na ulicy poderwal mnie przystojny facet

po raz pierwszy w zyciu mi sie to przytrafilo, bylam w szoku, on wysoki i przystojny, kilka lat starszy ode mnie, wysportowany. chcial mnie zaprosic na kawe,ale spieszylam sie i odprowadzil mnie na autobus,gadalismy z 30 minut, dziwnie tak kogos poznac. Spytal czy mam plany na wieczor i proponowal spotkanie,a ja nie wiem. Przystojny byl, ale co sadzicie o facetach zagadujacych laski na ulicy? pewnie podrywacz...

Pewnie 30-letni prawiczek jakiś w końcu się odważył zagadać do jakiejś

watpie,by prawiczek byl tak odwazny. rzadko kiedy facet ma tyle smialosci. to swiadczy o pewnosci siebie. do tej pory "podrywali"mnie tylko robole albo pijaki a ten byl trzezwy i inteligentny

dziewczyny nie wiem co robic, umowic sie z nim czy narazie nie?

Dałaś mu numer? Jeżeli tak i Ci się spodobał to możesz iść. Nie musisz mu od razu dawać tyłka

Tak szybko oceniłaś, że jest inteligentny? Pewnie przypisujesz mu same zalety tylko dlatego, że był przystojny :D

Po 30 minutach rozmowy spokojnie da się ocenić inteligencję moim zdaniem

Dla mnie dziwne i szczeniackie jest takie zaczepianie. Ja powiedzialabym jak bohaterka pewnego starego filmu "nie zawieram znajomosci na ulicy" :D

dla mnie normalne. jak ktos mi sie serio spodoba to po co tracic okazje? w byle pubie mozna podrywac a na ulicy już nie? śmieszni jestescie. No chyba że kolo był z PUA

To bardzo rzadko spotykana w Polsce sytuacja, faceci raczej nei podrywają na ulicy, nie dziwię Ci się, że byłaś zaskoczona. Niemniej to miejsce jak każde inne na poznanie kogoś, warto korzystać z uśmiechów losu, nie masz nic do stracenia, a skoro podoba sie Tobie to dlaczego nie przyjąć zaproszenia :)

Dla mnie to też nic nienormalnego

Ja uważam że skoro podszedł do Ciebie, to podchodzi tak pewnie do każdej dziewczyny, która mu się podoba. Dlatego ja generalnie nie ufam takim facetom. Szczególnie jak jakiś przystojny 30latek. Ale z drugiej strony to mój ojciec też poderwał matkę na ulicy, z tym że oni mieli wtedy po 20 lat.

idź :)

"Ja uważam że skoro podszedł do Ciebie, to podchodzi tak pewnie do każdej dziewczyny, która mu się podoba." Nie uważam tak, istnieje taka możliwość, ale czasami kieruje nami impuls i robimy coś po prostu, np. zagadujemy do kogoś kto ma to coś.

"Po 30 minutach rozmowy spokojnie da się ocenić inteligencję moim zdaniem" Nie dziw, że tworzą takie rzeczy osoby, które same tej inteligencji zbyt wiele nie posiadają. Pewnie jeszcze ocenisz czy jest dobrym człowiekiem. Wygląd robi wszystko, a pewnie powiedział parę zdań normalnie i już.

Ty jesteś pewnie sfrustrowanym brzydalem uważającego się za osobę inteligentną? Brak ci sukcesów z kobietami i dlatego tak piszesz

Każde miejsce jest dobre na zapoznanie ,czy ulica jest gorsza?Czy tylko w klubie ,na imprezie,na uczelni itd. Myślę że facet który potrafi zagadać do kobiety jest pewny siebie i odważny,do takich świat należy:)

