nie wariowac w tym miesiącu. Zrezygnuje tylko z alkoholu. Ale chyba ogólnie nie nastawiam się na ciąże. Może tak ma być. Może jakieś dziecko juz na nas czeka w jakimś domu dziecka? Może taka drogę dla nas zaplanował Bóg. Pisząc nas mam na myśli siebie i męża oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem strasznie z mezem poklocona :-( Dziewczyny czy wasi mężowie tez maja taka znieczulice na wszystko? Mój ma:-( Strasznie mi przykro bo ja strasznie przeżywam ta stratę, szczerze on chyba nie.:-( dla niego jest wszystko takie latwe:-( kiedyś taki nie byl. Byl wrażliwym facetem, który mnie wspieral we wszystkim, a teraz ja placze serce mi pęka a on woli się dupa obrócić :-( Ta sytuacja zamiast nas polaczyc to nas tylko dzieli:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zoe31
Może jemu w ten sposób łatwiej sobie poradzić z ta sytuacja. Może nie jest gotowy na rozmowę, oni tak maja. My placzemy, chcemy pogadac a oni dusza wszystko w sobie. Podobno wydaje im się ( mylnie ) ze muszą być twardzi dla nas. Pewnie za jakiś czas przyza się ze płakał po nocach ale tak żebyś nie widziała. Ale chyba nigdy do końca tego nie zrozumieja ze dla kobiety jest to 1000 razy gorsze przeżycie niż dla mężczyzny. Będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowa staraczkaaa
Nie wiem jak ludzie moga tak plotkowac?! Swojego zycia nie maja i zajmuja sie cudzym. Nic sie nie przejmuj. Pewnych rzeczy nie przeskoczysz Zoe, ja w razie czego zastanowilam sie nad adopcja, ale moj maz powiedzial, ze absolutnie nie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paulina u mnie jest podobnie. Od trzech dni mamy ciche dni. Mam czasami wrażenie że jedyne do czego mój facet się włącza to seks. Potem zamartwianie czy się udało i rozczarowanie że się nie udało przeżywam sama. On kompletnie nie rozumie jak to boli i co czuje. Żaden facet tego nie zrozumie. Ja bym chciała żeby mnie przytulił i powiedział że damy rade a nie udawał , że problemu nie ma. Pary wybierają imię , urządzają pokoik dla dzieciątka a ja czuje pustkę i myślę sobie co ze mnie za kobieta. Ciężko jest dziewczyny. Jak to wszystko ogarnąć i znaleźć siły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To my od poniedzialku mamy ciche dni. Jest mi przykro ze najbliższa osoba mnie nie rozumie. Nawet ze sobą nie rozmawiamy, a jak juz zaczniemy to jest tylko klotnia. Ja też bym chciala zeby po prostu mnie przytulil i powiedzial ze będzie dobrze ze damy radę i ze zrobimy wszystko żebym następnym razem donosila. Niestety nic takiego nie uslyszalam nie mówiąc o przytuleniu i jakim kolwiek wsparciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykre to wszystko. Wiem , że człowiek nie może mieć wszystkiego ale to co się dzieje to już masakra. Nie wiem co się dzieje z tymi facetami. Paulina nie jesteś sama kochana. Jak widzisz są na świecie też kobiety które mają podobne problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zoe31
Cześć dziewczyny . Co u was? Paulina mam nadzieje ze sytuacja w domu się poprawiła. Malinowa ja tez biorę pod uwagę adopcje. Mój maz się ze mną zgadza, ale dajemy sobie jeszcze trochę czasu. Cały czas licze ze te jego wyniki się poprawia na tyle ze nam się w końcu uda. Nie robilam w tym cyklu testów owu i nie mierzylam tempki i teraz juz nie wiem czy miałam owulację czy jeszcze nie. Pomogło mi to w prawdzie nie swirowac ale nie lubie nie wiedzieć. Od następnego cyklu znów będę prowadziła pełna obserwacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowa staraczkaaa
Zoe, ja od kiedy pamietam mowilam, ze 1 dziecko urodze, a drugie adoptuje :) Ale widac, nawet z pierwszym jest problem. Moj maz mowi, ze absolutnie nie, nie bedzie wychowywal nie jego dziecko... Ja tez w tym cyklu sie nie spinalam na owu, bylam zajeta, kilka razy sie staralismy, a ostatni tydzien co 2-3 dni. Testy owu zrobilam moze 3, albo zapominalam, albo nie bylo kiedy, albo juz mi sie nie chcialo! Tez nie lubie nie wiedziec kiedy byla owu, ale ilez miesiecy mozna sprawdzac. Dziewczyny, jak Wasi faceci? Postawic ich do pionu i juz ;) @ powinnam dostac w niedziele, ale jeszcze planujemy kontynuowac staranie. Milego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulina00023
Hej dziewczyny no u mnie troche lepiej, porozmawialismy, powiedzialam mu co mnie boli i w ogole. Szczerze nie wiem czy zrozumial, powiedzial mi ze tez go to boli i przerasta ale to ze nie placze tak czesto jak ja nie znaczy ze jest mu to obojetne. Moze ja juz mam zbyt zjechana psychike i na nim to sie odbija, nie wiem. Dzisiaj bylam na badaniach, zrobilam test obciazajacy cukrzyca, dosc dziwne po 2 miesiace temu naczczo mialam 102 a dzisiaj 79, to dosc spora róznica. Ta glukoza to byla strasznie ochyda bleee, zrobilam jeszcze na wlasny koszt Cytomegalie, rózyczke i Przeciwciała antykardiolipinowe, wynik dopiero za 2 tyg. Mecza mnie juz te badania. Czasami jestem zrezygnowana. Co do adopcji... Malinowa powiem ci szczerze to strasznie ciezka decyzja... wydaje mi sie ze Twoj mąż jeszcze do niej nie dorósł w takim sensie ze on ma jeszcze nadzieje, że chce miec swoje i w ogole... Moj kuzyn mial tak samo mimo tego ze jest po 30, powiedzial zadnych dzieci z domu dziecka, ale jak okazalo sie ze 3 podejscie do in vitro nie przeszlo to pomyslal pierwszy raz o adopcji.... tu przeciez chodzi o rodzicielstwo, wiadomo kazdy by chial mec swoje, ale czasami zycie pisze inne scenariusze, a dzieci w domu dziecka tez jest wiele. Szczerze, sama nawet o tym nie mysle bo jeszcze wiaze jakies nadzieje ze i nam sie w koncu uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zoe31
Malinowa u mnie do okresu jeszcze 2 tygodnie, chyba ze nie było owu to jeszcze dłużej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×