Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ollana

Teściowie chcą zabierać moją córkę na całe wakacje.

Polecane posty

Gość Ollana

Każdego roku co rok, na bite dwa miesiące od końca czerwca do końca sierpnia. Ja się na to nie zgadzam, bo córka jest za mała. Ma półtora roku i jest karmiona piersią. A teściowie się obrażają, no bo niby im zakazuje kontaktu z wnuczką. Skąd się biorą tacy ludzie? Już mam dosyć wałkowania w kółko tego samego tematu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chcieć to sobie mogą :P Ja rozumiem parę dni,góra tydzień jak jest naprawdę małe dziecko ale całe 2 miesiące to jednak zdecydowanie za długi okres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja synowa to chciała mi oddać dziecko tuż po wyjściu z porodówki,mówiła ze na razie na pól roku bo zamierza się jeszcze uczyć a właściwie ukończyć to czego nie zrobiła pięć lat wcześniej po studiach..Nie wiem co wczesniej robiła że nie skończyła bo jej nie znałam..Prawdą jest że nie lubiła dzieci jak sama twierdziła. Zaznaczę że miała wtedy juz prawie 30 lat a ja 50 i jestem osoba pracującą.Nie wiem jak sobie to wyobrażała ale nie zgodziłam się i zostałam wrogiem nr1.Minęło od tej pory 10 lat i się nie znamy.Dziecko od małego miało wkładane do głowy co najgorsze w moim temacie choć opływało we wszystkim,teraz nawet i dziecku jesteśmy obojętni,a odwiedzani tylko po zabranie prezentów.Bardzo to przykre ze rodzą się rozczeniowcy a sami nie potrafią spełniać warunków matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoja sprawa dokąd dziecko pościć i na ile, nie zgadzasz się to twoje najświętsze prawo. A jeśli tak są stęsknieni za wnuczką to na przysłowiowe 3 dni do nich skocz z małą do nich, a pozniej niech oni w odwiedziny rzyjada na kilka dni i tyle Ja tez nie wszędzie moje dzieci puszczałam, tam gdzie chciały być przez kogoś zabrane, ale to było w ogóle z innego powodu , nie żywieniowego ,ani nie z tego ze stęskniłabym się za nimi, w inne miejsca jechały tam gdzie mi się widziało ich wyjazd, a nie komus innemu - mowa o malunkich dzieciach, bo starsze to już inny temat Ale tak tu czegos nie rozumiem ,albo zle zrozumiałam, jak dziecko ma 1.5 roku to jak dziadki każdego roku co rok o tym gadają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ollana
Już jak byłam w ciąży to opowiadali jak to będą wnuczkę zabierać do siebie na wakacje, po narodzinach częściej. Jak odwiedzaliśmy ich to cały czas mówili do córki ze przyjedzie do nich na wakacje itp itd. Caly czas myślałam że mówią o tym ale jak będzie starsza trochę, ale nie, teraz chcieliby ją zabrać... A tłumaczenie na nic się nie zdaje, jest jeden wielki foch i ja jestem najgorsza. Od czasu do czasu jeździmy do nich na weekend. Mieszkamy od siebie 150 km. To kolejny powód dla którego bym córki tak nie zostawiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Mam taką bratową która uważała że urodziła dzieci dla dziadków i to oni powinni się nimi zajmować bo ona jest zmęczona pracą i obowiązkami.Brat cały czas uczestniczy w opiece i pracach domowych,poza tym pracuje i dobrze zarabia.Ale lala uważa że wszyscy powinni jej pomagać łącznie ze mną młodą ciotką bo to rodzinny obowiązek.Tato się kiedyś wkurzył i ją pogonił :),już trzy lata mamy spokój od niej.Brat odwiedza nas z dziećmi a ona nas nienawidzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale piszesz jakby już z 10 lat Ci o tym truli, a to raptem 2 wakacje dziecka :O po prostu powiedz, że karmisz piersią i nie możesz jej samej zostawić, ale jak Wam czas pozwoli to chętnie razem wpadniecie na kilka dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam podobną sytuację ale z trzylatką. Otóż moja córka wszędzie czuje się dobrze kiedy i ja jestem w pobliżu i dziadkowie o tym wiedzą. Od jakiegoś czasu męczą mnie by zostawiać ją na siłę samą z rodziną by się oswoiła, przyzwyczaiła więc zrobiłam tak raz z moimi rodzicami i rodzicami męża (umówiliśmy się u teściów). Teściowa twierdziła że mała trochę popłakała a potem było już super, natomiast moja Mama i tata powiedzieli że mała nie chciała nic jeść i stale pytała kiedy Mama i tata przyjdą bo ona chce do domu, nawet na spacer nie dała się wziąć bo bała się że w tym czasie ja mogę po nią przyjść. Dodam że kontakt z rodziną córka ma od samego początku, u każdego na kolanach, zostawała też jako maluszek na sam na sam z teściami i moimi rodzicami. Moja teściowa też zaproponowała że weźmie małą na dwa tygodnie nad jezioro ale się nie zgodziłam bo sami wyjeżdżamy i chcę mieć córkę przy sobie a poza tym wiem co by było. Ty masz inną sytuację, masz małe dziecko , dodatkowo karmione piersią, no nie wyobrażam sobie puścić takiego malca do dziadków na dłużej niż kilka dni bo i zapasu twojego mleka chyba tylko na tyle starczy. Dziadkowie mogą się naburmuszać jak dzieci a ty to olewaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ja bym chciała by moja zabrali na wakacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko jest za male na taka dluga rozlake, co innego gdyby np miala 5 czy 6 lat a nie 1,5 roku i po powrocie wlasnej matki nie pozna. ja tez bym nie dala , a tak swoja droga chyab juz najwyzsza pora przestac karmic piersia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro corka ma poltora roku to chyba jej pierwsze wakacje a napisalas ze kazdego roku chca ja zabrac ,,,,hmmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ollana
Tak każdego roku. Caly czas o tym mówią, że na każde wakacje chcą ją zabierać. Karmić piersią chce przynajmniej do 2 roku zycia. Teściowie nie rozumieją chyba tego ze corka przeżyłaby taka rozłąkę ze mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ollana dziś Niech sobie mówią,a tak naprawdę to nie wiadomo co czas przyniesie.Jedni chcą zabierać jest żle inni nie chcą i też jest żle. To tak jak z prezentami dla wnuków,jedne kupują to zle bo nie takie,inne nie kupują bo się boją reakcji też zle.Ecchhh.Po prostu młodym matkom sie w d****h przewraca i robią z dziecka kartę przetargową (mówię o wieku dziecka kiedy nie jest karmione piersią)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nawet, nie każdy 3 latek jest gotowy aby zostać bez rodziców 2 miesiące. Półtoraroczniak to juz w ogóle przegięcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ten ktory straci rodzićow i dziadkowie ich musza zastąpić to co się wtedy dzieje,albo choroba rodzicow? Myślę że trochę w tym fałszu,bo to nie o to chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To Twoja córeczka! I to Ty decydujesz, z kim i kiedy i gdzie spędza wakacje. Przecież będziesz Ty tęsknić (nie tylko córeczka). Co za namolni teściowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość8
Namolni niedobrzy a nienamolni jeszcze gorsi. Dziwię się tym głupim teściom że w ogóle zamiast wypoczywać na stare lata fundują sobie zajecie opiekunek.Dzieci mają rodzicow i to oni mają zapewnić opiekę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ollana
oni az tacy starzy nie sa, po 50 są

