Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

apel do ludzi szukajacych pracy

Polecane posty

Gość gość

Boze blagam was bo juz nie moge. wszedzie narzekanie, ze nie ma pracy, ze wysyla sie tyle cv i nic z tego nie wychodzi, ze jak nawet jest jakas rozmowa, to nie oddzwaniaja. prowadze wlasnie rekrutacje i zalamuje rece. beznadziejnie napisane cv. listu motywacyjnego albo brak, albo w ogole nie dostosowany pod stanowisko. na spotkania faceci jeszcze jako tako przychodza ubrani, ale kobiety to jakby szly na plaze a nie na rekrutacje. kandydaci sie nie usmiechaja, nie buduja relacji, nie zartuja. ja rozumiem, ze to stresujaca sytuacja, ale to rekrutacja, a nie stypa! do tego narzekanie na poprzednie firmy, sytuacje na rynku, wszystko. brak wiedzy, na jakie ogloszenie sie odpowiedzialo i czym sie zajmuje firma. no nie moge normalnie. jesli moge komus szukajacemy pracy pomoc, by tego typu gaf nie popelnial, to chetnie odpowiem na pytania, pomoge.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o tak, masz budować relację za obietnicę pracy za 1200 złotych 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie jaką oferujecie pensję? pewnie minimalną krajową za 1200 zł na rękę każdy będzie w skowronkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oferujemy dobra pensje, ale nie w tym rzecz. ja nie mowie, ze macie przyjac kazda prace, ale jesli juz idziecie na rozmowe, to przeciez trzeba tam sie jakos zaprezentowac! myslenie, ze jesli placa minimalna krajowa, to ja nie bede sie usmiechac na rozmowie to jakies kuriozum!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jaka płaca tacy kandydaci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie dobra dla pracodawcy bo nie dla pracownika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tutaj autorka. jakby ktos mial jakies merytoryczne pytanie dotyczace aplikacji, ubioru, zachowania na rekrutacji albo tego, jak odpowiedziec na okreslone pytania chetnie pomoge

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sama jestem pracownikiem kiedyś intensywnie szukałam pracy i chodziłam po takim spotkaniach, dla mnie to był fajny trening obycia się z takimi sytuacjami, raz byłam na spotkaniu o pracę, kilka etapów rekrutacji, najpierw jakiś test, potem rozmowa z jedną z dyrektorek jednego z oddziałów firmy ubezpieczeniowej na której miałam sprzedać jej auto ze zdjęcia, oczywiście to zrobiłam potem szkolenia, nie zdecydowałam się na tą prace ale potem dowiedziałam się od pani dyrektor że jako jedyna przychodziłam na każdy etap odpowiednio ubrana a miałam na sobie czarną spódnic, białą bluzkę i marynarkę:) a wszyscy inni przychodzili w zwykłych codziennych ciuchach i wymagania z kosmosu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo zazwyczaj ludziom jest wszystki jedno czym zajmujw sie firma jesli szukają np pracy w biurze w dziale kadr. Różnicę odczują tylko osoby pracujące na produkcji, kierownicy, albo osoby zajmujące sie zaopatrzeniem, chociaż to też nei bardzo, bo zamawiają z listy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie wierzę w to co pisze autorka. Może to rekrutacja do jakiejś byle roboty za gównianą płacę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem w stanie w to uwierzyć zwłaszcza jeśli to chodzi o posadę do 2 tys zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze mówiąc trochę przesadzasz. Ja sama też nie jedną rekrutację prowadziłam (do swojej, niedużej firmy) i nigdy aż tak się nad takimi szczegółami ze wspólnikiem (że już tak powiem wspólnika językiem ;)) - nie spuszczaliśmy. Fakt, dobrze jeżeli ktoś wie po co i gdzie przyszedł, ale zwracanie aż tak bardzo uwagi na ubiór, "budowanie relacji"... a listy motywacyjne są już w ogóle przeżytkiem, w mojej opinii nic nie wnoszą. Wszystkie potrzebne informacje masz w CV, jak ich nie masz - po to są rozmowy żeby dopytać i przy okazji poznać charakter kandydata. Moim zdaniem trochę za bardzo się ważna poczułaś przy tym rekrutowaniu, może dlatego przy rekrutowaniu panuje taka atmosfera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślicie że kto do was przyjdzie za 2 tyś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka. pytanie tez, o jakie stanowisko chodzi. ja szukam osoby na stanowisko sprzedazowe. i nie dam sobie powiedziec, ze nie wazne, jak jest ubrany kandydat (przeciez tak samo bedzie chodzil d klienta) i czy wie, jaki profil ma firma (przeciez to ma znaczenie, czy sprzedaje sie ciagniki, czy np rozwiazania informatyczne). tak samo jesli przy mnie jest powazny jak na pogrzebie, tak samo bedzie rozmawial z klientami. zdecydowanie tez nie uwazam, ze list motywacyjny to przezytek. jesli ktos ma super jasna i konsekwentna droge zawodowa, to spoko, nie potrzebuje wiele, ale jesli robil milion roznych innych rzeczy, to przy analizie aplikacji chce wiedziec, po co w ogole kandyduje na stanowisko, ktore oferuje. jesli ktos nie jest w stanie poswiecic 15 minut na napisanie listu motywacyjnego, ja nie widze powodu, by poswiecac pol h albo i wiecej na spotkanie. to nie ma nic wspolnego z czuciem sie waznym. po prostu bawi mnie biadolenie, ze nie ma pracy, a przy tym robienie naprawde wszystkiego, zeby jej nie dostac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze przychodzę ubrana w eleganckie spodnie lub spódnicę, niezbyt wysoki obcas, nawet w upały zakryte palce i brak gołych stóp, rękaw bluzki 3/4, ewentualnie krótki, ale na pewno zakryte ramiona przed rozmową ZAWSZE skrupulatnie czytam stronę internetową firmy i wymagania podane w ogłoszeniu, zabieram dodatkowe CV, inne dokumenty do wglądu przychodzę lekko przed czasem by zdążyć odetchnąć, wchodząc staram się mieć miły głos i uśmiechać się, podczas rozmowy nawiązuję kontakt wzrokowy z rekruterem i innymi osobami na niej obecnymi, czasem zażartuję, ale bez przesady efekt - praca po trzeciej odbytej rozmowie ale słyszałam raz przypadkiem dziewczynę, która była na rozmowie przede mną, na pytanie o to czy odwiedziła stronę firmy odpowiedziała: "nooo, poczytałam trochę... ale nie na stronie tylko na forach" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakoś nie chcesz napisać jakie jest wynagrodzenie na tym stanowisku hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wynagrodzenie na stanowisku na ktore szukam to 4-5 tys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przecież jeżeli to stanowisko sprzedażowe, to na pewno większość pensji opiera się na prowizji. Nie ma innej możliwości. Chyba że te 4-5 tys to podstawa, w co bardzo wątpię, chyba że firma to np bank a sprzedaż obejmuje produkty B2B

