Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hh29

starania i ciaza po poronieniu, zapraszam nowe kobietki :)

Polecane posty

Smutno kiedy sie nie udaje... :( Ewag, próbujemy za miesiąc? Moze mi pozwoli ginka. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewag
ano probujemy- moze tym razem w koncu sie uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam dosc. Serdecznie. Co jestem u lekarza, to słyszę ze mam czekac z zajściem w ciaze. Terapie tez swoje trwają... Wróciłam wlasnie z godzinnej wizyty u P. Endokrynolog. Z racji wykrycia u mnie przeciwciał musiałam sie dowiedzieć co i jak. No i z tak wysokim poziomem przeciwciał nie moge zachodzić w ciaze. Udowodniono związek obecności przeciwciał przeciwtarczycowych z utrata ciazy ale nie wiadomo jaki jest mechanizm. Musze swoje zbić. Zaleciła branie selenu (ktory niektórym pomaga), mg+b6 i dostałam hormon tarczycowy bo był przy dolnej granicy. Mam miec lepiej z: marznieciem, suchoscia skory, niemoznoscia schudniecia, zmęczeniem, brakiem energii. Ale musze kilka miesięcy sie kurować, wiec ja, dziewczyny, musze wypisać sie chwilowo z klubu staraczek. :( Nie moge zajsc w ciaze z takimi przeciwcialami bo stracę kolejne dziecko. :( W dodatku mam mała torbielke i małego guzka ba tarczycy (to jakby mało mi było całej reszty...) Mam DOSC!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewag
ech nefer, u ciebie widze ciagle pod gorke :( tylko ci powiem ze bede za ciebie kciuki trzymac zeby ci sie w koncu udalo (btw- maz moze konto na fejsie?) moze mi podasz zanim sie stad zwiniesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nefer23
Ewag. Ja mam takie ustawienia ze sie mnie nie da znalezc. Nie pojawiam sie w wyszukiwarce. Ale moze Ciebie znajdę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewag
Daj maila to ci wyślę namiary :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hh29 bez loginu
Cześć dziewczyny, u mnie też kicha - ciąża w grudniu (niespodziewana) zakończona obumarciem (serce przestało bić). Badania moje i męża jak najbardziej ok, wygląda, że kolejny raz mieliśmy pecha tzn. zarodek źle się rozwinął... W przyszłym tygodniu idę do sprcjalisty od niepłodności i nawrotowych poronień - może zleci coś jeszcze, bo jak nie, to mamy się stsrać po 2-3 cyklach, a mnie już się odrchciało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewag mail jak nick plus @wp.pl Hh29, tak długo Cie nie bylo wiec myslalam ze jestes w ciazy i wszystko dobrze, a tu patrz! Znowu tragedia. Współczuj***ardzo! A ja nie dostałam jeszcze @ i bardzo sie obawiam! Nie moge teraz byc w ciazy bo napewno ja stracę!! ;( Masakra. Po prostu masakra!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hh29 bez loginu
Nefer, czytałam, co napisałyścue, więc jestem na bieżąco. Jak widać żadna z nas nie ma szczęścia. Mnie się już odechciewa - 10 miesięcy i 3 ciąże, wszystkie nieudane, a oni mi mówią, że kolejny raz się uda :(. Wszystkie wyniki super, jedyne zalecenie to więcej kwasu foliowego, bo a nóż pomoże... Gin mnie pocieszył, że ma pacjentkę, która z 8 ciąż ma 2 dzieci - 6 pierwszych straciła w 1. lub 2. trymestrze... Super pocieszenie :(. Ja nie wiem, czy i kiedy wrócę do starań, ale podczytywać będę i od czasu do czasu pewnie coś napiszę. Trzymam kcouki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 16marca
