Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fiddlefaddle

Pokłóciłam się z facetem na amen, ale nie chcę żeby to był koniec !!!

Polecane posty

Gość fiddlefaddle

Proszę Was forumowiczki. Pomóżcie, przeczytajcie. Większość z Was na pewno jest bardziej doświadczona ode mnie. Mam 24 lata, on ma 30. Jesteśmy ze sobą 1,5 roku. To mój pierwszy poważny związek. On ma za sobą już ich kilka. Przez ten czas mieliśmy wiele kłótni, ale nigdy taką. W grę weszli moi i jego rodzice. Potem zaczęło się oskarżanie, kto kogo bardziej obraził. Poszło o jakieś małe rzeczy, który nabrały monstrualnych rozmiarów. On z nerwów zaczął być agresywny, używał w stosunku do mnie brzydkich słów. Rozmowa typu: ku**wa, ja pie*dole, po ch*j się tym interesujesz itp... On ma teraz problemy w pracy, chodził bardzo zestresowany a ja na niego napierałam, to fakt, że byłam czasem rozwydrzona. Ale gdy słyszałam jego odzywki do mnie, ja też stałam się gorsza. Napisałam mu najpierw, że to koniec, nie odzywałam się. On zamiast przyjść i przeprosić (a ja jego, bo też nie jestem bez winy), to jeszcze bardziej na mnie wskoczył. Nie miał sumienia mnie obrażać. To nas oddaliło. Nie rozumiał, że to mnie boli. A kiedyś taki nie był. To trwa już dwa tygodnie. On do mnie przyjeżdża, pożycza jakieś rzeczy, jakby mnie wykorzystywał. Albo szukał pretekstu, żeby się zobaczyć? Twierdzi, że to ja powinnam pierwsza podjąć rozmowę i go przeprosić, on twierdzi że nie ma za co. Jest doskonały. Teraz, gdy ja chcę go odzyskać, bo naprawdę bardzo go kocham (on mnie również), to niestety on teraz twierdzi, że nie ma do czego wracać, że my i tak się nie zrozumiemy, że jestem popiep**ona i nie czuje się już przy mnie komfortowo. A ja tak bardzo chciałabym, żeby było jak dawniej. On mówi, że to koniec, ale na fb nadal jest ze mną w związku, jakby mnie straszył tylko. W nim jest mnóstwo winy, ale we mnie też. Ale on nie chce słyszeć o obopólnej zgodzie. Tylko ja mam o niego walczyć. A boję się, że gdy go odzyskam swoimi siłami, prosząc go o powrót, to tylko się spłaszczę. I potem przy kolejnej okazji on będzie mną pomiatał, bo będzie myslał że jest górą i że ja zawsze go przeproszę. Co mam zrobić, jak się zachować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jegomośćpanigość
Nieważne co się stało. To do mężczyzny należy pierwsze słowo. Jeśli on tego nie robi, nie odzywa się to nie jest widocznie prawdziwym mężczyzną. Powinien przyjśc do ciebie i powiedzieć chociaż: wku**wiasz mnie na maksa, ale w tej chwili się pogódźmy, zrobiłaś źle, przeprośmy się i postarajmy być lepsi dla siebie. nie wiem coś w tym stylu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tAK to jest ludzie kłoca sie o glupotki , jeśli go kochasz to się ukorz i schowaj dumę do kieszeni, po co potem masz w sobie w brodę pluć . Twoja decyzja nie szkoda Tobie zniszczyc czegoś pięknego przez kłótnie o byle co? Ludzie zazwyczaj rozstają się w wyniku zdrad i tym podobnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiddlefaddle
niby tak, ale on też powinien mnie przeprosić. tyle przykrych słów od niego usłyszałam. że on już ma w to wy***ane, że i tak nic z tego nie będzie bo to ja jestem dziwna, dziecinna, że mam takich i śmakich rodziców, że on nie chce ich znać, że są momenty że mnie nienawidzi, że jak się kłócimy to nie może na mnie patrzeć, że jestem oschła... to boli... i co mam mu powiedzieć? przepraszam? PO RAZ KOLEJNY JA? Ja muszę być ta zła w związku? Nie chcę, żeby czuł, że ma mnie w garści. Dawniej to on trząsł portkami, że może mnie stracić. Teraz role się odwróciły. Może on mnie już nie kocha :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mowie ostatni raz, SCHOWAJ DUME do kieszeni, minie okres kłótni, będzie mówił że kocha, takie życie, a i teraz unikaj tematów odnośnie rodziców jednych i drugich starajcie nie odwiedzać swoich rodzinek przez jakiś czas. Chcesz cierpieć proszę bardzo- chcącemu nie dzieje się krzywda. Po prostu są lepsze i gorsze dni w życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiddlefaddle
mam mu napisać smsa czy zadzwonić? dziś dzwoniłam do niego, był trochę zajęty, porozmawiałam z nim chwilę a potem powiedział: muszę pomóc matce, bo mnie woła- i się rozłączył. co mam mu napisać/powiedzieć? ''przepraszam za moje humorki, chcę być z tobą bo cię kocham, bywają lepsze i gorsze dni między nami, ale chcę to naprawić. nikt nie jest idealny, nie warto się rozstawać przez taką sytuację. jeśli tobie też zależy i masz taką możliwość to przyjedź dzisiaj do mnie wieczorem." może być?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikaaaaaaa1234
Nie wiem co mam Ci doradzić, naprawdę ,ale z moich doświadczeń wynika ,że jak pokażesz facetowi ,że zależy Ci bardziej to nie dobrze na nich wpływa... Tzn wtedy jeszcze bardziej się oddalają ,ale zrobisz jak zechcesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
100 % . Super sms , zobaczysz za pare miesiecy bedziesz sie z tego smiac , wyslij jak najszybciej. Za jakiś czas aż będzie Cię nosił na rękach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikaaaaaaa1234
