co myslicie o jeziorach i kąpaniu w nich dzieciaczków

Ja nie kąpię się w pobliskich jeziorach ani nie pozwalam na to dzieciom. Kilka razy wykryto w nich pałeczki coli.

Ja kąpię córkę od wieku półtora roku w morzu i w jeziorach (rzadziej bo mam daleko). Podejrzewam że z e-coli i innymi świństwami zetknęła się już niejednokrotnie. Jest zdrowa, odporna, szczęśliwa. Oczywiście mogłabym ją izolować od wody. Środowisko jest coraz bardziej zanieczyszczone i niebezpieczne. Ale wtedy to nie byłoby życie a wegetacja, a ja sama popadłabym w paranoję i odkażała każdą klamkę przed jej dotknięciem przez dziecko oraz wyprowadzała córkę na zewnątrz wyłącznie w masce tlenowej.

A my sie wlasnie pakujemy i zaraz wyjezdzamy nad jezioro:) bedziemy plywac,bedzie sie pluskac moj poltoraroczny synek. Oczywiscie jakby kapielisko bylo zamkniete to bym nie weszla,albo jezeli juz na pierwszy rzut oka niebezpieczne(puszki,butelki itp.)zreszta szybko bym sie z takiego miejsca zabrala.

Jak najbardziej jestem na tak.