Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Przyrodnik, filmowiec, nurek poszukuje partnerki

Polecane posty

Gość tata szarika
Rób tak żebyś była zdrowa.Masz pełne ubezpieczenie,ale wiesz,że jak coś nie tak to szamanów muszę wezwać. Oni nurkują na bezdechu,bez sprzętu! Ale cenią się najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz tato, nic mi nie będzie. To było chwilowe zanurzenie, a do tego z kocurem przecież. Szamanów możesz odwołać. Chyba, że już przyszli. Ja nurków nie lubię, bo oni w wodzie siedzą. To nie jest naturalne środowisko występowania kotów. Chociaż ten gość tutaj się zna na zdechłych rybach, więc może powinnam się mu o nogawki połasić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szarik na 102
Każde środowisko jest naturalne,nawet zdechłe ryby. Nogawki,to już kombinacje... Szamanami się nie przejmuj,dla mnie są na pilota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ha, ale się ruch zrobił :) Najlepszy dowód, że prime time ma ogromne znaczenie - pierwszego posta puściłem w sobotę wieczorem, i mało kto się zainteresował :) A wystarczyło podbić w niedzielę koło 20:00, i proszę jaka dyskusja :) (tak, to ja, autor posta - w sumie wypada się przedstawić, na imię mam Piotr :) ) Już spieszę odpowiedzieć na pytania: 1. Do tych co mi piszą, że powinienem to czy owo pominąć w opisie, aby odnieść większy "sukces marketingowy" - otóż nie widzę sensu pomijania rzeczy które są ważne, nawet jeśli są one niepopularne, ponieważ nie szukam kogoś za wszelką cenę, aby tylko z kimś być. Szukam kogoś, kto doceni właśnie to, co ja, sam z siebie, nikogo nie udając, mam do zaoferowania. A że to co mam do zaoferowania jest mało "chodliwe", to ja doskonale "wię" ;) 2. Do tych co pytają o utrzymywanie się z filmowania ryb - no cóż, mój kanał na YouTube ma obecnie ponad 6 mln wyświetleń, i wprawdzie nie ma z tego kokosów, ale przeżyć się da. Ledwo-ledwo, ale się da. Dlatego dodatkowo mam jeszcze w domu hodowlę ryb akwariowych, na sprzedaż, i póki co jakoś utrzymuję się na powierzchni finansowej, a nawet czasem starcza kasy żeby gdzieś pojechać i znowu coś sfilmować (np. wczoraj byłem w Katowicach na kapitalnej wystawie). Ale na szaleństwa typu nurkowanie w Egipcie jak na razie nie ma szans. Mam nadzieję, że to wyłącznie kwestia czasu. 3. Do tych co mnie pytają o habilitację - szczerze mówiąc, na prawdziwego naukowca mam za małą pojemność puszki mózgowej :) Uwielbiam atmosferę uczelni (mam na myśli badania naukowe, a nie uczelniane ploteczki i "polityczki", od których się robi niedobrze komuś aktywnemu i lubiącemu pracować), ale po kilku latach od obrony dr dotarło do mnie, że osoby które zaczynały później ode mnie już dawno mnie w swoich naukowych osiągnięciach przerosły. Szarpanie się z habilitacją nie ma dla mnie większego sensu - marna kasa, full papierów i dodatkowych zajęć na które szkoda mi czasu, a poza tym nie mogę robić tego co chciałbym robić. Szkoda czasu na takie życie pod kroplówką jak marchewka. 3a. Poza tym ja od zawsze stoję na styku wielu różnych dziedzin - nauka i biologia jak najbardziej, ale również dziennikarstwo, filmowanie, podróże, nurkowanie, pisanie reportaży (z półrocznego pobytu w Papui Nowej Gwinei to nawet do National Geographic Traveler napisałem tekst :) ), a także hodowla ryb (to ma znaczenie gdy się myśli o działaniach ochroniarskich naturalnych środowisk życia ryb tropikalnych). No i nadzieja, że z tego wszystkiego uda się sklecić jakąś sensowną całość i zarobić na tym większe pieniądze niż na typowo uczelnianym przekładaniu papierów. Póki co efekty są takie, że zarabiam mniej niż gdy pracowałem na etacie, ale za to mam świadomość, że wszystko zależy ode mnie, i że jak mam ochotę gdzieś jechać, to po prostu tam jadę (o ile mam hajs :) ), zamiast użerać się z przekładaniem dydaktyki i tysięcznych innych dodatkowych obowiązków, które oczywiście należy wykonywać nieodpłatnie, "dla dobra polskiej nauki".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 33stolatka