Ja stracilam synka kilka dni temu bylam w 21tyg ciazy nie mial szans na przezycie,porod wywolywany 30h,rodzenie martwego dziecka,chyba nic gorszego nie moglo mnie spotkac. I jeszcze ta data 16 marca, 5 lat temu 16 marca umarl moj tata,teraz moj synek. Czy ktos mi zle pozyczyl? Czy ja komus cos zrobilam ze mnie Bog tak kara?W domu zostaly ubranka,wozek,lozeczko...Przyjaciolka wszystko zabrala zebym nie cierpiala patrzac sie na te rzeczy,nie pomoglo,nie umiem zyc bez mojego synka,nie potrafie sobie z tym poradzic.Tak bardzo bym chciala miec dziecko,polozna przekonuje mnie ze powinnam sprobowac jak najszybciej. Mam 30 lat to bylo moje pierwsze dziecko,dlugo nie moglam sie zdecydowac na ciaze,a teraz nie pragne niczego innego i bardzo sie boje ze kolejna ciaza bedzie taka sama ze znowu strace dziecko,ze zwariuje,naprawde potrzebuje pomocy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia 1989
Czesc dziewczyny.Czytam tak wasze story I kest mi bardzo przykro wiem co przechodzicie co przeszlyscie.Opowoem wam moja historie.W tamtym roku w marcu zobaczylam dwie kreseczki na tescie , bylam najszczesliwsza osoba na swiecie jednak moje szczęście nie trwalo dlugo , tego samego dnia popołudniu zobaczylam na bieliznie slady brazowego sluzu.Zadzwonilam do mojego ginekologa ale nikogo już tam nie zastalam.Nastepnego dnia rano byly juz slady krwi , lekarz przyjął mnie od razu niestety stwierdzil ze dochodzi do poronienia bardzo wzesnej ciazy.Moj swiat sie zalamal poronilam w ciagu tygodnia samoistnie na kontroli zapytalam lelarza co dalej , powiedzial ze mam lykac kwas foliowy I czekac co ma byc to bedzie.Nie potrafilam myslec o niczym innym tylko o moim malenstwie.Zeby chociaz na chwile zapomnoec o tym co mi soe wydarzylo postanowilam pracowac jak najwoecej jak najdluzej sie da bralam wszystkie mozliwe nadgodziny (moja tesciowa ma mala restauracje w niemczech wiec bylo to bardzo proste).Jednak mijaly tygodnie a ja nadal nie mialam okresu.6 tygodni po poronieniu dostalam bialo brazowego plamienia trwalo chwilke wrocilo po 3 dniach.Z dnia na dzien mialam coraz wieksze uczucie mokrosci, w 8 tygodniu po poronieniu poszlam do lelarza.Zbadal mnie zrobil usg i nie moglam iwoerzyc w to co ualyszalam i zobaczylam, to bylo serduszko mojej coreczki poplakalam sie i lazalam mu sprawdzic dokladnie czy sie nie pomyli.Do 12 tygodnia ciazy przyjmowalam profilaktycznie leki na podtrzymanie.Wszystko przebiegalo prawidlowo niunia rosla ja się czulam cudownie (nie zapomnialam o moim aniolku).Jednak kazda wizyta w toalecie kazde szybkie ruchy mojej Wiktorii byly dla mnie straszne, lek nie opuszczal mniedo samego konca, balam sie czy malutka bedzie zdrowa bobo przeciez ja nawet pierwszego okresu po poronieniu nie mialam.Dzis jest ze mna wiktoria ma juz 3 miesiace jest prze cudowna i okazem zdrowia.Moj ginekolog twierdzi ze dobrze ze zaszlam w ciaze tak szybko po poronieniu bo organizm byl na to przygotowany a jak sie za dlugo czeka to pozniej ciezko.Przepraszam za ten list pozdrawiam was serdecznie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 16marzec
Dobrze ze przynajmniej czesc znas znalazla szczesliwe zakonczenie, to daje nadzieje dla reszty, ze nasze marzenia o zdrowych malenstwach jeszcze kiedys sie spelnia, trzymam za was kciuki dziewczyny wiem jak wam ciezko xx

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia 1989
Bardzo mi przykro z twojej straty , , wiem że zasne slowa w tym momencie nie oddadza tefo co czujesz.Lykajcie dziewczyny kwas foliowy i nie róbcie aobie dziecka tylko czerpcie przyjemnosc z seksu pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Super rady, Kasiu - zajść szybko i czerpać radość z seksu... Łatwo Ci suę mówi - poroniłaś tylko raz i to w okolicy daty miesiączki, a na tym temacie większość kobiet ma o wiele większe kłopoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malaga856