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale fakt, jeżeli to stanowisko handlowca, to kandydat musi być wygadany, odpowiedni ubrany i przebojowy, ale jeżeli taki nie jest to przecież nic nie da, że będzie się starał udawać bardziej przebojowego i pewnego siebie niż jest. Do tego akurat trzeba się zwyczajnie nadawać. I jeszcze raz, fakt, tutaj akurat list motywacyjny jest dobrym rozwiązaniem bo od razu widać czy ktoś się umie dobrze sprzedać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, wiekszosc to kasa pochodzaca z prowizji. ale co to ma do tematu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to, że tą prowizję trzeba jeszcze osiągnąć, więc na jakiej podstawie ta kwota jest określona? Niskiego, średniego, wysokiego, maksymalnego wskaźnika sprzedaży?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panna Anna na winobraniu
No dobrze, w takim razie proszę o pomoc. Mam całkiem nieźle napisane CV, rekruterzy w 80% przypadków oddzwaniają, ubieram się jak mogę ;) Tylko nigdy nie dostaję propozycji pracy. Dostaję propozycje oszustwa, tzn. na czarno, za mizerne grosze, albo zleceń. Jak mając pewne doświadczenie i pomysły - dostać średnio dobrą pracę (za 2500-3000 netto)? Czy pozostaje jedynie uderzenie w ukryty rynek? I jak do tego najlepiej podejść? Czy podejście marketingowe sprawdzi się? Branża: reklama / marketing - a najchętniej organizacja szkoleń. Za 3000 netto i więcej możliwa relokacja do dowolnie wybranej lokalizacji w tym kraju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
eee to jedna z najgorszych prac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Panna Anna... co rozumiesz przez organizacje szkolen? praca w firmie szkoleniowej i zajmowanie sie cala strona logistyczna (sale konferencyjne itd.)? czy tez szukanie chetnych do udzialu w szkoleniach czy ukladanie programu? i co masz na mysli mowiac o "podejsciu marketingowym"? co do pensji to podalam srednia pensje srednio skutecznej na tym stanowisku osoby. nie rozumiem, co to ma do rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moje pytanie kiedy osoba rekrutująca wypytuje się o poprzednią posadę, dlaczego postanowiła pani zmienić prace, co było nie tak itp.( Skoro zmieniasz prace wiadomo ze albo chcesz miec wieksze zarobki, brak erspektyw, złe traktowanie etc...) to co mam powiedzieć zeby było dobrze bo przecież jak walne prosto z mostu co było nie tak to pomysla sobie ze wymaga niewiadomo czego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panna Anna na winobraniu
Aha, oczywiście przez "średnio dobrą pracę" rozumiem: - umowę o pracę (lub inną, ale wtedy przy możliwości świadczenia przynajmniej części pracy zdalnej i sprzęcie służbowym, ubezpieczeniu - założenie działalności tylko przy zwiększonym wynagrodzeniu, zmniejszonej liczbie godzin i jeśli "pracodawca" ponosi koszty jej prowadzenia) - nie przestarzałe sprzęty służące do realizacji zleceń przełożonych - szkolenia wdrażające - ilość nadgodzin nie przekraczającą 10h miesięcznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ponosi koszty prowadzenia to znaczy że płaci Ci ZUSy, VAT i podatek dochodowy? Łohoho, pierwsze słyszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka. co do pytania o to, dlaczego zmieniamy prace... radze tutaj byc bardzo dyplomatycznym. jak najbardziej ok jest stwierdzenie, ze szuka sie nowych wyzwan czy tez na obecnym etapie zycia poszukuje sie wyzszych zarobkow. nie mowcie nigdy zle o szefie ani o wspolpracownikach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×