może się mylę, ale mi się wydajesz strasznie skupiony na sobie a nie na 2giej potencjalnej osobie. Wydaję mi się, że kobiety (przynajmniej ja i moje koleżanki) nie patrzą aż tak na ilość zainteresowań, bo co mi po tym, że ktoś np. fotografuje, nurkuje i 100 innych rzeczy robi jak nic nie wnosi az tak do związku naszego poza tym. Fajnie jak coś faceta interesuje ale przede wszystkim patrzę jak sie zachowuje w relacji a przeważnie panowie skupieni na pasjach mieli w tym braki :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A możesz dać link do swojego kanału na YouTube? Podbiję Ci oglądalność ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobietom majacym probkemy z poznaniem mezczyzny swoich marzen polecam ostatnich kilka sekund tej etiudy… Wystepuje tam rownierz rzeczony mezczyzna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wujek powiedz lepiej czy w zbiornikach wodnych powstalych poprzez spietrzenie wody za pomoca tamy stwierdzono istnienie jakichs endogenicznych gatunkow drapieznikow. Tudziez meduz z parzydelkami czy innego chujstwa bo dzisiaj jade nad taki rqndkowac i nie chcialbym wyjsc z wody bez fiuta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdzie taki facet się uchował i czemu szuka kobiety tutaj, nie w realu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co on chuja na smietniku znalazl zeby ruchac wszystki pindy ktorym sie robi mokro na jego widok? Dobrze mowie wujek? Nie nie Nie polewaj mi. Nie pije.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szarik na 102
Występuje jamochłon cielisty,żeruje na brzegu. Ulubione miejsce to plaża. Mów mi wóju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jamochlon cielisty? A jego ubarwienie nie przypomina przypadkiem bikini? Ochronne? Na czym zeruje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A juz wiem. Wysysa kase przez chuja. To dosyc skomplikowany lancuszek wymagajacy obecnosci organizmow symbiotycznych chyba. Albo chociaz odpowiednich warunkow bo w normalnych z.chuja kasa nie plynie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szarik na 102
W łańcuchu pokarmowym to nie jest takie skomplikowane.Jamochłon,to jamochłon... Gorsze są mątwy. Czasem symbioza to niezła h*joza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z hujozami jest jak z chujami. Chuj chujowi nierowny. I ta gleboka prawda przyrodniczo kosmologiczna zakonczmy dyskusje o skakaniu na lebka w plycizne kafeteyjnych glebin Pozdrawiam nurkow, pletwonurkow, topielcow i zaloge yellow sumarinea

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podaj prosze ten link do yt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taknpodaj tylko zwaz ze nikt nie chce ogladac rybek tylko ciebie jak z nimi plywasz. Najlepiej nago i zeby maska byla czysta bo inaczej nie bedzie widac jaki jestes zafascynowany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, kurwa, nago z dużą ilością zbliżeń bynajmniej nie na twarz xxx naprawdę chciałam pooglądać rybki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prosze bardzo Drugi wynik od gory www.youtube.com/watch?v=6RgnpqxwcpY Sa rybki? To ogladaj:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro czytam człowieka chwalącego się, że robi filmy i ma dużo wyświetleń to co w tym dziwnego, że akurat TE filmy chcę zobaczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem co w tym dziwnego dla ciebie bo mnie dziwi prawie wszystko szczrgolnie w ludzkich zachowaniach. Podobne sa w swej bezsensownosci wdo szamotaniny ryby wyrzuconej na brzeg. Dobra spadam. Nie chce byc pisadzony o jakies pury roznokolorowe. Po prostu musialem sie wypisac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×