"Nie dziw, że tworzą takie rzeczy osoby, które same tej inteligencji zbyt wiele nie posiadają. Pewnie jeszcze ocenisz czy jest dobrym człowiekiem. Wygląd robi wszystko, a pewnie powiedział parę zdań normalnie i już." Bredzisz. Po pół godziny rozmowy można wnioskować o inteligencji. Słychać zasób słownictwa, sposób budowania zdań itp. Jeżeli ktoś ma bogaty zasób, to najprawdopodobniej nie jest prostakiem stroniącym od książek, ale jest oczytany, a to z kolei też o czymś świadczy. Oczywiście może być wykształconym chamem, brutalem, podrywaczem i bóg wie czym jeszcze. Ale stwierdzić można, że nie ma iq poziomu żaby

moze to bylo mi pisane? ma taki znak zodiaku jak moj dziadek,a mojdziadek to idealny facet byl.i mialam chlopaka spod tego znaku i bardzo mnie kochal. no podryw w klubie czy pubie jest bardziej popularny,bo tam faceci sa pijani a laski super odpicowane ( a tu on byl trzezwy,a ja nieswieza, bo sie opalalam). dobra zadzwonil i umowilismy sie

Ten koleś co pisał, że nie można ocenić czyjejś inteligencji po 30 minutach rozmowy musi być niezłym baranem, który myśli baaardzo powoli.

Tylko nie rób loda na pierwszej randce

co do inteligencji moze masz racje, chodzilo mi o to,ze nie byl to jakis prostak,zelus,dres z patologii (a zwykle tacy podrywaja). no jakos da sie poznac czy ktos jest glupi czy nie, czy mowi "lubialem" "poszlem" , nie zaciagal,nie przeklinal, w sumie byl spokojny, nie jakis przebojowy, teraz zadzwonil do mnie i byl jakis speszony. w koncu sie umowilam, co mam do stracenia? poza tym znalazlam go w internecie, wiem juz jak ma na nazwisko, nie oszukal mnie z tym,no i woli spedzic wieczor ze mna niz ogladac mundial :D

o kurde

Jeśli dla ciebie używanie poprawnej polszczyzny automatycznie oznacza to, że jest inteligentny to współczuję. Ale skoro wierzysz w jakieś bzdurne horoskopy i znaki zodiaku to nic dziwnego, że dla ciebie to już jest szczyt inteligencji. :D

Przestań się dowalać do laski. Wstępną weryfikację można zrobić, dokładniej zobaczy na randkach. Idiotę rozpoznasz z daleka, ostatnio byli u mnie robotnicy i był taki jeden półgłówek, ledwo do mnie 2 słowa powiedział to już wiedziałam jaki jest, mowił jakby ledwo mówił (i BYŁ przystojny :D). Ty się dopierniczasz, bo zakładasz, że autorka uległa efektowi aureoli, ale niekoniecznie musiała. Dziewczyny nie zawsze są aż takie jak faceci, że im mózg staje jak piękną widzą.

Mi wystarczy 30 minut by zrobić wstępne rozpoznanie czy facet mi się podoba, oczywiście czasem potem okazuje się że jednak nie jest w moim typie, ale te 30 minut wystarcza by stwierdzić chcę go bliżej poznać lub nie chcę go bliżej poznać.

A ty jesteś brzydalem, zgadza się?

dokladnie, nie jest to efekt UTO. albo ktos jest glupi albo nie. prosty facet zagadalby "hej piekna, chodz ze mna na spacer" albo cos w tym stylu. zreszta zobaczymy jaki jest,czas pokaze. a horoskopy to cos zlego? magia,kabaly, lubie astrologie i tyle.a Ty masz jakas pasje? zreszta temat kierowalam do dziewczyn, bo ich sie chcialam poradzic,a nie facetow,ktorzy potrafia tylko "nie rob loda" :O a co do tego,ze zagaduje tez inne, tez mam taka mysl, obawy, nie jestem zbyt ufna

kto brzydalem ja? jestem przecietna. na pewno nie jestem super laska,wiec dziwi mnie podryw. chociaz dwa miesiace temu podrywal mnie przystojny kolega z uczelni (i rowniez inteligentny :) )

Nie, mówiłem o tym facecie co się Ciebie uczepił tu na forum