Nefer - jeśli mogę spytać - jaki masz poziom przeciwciał?Ja mam za sobą już jedno poronienie / ciąża maciczna (w sumie nie wiadomo). Choruje tez na haschimoto. Przeciwciała zbijam selenem, jeśli nie masz wskazanego jaki konkretnie selen (producent) masz zażywać to mogę Ci powiedziec jaki jest najlepszy. Pociesze Cie, że ten co ja biore to faktycznie zbija przeciwciała, ale trochę to trwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia 1989
Jasne co za różnica czy raz dwa razy czy piec? Kazda z nas straciła swoje malenstwo I czuje to samo . nieważne czy był to poczatek czy też koniec ciąży ....Ja poronilam dwa razy dlugo czekalismy zanim sie udalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Widzę Nefer, że masz ostro pod górkę, ale pamiętaj, że potem będzie już tylko z górki. Nie poddawajcie się. Znacie moją historię. Obecnie u mnie druga połowa 39 tc i czekam z niecierpliwością na moją córeczkę :) Przekorna z niej bestia, bo wcześniej, jak nie było można, chciała się rodzić, a teraz jak już może, to nie chce ;) Pozdrawiam Was :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 16marzec
Czesc dziewczyny, nie chce nikogo urazic tym co pisze ale dla mnie jest roznica czy tracisz ciaze w 6,20 czy 38 tyg. Oczywiscie boli podobnie badz tak samo ale trauma i to jak psychika cierpi jest nie do porownania przynajmniej dla mnie. Ja pierwsza ciaze stracilam w 6 tyg, kolejna w 8 tyg, ale to co przezylam muszac rodzic w 21tyg martwego synka nie da sie porownac z niczym, pomimo tego nie potrafie sobie wyobrazic traumy matek ktore traca dzieci w 38tyg czy po porodzie. Jest jeszcze strach ktory czujesz probujac kolejny raz i strach przed tym co sie stanie,ciagle mysli w glowie czy bedzie zdrowe,zywe dziecko. A przyjemnosc z seksu kiedy starasz sie o dziecko? Ja czuje tylko strach w tychdniach...Pozdrawiam dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, chciałabym się podzielić moją historią ... W listopadzie 2012 roku po ponad roku starań udało mi się zajść w ciąże niestety w 9 tc okazało się że nie bije serduszko .. trauma straszna ale starałam się pocieszać że przecież się tak zdarza że widocznie coś poszło nie tak ponieważ ciąża od samego początku słabo się rozwijała .. po 3 miesiącach zaczęliśmy starania znowu .. udało się w zeszłym roku we wrześniu szczęście a jednocześnie strach ale wszystko szło idealnie .. do 20 marca ( 25 tc) okazało się że serduszko mojego synka źle bije że jest co raz gorzej nie wiadomo dlaczego, z godziny na godzinę biło coraz gorzej, kazano nam podjąć decyzję czy robimy CC które w tym tyg jest dużym obciążeniem dla mnie i mojej przyszłości ale będą ratować synka chociaż jego stan jest krytyczny albo czekamy aż sam odejdzie i poród naturalny który jest lepszym rozwiązaniem dla mnie .. dostaliśmy chwilę do zastanowienia .. i niestety nie zdążyliśmy podjąć decyzji ponieważ nasz synek sam zdecydował i postanowił pójść do nieba .. na następny dzień go urodziłam .. po porodzie zdecydowaliśmy się z mężem na czas z nim .. mimo wszystkiego całej tej sytuacji jeśli mogę tak powiedzieć była to najpiękniejsza godzina w moim życiu .. był dla mnie ślicznym maluchem .. i nie wybaczyłabym sobie gdybym go nie przytuliła, pocałowała i się z nim nie pożegnała .. maż mógł być przez ten cały czas ze mną jak i przed porodem tak samo po i w trakcie. .. w tej chwili jesteśmy już po pogrzebie codziennie chodzimy do niego