Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy szukac pracy pomimo tego ze mąż dobrze zarabia?

Polecane posty

Gość gość
widzialam ogloszenie praca dla rejestratorki medycznej -i zadano wyzszego wyksztalcenia-pensja 1,2 tys-masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćGOSIA
znalam opowiesci jak to zona pojechala do meza w odwiedziny nawet nie przyszedl jej odebrac z przystanku,itd...... nie badzcie naiwne facet tam nie tylko pracuj***awi sie uzywa zycia,...... i to pelna geba...a co z taka zonka ktora swiata i zycia nie zna i wierzy w milosc po grob,praca na odleglosc nie jest dobra dla zwiazku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nuti9999
A najlepsze jest to, ze taka rejestratorka ma naprawde duzo pracy a nie tak jak sie niektorym wydaje - odbieranie telefonow... witamy w Polsce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I chyba dlatego też nie chciałabym siedzieć w domu - bo na mojej głowie była by ciężka, żmudna, denerwująca praca - sprzątanie, gotowanie, mycie, pranie, układanie, a nie mogłabym oczekiwać pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćGOSIA
znalam opowiesci jak to zona pojechala do meza w odwiedziny nawet nie przyszedl jej odebrac z przystanku,itd...... nie badzcie naiwne facet tam nie tylko pracuje,bawi sie uzywa zycia,...... i to pelna geba...a co z taka zonka ktora swiata i zycia nie zna i wierzy w milosc po grob,praca na odleglosc nie jest dobra dla zwiazku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ogromna wiekszosc kobiet pracujacych wykonuje podrzedna prace za gowniana płace-frajerki chwalące prace powiedzcie jak moze rozwijac praca monotonna cięzka podrzęd na szeregowa i niskoplatna?Kobieta pracująca wbiurze urzędzie na podrzednym stanowisku choc nie męczy sie fizycznie jak pracownica fizyczna tez raczej sie nie rozwija umyslowo w ramach roboty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w pracy kobieta jest niczym i w kazdej chwili moze zostac wyrzucona jak zuzyta chusteczka do nosa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiele kobiet po 40 tce stracilo prace nawet po 20 latach wzorowej pracy bo stracily mloodc swiezosc jedrnosci atrakcyjnosc a pracodawca skurwiel wymienil je na młoda dziunie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a myślicie, że faceci nie tracą pracy w ten sam sposób?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najpierw kobiety sa szczesliwe facet dobrze zarabia,one nic nie musza robic,a pozniej go obwinniaja bo nie zrobily karriery itd. bo zmarnowaly szanse,ZAWSZE POWINNYSMY SIE ROZWIJAC;BO ZYCIE PRZEMINIE ;SPELNIAC SIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem facetem. Nie zarabiam kokosów ale wystarczy aby utrzymać niepracującą żonę. Pracowała wcześniej jako kasjerka. Wracała zmęczona po 22 z pracy. Powiedziałem dość. Już wolę mieć zadbaną, uśmiechniętą żonę w domu, niż robola, którego każdy wyzyskuje. Co innego jak kobieta dobrze zarabia, jest doceniana w pracy i ją lubi. Ale jak ma być popychadłem i robolem, to mąż ją musi utrzymywać. Niech ma trochę honoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozwijac sie mozna w domu np duzo czytajac bo w robocie rzadko mona sie rozwinąc-jest sie tam wyciskanym jak cytryna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
facecie wyzej -jestes prawdziwym facetem ktory nie pozwala by pracodawcy skurwiele wyzyskiwali jego dame serca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest mase dobrze płatnych, fajnych prac, ja jestem architektem i nie narzekam ;) mąż jest inż. budowlanym i mogłabym nie pracować ale lubie to i kasa fajna ;) polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"A najlepsze jest to, ze taka rejestratorka ma naprawde duzo pracy " xxx a co myślałaś że 1500 należy się jak się kawe pije i xeruje jedną kartkę na każde 15 minut pracy? chyba wiadomo że w pracy się pracuje i za to płacą :o przerażacie mnie babska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieta architekt jeszcze ujdzie ale byl artykul ze panie inzynierki które skonczylo mechanike metalurgie lotnictwo budownictwo to przez pracodawcow i kolegow skurwieli nie s a dopuszczane do prac inzynierskich tylko spychane do prac biurowo papierkowych czyli podrzednych i niskoplatnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mojej kumppeli mąż zarabia 8 tys a ona pracuje w sklepie z ciuchami. zarabia właśnie 1600 na rękę i nigdy nie bierze chorobowego, ma nawet zaległy urlop z 