jedzenie połowy porcji

witam! dzisiaj poniosłam sromotną klęskę z dietą 50/50. nie wytrzymałam głodu i skończyło się na pieczywie i górze ciastek. pora zmienić metodę. jedzenie połowy normalnie jedzonej porcji. próbował ktoś? a może jakaś duszyczka chce się przyłączyć? razem raźniej :) od razu zaznaczam, że nie mam zamiaru odżywiać się niezdrowo-wręcz przeciwnie. warzywa, owoce, 5 posiłków, bez słodyczy, ok. godzina ruchu dziennie, max co drugi dzień. żadnych dodatkowych posiłków, od mojej normalnej porcji odcinam mniej więcej 50%, a jeśli mnie najdzie na słodycze to też pół ciastka czy batona

ciekawy sposób ale ja nie dam rady... wolę całkiem zrezygnować ze śniadania bądź kolacji niż z połowy obiadku :P mniam mniam

ja nie pijam kawy, zazdroszcze, ja nie umiem nie jeść... potem się to kończy tak, jak dziś :P

założe się że jem więcej zeżarłam dziś drożdżówkę pół paczki landrynek, pół paczki herbatniczków maślanych i loda a na obiad pieczoną rybkę z ryżem :0 słodycze rujnują mnie i moją kieszeń :P

ja do 17 wyłącznie dwa jajka i parę marchwek, dziś miał być chudy dzień.. a potem to wolę nie mówić, wstyd :D

aaa przypomniałaś mi o sadzonym jajku króre zjadłam na śniadanie :)

Proponuje Wam dziewczyny do tej "pol porcji" jedzenia dodac duza ilosc warzyw . W ten sposob mozna fajnie zapchac zoladek :-)

ja to nie lubię warzyw a surowe lądują w moich ustach jakieś dwa razy w miesiącu :P gotowane ujdą ale wole lody :)

warzywa oczywiście, to podstawa i diety każdej i zdrowego odżywiania, a przy okazji są smaczne :)

Z warzyw mozna wyczarowac smaczne posilki. Nie wazne czy sa gotowane czy surowe. Gosciu czy do tej dietki " pol porcji " bedziesz cwiczyc?

Z warzyw mozna wyczarowac smaczne posilki. Nie wazne czy sa gotowane czy surowe. Gosciu czy do tej dietki " pol porcji " bedziesz cwiczyc?

ja dużo jem ale i dość dużo ćwiczę :)

To super rozwiazanie :-) Wystarczy ze bedziesz regularnie przyjmowala posilki i jadla w miare zdrowo.

już pisałam na początku, około godziny dziennie, maksymalnie co drugi dzień. nie łudzę się, że bez ruchu schudnę :)

Zalozycielko nazwij sie jakos, bedzie latwiej pisac. :-) A co do wysilku to na pewno szybciej leci waga niz na samej diecie. Ale ja osobiscie jestem zdania nic na sile. Sama dietka to 70% sukcesu. Do wszystkiego trzeba dojrzec :-)

no więc, oto ja, założycielka :) wiem, że można samą dietą, ale ruszać i tak się muszę dla lepszego samopoczucia :)

Ulurina jesli moge to popisze troszeczke z Toba od jutra jesli chcesz mnie tez przyda sie wsparcie. Postanowilam jeszcze ze pozbede siek z 5 kg. Jestem na diecie mz . Czyli po Twojemu "pol porcji " W topiku ktorym pisze pustki sie zrobily. Wakacje i urlopy robia swoje . A ja tez tak jak pisalam potrzebuje wsparcia. :-)

ja mam do zrzucenia całe 4 kg :)

O, będzie wspaniale, razem łatwiej ;) ja już nie wiem, ile mam do zrzucenia... dzisiaj stanęłam na wadze i pokazało się ok 68kg. ale mi tak waga fruwa, raz 64, raz 68 właśnie. ale skończy się mi okres, to wtedy się zważę jeszcze raz. w każdym razie chciałabym ważyć ok 55kg, chociaż przy moim wroście to już niewielka niedowaga

Ja mam do zgubienia około 7kg! 5posiłków dziennie +ćwiczenia. 3majcie kciuki

ja mam 5 kg , od jutra startuje, bo dzis sie najadlam eh,

moze piszmy co zjemy w danym dniu ;)

Ja jak na razie zjadłam małą bułkę (zwykle jem dużą) z chudą szynką, szklankę borówek amerykańskich i pół jabłka. A do śniadania jeszcze 2 pomidory. Ograniczenie warzyw wydaje mi się bezsensowne. Dzisiaj planuję jeszcze zupę- pół dwudaniowego obiadu a na kolację fasolkę szparagową (bez wszelakich okraszeń) którą uwielbiam :)

witam ja na sniadanko zjadlam o polowe mniej . wiec 2 kromki zytniego chleba z szynka i kiszonym ogorkiem zaraz bedzie kawka, n a ktora zapraszam ;)