Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hh29

starania i ciaza po poronieniu, zapraszam nowe kobietki :)

Polecane posty

Gość gość
Ale my tutaj nie poruszamy takich tematów. Nawet nie podajemy, co robimy zawodowo (poza muchą chyba żadna nie pisała). Mnie nie obchodzi, co by było, gdybyśmy się znały, bo się nie znamy. Mogłybyśmy się nie przyjaźnić, ale co mnie to obchodzi, skoro my tutaj o konkretnym temacie piszemy. Weź, basiaaa1987, odpuść, bo wiem, że to Ty. Obraziłaś się, że Ci hh29 pisała o służbie zdrowia zagranicą. Przynajmniej byś z własnego nicku pisała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewell, Mucha, Basiaaa, oby sen był proroczy. Ile mi nadziei dał!!! Az maz sie podjaral ;)) Spytał czy juz możemy zacząć robić w takim razie. Juz teraz, hehe ;)))) Co do hh29 to podtrzymuje swoje zdanie z wczesniej. Każdy ma swoje poglądy. Ja tez wg niektórych mam bardzo krańcowe (jestem np zagorzała ateistka, nienawidzę bezmozgow), ale uważam ze każdy ma prawo je wyrażać. Mimo ze sa mniejszosciowe, sa to nadal czyjeś prywatne poglądy i nikomu nic do tego. Co do naszego topiku, to hh29 jest bardzo miła, bardzo wspiera i pomaga. Od 1. strony taka jest. I bardzo prosze, swoja żółć wylewajcie na innych tematach, bo my tutaj naprawdę nie chcemy czytać obelg pod adresem hh29. My mamy tu naprawdę DUZO WAŻNIEJSZE sprawy na tapecie i jest to przykre gdy jest przerywane nagonka na hh29. To co hh pisze na innych tematach nie interesuje nas tutaj. To jest temat o stracie dzieci. Tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiaaaa1987
Ta.. Bo ja mam czas i ochotę najeżdżać na osobę których topików nawet nie czytałam.. Nie trafiłaś gościu niestety.. Podtrzymuje zdanie dziewczyn. Nie interesują mnie poglądy wyrażane na innych tematach. Jestem tu i tu pisze, czytam itd. Czytam regularnie, choć nie odpisuję. Bo czasem nie mam czasu, czasem nie mam co napisać. Z resztą nie muszę się tłumaczyć :-) Aha, i ja zawsze się podpisuję. Nie uważam wypowiedzi anonimowych wartych do zwrócenia uwagi, a tym bardziej do odpowiadania (choć robię to teraz).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiaaaa1987
Poza tym dla mnie hh29 też jest pomocna, a że wyraziła zdanie, inne od mojego nie czyni ją złą osobą. Mogłam się zgodzić z jej opinią, bądź nie. Ale "gościu" uwierz mi że nie mam w zwyczaju wyżywać się na kimś tylko dlatego że miał inne zdanie niż moje. Także szukaj dalej. Pozdrawiam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewag
Nijak- nie tym razem :( Mam dość i pasuje- widocznie nam 2 dziecię nie pisane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewag, spasujesz i wtedy zajdziesz, zobaczysz. :)) stres nie jest pomocny. Trzymam kciuki, Kochana. :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewag, dziewczyna z innego tematu, na którym jestem ponad rok, starała się o dziecko prawie 1,5 roku. Wątpiła nie raz, ale próbowała mimo wszystko i teraz w ostatnim cyklu jej się udało :) Nie można się poddawać mimo, że czasem mamy już dość. Trzymam kciuki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewell
