Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zrozpaczona535

Ludzie z prawkiem, proszę o pomoc i opinie! bardzo proszę..

Polecane posty

Gość zrozpaczona535

Bardzo Was proszę, jeżeli posiadacie prawo jazdy o opinię w mojej sytuacji. Ja wiem, że większości z Was nie będzie się chciało odpisać - nie dziwie się.. ale proszę o skromnych pare słów... niby jest troche takich wątkow na internecie, ale ja muszę poczuć, że ktoś te słowa kieruje własnie do mnie bo OSZALEJE ! i muszę to z siebie wyrzucić.. Otóż mój problem polega na tym (czy to można nazwać problemem?!) że zaczęłam robić prawo jazdy. Bardzo tego chciałam, zazdrościłam znajomym, którzy mają i mogą jeździć. Stwierdziłam też, że w tych czasach bardzo mi się przyda. Właśnie skończyłam teorię (nie rozumiem wszystkiego, ale większośc tak, bo bardzo poważnie do tego podchodziłam i skupiałam się na kursach, teraz ćwicze pytania itd) i za tydzień zaczynam jazdy. Zaczęłam jeździć na placu z moim kuzynem, zeby troszkę poćwiczyć.. DRAMAT.. na początku nie umiałam odpalić, teraz odpalam, ale nie czuję tej stabilności, szarpie mi autem, nie mogę się skupić, strasznie się denerwuję i stresuję :( nie umiem wszystkiego kontolować co muszę robić, co się dzieje, a co dopiero jak wyjadę na ulice? :( Mój kuzyn nie krzyczy, jest spokojny, opanowany, a ja trzęsę się jak galareta... narpawdę gdybym wiedziała, że jak do tego podejdę to bym się nie brała za prawko...daawniej jeździłam na placu i szło mi lepiej, nie wiem co się podziało..o cofaniu nie ma mowy, a na myśl o tym, że wyjadę na ulice robi mi się źle... ale ja bardzo chce mieć to prawko, a stres mnie paraliżuje! czuje, że może się do tego nie nadaję :( nie wiedziałam, że tak będę na to reagowała, myślałam, że jakoś mi będzie szło i stres zniknie :( A wiecie co jest najgorsze? że to ja namówiłam moich rodziców żeby dali mi pieniądze, bo bardzo tego chciałam... nie przelewa się u mnie w domu i teraz mam wyrzuty sumienia, bo naprawdę idzie mi fatalnie na placu, a na myśl o tym, że wyjade kiedys na ulice naprawdę mam dreszcze.. mój tata mówi, ze jak się za to zabrałam to muszę skonczyc a jak slyszy ze idzie mi nie za dobrze, to się denerwuje.. Wiadomo ja ich namowilam, poszly pieniadze, bylam pewna tego, ze chce to robic i poradze sobie... a teraz brak mi wiary w siebie... nie wierze w to, ze sie uda.... jezeli nie zdam, to tata bedzie bardzo na mnie zly.. wiaodmo za pierwszym nie musze, za drugim tez nie.. w ogole czemu mowie o zdawaniu, jak nawet nie wiem czy bede w stanie wyjechal na ulcie.. :( czy mam zrezygnowac z tego kursu? jak myslicie... naprawde chcialabym miec prawko, a jak wsiadam za kierownice to mnie paraliżuje, nie myśle logicznie, a co dopiero na ulicy będzie? ktoś tak miał, czy ja jestem taka beznadziejna? ... jeżeli zrezygnuje i tak połowe kasy stracę i tata mi tego chyba nie wybaczy, a jak nie będę mogła zdać i cała kasa przepadnie to tym bardziej.. BŁAGAM O POMOC.. dziś się nawet rozpłakałam, czuje sie beznadziejnie.. pomocy proszę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona535
ja wiem, ze moze nikomu nie bedzie sie chcialo odpisać, ale prosze jezeli znajdzie sie ktoś taki to niech skieruje do mnie jakieś słowa :( może uważacie, że to błahy problem, ale dla mnie to narpawdę ważne.. przede wszystkim dlatego, że sama długo prosiłam o te pieniądze na prawko, a teraz żałuje, że się za to wzięłam.. jak mowilam u mnie w domu sie nie przelewa, dlatego czuje, ze moj tata bedzie wściekły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona535
