Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna mama 88

proszę o pomoc doświadczone i mądre mamy

Polecane posty

Gość smutna mama 88

Mój 2 miesięczny syn od jakiegoś czasu co wieczór strasznie płacze. Pewnie powiecie że to kolki jednak nie sądzę ponieważ brzuszek ma miękki a płacz jego jest na przemian z wielkim płaczem a marudzeniem pojękiwaniem i wydawaniem krótkich dźwięków jak wtedy gdy jest zły lub mu się nudzi. Uważam że mały nie może zasnąć ze zmęczenia lub po prostu ma problemy z zaśnięciem tylko nie wiem co z tym zrobić. W ciągu dnia mały śpi kilka razy maksymalnie po 15 minut a czasami nawet wcale nie śpi. Około 19 jest kąpiel wcześniej bardzo lubił się kąpać i go nawet uspokajała teraz jak już zacznie płakać przed nią to płacze po chwili i w trakcie jeżeli do kąpieli jest grzeczny to po niej zaczyna się szał. Mały już dość dawno ustalił sobie porę zaśnięcia na noc między 21 a 22 jednak od 4 budzi się co chwilę nawet co pół godziny a najpóźniej od 10 nie chce spać wcale. Jego wieczorne histerie trwają różnie czasami nawet i godzinę po czym tak jakby się wycisza je już spokojnie i albo zasypia przy cycku albo trzeba go jeszcze trochę pokołysać. Podczas płaczu nie pomaga praktycznie nic lub na chwilkę np uspokoi się 10 minut i znów to samo. Takie sytuacje zdarzają się praktycznie codziennie. Proszę o jakieś rady bo sama nie wiem może coś robię źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna mama 88
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po prostu dzieciak jest głodny dlatego płacze.Często tak jest że karmienie piersią nie wystarcza dziecku, nie zjada do końca.Zwykle zasypia, potem znów budzi się.Tobie wydaje się że jest najedzony,ale to nieprawda.Proponuję ściągnąć pokarm do butelki i nakarmić butelką,Sprawdzisz czy sie sprawdza co napisałam.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po prostu dzieciak jest głodny dlatego płacze.Często tak jest że karmienie piersią nie wystarcza dziecku, nie zjada do końca.Zwykle zasypia, potem znów budzi się.Tobie wydaje się że jest najedzony,ale to nieprawda.Proponuję ściągnąć pokarm do butelki i nakarmić butelką,Sprawdzisz czy sie sprawdza co napisałam.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie,dokarmiaj go z butelki,cyca nie odstawiaj, ale traktuj jako dodatek"popicie",tak samo miałam ja z moją dwójką i to samo było z maluszkiem u kuzynki,jak to mówi moja mama "masz wodzinkę a nie pokarm" nie syci się. Dobierz dobre mleko i popróbuj, bo ja córce musiałam dodawać o 2 łyżki na porcję więcej niż w przepisie było i dopiero przesypiała całą noc i potem około wtedy chyba południa spała do 2 godzin. U kuzynki podobnie ale jej szkrab budzi się ok 5 tej wciąga mleko i dalej śpi do 9-10nawet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość121212
autorko może poczytaj o skoku rozwojowym, moja córka to miała i sprawdzało się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie to nie to poza tym podczas jego ataków szału ma też tak że chwilę ssie odrywa się i płacze g***townie znowu chwyta i je jeżeli po kilku razach się nie uspokoi to go próbuje uspokoić jakoś. Gdy się tak odrywa od piersi mleko leci poza tym mam dużo pokarmu. Dziś postanowiłam zrobić eksperyment i wyszłam z nim na drugi spacer (na którym spał) o 18,30 wróciliśmy o 19,15 i o 19,30 zaczęła się kąpiel pomarudził trochę po kąpieli ale nie długo i zasnął trochę przed 21 czyli tak jakby lepiej jednak zdarzało się wcześniej że w miarę ładnie zasypiał. Jednak powtórzę swój eksperyment jutro i zobaczę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale przeciez autorka pisze ze nic nie pomaga, ze po jakims czasie zaczyna spokojnie jesc , wiec glody nie jest, moim zdaniem moze byc wiele rzeczy, mam 3 dzieci, kazde z nich bylo inne, pierwszy byl tez taki placzus, ja stawialam na kolke, przy kolce brzuszek nie jest twardy, to kolka jelit, nie jakies wzdecie, a co jesz?moze cos jesz wczesniej ze mu szkodzi potem, u mnie slodycze byly masakra, wyeliminowalam krowki, ktore kochalam, przestal plakac, al edzis moze inaczej bym sie zachowywala, moze byl glodny, moze kolka, moze za goraco, za zimno, moze zapalenie ucha(nie musi byc goraczka) a moze poprostu tak mial. Ja stawiam na kolke, powiem ci na pocieszenie, ze jesli nic nie pomaga, jesli go lulasz, nie jest mu za goraco, za zimno, nie boi si esamotnosci i ciemnosci, nie ejst glodny, nie jest chory, to tylko kolka, i przeczekaj ten czas, to moze byc tydzien jak i miesiac, ale mu to przejdzie, musisz byc cierpliwa, mojemu pomagal masaz reka w kierunku zegara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna mama 88