na cmentarz .. do dnia pogrzebu jakoś szło działałam jak automat .. w tej chwili jest co raz gorzej dopiero do mnie dociera że jego już naprawdę nie ma i już nigdy go nie przytulę .. Myśli mam tysiąc na minutę .. w jednej chwili chciałabym już zacząć starania ( mimo że nigdy o moim skarbie nie zapomnę, bardzo go kocham i nigdy nie przestanę i zawsze będzie dla mnie moim synkiem ) a w drugiej wydaje mi się a nawet jestem pewna że nigdy się już nie zdecyduję spróbować ponieważ bardzo się boję .. nie przeżyłabym już drugi a w sumie trzeci raz takiej straty. Dlatego piszę tutaj .. chciałabym porozmawiać z kimś w podobnej sytuacji .. albo z kimś kto spróbował jeszcze raz i się udało .. wiem że wszystkie osoby tutaj są w podobnej sytuacji ale w tej chwili nie jestem w stanie przeczytać wszystkich postów .. jeśli ktoś by chciał nawiązać kontakt to bardzo proszę o meila .. kammilas3@gmail.com ... może razem, z kimś w podobnej sytuacji będzie nam lepiej przeżyć ten czas ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malaga856, ja mam tak: P/ciała mierzone w Polsce: anty-TPO limit <34 ja mam 112,3, anty-TG limit <115 ja mam 177,8. W Norwegii: anty-TPO limit <100 ja mam >1300, i tras (wychodzi na to ze to anty-TG), limit <1,0 ja mam <0,8. Kupiłam pierwszy lepszy selen organiczny firmy Walmark. Niestety nie miałam czasu na szukanie i zamawianie niczego ze sklepów ze zdrowa żywnością bo byłam jeszcze tylko 1 dzien w pl. Natomiast dostałam od Endokrynolog hormony. Zaczęłam je brac... Brałam dwa dni. Spotkałam wtedy koleżankę. Mowię jej o sytuacji. Ona do mnie:"zostaw te hormony, rozpieprza Ci organizm!!". Poradziła zebym obejrzała sobie "ukryte terapie" Jerzego Zięby. Ja i tak planowałam to zrobic. No i obejrzałam. Wszystkie wywiady, seminaria... Zmieniłam moje podejście do swojego ciała, chorób itd. (i tak miałam ciągoty w tym kierunku). Zobaczę co bedzie, ale truć sie lekami nie mam ochoty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzien dobry. Tu Basiaaa. Napisze szybko o sobie, bo nie mogłam doczytać wcześniejszych wiadomości.. U mnie 30 dc i jak co miesiąc nadzieja że może tym razem się uda.. Czuje się jak przed @ więc nie wiadomo.. Testuje za 3 dni o ile miesiączka nie przyjdzie za wcześnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malaga856
Mi poradzono selen producenta - SOLGAR na początku 100 mg a potem 200 mg (jest dostępny na necie). Moje przeciwciała były większe gdy poroniłam bo oscylowały coś około 200 i 300, po poronieniu wzrosły do 300 i 800, teraz jest coś 150 i 250 przy normach zbliżonych do Twoich. Dziwie się, że masz zakaz zachodzenia w ciąże z powodu przeciwciał. Ja z moimi przeciwciałami dostałam zielone światło. Są przekroczone, ale znam osoby które z dużo większym ich poziomem zaszły i donosiły ciąże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malaga, no rzeczywiście dziwne. Mi powiedziała Endokrynolog ze poziom TSH ma byc nie wyższy niz 2,50, a ja miałam 2,75 chyba. Ona mówiła ze poziom do zachodzenia w ciaze ma byc max 2,5. No i te P/ciała. Powiedziała ze anty-TPO maja zejść do 50 na ciaze!!! Jak ja mam to niby zrobic??? Ile trzeba mg tego selenu brac zeby był efekt terapeutyczny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malaga856