Ogólnie może to dziecinne, ale zwykle ja kiedy faceta olewałam specjalnie lub nie to on za mną latał ,a jak ja zaczęłam się bardziej angażować to albo on zaczął olewać nie wiem dlaczego tak jest, może nie w każdym przypadku to się sprawdzi bo niek każdy facet jest taki sam, ale jakoś okazywanie ,że mi zalezy na facecie nie wychodziło mi na dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiddlafaddle
czy to nie żarty? ja wiem też, że faceci nie lubią, gdy kobiety są natrętne i się płaszczą, bo to oni lubią zdobywać. więc co mam zrobić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mądry facet ten gest doceni- jeśli nie to oznacza że poznałaś dupka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GlamRockBaby
Autorko, a o co ta cała kłótnia, możesz napisać? Coś poważnego czy pierdoła, która urosła do rangi wielkiej sprawy? Czasami zwykłe nieporozumienie sprawia, że ludzie przestają sie dogadywać, jak do tego dochodzi upór jednej lub obu stron to robi się nieciekawa sytuacja. Sama to przerabiałam. On jest upartym charakterem czy raczej uległym? Napisz coś więcej o Waszej relacji, może uda mi się coś doradzić. Jestem weteranką kłótni w związku, bo oboje z moim narzeczonym mamy baaardzo wybuchowe charakterki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dobrze ,a jeżeli ona tak napisze ,a on powie ,że musi to przemysleć, albo nie wie czy chce z nią być?takiej ewentualności nie bierzecie pod uwagę...może byc tak ,ze on przyjedzie do niej i będzie happy end, a może też być tak ,że on wcale tak entuzjastycznie nie zareaguje i wtedy już gorzej. Także nie wiem co Ci doradzić autorko,ale sądzę ,że jak jemu zalezy to będziecie dalej razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zresztą to też zależy kto przegiął bardziej. Jeśli on to on powinien pierwszy zrobić ten krok i Cię przeprosić ,a jeśli Ty np go obraziłaś to Ty powinnaś... Więc sama musisz to roztrzygnąć. Jeśli on był chamski i Cię zwyzywał to nie poniżałabym się.... Jak jest w Tobie zakochany to samo się to roztrzygnie bo on Ci nie pozwoli tak łatwo odejść , tak uważam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiddlefaddle
wiem, że mu zależy bo mi ostatnio napisał, że gdybysmy się rozstali to by się łatwo nie pozbierał po naszym związku. i mówił, że mnie kocha, ale są momenty kiedy nienawidzi. już go przepraszałam i wtedy było wszystko ok. ale on lubi pokazywać, że ma to gdzieś, że to olewa. to jego poza. jesteśmy do siebie BARDZO podobni. oboje jestesmy uparci i zawzięci. i nikt nie lubi ustępować. ale ja, jako kobieta. jestem mimo wszystko bardziej uległa. dziś po rozmowie mu napisałam smsa, że jak będzie miał chwilę to niech puści sygnał, ja zadzwonię. ale do tej pory nie dał znaku. a co jeśli ja go przeproszę itp a on mi odpisze, że to i tak nie ma sensu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jak tak moze spróbuj go przeprosić. Ty go lepiej znasz od nas... skoro zwykle jak Ty robiłaś pierwszy krok sie godziliście to może i tak będzie lepiej... np u mojego jest odwrotnie , trzeba go wziąć nie raz na przeczekanie i milczeć , ale każdy jest inny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiddlefaddle
Pamiętam, że kiedyś jak mieliśmy awanture, to wyłączyłam telefony na 3 dni. Potem okazało się, że dzwonił do mnie ponad 70 razy i wysłał kilkadziesiąt smsów. Przestraszył się. A to była kłótnia bardzo podobna do tej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a no to skoro tak to może to milczenie też nie jest złym pomysłem... szczególnie jeśli Ci nie odpisał na smsa... na facetów zlewanie działa. Kiedyś podrywał mnie tai jeden i zamilkł nagle na jednen dzien to mi koleżanki doradzały " napisz do niego pierwsza" itd, napisałam no i co? całkiem stracił zainteresowanie... Nie wiem dlaczego, faceci tacy są, wyczują że za bardzo Ci zalezy to na dobre to nie wychodzi z reguły... Najlepiej przeczekaj jeszcze, nie rób nic pochopnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GlamRockBaby
Hmm, nieładnie się zachowuje ten Twój facet. U mnie mimo kłótni różnistych w związku nie było ani jednego dnia takiego całkowitego milczenia. Zawsze któreś się łamało i odzywało, bo po prostu, mimo złości za bardzo tęskniliśmy za sobą, żeby się nie odzywać. Może po prostu zadzwoń i się spotkajcie? Wyjaśnienie sobie sprawy w tę albo w tę stronę byłoby wskazane. W razie czego to każde pójdzie własną drogą... Po co się tak męczyć w niepewności? Ale moim zdaniem takie zachowanie wskazuje na to, że jemu jednak nie bardzo zależy. Facetom często przestaje zależeć, gdy już "upolują zdobycz". To przykre ale tak jest :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikaaaaaaa1234
ja myślę ,że pewnie mu zależy skoro podtrzymuje kontakt z autorką i do kłotni było ok, bo uczucia nie gasną tak nagle. Ale jeśli już pisała smsa do niego ,a on nie odpisał to ja bym go chyba wzięła na przeczekanie, trudna sytuacja zresztą bo każdy *****może się źle skończyć, ale ja w każdym razie bym się nie narzucała Poczekaj chociaż do jutra, może zadzwoni po tym smsie bo już w pewnym sensie zrobiłaś pierwszy krok wysyłając go Myślę ,że jak mu zalezy to będzie jeszcze o to walczył