Dziewczyny maja rację bierz kwas foliowy odstresuj sie i na pewno sie uda :) trzeba wierzyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny dawno mnie nie bylo tu :) musze Was doczytac mucha super ze u Ciebie ok ? a jak hh29 bo widze ze cos nie tak dziewczyny a moze by tak watek przenies gdzie indziej gdzie bedzie mniej pacanów niz na kafeterii??? doczytam Was Kochane nefer oby Twoj sen był prproczy wiedz ze czesto mimo iz tu nie zgaladam mysle o Tobie ...ja mam za soba tyle zawirowan stresu płaczu ... no i nadal nie mam @ po zabiegu a to juz 37 dni :( mucha mozesz mi podpowiedziec jakie badania powinnam sobie porobic ? planuje zrobic badania na przeciwciał NK ale co jeszcze ? buziaki dla was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mietoweczka :)) Super ze dałaś znac ze żyjesz :)) zastanawiałam sie czesto co u Ciebie. Ty nie masz @ od zabiegu, a ja miałam non stop przez 8 tyg. W międzyczasie było jajeczkowanie ale ze sie cos p****alo, to wyszła z tego cysta. Szczerze mówiąc to sama juz nie wiem czy mam jakieś owulacje czy nie. Wróciłam do nuva ringu i zastanawiam sie jak on działa, bo zapomnialam :/ Niby nie powinno byc jajeczkowania, ale było chyba, bo mnie bolało. A moze to nie pozwala zagnieździc sie jakeczku? No nie pamietam i klops. :/ Poza tym to wchodzę najwyraźniej w etap strasznego cierpienia na widok małych dzieci i wózków. Wczesniej w ogole mnie nie ruszały. Teraz boli strasznie. Moja kumpela z która razem byłyśmy w ciazy wlasnie w sobotę urodziła córeczkę. 4200, 57 cm. 40 tc. I jeszcze sie urodzić nie mogła. Rozwarcie na 2 cm, cesarka. Tak patrzę na te zdjecia i serce mi normalnie krwawi. :(( Jedyne co mnie pociesza to to ze córeczka moja ze snu nie miała jej twarzyczki. Ufff bo juz myslalam ze to ona mi sie przyśniła na 17 godz przed narodzinami. :/ Czyli nadzieja nadal jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiaaaa1987
Ja już jakoś nie wierzę że kiedyś się uda.. Wszyscy dookoła mają dzieci, a mnie jakby jaki czarny pas obwiązał.. Do @ jesscze tydzień ale wątpię..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie ja traciłam ciąże po ciąży a siostra urodziła troje dzieci, koleżanki, przyjaciółki... Wszystkie z dziećmi tylko ja nie. Nie można tracić woli walki. Gdy upadamy trzeba się podnieść i biec dalej. Ja biegłam i biegłam, a teraz już prawie jestem na mecie. Jeszcze tylko 15 tygodni.... Mi dużo pomogła też wiara, ale wiem, że część z nas to ateistki więc nie będę rozwijać tego tematu. Miętówka kochana nareszcie się pokazałaś!!! Niestety nie jestem ekspertem, żeby doradzać w kwestii badań. Myślę jednak, ze możesz zacząć od hormonów, tarczycy, sprawdzić przeciwciała antykardiolipinowe i antyfosfolipidowe, możesz też sprawdzić sobie krzepliwość i gęstość krwi. Resztę to już Cie musi lekarz prowadzić bo u każdej jest coś innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewag
mi chwilowo wena na pisanie opadla, ida swietra, ogarniam prezenty dla rodzinki, uroidziny I inne gadzety @ w toku- ale nawet nie mysle o ewentualnych staraniach/ odechcialo mi sie pozdrawiam was dziewczeta I zycze wam wiecej szczescia I powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hh29
czesc dziewczyny, widze, ze jak zwykle jakis mily gosc sie do mnie dowalil, nawet na tym temacie :D. poczytalam, co tam u was i widze, ze ogolnie zero pozytywnych wiesci (no poza mucha, ale mucha jest juz na takim etapie, ze nic sie prawa wydarzyc nie ma). mam nadzieje, ze przyszly rok bedzie dla nas wszystkich lepszy i kazdej uda sie zostac mama w 2015, albo przynajmniej zajsc w upragniona ciaze. ja ostatnio mam sporo na glowie, poza tym wszystkich nas zmoglo przeziebienie, a teraz intensywnie szykujemy sie do swiat. gdybym juz przed swietami sie nie logowala na tym forum, to zycze wam wszystkim wesolych, rodzinnych swiat i wszystkiego naj w nowym roku :)!