O tym zejściu do 50 powiedział Ci lekarz w Polsce?Mnie endokrynolog nic nie powiedział, a ginekolog wprowadził selen. Przy obecnym poziomie pozwolił na starania. Z tym zbijaniem przeciwciał nie jest prosta sprawa, bo mi spadły ale nie do poziomu dopuszczalnego, i to po ponad rocznym braniu selenu. Nie wiem może tylko mój organizm tak opornie reaguje. Ja początkowo brałam 1 tabletkę dziennie 100 mg selenu, po 3 miesiącach zaczęłam, na polecenie ginekologa, brać 1 tabletkę dziennie 200 mg. Co do TSH to się zgodzę, ma być około 1 i ja tyle miałam nawet jak poroniłam. Tylko u mnie jest jeszcze o tyle dziwna sprawa, że nie wiadomo czy to była ciąża pozamaciczna czy przeciwciała zadziałały i doszło do poronienia. Tak jak pisałam są kobiety co z przeciwciałami zachodzą i przechodzą ciąże bez problemu, wiec reguły nie ma. Na zbicie tych przeciwciała niektórzy zapisują także leki - sterydy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewag
na wczoraj mialam termin porodu- a zamiast tego mialam piekna owu R sie wykazal tak jak trzeba- wiec moze za 2 tyg w koncu sie pochwale 2 kreskami I Olivierem w drodze? te zachodzenei w ciaze tak strasznei dlugo trwa :/ I widze ze u dziewczat chyba podobnie mucha- urodzilas juz>? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewag tak, urodziłam! 28 marca. Poród miałam bardzo szybki, bo od pęknięcia pęcherza płodowego (podczas ktg) do momentu, kiedy dostałam córeczkę minęło około 3 godziny. Udało się wszystko tak jak chciałam, bo położna super zastosowała się do mojego planu porodu, także nie dostałam oksytocyny, nie nacinali mnie i nie pękłam. Mogłam dotknąć główki Anastazji jak wychodziła :) coś niesamowitego! Śpi właśnie u mnie na kolanach. Jest moim małym ogromnym cudem! Codziennie dziękuję Panu Jezusowi za to, że mi ją dał :) Dziewczyny powtórzę jeszcze raz, nie traćcie wiary i nadziei. Obie z Nastusią pozdrawiamy i trzymamy za Was kciuki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mucha, tak bardzo sie ciesze, ze Ci sie udało!!! :) A u mnie cały czas starania wstrzymane. Dostałam wyniki od gin z Polski: Ureaplasma urealyticum, ureaplasma parvum, mycoplasma genitalium i mycoplasma hominis. Dostałam antybiotyki doxycykline dla mnie i męża na 10 dni. Nienawidzę antybiotyków!!! Boje sie efektów ubocznych. Nie ma innych metod?? Poczytałam o każdym z tych paskudztw i każde moze powodować poronienia, przedwczesne porody lub uszkodzenie płodu. Niektórzy lecza sie z tego latami, inni 2 tyg. Czesto wraca. A ja nie mam czasu na czekanie!!! Pozniej juz bede za stara na ciaze. Masakra :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewag
No i sie pochwale :) Udało sie- po tylu miesiącach prób i rozczarowań (i 1 falstarcie) od 3 dni testy. Wychodzą pozytywnie i coraz mocniejsze Termin na Oliviera na Sylwestra- będzie szampańsko i na porodówce :) A teraz wzywam resztę zeby do mnie dołączyła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina_94
Cześć dziewczyny przeczytałam chyba wszystkie posty. Mucha ogromnie gratuluje córeczki. Tetaz troche o mnie mam 21 lat i 2 letnią córke z mężem staramy sie o 2. W listopadzie tamtego roku zaszlam w ciaże bylo wszystko dobrze dzieciątko rozwijało sie prawidłowo. 23.01 mialam wizyte na której dowiedziałam sie ze moja ciąża obumarła w 6 tyg bylam wtedy w 11 tyg. Dostałam skierowanie do szpitala zeby sie upewnic bo gin nie była w 100% pewna. Zglosilam sie nastepnego dnia no i niestety potwierdziło sie" obsoleta". Dostawalam jakies tabletki na poronienie ale sie zatrzymało i 26.01 miałam łyżeczkowanie. . Przy wypisie dostałam tabletki anty vibin i właśnie dziś kończe ostatnie opakowanie. Dodam ze były to moje pierwsze tabletki. Teraz chce zacząć ponowne starania ale mam małe obawy że znowu może sie to powtórzyć :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×