Co sądzicie o ludziach po artystycznych i humanistycznych studiach, bez pracy?

?

niedorajdy

wolne ptaki,artystyczne dusze

A o tych pracujących w McDonaldzie? Sami magistrzy sztuki i muzyki, szkoda, że do gara nie było co włożyć za "sztukę"

Ja już mam dość nagonki na ludzi po humanistycznych kierunkach. Wielu moich znajomych na takie studia poszło po prostu z pasji i z tego, że mieli takie ZAINTERESOWANIA. Z jednej strony bardziej godni pożałowania są ludzie, którzy inżynierią się w ogóle nie interesują, ale pchają się na takie kierunki dla kasy - z drugiej, wiadomo, samą pasją nie wyżyjesz, a każdy się boi że nie będzie w stanie sam się utrzymać. Obie grupy mają trochę racji i dlatego uważam, że powinniście się odczepić od humanów, ASP-owców czy PWST/AT-owców.

że chodzą głodni.

nie chodzą głodni, rodzice przywożą im co miesiąc furę słoików

Tak, bo inżynieriom to nie przywożą. Inżynierzy mają pracę już na 2 roku studiów :) :) :) inżynier to BÓG.

beka z topiku, co mamy sądzić? co nas to obchodzi?

inżynier przynajmniej ma zawód w porównaniu do humanoidalnego artysty biedaka :)

bieda w Polsce straszna! żyć nie ma sensu w Polsce! w polsce nic nie ma! w polsce pieniędzy brakuje! polska to patologia jedna wielka biedaków i biedaczek!

Mój brat też jest tym osławionym inżynierem i pracuje w zupełnie innej branży. Prawnik też ma zawód, a to humanistyczny kierunek, etyk, socjolog - to też zawody, jakbyś uwagi nie zwrócił, hueuh :) zootechnik, ekonomista etc.

Na razie mój brat po politologii radzi sobie lepiej niż ja na rynku pracy, także nie ma co gadać o samych kierunkach, on jest pewny siebie i ma aparycję, jak zapytał o zatrudnienie pani prezes to od razu dostał robotę :D

Sugerowanie, że tylko kierunku techniczne się liczą, tak jakbyśmy potrzebowali samych ludzi od budynków, ulic i energetyki - jest śmieszne. Rozwój kraju to nie tylko infrastruktura techniczna/transportowa.

inżynierzy mają sex i miłość za kasę a artyści za free :)