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny! Miałam dzis wizytę u gina. No i na usg wszystko wyglada ładnie. Żadnych cyst, macica pusta, bez resztek. No i podyskutowalismy sobie troche o szansach na ciąże i o sensie zachodzenia w ciąże w ogole. Mowi ze nie moze mi odradzac, bo w zasadzie przeciwwskazań nie ma. Nic z tego zdarzyć sie w przyszłości nie musi (infekcja, rozwarcie szyjki, przyrosniete lozysko, mięśniak). Powiedział ze bardzo bedzie mnie wspierał i bardzo by mnie kontrolował, badał, sprawdzał i pilnował. Ze rozumie ze po tym wszystkim moge sie bać i nie chcieć. Mam poczekać jeszcze z cykl, dwa i jesli bede psychicznie gotowa, to mam sie do niego zgłosić. Ja ten czas mam zamiar poświecić na tłumaczenie dokumentów szpitalnych na polski a potem podróż do kraju na konsultacje. Nie był w stanie powiedziec jakie jest prawdopodobieństwo ze znowu mi sie to wszystko bądź niektóre z tych rzeczy przytrafia. Lepiej mi troche. Zwłaszcza ze śniło mi sie dzisiaj ze biegałam za chirurgiem po szpitalu bo mnie za drugim razem tez zle wyczyścili... :/ a tu miłe zaskoczenie w rzeczywistości. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nefer23
Nie wiem jak Wy sobie radzicie, dziewczyny, ale ja nie radzę sobie w ogole. Nawet alkohol nie pomaga :( Zbliżają sie swieta. A moj synek lezy 1,5 m pod ziemia. Jeszcze sie nie odwazylam pojsc na cmentarz. Co ja mam zrobić???? Zanieść tam zabawkę?? Przeciez mi serce pęknie!! W dodatku moj pierwszy synek jest wcielonym diabłem. Wykańcza nas wszystkich psychicznie i rozwala rodzine. Boje sie świat jak cholera. Ma ktos jakaś pigułkę nasenna zeby obudzić sie za tydzien???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewag
nefer- bo pewnie zauwazyl ze go przez zalobe zaniedbujesz I probuje zwrocic na siebie uwage jesli chodzi o cmentarz- to jak sie nie czujesz na silach- to nie idz- przeciez nikt ci za to glowy nie urwie szkoda ze jestes tak daLEKO- JAKBYS BYLA W LONDKU TO spotkanie w realu I mozliwosc wygadania sie oferuje ja juz za chwile koncze prace I zaraz pora wracac do domu- I az sie boje- bo te 11 osob/ 7 dzieciakow mnie przeraza a do tego przygotowania swiateczne (chyba sobie za duzo na glowe wzielam)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewag. Gdyby to było takie łatwe to byłoby super :( to nie przez moja żałobę moj syn taki jest. Zwłaszcza ze poświęcam mu mnóstwo uwagi. On duzo przeszedł w zyciu (agresywny były maz). Jesteśmy znow pod opieka psychologa dziecięcego wiec mam nadzieje na poprawę. Poza tym on teraz ewidentnie próbuje poprzesuwac granice wg swoich życzeń. Jest agresywny w stosunku do mnie. Było tak ze jak byłam teraz w ciazy to mnie kłuł patykiem w brzuch. Najgorsze ze nie moge nawet na niego krzyknąć, dać klapsa, nic absolutnie. Barnevernet od razu by mi go zabrało. Mam wiec gehennę, masakrę i niszczycielskie tornado w domu :(( A co do cmentarza, to narazie sobie odpuszczam... Ja na szczęście nie mam ŻADNYCH gości na swieta. Rodzice i siostra pojechali do Polski. Tylko nasza czwórka (my, synek i córcia męża) plus pies i kot. :)) Ewag, przyjedz wiec do mnie. Oprowadze po Oslo. :)) Z chęcią spotkałabym sie z kimkolwiek z tego forum. Duzo by dała taka rozmowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aneta85
