Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taaaaka

podział obowiązków

Polecane posty

Gość taaaaka

Witam... od paru dni martwię się, czy podział obowiązków z moim partnerem jest "sprawiedliwy", i potrzebuję obiektywnej oceny osób, najlepiej takich które nas nie znają, a bazują wyłącznie na podanej przeze mnie wiedzy. Ja pracuję na pełnym etacie, zajmuję się 3 dzieci, prowadzę dom (ale nie ukrywam, czasami np pomaga mi jedna Pani w pracach domowych np sprzątaniu), nadto mój mąż oczekuje że zawsze będę świetnie ubrana i umalowana. Jestem bardzo atrakcyjną kobietą. Z powyższych obowiązków wywiązuję się w 100 procentach. Mój mąż pracuje na pełnym etacie, nadto ma działalność gospodarczą. Zarabia 7-10 razy więcej ode mnie. Całkowicie utrzymuje dom, dwa samochody, dzieci, zajmuje się mniejszymi i większymi naprawami w domu, większymi zakupami, naprawami aut, prowadzi domową rachunkowość, opłaca wakacje, dosłownie wszystko - z jakiegoś względu to dla niego punkt honoru. Zawsze mam w nim oparcie, jest solidny, odpowiedzialny, taki mężczyzna - głaz... wysłucha moich opinii zawsze, ale decyzje podejmuje sam, albo na podstawie wiedzy osób które uważa za autorytety (zupełnie nie liczył się z moim zdaniem przy zakupie auta dla mnie - ale z perspektywy czasu miał calkowitą rację, w terenówce mogę wszystko przewieźć, czuję się bezpiecznie, a do auta sportowego nic bym nie załadowała...) Czy w Waszej ocenie, taki podział obowiązków jest sprawiedliwy? Bo czasami mam wrażenie że jest niekorzystny dla mnie, ale znów gdy widzę mojego męża jak tęskni za dziećmi jak jest na jakimś zleceniu poza domem przez parę dni, i generalnie ile pracuje, to jednak go podziwiam, i nawet mam wrażenie, że to jest niekorzystne dla niego... Rozmawiałam z nim o tym, ale od zawsze mówił, że rodzina jest dla niego priorytetem i jest najważniejsza, a jak chce się mieć dom, piękną żonę, najedzone dzieci to musi pracować na swój sen...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale masz problemy... jeśli mąż albo ty leżycie na kanapie pijąc piwo gdy drugie zapierdala to nie jest to sprawiedliwe ale jeśli oboje zapierdalacie to o czym tu mówisz? Będziesz może liczyła ile kto energii zużywa na swoją pracę i spróbujesz podzielić po równo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×