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co Ci dziecko napisać że za wcześnie się zdecydowałaś, że niektórych trema zjada :( Zamiast próbować jazdy z kuzynem trzeba wykupić dodatkowe jazdy z instruktorem , ogarnąć się i zdać . W końcu miliony ludzi zdają a Ty pewnie ani gorsza, ani głupsza nie jesteś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli jest jakaś szansa dla mnie? ;) dzieki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 7yhyhk
moim zdaniem własnie na dodatkowe jazdy z instruktorem szkoda kasy, powinnaś jak najwięcej ćwiczyć jazde i oswajać sie z autem i jazdą, zamiast gruba kase dawac instruktorom daj kuzynowi na paliwo i jezdzij po placu czy po jakichś bocznych drogach o ile masz nadal taka mozliwosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona535
tak mam taką możliwość, dziś szło mi lepiej niż np. przedwczoraj, ale i tak kierują mną za bardzo emocje (te negatywne) i ciężko mi się oswoić.. panicznie boje się, że zrobię komuś krzywdę, spowoduję wypadek.... nie myśle logicznie, niby wiem co mam robić, ale nie ogarniam tego, że muszę to zrobić i patrzyć przed siebie, ale może to kwestia wprawy ? może po prostu będzie lepiej ? tłumacze sobie to tak czasem, że to nowa sytuacja i stres, ale to minie.. nie wiem sama... jeżeli rezygnować to teraz, a jak nie to iść na całość...podkreslam, że jeszcze nie zaczęłam jazd z instruktorem, dopiero za tydzień. Dziekuje ze odpisujecie :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 7yhyhk
wszystko jest kwestia wprawy, trzeba dużo ćwiczyć i tyle no chyba, że kompletnie nie masz predyspozycji do prowadzenia auta, ale tego wirtualnie nie zdiagnozujemy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgooośkaaaaa89
Zrozpaczona, a mnie się wydaje że za bardzo to wszystko przeżywasz... Może weź to trochę bardziej na dystans, wyluzuj, bo z tego co widzę to jesteś w naprawdę niezłej desperacji! Słuchaj, przecież Ty dopiero się uczysz, nawet nie zaczęłaś jeszcze jazd z instruktorem. Wiesz, z kuzynem to inna sprawa, jak poszłaś do dobrej szkoły z dobrą opinią, to będziesz jeździła z instruktorami, którzy mają podejście, indywidualnie do każdego podchodzą. Ja mam prawko 4 lata, kiedy wsiadłam do auta na pierwszych jazdach, to w sumie szło mi dobrze, nie szarpało mi autem, jechałam płynnie, a to był mój pierwszy dzień. Ale to nie jest wyznacznikiem. Ty byc może potrzebujesz trochę więcej czasu do tego, aby miec wprawę. Jak się coś cwiczy, to w końcu dochodzi się doperfekcji!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona535
dziękuję Małgosiu za odpowiedź ! :) ja myślę, że do wszystkiego w życiu podchodzę zbyt emocjonalnie i to dużo mi utrudnia.. każda nowa sytuacja to dla mnie stres i brak wiary w siebie.. gdyby nie to , to byłoby mi lepiej, ale kompletnie nie umiem sobie z tym poradzić.... kiedyś gdy jeździłam dawniej na placu, tak po prostu, nie myśląc o prawku szło mi znacznie lepiej i 0 stresu, wręcz przyjemność! a teraz gdy czuje, że niedługo wyjadę na ulice i że się uczę,by zdać.. .to jakoś nie moge sobie poradzić.. ale dziekuje za motywacje od Was, już jest mi lżej i mam lepszy nastrój :* kochani !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona535
dziękuję Małgosiu za odpowiedź ! :) ja myślę, że do wszystkiego w życiu podchodzę zbyt emocjonalnie i to dużo mi utrudnia.. każda nowa sytuacja to dla mnie stres i brak wiary w siebie.. gdyby nie to , to byłoby mi lepiej, ale kompletnie nie umiem sobie z tym poradzić.... kiedyś gdy jeździłam dawniej na placu, tak po prostu, nie myśląc o prawku szło mi znacznie lepiej i 0 stresu, wręcz przyjemność! a teraz gdy czuje, że niedługo wyjadę na ulice i że się uczę,by zdać.. .to jakoś nie moge sobie poradzić.. ale dziekuje za motywacje od Was, już jest mi lżej i mam lepszy nastrój :* kochani !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×