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamadwóchdziewczynek
Nie każdy trzylatek jest gotowy? myślę, że żaden nie jest gotowy na tak długą rozłąkę. Na dwa miesiące rozłąki wielu dorosłych nie jest gotowych ;-) Moja siostra jeździła na kolonie co roku i co roku ją zabierali po kilku dniach, bo płakała, tęskniła... znam wiele dzieci, które nie chcą nocować poza domem, a do dziadków wyjeżdżają na kilka dni zaledwie, bo później już brakuje mamy i to są dzieci w wieku szkolnym. 1,5 rocznego dziecka nie zostawiłabym wcale z wyboru na noc u nikogo. Są różne sytuacje, czasami potrzebna jest taka opieka, ale nie na zachciankę dziadków. Jak mała będzie starsza to zobaczysz, czy będzie chciała pobyć u dziadków kilka dni i jeżeli będzie to jej odpowiadało to jak najbardziej możecie jej pozwalać na takie małe wakacje, ale 2 miesiące? szaleństwo... sama też nie wyobrażam sobie żebym miała rozstać się z dzieckiem na 2 miesiące ;-( może pojedźcie do teściów na trochę, niech się "pocieszą" wnuczką, może zrozumieją że ich oczekiwania były absurdalne jak zobaczą na ile mała jest absorbująca i potrzebuje mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moich dzieci potrafiło nie być 2 miesiące w domu, ale nie były w jednym miejscu przez ten długo czas, lecz w kilku miejscach -trochę tam, trochę tam, trochę jeszcze gdzie indziej i wychodziło 2 miesiące zdała od domu .A ze to były wyjazdy w miejsca bardzo ciekawe to nigdy nudno i tęskno nie było Każdy rodzic robi jak uważa ,bo on ma pierwsze i ostatnie zdanie jakieby nie bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja to nie rozumiem moich równolatek. Przecież babcie to osoby które wychowały naszych mężów na wspaniałych facetów.Mają doświadczenie i uczucie którym darzą nasze dzieciaki jest silniejsze od tego którym darzyły własne dzieci. Poza tym przebywanie z kochającymi dziadkami to budowanie dobrych zdrowych relacji z nimi na całe życie.To od nas zależy jakie te relacje będą.Jeśli dzieci będą widziały niechęć to te relacje będą takie na jakie myśmy pracowały.Bo dużo zależy od rodziców.Prawdą jest że jeśli nasze nie są do końca prawidłowe to lepiej się izolować niż udawać rodzinę.To jest krzywdzące dla dziadków i tych małych istot które na razie nie rozumieją naszych intencji. Pózniej może to się obrócić przeciwko nam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestan pierniczyc glupoty. Kazdy zdrowo myslacy czlowiek wie, ze poltoraroczne dziecko za male jest, by dwa miesiace spedzic bez rodzicow. Na budowanie relacji bedzie jeszcze czas, nie trzeba tego robic, gdy dziecko jest tak male! A matka? Ktora matka by nie tesknila i nie zamartwiala sie o swoje malenstwo? Jak taka "mondra" jestes to sama oodaj swoje dziecko, jesli je masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś czytaj babo ze zrozumieniem tekst,piec razy a jak mało to 10. A kto napisał o dziecku1,5 rocznym???? Ogólnie było :p_ o możliwości kontaktów i wyjazdów z dziadkami.To nie potwory, i dziecko musi się nauczyć przebywania bez mamy ale z ludzmi którzy je kochają.Nie róbmy z pobytu z dziadkami obozu koncentracyjnego dla dziecka. Jak masz mrówczy mózg to nie zabieraj głosu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieciaki mojej siostry jeżdzą odkad skończyły pół roku z dziadkami nad morze na prawie całe dwa miesiace sami i są zachwyceni. Teraz już 2 tygodnie na kolonie i obóz, a potem obowiązkowe 1,5 miesiaca z babcią i dziadkiem , zyją moja siostra ich zawozi samochodem i wraca , zostaje po pare dni tylko. Czasem ja wpadnę na weekend.