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko nie bierz winy na siebie, bo to ON się teraz nie odzywa i cię olewa. moim zdaniem to brak szacunku z jego strony, że o uczuciach nie wspomne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, co jak ktoś już napisał musisz to wyczuć sama. Ty go najlepiej znasz i jego prawdopodobne reakcje. Czasem lepiej się odezwać, a czasem nie. Może poczekaj jeszcze trochę, w jeden czy dwa dni się nie odkocha,a może coś zrozumie jak go przetrzymasz. Z tym ,że faceci lubią zdobywać to coś w tym jest, ale też nie można przesadzić. Także musisz sobie odpowiedzieć jak on sie może zachować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiadomo czy ją olewa może poprostu nie ma czasu odzwonić bo coś robi. poczekaj do jutra i wtedy zadecydujesz,ale moim zdaniem powinien odzwonić ,a nie stroić fochy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Pamiętam, że kiedyś jak mieliśmy awanture, to wyłączyłam telefony na 3 dni. Potem okazało się, że dzwonił do mnie ponad 70 razy i wysłał kilkadziesiąt smsów." XXX i ty twierdzisz, że go kochasz? :o wolne żarty. jesteś narcystyczną, zapatrzoną w siebie gówniarą, która ma w gdzieś uczucia swojego faceta. powinien cię kopnąć w to egoistyczne dupsko i to tak, że wylądujesz w sąsiedniej galaktyce 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Egoistką, nie egoistką, ale widać ,że to zadziałało... czasem trzeba facetem potrząsnąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak , coś w tym jest ,że im bardziej faceta olewasz tym bardziej on gania, już kilka razy mi się to potwierdziło...A czasem jak okazałam zainteresowanie to dupa. Mówią nie bądź dziecinna, nie urządzaj gierek ,ale z nimi inaczej się nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GlamRockBaby
Myślę, że ten Twój facet na zbyt wiele sobie pozwala. Nie szanuje Twoich uczuć, Twojego czasu i Twojego zaangażowania. Należy mu się zdrowa op*****l. Nie pozwól sobie wejść na głowę facetowi, ich trzeba trzymać krótko niestety. Ja swojego już trochę "wychowałam", więc mam teraz spokój i nie podskakuje, ale przez pierwsze 2 lata związku bywało ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama jesteś sobie winna, pewnie mieszkałaś z nim i dawałaś d**y bez ślubu to teraz masz. Poszedł bzykać inną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież on też dawał d**y bez ślubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko moim zdaniem Twoj facet traktuje Cie źle i jest dziecinny. Kobiety maja prawo do emocjonalnych działań, ale facet?? No sorry, jakas dziecinada totalna. Facet nie ma zmian hormonów i powinien zachowywac sie jak facet a nie jak obrażone dziecko. Jak sie odezwie to daj mu popalić. Oduczy się raz na zawsze takich akcji, chyba, że chcesz to znosić cale życie :/:/ Tym bardziej że on ma 30 lat, a na naukę to juz trochę pózno, ale lepiej niż wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×