Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Samotne mamy

Polecane posty

Gość gość

Jak Wy sobie radzicie? Ja mam półtoraroczne dziecko, właśnie zaczęłam urlop, ale jestem tak zmęczona, że prawie wylądowałam w szpitalu. Macie jakieś cudowne, złote rady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tutaj są same bogate żony bogatych mężów z super dziećmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem samotna mam 4-latka. zostałam sama, gdy maly miał 1,5 roku. do dziś jest mi ciężko. za nami rok przedszkola - meczarnia, synek ciagle chory, w przedszkolu placzacy. zwariowałabym, gdybym nie miała mamy w moim miescie. jestem sama już prawie 3 lata a nadal zdarzają mi się przepłakane w samotności wieczory. nie mam dla Ciebie zlotej rady. sama jej nadal szukam. trzymaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyżej miało być samotna "mamą 4-latka".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ojciec dziecka wcale wam nie pomaga?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pomaga, raz w tygodniu, gdy przychodzi do dziecka - pobawić się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego tylko wy zajmujecie sie dziećmi ? Jak ojciec dziecka zyje to niech tez zajmuje sie dzieckiem a nie bierzecie wszytko na siebie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja się czuję jak samotna matka, mąż wychodzi do pracy jak jeszcze śpimy i wraca jak mały już spi, ale ja jeszcze nie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka: u mnie ojciec dziecka przychodzi raz w miesiącu, czasem dwa. Jak mam go zmusić? On zawsze mówi: Przesadzasz, Na pewno tak źle nie jest. Pobawi się pół godziny i go nie ma. Wszystko ma w nosie, a ja haruję żeby dziecko miało dobre warunki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motylekkkkii
Współczuję. Ja jestem taka matka jak mój wyjeżdża na dwa tyg do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pamietam jak 3 lata temu wszyscy mi mówili: nie załamuj się, ulozysz sobie jeszcze zycie, jeszcze będziesz szczesliwa. Mija 3 rok a ja nadal nie widze sensu zycia od kiedy zostałam sama z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie chcę się już z nikim wiązać, ale brak mi seksu. Myślałam o jakiejś przyjaźni z seksem, bo związek... nie jestem gotowa i nie wiem czy będę, wszystkich porównuję z eksem. Kochałam go strasznie i nadal chyba kocham, a minęły 2 lata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motylekkkkii
Z sensem nie powinnaś mieć problemu tzn ze znalezieniem kogoś do seksu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak ale nie wiem czy warto... z jednej strony brakuje mi tego, a z drugiej coś mnie wstrzymuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motylekkkkii
Z sensem nie powinnaś mieć problemu tzn ze znalezieniem kogoś do seksu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motylekkkkii
A czemu się rozstaliscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo mnie zdradzał, kiedy byłam w ciąży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do autorki masz anjomych spotykasz sie z nimi czasem,też jestem samotną matka i najgorsze co możesz zrobic to zamknąc się z tym wszystkim sama..wiem, że jest cięzko ale w tym wszystkim musisz znależć czas dla siebie, spotykac się z kim siedząc w domu nikogo nie poznasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
toż i tak dziecko wam wszytsko wynagradza, więc nie wiem skąd gadka o braku sensu życia. widzicie, tylko te, co mają wszystko nic nie umieją docenić i opowiadają, że dziecko kochają bardziej niż męża, bo męża można zmienić. pobyły samotnymi matkami padajacymi ze zmęczenia, to by zatęskniły za pełną rodziną, jakby zobaczyły co to znaczy brak poczucia sensu życia POMIMO posiadania dziecka. drażni mnie, że kobiety tak myślą, nie raz opowiadały na kafe takie rzeczy, a nie poczytały pewnie nigdy takiego tematu jak ten, ale to mi oczywiście mówią, że to ja nie wiem co mówi ę;-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyjść do ludzi koniecznie! Choćby raz w tygodniu, czy dwa, ale ustal sobie i idź. Pamiętaj, że jesteś kobietą, nie tylko mamą i pracownicą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi też brakowało seksu chciałam czegoś niezobowiązującego i po