miedzy rozm.56 a 62 ile wasze dzieci pochodzily w 56

Jw

moj miał 56 cm...jakieś 1,5 miesiąca na pewno chodził w 56 cm...ja nie cierpię wiszących ubrań.

Zależy jakie to 56. W Polskim (takim typowym polskim, co to można kupić w sklepie z różnorakimi art. dla dzieci, oraz ze Smyka, 5-10-15 itp., oprócz Reserved) to około tygodnia, może dwóch (mowa o dziecku standardowej wielkości). Różne sieciówkowe angielskie, niemieckie, francuskie, hiszpańskie, duńskie i polski Reserved są rozmiar większe i odpowiadają polskim 62, więc starczą na nieco dłużej. Sieciówkowe szwedzkie, norweskie, niektóre duńskie i polski Reserved są o dwa numery większe i odpowiadają polskim 68, więc te ostatnie na początek trzeba kupić 50 jak się chce mieć nie zadłużenie, bo ich 56 będą trochę wisiały na noworodku. Piszę z doświadczenia.

mój syn 56 nosił równe 2 tyg

Miało być: nie za duże. Ale szczerze powiedziawszy nawet w tym trzecim przypadku to nie ma co sobie głowy zawracać rozm. 50, bo co z tego że 56 będzie nieco za duże, skoro dziecko prędko dorośnie. Tak samo nie ma co brać rozm. newborn w drugim przypadku, tylko od razu 0-3 months, albo ich 56, czasami 62. H&M mimo, że szwedzki zaliczyłabym rozmiarowo raczej do tej drugiej grupy niż trzeciej, bo mają sporo elastiku w niektórych body i dlatego nie są tak duże i 56 będzie prawie w sam raz - ale to głównie egzemplarze wkładane przez głowę, bo kopertowe mają już większe i rzeczywiście na dużo dłużej starczają (są mniej elastyczne, a bardziej bawełniane).

Mi 56 starczyło na 2 miesiące

moja córka urodziła się z wagą 4 kg i w ogóle nie nosiła 56.

wszystko też zależy od rodzaju ubrań. Moje dziecko miało 54 cm jak się urodziło i zasadniczo w 56 chodziło ok 1,5 mies. Z tym, że tak jak tutaj koleżanka pisze - skandynawskie są zawyżone (teraz dziecko ma 3 miesiące i dalej wchodzi w body 56 z kappahla). Z pajacyków 56 najszybciej mi wyrosła - gdzies ok 1-1,5 mies, body podobnie. Ale już półśpiochy czy spodnie/leginsy to juz dłużej. To samo kurteczki. Mam na 56 2 i wchodzi w nie do tej pory. Cieszę się że miałam dużo ubranek 56, bo mimo że dziecko miało tylko 2 cm mniej to jednak te 56 na niej na początku wisiały.

Do koleżanki wyżej: z tego co piszesz kupujesz też i w skandynawskich sieciach, a tam (być może zwróciłaś uwagę) jest sporo pajacy bez stóp. One się długo noszą. Krok jest dosyć nisko, a po nóżkach nie da się odczuć, że są za małe, bo wystarczy po prostu później skarpetkę (jak kupujesz u nich te wywijane za kostką) rozwinąć i zaciągnąć na łydkę na lub pod nogawki tych pajaców i masz z głowy. Naprawdę można sporo kasy oszczędzić w ten sposób (chociaż może one nie należą do najtańszych na rynku, ale na wyprzedaży się opłacają), bo najszybciej to się robią ciasne właśnie takie ze stopami, jak się dziecko zaczyna wyciągać.

Dzięki, prawdę mówiąc nigdy tam nawet nie patrzyłam na pajace, bo jestem fanką pajacyków z tesco :D pooglądam sobie przy okazji następnych zakupów.

Moja 2-3 miesiące.

A w KappAhlu rozmiary pajaców są nawet większe od body i spodenek, bo mają rozmiarówkę przekrojową, czyli np. 50/56, 56/68, 74/80 itd.

Nie ma sprawy. :) Ja też lubię te z Tesco i czasem z Mothercare, bo są takie kolowowe i w ogóle, ale skandynawskie są po prostu praktyczniejsze z punktu widzenia maminego budżetu. :) Te same modele są też w H&M, Lindexie i być może zostały jeszcze jakieś końcówki w Cubusie (bo nie wiem, czy wiesz, ale Cubus wycofał z polskiego wynku ubranka dla najmniejszych niemowląt i były niedawno wyprzedaże resztek; może gdzieś coś zostało). Ale w tych 3 ostatnich już są normalne rozmiary, tzn. idą klasycznie: 50, 56, 62 itd. Wszystkie są albo na napy albo na suwaki. Ostatnio większość na suwaki, ale był czas że dominowały napy. W TK Maxxie też czasem bywają, tylko że marek których u nas nie ma normalnie na rynku, ale ceny w sumie podobne do tych w sieciówkach. Ostatnio były na 100% bo byłam tam w przeddzień dnia dziecka i było sporo, ale to zależy od dostawy, bo tam nie ma czegoś takiego jak stały towar (jeśli tam czasem zaglądasz to pewnie wiesz o czym piszę). :)

Oj pomyliłam się tam u góry. Miało być: 62/68, a nie 56/68 Przepraszam

Jak chcesz możesz je sobie obejrzeć po prostu na str. internetowych, bo zdjęcia można powiększać. Zobaczysz co i jak, jak wyglądają, itd. Cenami się nie zrażaj. Teraz będą niedługo wszędzie letnie wyprz. i będzie dużo taniej. :) Jak dla mnie bardzo praktyczne. Wcześniejsze modele na napy rozpinały się w kroku na obu nogawkach (czyli całkowicie), ale ostatnio są tylko takie, w których się rozpina tylko jedną nogawkę, a drugą trzeba wyciągać (tak jak w tych na suwak), ale to jedyna rzecz do której można się przyczepić i idzie się przyzwyczaić.

Zapomniałam jeszcze dopisać, że jak się czasem trafiają takie bez stóp, które są rozpinane na napy w całym kroku (na obu nogawkach) to są przeważnie wkładane przez głowę. Dla starszego niemowlaka w sumie bez różnicy, ale noworodkowi wygodniej zakładać rozpinane od frontu (mniej krzyku i stresu).

moj w ogole nie wszedł w 56 :P w 62 pochodził z 2 tygodnie.

Wcale, moje dziecko urodzil sie duze i take ubanka na 56 byly na styk albo za mle, wiec nie zakladalam.

My nie kupowaliśmy 56 bo przewidywaliśmy duże dziecko, ale jedno 56 dostaliśmy w prezencie i wcale w tym nie chodziła, bo jak się urodziła to miała 58cm i było za małe-teraz to ubranko ma dla swojej lalki