Kochane dawno Mnie nie było , wpadłam życzyć Wam Wesołych Świąt , oraz Szczęśliwego tego nowego roku , aby był lepszy od tego i aby w końcu Wam się udało zajść w ciąże :) mimo iż nie ma Mnie tu często o każdej z osobna myślę i mocno trzymam kciuki :* Pozdrawiamm serdecznie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nefer, kto wie, kto wie? moze sie uda mi wyrwac na weekend kiedys? :) wam tez zycze wesolych swiat- co prawda ja jakos nie umie sie cieszyc- bo ten zal nadal we mnie siedzi/te swieta mialy inaczej wygladac- I mimo ze pelna chata ludzi I pelno dzieciakow- mi sie chce ryczec- poszlabym daleko przed siebie gdzies I wrocila na wiosne np

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, dziewczyny. Chciałabym dołączyć do Was na tym wątku, mimo że temat nie w zupełności mnie dotyczy. Ja straciłam swojego synka w 29 tyg.ciąży, zmarł podczas porodu prawie pół roku temu. Przeczytałam Wasz wątek już od początku i gratuluję dziewczynom, którym udało się ponownie zajść w ciążę, trzymam kciuki aby udało się szczęśliwie donosić i urodzić. Widziałam że są też dziewczyn, które mieszkają gdzieś w okolicach Katowic, ja też jestem z okolic. Część z Was obecnie jest na lekach, o których mnie też lekarz wspominał jeśli udałoby się zajść w ciążę (clexane, acard, luteina, kwas). Lekarz jest właśnie z Katowic -dr Magnu... Obecnie starania u nas już rozpoczęte, ale póki co bez oczekiwanych efektów. Obawiam się że może być ciężko po tych wszystkich przeżyciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewag
jak tam po swietach, dziewczyny? sa szanse na nowe dzidziusie? u nas kicha- 1 maz oprotestowal starania na sile I ten cykl stracony 2.a wczoraj mi podpadl na maxa- I czuje sie strasznie rozczarowana jego podejsciem do problem (innego) ze nic mi sie nawet gadac nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewag, no to smutno :( Ja planuje pojechać do Polski 20.1. na konsultacje. Wtedy sie zobaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ina9008
Hej dziewczynki ;) Bardzo proszę Was o poradę. Poroniłam 10 grudnia w 5 t.c. Była to ciąza biochemiczna. Nie mialam zabiegu. 3 dni po wszystkim beta spadla do 3...23 grudnia bylam na wizycie kontrolnej i okazalo sie ze wszystko super sie wygoilo i ze mam piekna owulacje wiec dostalam zielone swiatło od lekarza ;) Dziś zrobilam test i wyszedl pozytywnyI teraz nie wiem czy moge sie juz cieszyc czy moze test wyszedl pozytywny bo sa moze jeszcze hormony z tamtej ciazy. Co Wy o tym myslicie Kochane?Tak bardzo bym chciala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewag
Jak mocne 2 krechy to nowa ciąża- tylko gratulować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ina9008
Dzieki za odp Ewag:) A kreski mocne, duzo widoczniejsze niz tamtym razem:) Mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze.Chcialabym sie juz cieszyc ale tak strasznie sie boje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny! U mnie wszystko ok. Mała waży 1115g i ma się dobrze. Ja też narazie w sumie nie najgorzej. Pozdrawiam i trzymam za Was kciuki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny. Jadę na badania do pl. Jakie polecacie zrobic? Mucha, bardzo sie cieszę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrobiłam sobie zestawienie wszystkich badań ale i tak wyjazd przełożony na luty. :/ Natomiast w tym cyklu zaczynamy starania. W czwartek wyjmuje nuva ring i nie założę nowego. Tym razem robimy córeczkę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×