2 lat, i ciągle do prac,y się stroi, maluje i ciągle zachwala jak to fajnie tam jest... dodam że niani płaci ok 1000 zł czyli zostaje jej 600 zł.... dziwne ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idiotka i masochistka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja ci powiem. Siedziałam w domu ponad 10 lat. Nigdy nie musiałam prosić się o pieniądze. Miałam kartę do wspólnego konta i wydawałam ile chciałam. W tym czasie mieliśmy kepsze i gorsze dni pid względem finansowym. W dobrobycie rozwalaliśmy kasę, w trudnych sytuacjach oboje zaciskaliśmy pasa. Mąż ode mnie starszy o 9 lat. Ja przekroczyłam 30, dojrzałam i otworzyłam własną firmę. Wcale nie zostałam na lodzie, nie kopnął mnie w tyłek, nie czułam się źle nie pracując, byłam wypoczęta, wyluzowana, nawet nie gotowałam w domu, bo rzadko bywałam, albo mi się nie chciało i wolałam zjeść na mieście. Teraz mam swój czas i się mogę wykazać. Dla mnie to brednie, żeby pracować za marny grosz, w durnej robocie, bo i tak do niczego się nie zmierza. Nie rozwija się. Nie awansuje, a i tak mogą wyrzucić. Jak ktoś jest kuty na 4 kopyta to da sobie radę. W cv można pozmyślać i ruszyć na rynek pracy tak jak inni. Trzeba się w tym czasie uczyć, poznawać języki i zawsze mieć plan na co by było gdyby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej dziewczyny, tu autorka watku:) jestem w szoku że tyle z was jest w podobnej sytuacji:) ja jestem z okolic Poznania, a wy?:) macie dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jeszcze dodam do swojego poprzedniego wpisu. Ileż to moich koleżanek w tym czasie tak się" martwiło" o mnie, że nie pracujesz, i co będzie jak kopnie cię w dupę... Ile to nawet kibicowało:) jakież było ogromne rozczarowanie, gdy otworzyłam firmę, gdzie zatrudniam 15 osób. A co gorsza kilka z nich w tym czasie straciło swoje wypasione posady, jedna już 2 lata szuka pracy, inna poszła z marny grosz do sklepu. A była panią dyrektor. Także gwarancji nie ma. Owszem jak jest fajna praca, jeszcze najlepiej załatwiona po znajomości to trzeba brać:), ale nie taką pracę za wszelką cenę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkaaa wątku
dokladnie. Byle jaka prace np w sklepie mysle ze szybko bym znalazla gdybym chciala, ale nie oplaca mi sie to w ogole, szkoda czasu :) Dobrze ktos napisal, ze teraz wystarczy dobrze nasciemniac w CV i mozna szybko powrocic na rynek pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zazdroszczę Wam....bardzo....Mam 33 lata, studia wyższe, 2 mnóstwo szkoleń, uczę się języków, już mam 2 certyfikaty ale nie poprzestaję na tym......jestem samotną mamą i zarabiam 1500 miesięcznie (jako sekretarka na uczelni). W dodatku mam niepełnosprawne dziecko. Chciałabym mieć takie problemy;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma czego zazdrościć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie wiem, moja mama tak miała cale życie i była tym ogromnie sfrustrowana. Jak byłam mała tata zarabiał coś ok 10 tys, co było wtedy ogromną kwotą, teraz ma coś tam ok 20-30 czasami, więc niby super, po co pracować, ale ona caaaalutkie życie narzekała i co chwilę płacz, że nie może znaleźć fajnej pracy, że ją męczy i zabija to siedzenie w domu. Też od zawsze miala dostęp do konta, do wszystkiego, ale ona jest bardzo ambitną osobą. W tym czasie zrobiła doktorat, kilka kursów, ale mało ją to usatysfakcjonowało. Na nas, dzieciach, to się bardzo odbijało, te jej nastroje, mieliśmy wrażenie że to przez nas trochę bo to żeby siedziała w domu i się nami i zajmowała to był głównie wybór taty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najjaśniejsza Panienka Jones
Jestescie zwyklymi leniwymi krowami :O 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja na twoim miejscu poszłabym do pracy jednak, miałabyś pieniądze dla siebie a to co mąż zarabia to na opłaty, wyżywienie itd. Nigdy nie wiadomo co ci los przyniesie, czy cię kiedyś nie zostawi :/ co gorsza jeszcze może ci wytknąć,ze nie pracowałaś bo on cię utrzymywał itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najjaśniejsza Panienka Jones
Poza tym - otworzenie firmy i zatrudnianie 15 osob za kase mężulka :O Osiągnięcie życia :D :D :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie kochaniutka, nie za kasę mężulka, ale za kredyt który wzięłam i spłacąm z firmy. Niepocieszona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to na zdolność kredytową męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×