miesiącu doszłam do wniosku że się zakochuje :/ facet jest młodszy świetny ale co z tego jak sama mu trułam że nie chcę związku a teraz nie wiem co robić zerwać puki nie będzie bolało czy próbować przekonać do czegoś więcej. Te niezobowiązujące spotkania wcale nie są taki łatwe, wiadomo nie spotkasz się z facetem który Ci się nie będzie podobał, mnie mój strasznie wpadł w oko sama go namawiałam na spotkanie a teraz nie wiem co robić, tęsknie jak go nie ma szlak mnie trafia jak przekłada spotkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na chwile obecna to jestem już tak zakompleksiona i zamknieta w sobie, ze nie mam sil spotykać się z ludzmi. odmawiam spotkan ze znajomymi z pracy, wstydzę się przyznać do rozwodu. koleżanki z pracy mają mezow, pelne rodziny. ja czuje się taka wybrakowana, gorsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na wyjścia, wyjazdy zorganizowane przez zakład pracy koleżanki zapisują się z mezami, narzeczonymi. ja jestem sama. nie zapisuje się, rezygnuje, bo mi wstyd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam w pracy same mężatki spotkałam się z różnymi opiniami na temat samotnej matki jakieś poglądy z dawnych lat inne są ciekawe jak sobie radzę, ja zawsze jestem pewna siebie opowiadam że mam powodzenie wśród facetów fajne życie mimo że ciężko wolę to niż usługiwać staremu ;) jest ciężko sama wiesz jak to wygląda ale jak się wyjdzie z domu zabawi to od razu człowiek się czuje lepiej, bycie mężatką to wcale nie bajka może dla otoczenia założę się że większość tych wspaniałych żon udaje szczęśliwe. Ciesz się wolnością i żyj a nie zamykaj się na świat, nie trac czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka: Ja nie wychodzę, bo nie mam z kim dziecka zostawić. Dużo pracuję, to potem nadrabiamy czas wspólnie i tak mam wyrzuty sumienia, że za mało czasu jestem z dzieckiem. Też czuję się gorsza w pracy, tam same mężatki, ja najmłodsza, wiecznie blada, chuda, zmęczona, śpiesząca się do II pracy/domu. Każdy dzień taki sam, brakuje czasu... dopiero wieczorem mogę przysiąść, ale staram się czymś zajmować, bo inaczej rozmyślam za dużo. Mój eks, jego kochanka starli się, żebym straciła poczucie własnej wartości i im się udało. Różne smsy od niej, jak mnie spotkała na mieście, to też mi nie darowała, a ja udawałam, że mnie to nie rusza, byłam chłodna i szybko odchodziłam. Jedynie przy nim nie zawsze mi się udawało, byłam wściekła, że on ma spokój, kochaną osobę, kasę, a jeszcze mnie poczuał... Zrównali mnie z ziemią, to jak ja mam być teraz normalna? Leczę depresję, biorę leki, chodzę do psychologa, teraz zjechaliśmy do rodziców... ale wiem, że jak wrócimy do siebie, to znowu będzie tak samo... Znowu rutyna, szarość. Kocham moje dziecko, nieba bym mu przychyliła, tylko dlaczego nie możemy mieć pełnej rodziny? Czemu musimy przechodzić to piekło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czuje to samo, wieczne zmeczenie, brak energii do zycia. tak jakby zycie ze mnie uszlo. dobija mnie tez fakt bycia uzalezniona od rodzicow. znow mowia mi jak mam zyc. jestem im wdzieczna za pomoc ale czasem mam ich dość. tak się cieszyłam niezaleznoscia, gdy wyszłam za maz. mój ojciec dużo pije, zycie w domu miałam ciężkie a teraz znow musze prosić rodzicow ciagle o pomoc. nienawidzę tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic nie mów. dla dorosłego człowieka kontakt z rodzicami nabiera innego wymiaru, to o czym mówisz to dramat. najgorsze są dwie rzeczy: brak zdriwia, brak pracy. jedno i drugie fundamentalne do życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znajdź opiekunkę jak dziecko śpi niech posiedzi i idź gdziekolwiek, ja mam mamę czasem zostaje z moim synem ale nie lubię prosic o pomoc dlatego mam zamiar znaleźć opiekunkę na wieczory, to kosztuje tak jak i wyjścia ale dla własnego zdrowia psychicznego to zrobię, czas leci a ja nie młodnieje coś się od życia należy każdemu, tatusiowie szanowni cieszą się brakiem obowiązków a my tyramy dbamy bo matki już tak mają, nie można miec wyrzutów sumienia że się gdzieś wyszło jak dziecko spało nie można żyć dla dziecka tylko bo tak całe życie będzie i potem będziecie żałować że nic dla siebie nie zrobiłyście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×