Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Aniazzzzz

Nie lubię swojej córki

Polecane posty

Gość Aniazzzzz

Mam problem z 14 letnią córką. Kocham ją, wiem bo mimo wszystko zależy mi na tym, żeby było jej dobrze, ale jej nie lubię jako człowieka. Ona zawsze bardzo ciężko przechodziła wszelkie okresy buntu i tak tez jest z dorastaniem. Jest marudna zawsze nieszczęśliwa ciągle kłamie, okropnie przeklina i nie chce mieć (i nie ma bo ich nie wypełnia) ŻADNYCH obowiązków domowych. Mówi np że wyszła z psem a potem okazuje się, ze z nim nie była. Wiem, ze nie mogę na nią liczyć w żadnej sytuacji, są momenty, że mam ochotę wyrzucić ją z domu, zeby nie mieć więcej stresów przez nią, zwłaszcza, ze bije i okropnie ubliża młodszym siostrom. Nie wiem co z nią zrobić, żadne rozmowy , prośby, kary i groźby nie działają. Dodatkowo ona uważa, że wszystko co robimy jest niesprawiedliwe i faworyzujemy młodsze dzieci (12 i 9 lat), ale prawda jest taka, że młodsze córki mają dużo obowiązków (nauka, sprzatanie w swoich pokojach, wychodzenie z psem, odkurzanie i inne) i po prostu je wypełniają - mamy grafik, natomiast 14 letnia córka ciągle ma kary i uważa, że to niesprawiedliwe, bo młodszych nie karzę (tylko za co mam je karać, skoro są zawsze w porządku) Ciągle muszę jej coś przywozić do szkoły bo zapomina, ogólnie jestem jej szoferem bo ona ma wszystko w nosie i jest jej wszystko jedno czy bedzie miała 10 jedynek za brak stroju na wf czy nie. Mi zależy na tym zeby przeszła przez gimnazjum, ale jej jest to obojętne. Wszyscy w domu chodzimy ciągle bardzo spięci, bo ona wszczyna awanturę za awanturą o wszystko. ostatnio zaczeła bardzo przeklinać na młodszą siostrę ponieważ siedziała po drugiej stronie stołu i zagapiła się na ścianę. Nie mam już siły, są momenty w których czuję do niej wręcz nienawiść, za to, ze nam wszystkim przynosi tyle zmartwień i stresu. Poradzcie mi cos proszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłaś z nią u psychologa? Stawiam na to, że źródłem problemu stało się w ogóle pojawienie młodszego rodzeństwa, a ty sobie z tą sytuacją nie poradziłaś. W tej chwili czuje się zazdrosna, odrzucona, traktowana niesprawiedliwie. Odreagowuje buntem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojce
ja tam ją lubię :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki gość
Koniecznie opowiedz to co napisalas tutaj psychologowi. Raczej wspolne spotkania z psychologiem nie wchodza w gre dlatego, albo zadzwon na taka anonimowa infolinie badz znajdz w swoim miescie osrodek w ktorym zglosisz sytuacje w ktorej sie znalazlas. Niestety ale mam znajoma ktorej syn z ostatniej klasy gim. Zdemolowal dom w sensie doslownym i przenosnym. Matka juz pragnela zeby zabrali go do osrodka,zglaszala na policje...i final jest taki,ze gowniarz robi co chce, ona jest w strzebkach i nic nie mozna z tym zrobic. Dlatego sugeruje abys zaczela nagrywac zachowanie corki,bo jesli zacznie klamac, to nie dosc ze jej nie pomozecie to sami bedziecie miec problemy.wspolczuje bardzo.zglos sie z problemem i dokumentuj zachowanie corki.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniazzzzz
Kiedyś wcześniej byłyśmy u psychologa, chyba jak miała 7-8 lat. Ale wtedy nie zachowywała się aż tak potwornie jak teraz. Czasami obawiam się, że ona ma jakiś poważniejszy problem psychiczny. Problemem jest również to że nie stać mnie na psychologa, jedna wizyta kosztuje 100 zł, to jeszcze bym ogarneła, ale obawiam sie ze z moim dzieckiem na jednej wizycie by się nie skończyło. Może macie jakieś sposoby jak złagodzic zachowanie takiego furiata, jak z nia rozmawiać, żeby nie czuła się pokrzywdzona, karać ją czy nie ? Jak wyegzekwować od niej wypełnianie obowiązków domowych i jak reagować na kłamsta i przekleństwa ojce - :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty nie lubisz jej zachowania a nie jej ;) Psycholog jak już to dobry. Jak uslłyszysz tekst " pozwólmy jej osiągnąć dno, to się nawróci" - uciekaj z gabinetu i nie wracaj. Nikt nie zna jej tak dobrze jak ty, i słuchaj intuicji, każ za każde kłamstwo i bądź konsekwetna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniazzzzz
do taki gość > Jej zachowanie nie jest jeszcze tak straszne. W furii potrafi rzucić telefonem (najczesciej swoim) ale zazwyczaj skupia się na wypowiedzeniu jak największej ilości przekleństw. Ona jest dość drobna - waży 43 kg - 160 cm, więc jestem ją w stanie przytrzymać gdy chce bić siostry i ogólnie jak się uspokoi (co ostatnio zdarza sie niestety coraz rzadziej ) to zachowuje się normalnie (zwłaszcza jak nie ma sióstr) Ostatnio całe dwa dni była do rany przyłóż, bo chciała jechać na obóz harcerski a ja jej powiedziałam, ze zapłacę jak zmieni swoje nastawienie do świata. Tylo, że jak zapłaciłam to od razu zaczęła od nowa. Nie szlaja sie tez nigdzie, bo zazwyczaj po szkole wraca do domu (czasami z koleżankami i wtedy zachowuje się normalnie - bo jej kiedyś zwróciły uwagę, że dziwnie się zachowuje więc się teraz przy nich pilnuje). Z jednej strony jest wyrachowana a z drugiej nieobliczalna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniazzzzz
do taki gość > Jej zachowanie nie jest jeszcze tak straszne. W furii potrafi rzucić telefonem (najczesciej swoim) ale zazwyczaj skupia się na wypowiedzeniu jak największej ilości przekleństw. Ona jest dość drobna - waży 43 kg - 160 cm, więc jestem ją w stanie przytrzymać gdy chce bić siostry i ogólnie jak się uspokoi (co ostatnio zdarza sie niestety coraz rzadziej ) to zachowuje się normalnie (zwłaszcza jak nie ma sióstr) Ostatnio całe dwa dni była do rany przyłóż, bo chciała jechać na obóz harcerski a ja jej powiedziałam, ze zapłacę jak zmieni swoje nastawienie do świata. Tylo, że jak zapłaciłam to od razu zaczęła od nowa. Nie szlaja sie tez nigdzie, bo zazwyczaj po szkole wraca do domu (czasami z koleżankami i wtedy zachowuje się normalnie - bo jej kiedyś zwróciły uwagę, że dziwnie się zachowuje więc się teraz przy nich pilnuje). Z jednej strony jest wyrachowana a z drugiej nieobliczalna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli: szkoda ci kasy na pomoc córce:( Niestety, ale tu masz źródło problemu: zaniedbujesz tą dziewczynę, masz do niej niewłaściwy, niesprawiedliwy stosunek i stąd jej zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze, nie jest akceptowana w szkole, moze nie ma przyjaciół z tego co piszesz wynika, ze ma niską samoocene. Moze za mało ją chwalisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz to jest bardzo trendy że wysyłają do psychologa :( Prawda jest taka że to twoja pierworodna i rozpieszczona jest na maxa. A nie wozić jej do szkoły nie dowozić rzeczy bo zapomniała a niech ponosi konsekwencje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki gość
Rozumiem ze nie stac na psychologa dlatego zglos sie do takiego osrodka,tam sa darmowi i nie kazdy psycholog tak jest do d**y. Nie rozprawiaj sie z tym sama. Powaznie, potrzebna jest tutaj pomoc z zewnatrz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że można dostać się do psychologa na NFZ (tylko to potrwa) a prywatnie nie musi to wcale kosztować 100 zł, stawki są różne. Rzecz w tym, że matka mając taki problem z córką dotąd nie pomyślała o pomocy i to świadczy o jej stosunku do dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniazzzzz
Na pewno jest rozpieszczona (5 lat po jej urodzeniu byłam w domu) i ogólnie nadal życie podporządkowuje dzieciom. Ale macie racje spróbuję znaleźć państwowego psychologa, jeśli taki w Warszawie istnieje. Zdecydownie przerasta mnie ta sytuacja. Boję się też, że ona w końcu zrobi coś głupiego, ucieknie z domu albo jeszcze coś gorszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniazzzzz
Przecież swój stosunek do dziecko bardzo wyraźnie określiłam już w tytule. Nie da się ani z nią wytrzymać, ani jej lubić. A to bardzo zniechęca do "opiekowania" się nią. Zresztą nie ważne, czy to ja nie potrafię jej polubić, czy ona jest taka, ze jest to trudne, fakt jest faktem, ze jest tak jak mówię i proszę Was o pomoc a nie ocenę mojego stosunku do niej, chyba, że jest to ocena konstruktywna i coś z niej wynika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może to głupia rada, nie wiem, ale może spędź z nia całay dzień sam na sam. Tak, zeby były jakies atrakcje typu lody, zakupy (jakiś drobiazg), pizza i spróbuj z nia porozmawiać, dotrzec do niej. Spróbuj sie dowiedzieć dlaczego tak się zachowuje. Karami, krzykiem nic nie zdziałasz, co zresztą widzisz. Musisz dojść przyczyny, zrozumieć co w tej jej łepetynie się międli i postaraj sie wyjaśnić dlaczego postępujesz wobec niej tak a nie inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez taka byłam z wyjątkiem szkoły bo zawsze zależało mi na ocenach,nie znosiłam robic tego co ktos mi narzucał i robiła wszystko inaczej niz inni,mama swoje ze mna przeszła,wykorzystywałam to jak mogłam ze zawsze moge na nia liczyć,teraz mam 30 lat i jestesmy najlepszymi przyjaciółkami i ona może zawsze liczyc na mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
Wchodzisz jej zabardzo w tylek Co to znaczy, z ejestes szoferem i wozisz jej co tylko sobie zażyczy i zapomni? niech ponosi konsekwencje swoich czynow, zapomnalstwa C to znaczy, z eona nie ma obowiązkow ,bo się z nich nie wywiazuje? Ma mieć i ma się wywiązywać Co to zbaczy, ze przeklina ,a tym bardziej przy tobie,nie zważając na twoją osobe ? Strzel jej w tylek, raz ,po raz jeśli ostrzeżenia nie pomagają i wtedy inaczej będziecie rozmawiać Nie piesc się z nią, nie bądź jej szoferem, niech poczuje konsekwencje swojej głupoty i braku dojrzalosci jak na swój wiek Ona jest po prostu rozpuszczona, brakuje je twardej reki karnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
A co to jest te 43 kg na 160 cm? przecież to patyczak, nie mow ,ze z takim chuchrem nie dasz sobue ady jak zaczyna do rodzeństwa się sadzic, czy nawet do ciebie W locie chwyc ja i w powietrzu wywal do osobnego pokoju a tam już powinnas odpowiednio się z nią rozprawić To jeszcze dziecko, które wymaga rygoru Moja Pc.tez jest pyskolem przeokrutnym, również ma bardzo ciezki charakter, nie zawsze chce się sluchac, choć kilka lat mlodsza od twojej i wiem na co dzieciaki sobie potrafią pozwolić, jak potrafią wyprowadzić najświętszego z roznowagi, mocna reakcja musi być,zawsez za kazdym razem, a ze jesteś jej matką tak wiec masz szerokie pole manewru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
Moja tez kiedyś próbowała nie stosować się do kar, ale zobaczyla ,ze i tak nie wygra Jeśli twoja corka nie wywiąże się z jakiegoś obowiązku,lub zle się zachowa daj jej szlaban na wyjście z domu, zero podworka,kolezanek, a jak nawet wyjdzie bez pozwolenia to sama osobiście po nią ,wyjdz za nia i ją na sile zaciągnij do domu, ona nie jest zadnym kolosem,z którym sobie nie poradzisz. Ja tak zrobiłam, jak moja wyszla mimo kary, poszlam po nia i szybciej doszla do domu zanim się spodzieala, nie patrz na żaden wstyd przy koleżankach, to ją nauczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem kobietą i muszę to przyznać. Ze to wasza wina matki i waszych TOWNOUORAWNIEN I FEMINIZMU. To wszystko przez to. Wy krxywdzicie dzieci a najbardziej córki swoim