Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mam mętlik w głowie

konflikt z przyszłą teściową...

Polecane posty

Gość mam mętlik w głowie
19:28 - jakbyś zgadła, teściowa zaszła w ciąże przed 20rż, szybko wpadła też z drugim dzieckiem... może rzeczywiście to jest problem... ech, nie lubię jak ludzie się kłócą, ale nie chce za bardzo brać w tym udziału... chyba pogadam z narzeczonym, żeby przestać z nimi walczyć i po prostu w swoim czasie ich zaprosić i tyle. Dzięki dziewczyny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja teściowa traktowała nasz ślub jak własny, bo to jej synuś jedynak się żenił i myślała że ustawi wszystko wg swojej wizji.... w sumie to idiotyczne bo w tym zacietrzewieniu zapomniała że to ja byłam Panną Młodą a nie ona...ona miała swój ślub i wesele ale pewnie wtedy jej teściowa nie dała decydować to chciała decydować za mnie najśmieszniejsze że teściowa robiła to wszystko bo chciała zaimponować swoim koleżankom, osobom które totalnie mnie nie interesowały i były dla mnie obce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dorośli ludzie nie muszą tłumaczyć się ze swoich decyzji. INFORMUJĄ o nich, nie proszą o błogosławieństwo. I robią po swojemu. Moja przyjaciólka tak zrobiła - a jeszcze miala rodziców - fanatyków kościelnych, z tym że ona się nie wdawała w żadne wyjaśnienia, oznajmiła że ślub cywilny jest w dniu X i wyszła. Rodzice usiłowali ją ustawić, leciały różne teksty - krótka piłka - powiedziała, że jeśli nie chca uczestniczyć w jedynym ślubie to ich decyzja. I przestała odbierać telefony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem teściową
napiszę z pozycji teściowej :D moja jedyna córka i zięć nie chcieli dużego wesela my chcieliśmy ugościć rodzinę,bo sami chodziliśmy na wesela do bliskich krewnych doszliśmy do zgody że oni zaproszą sobie swoich przyjaciół ilu będą chcieli a my rodzinę ( to jest nasze rodzeństwo z dziećmi i dziadków) wyszło 70 osób młodzieży i 50 rodziny:D my z rodzicami młodego finansowaliśmy wesele może zaproponuj teściowej żeby zapłaciła za swoich gości, może ją to wystraszy i zrezygnuje:D co do kościelnego ślubu to nie możecie robić szopki jak jesteście niewierzący

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Błagam cię zrób jak ty z narzeczonym uważacie .NIE ULEGAJ !!!!!!!!! Jeśli ulegniesz to będziesz tego żałować . To jest wasz dzień . Nie daj sobą rozporządzać , bo gdy raz ulegniesz to już aby żyć w zgodzie będziesz musiała wciąż ulegać . A gdy pokażesz że nie pozwalasz sobą zarządzać to zostanie uznane to za twoją cechę charakteru i będzie wszystko okej ,a nawet lepiej bo takim stanowczym zachowaniem zdobędziesz szacunek .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teściowa napisała: "my chcieliśmy ugościć rodzinę bo sami chodziliśmy na wesela" no właśnie, wy czuliście się zobowiązani i wy chcieliście na Młodych wymóc by zrobili tak jak wy chcecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie, synowe chce się przypodobać teściowym i dla zgody ulegają a potem teściowe włażą im na głowę i nie szanują sama jestem tego przykładem, zawsze liczyłam się z teściową i w efekcie od 10 lat mną pomiata bo ona dążenie do zgody i szacunek do osoby starszej odbiera jako słabość i wolną rękę do tego by dyktować warunki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na naukach przedmałżeńskich powinni wbijać do głowy jedną życiową prawdę: by młodzi podejmowali własne decyzje i nie pozwalali by inni dyktowali im jak żyć, bo to tylko powoduje konfilkty i frustracje, trzeba żyć w zgodzie ze sobą, z własnym zdaniem, bo jak się ulega innym to żyje się we wiecznym konflikcie wewnętrzynym , nieszczęśliwym i słamszonym, od tego tylko depresje i choroby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Było miło
Proponuję wziąć slub po cichu, byłam w podobnej sytuacji. Na naszym slubie byli sami świadkowie bez rodziców moich oraz tesciów.Po pół roku dowiedzieli się że jesteśmy małżeństwem:D Długo była cisza, teściowa bardzo obrazona.Potem zaczęła sie odzywać gdy byłam w ciązy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam mętlik w głowie
Ale ja nie chce brać ślubu po cichu, jakbym się go wstydziła, chcę żeby moi bliscy w tym uczestniczyli, moi rodzice, siostra i najbliżsi przyjaciele. Rozmawiałam już z narzeczonym i uzgodniliśmy, że od dzisiaj koniec z argumentami i dyskusjami, od dzisiaj jedna odpowiedź: to nasz ślub i nasza decyzja, a Wy jak nie chcecie nie musicie w nim uczestniczyć. Mam nadzieję, że narzeczony wytrzyma w tym postanowieniu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
BRAWO !!!!!!!!! Autorko jesteś wielka , wielka jest twoja mądrość i pewność siebie .Masz własne zdanie i znasz swoją wartość .Tak trzymaj ,grzecznie ale stanowczo . I fajnie że narzeczony tworzy z tobą jedność .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam mętlik w głowie
Dziękuję, ale nie czuję się wielka ;) akurat narzeczony też jest osobą, która nie daje sobie wejść na głowe, także pod tym względem akurat się dobraliśmy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×