(poprzednia wypowiedź również jest moja) zastanawiałam się również nad skokiem jednak nie jestem pewna i nadal nie wiem jak zaradzić dokładnie takiemu zachowaniu. A co do pokarmu to te problemy są od niedawna więc gdyby chodziło o pokarm to myślę że już wcześniej byłyby jakieś problemy no i nie sądzę żeby przybierał w takim tempie (2 i pół kg w 2 miesiące)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko jesli maly nie jest chory to 100% kolka, brzuszek nie jest wzdety przy kolce, tego nie da sie wyczuc, a jesli on chce ssac i sie odrywa, to go cos boli, mowie...jesli nie jest chory, zabkowac nie ma jak bo za maly, to kolka 100%, przeczekaj, pomysl ze spacerem super sprawa, kolysanie uspakaja, przeczekaj ten czas, to krotki czas, zleci i maly bedzie inny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, to że masz dużo pokarmu nie oznacza, że dziecko się najada. Może jest coś w mleku co mu nie pasuje. Dla pewności kup mm i podaj. Będziesz pewna. Na spacerze spał, a w domu nie chce? Jazda wózkiem go pewnie uspokaja. Spróbuj puszczać mu w domu jakieś odgłosy przyrody, może pomoże. Jeszcze jedno mi do głowy przyszło. Niby to za małe dziecko na ząbki, ale sprawdź czy nie ma opuchniętych ciepłych dziąseł. Jak łapie pierś chwilę possie i puszcza, potem znowu, to mogą być dziąsełka. Więc dziecko też nie jest tak naprawdę najedzone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna mama 88
Nie wiem ale wątpię czy to kolka mówiono mi że dziecko podczas kolki się pręży itp poza tym jego płacz nie wskazuje na to aby go coś bolało tylko jest też pomieszany z takim niezadowoleniem czasami w dzień jak mu się znudzi to też marudzi to tak śmiesznie przypomina słowo "nie" jakby powtarzał. Podczas takiego zachowania również uspokaja się na chwilę parę razy nie jest to płacz bez przerwy no i bardzo często ziewa trze oczki oczywiście zaczyna robić już to przed marudzeniem ale również i w trakcie dlatego postanowiłam iść dziś na spacer później żeby troszkę się przespał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość121212
Moja córka miała skoki rozwojowe, w dzień jakoś było ale noce to dramat. Budziła się w nocy, oczy zamknięte i darła się, bo płaczem tego nazwać nie można. Starałam się ją obudzić, ale było cięzko, mówiłam włączałam dzwoniące zabawki, włączałam muzyke, za bardzo nie pomagało. Wyplakała się i szła spać dalej. Byly noce że tak budziła się po kilka razy. W skokach rozwojowych masz taki fajny wykres, u nas pokrywało się to i czym była starsza tym było lepiej. Po roku zniknęło na dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna mama 88
Nie wiem ja w zasadzie jem codziennie to samo bo jestem wybredna. To wygląda ogólnie tak jakby był np zły lub nie mógł się wyciszyć przed snem. Gdy go uspokoję to zaczyna ładnie jeść spokojnie bez odrywania i czasem nawet usypia a jak nie uśnie przy jedzeniu to chwilę później. Słyszałam że dziecko może mieć też za dużo bodźców w dzień i potem ma problemy z zaśnięciem. Więc w sumie wczoraj była babcia która się z nim wygłupiała potem znajomi a dzisiejszy dzień był spokojny więc może coś w tym jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość121212
Z tymi bodżcami to prawda. Sa dzieci którym to nie przeszkadza, ale są bardziej wrażliwe, może córka do nich należy. Jeżeli jest takim dzieckiem powinnas unikać spacerów blisko *****iwych ulic, mieć stały i spokojny rozkład dni, wręcz monotonny. A może jakaś muzyka relaksacyjna dla dzieci?? Sa maluchy które uspokajają się przy suszarce do włosów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość121212
Autorko a może spróbuj na balkonie usypiać dziecko, na dworze dzieci lepiej śpią, dłużej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna mama 88
akurat to z balkonem nic nie da raczej ponieważ mały śpi na spacerze ale tylko wtedy gdy jesteśmy w ruchu gdy się zatrzymamy dłużej niż 2 minuty od razu się budzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mojego w domu w wozku wozilam i zasypial. lubil jezdzic wozkiem:P spiewaj mu do snu, nuc cos spokojnego, nie pokazuj nerwow, bo dziecko wyczuwa, ze mama jest zdenerwowana. a zabki tez moga wychodzic. zobacz dziaselka czy nie sa rozpulchnione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna mama 88
właściwie to przyzwyczaiłam się już do jego zachowania i raczej mnie to nie denerwuje tylko szkoda mi go że się tak męczy. Nie wiem jak na razie zobaczę co wyniknie z tych spacerów i postaram się je uregulować bo do tej pory wypadały o różnych porach i może przez to też te problemy ze snem jeżeli nie poskutkuje będę musiała próbować czegoś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×