feminizmem i agresja. I nieposkuszenstwem dla męża. Bo jak żona jest posluszna mężowi i go szanuje to córka kobieta też jest normalna i posluszna. I taka będzie dla swego męża i jej dzieci będą dobre. A wy się rzadxicie jesteście wredne, podejmujecie decyzje własne zamiast swego męża słuchać i szanować jego decyzje. I temu wasze córki są tak samo wredne jak wy i chcab robić co chcą, zamiast szanować ojca mężczyznę w domu. I męża potem złymi żonami przez wredne matki będą. W domu rządzić facet powinien a zona powinna być mu uległa i posluszna wtedy dzieci to widzą i biorą przykład z matki a zwłaszcza córki. I nie mają matki za wredna zołze tylko widzą jaką zestaw dla ich ojca. I córka też taka będzie dbajaca i posluszna mężowi i jej dzieci będą to widziały. A tak durne mamuśki wredne jesteście nie słuchacie zdania męża i nievwykinujecie go to teraz się nie dziwcie ze wasze córki mają we łbie feminizm i chcą być niezależne i same decydować o sobie. A to dziewczynie nie przystoi. Coraz gorsze te kobiety przez feminizm. Matki dajcie dobry pr,układ corkim przez posłuszeństwo i uszanowanie własnego męża głowy rodziny. Wyzeknijcie się riwniuorawnien i wrednego feminizmu. Badzicie spokojne i ciche nie podnoscie głosu nie rozmawiajcie za durzo tylko jak trzeba niech mąż się odzywa wy z cichiscia słuchajcie go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żona też nie jest żadnym Kolosem z którym mąż by sobie nie poradził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Córki trzeba uczyć pokory kiedyś każda kobieta była pokorną dobrą cichą i była dobra poorna zona. I tego córkę trzeba uczyć. A wy oowiniscie matki dac im przykład. Bo jaką matka taką córka. Więc matki kobiety badzicie pokorne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pasem sprać raz a dobrze i tyle.A jak na ciebie przeklnie czy coś na ciebie powie (bo nie wątpie,że tak robi),to szczel ją po pysku ...Co za bachor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybij jej ze łba ten feminizm wredny zanim będzie za puzino. Dziewczynka powinna być pokorna i naucz ja pokory dla męża bo potem usłyszysz kiedyś ze się rozwodzie z twoim cięciem. Uczcie pokory bo to cecha kobiet ma być. A teraz wredne rozwody zdrady męża. To przez to że feminizmu się ich uczy a nie posłuszeństwa która kobieta powinna mieć w sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sprac pasem to powinien również mąż żonę. Niejednej by się przydał za nieposłuszeństwo i byle jaki obiad. Ale wy wolicie po sklepach biegać ze szmatani. Kiedyś zona męża szsnowala. A jak nie to pas mezowski był. I każda się się klaniala mężowi. Z tego co wiem to co 10 zona pasem od męża dostaje tylko o się wstydzi przyznać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja swemu synów też tłumacze aby się ożenił z posluszna pokorną dziewczyna a nie wredna feministka. Ja chcę dla syna dobrej żony która mu życie poświęci. Ale jak są takie dziewczyny jak wsze córki to ciężko znaleść posluszna zone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcecie dobrze wychować dzieci to orzeczytajce ta książkę. Za godzinę można przeczytać. TRAFIONA ORZEZ PIORUNA gloria polo. To piękna Książka z prawdziwego zdarzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej aby córki bił tata i karal aby czuły twardą rękę mężczyzny. Takie wyrastają na dobre żony dla swoich mężczyzn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie czasy nastały , że gorszym rodzicem jest matka a lepszym tata. I to prawda matki odrzucają zabierają tatę dzieciom. Chcą się rządzić mamusie feministki u wasze córki też biorą z was przykład i się rządzą swoim feminizmem. Matkom trzeba aby mąż feminizm pasem wybił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×