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy moje dziecko będzie miało półtora roku, czy 10 lat, to nie oddam go żadnym dziadkom na 2 miesiące!!! Na tydzień owszem, ale bez przesady, po to są wakacje, żebyśmy razem gdzieś wyjechali na dłużej, a w tygodniu możemy sobie robić wypady nad jezioro czy w inne miejsca i spędzać fajnie czas. Nie mogę się doczekać aż moje dziecko trochę podrośnie (ma dopiero roczek) i razem będziemy podróżować. Nie wierzę, że któraś matka zostawia dziecko na tak długo z najlepszymi nawet dziadkami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość absurd nad absurdy
Mój teść często powtarza, że zabierze mojego syna za rok nad morze na wakacje. Niech sobie pomarzy. Mój Syn będzie miał wtedy właśnie 1,5 roku, a nad morze mamy 500 km. Na pewno pozwolę, żeby zabrali mi dziecko na wakacje beze mnie. Szczególnie, że tesc lubi wypić, potrafi się opanować ale różnie to bywa (tak jak dzisiaj, pojechaliśmy z mężem, maż chciał zawieźć prezent z okazji dnia ojca, tesc wiedział że przyjedziemy a i tak sobie wypił aż mu się język plątał, jeszcze półroczne dziecko chciał brać na ręce). Jak mój syn będzie starszy i będzie chciał zostać u dziadków na weekend, czy tydzien wakacji albo pojechać z nimi na kilka dni na wies do ich domku letniskowego, to nie widzę problemu (teściowej mogę zaufać i wiem, że nie dopuści do sytuacji, żeby dziadek pil przy wnuku - dzisiaj była w pracy jak tesc sobie wypił i nie mogła nic zrobić). Póki mój Syn jest mały i zupełnie zdany na dorosłych, to nawet nie ma takiej możliwości. Po pierwsze, moje dziecko potrzebuje teraz przede wszystkim rodzicow (nie ograniczamy kontaktów z dziadkami, mogą nas odwiedzać kiedy chcą, czasami widzimy się nawet 4 razy w tygodniu po kilka godzin i zazwyczaj moje dziecko jest wtedy w pełni do "dyspozycji" dziadków), jest jeszcze kilka innych powodów dla których nie zgodzilabyn się na wyjazd z dziadkami. Tak małego dziecka nie zostawilabym nawet na trzy dni, gdyby mnie nie zmuszala jakas trudna sytuacja, a co dopiero na dwa miesiace! Pomijam juz fakt, że karmisz piersią. Jak oni sobie to wyobrażają? Będziesz dowozić zapasy mleka? Poza tym 150 km to ogromna odległość, nie przyjedziesz w ciągu 10 minut jak zajdzie taka potrzeba. No absurd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość nie każdy ma urlop, albo aż tyle urlopu. Dzięki temu dzieci nie gniją dwa miesiące w domu.Mają dwa miesiace pełne wakacje, 2 tygodnie ferii w zimie , i co 2 miesiaće 3-4 dni u cioci . I nic się im nie dzieje, dzisiaj maja już 13 i 9 lat. I sami od stycznia pytają babci czy już zarezerwowałą mieszkanie na wyjazd nad morzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ollana
Ale jest różnica miedzy 13 i 9 a 1,5 roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olanna oni jeździli odkad skonczyli pol roku,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alllllle macie problem!!!!! jakby teściowie na wasze dzieci wypięli zady to by był założony topik o parszywych dziadkach którzy mają was i wasze dzieci w d....e. Co mądrzejsi to właśnie tak robią,bo fakt!dzieci sa wasze i to wy się martwcie jak zapewnić im opiekę kiedy nie możecie same jej sprawować. Tyle w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×