Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

odrzucenie przez dziecko

Polecane posty

Gość gość
ale ja nie zabieram matki, pozwoliłbym jej odwiedzać dzieciaka nawet raz dziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uwierz, naprawde, takie malenstwo bardzo potrzebuje matki. wyluzujcie troche, cieszcie sie tym co macie. ostatnio czytalam o dziewczynce niespelna trzyletniej, chorej na bialaczke, umarla, juz nikt nie bedzie się nią cieszył tu na ziemi. docencie to co macie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przerażają mnie tacy ludzie. Ty naprawdę nie możesz pojąć, że zrobisz dziecku krzywde. Oczywiście zdajesz sobie sprawę z tego, że żaden sąd nie przyzna ci dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam wpływy swoje, wiele bym mógł zrobić, że dzieciaka odebrać. Moja była leczyla się psychiatrycznie na depresję, więc jaki problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
coś Ci powiem. Tu ludzie bardzo dobrze piszą. Ojciec mojego dziecka zatruwał mi właśnie tak życie jak ty teraz byłej. Uważał się za cud malina ojca. Obniżał alimenty i zamiast zając się swoją partnerką i dzieckiem ciągle miał czas na to żeby uprzykrzać nam życie. Zero normalności. I w końcu sama oddałam mu dziecko po wielu latach bo wiem że wychowałam ją na tyle dobrze że kiedyś zrozumie i wiem jak to jest i dla jej dobra chcę żeby miała jeden dom i nie zamierzam uprzykrzać życia dziecku tak jak Ty ciągle zaburzając jej stabilnośc i będę kochała moje dziecko i zawsze będę jego mamą i kiedyś przyjdzie czas że będzie bardziej świadome i na pewno wróci ale w końcu ojciec odwali się od nas i naszej rodziny a dziecko będzie mogło żyć w spokoju. Mam przed sobą jakieś 6 długich lat zanim do tego dojdzie ale wierzę że miłość którą od nas dostała będzie dla niej bardzo ważna a ojciec fakt faktem nie zrobi jej krzywdy ale nigdy nie będzie w stanie dać takiej miłości jak my dawaliśmy. Więc lepiej zajmij się swoją rodziną i postaw się w sytuacji matki i tego dziecka a nie jak egoista jedynie zaspokoić swoje zachcianki i potrzeby bo jedynie potrzeby dziecka i jego dobro się liczy/ I dla dobra dziecka powinieneś odpuścić jako dorosły człowiek bo powinieneś mieć więcej rozumu co będzie lepsze ale nie dla Ciebie i Twojej partnerki. W tym przypadku ona tak samo jak ja najlepiej zna dziecko i na pewno chce dla dziecka jak najlepiej. W tym przypadku ja musiałam ustąpić bo ojciec był na to za głupi a dziecko miało tylko krzywdę z ciągłej tej walki ale przynajmniej ty się zastanów i daj dziecku być szczęśliwym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile miało lat twoje dziecko jak oddałaś? nie chciało wracać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 lat jest mi smutno ale nie mówię o powrotach bo wiem że ojciec zacznie znów nam to robić, wie że ją bardzo kochamy i że przyjdzie czas kiedy będzie mogła sama zadecydować o tym. Wie że zawsze będziemy czekać aż przyjdzie ten czas i że na zawsze będę jej mamą. Ale teraz ma jeden dom. Kontaktuje się z nią telefonicznie bo nie chcę zaburzać jej życia tak jak robił to ojciec. Zawsze było źle bo nie umiało żyć na dwa domy a teraz ma jeden więc nie chcę zaburzać tej stabilności. Ale wierzę że serce które włożyliśmy w jej wychowanie sprawi że zrozumie moją decyzję. A gadanie że dziecko ma krzywdę bo się z którymś z rodziców nie spotyka to dla mnie głupota. Do każdego dziecka trzeba podejść indywidualnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no skoro ty mogłaś, to moja była też może. i masz rację zycie na 2 domy to głupota, więc mogłaby jedynie przychodzić do nas do dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestes uparty jak osiol i zaskorupialy. co mogloby Cię odmienić??????? A Ty mam od oddanej szesciolatki, chciaalbys sie nie widywac z osobą którą kochasz??????????? czemu jej to robisz? szukaj pomocy u specjalistow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czemu matka dziecka u Ciebie mogłaby odwiedzać dziecko codziennie, a Ty u niej możesz raz na tydzień, dwa? Przecież to chyba ta sama odległośc. Jesli mogłaby raz dziennie więc widocznie to nie jest tak daleko, a Ty możesz raz na tydzień, dwa. Rozumiem zapracowanie ale tutaj jest to chyba trochę wymówką. Piszesz też że widujesz się z dzieckiem godzinę, 2. Zakładając maksymalnie spędzasz z dzieckiem 8 godzin miesięcznie. Przecież to tyle co nic. Teraz pomyśl, czemu dziecko zachowuje się do Ciebie w ten sposób, skoro widuje Cię 8 godzin w miesiącu a z matką spędza 24godz na dobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale matka dziecka jest samotna, a ja mam partnertkę, to jestem bardziej zapracowany, ROZUMIESZ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj,zebym cie znala osobiscie to bys po mordzie dostal palancie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co lepiej jak dziecko rzuca się jak przedmiot ? Nie zawsze można mieć przy sobie ludzi których się kocha. Powiedzcie to rodzinom gdzie ojcowie wyjeżdżają do pracy na kilka miesięcy za granicę i też mają tylko telefon

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1.Nie jestem jakąś specjalistką, chyba nie trzeba być, ale każdy wie, że tak małemu dziecku, dodatkowo jeśli ma dobry kontakt ze swoją matką nie powinno się tak wywracać życia. Prawidłowy rozwój emocjonalny jest ważny, to później rzutuje na całe życie. 2. "Mam wpływy swoje, wiele bym mógł zrobić, że dzieciaka odebrać. Moja była leczyla się psychiatrycznie na depresję, więc jaki problem? " - człowieku ludzie leczący się na depresję to ludzie leczący się na....depresję, a nie jacyś psychole itd. To nie przeszkadza w byciu dobrą matką. 3. Twoja partnerka to dorosła osoba więc...a dziecko to dziecko, w życiu różnie bywa partnerka może się zmienić, ale dziecko zawsze to samo zostanie. Il godzin dziennie pracujesz, masz wolne weekendy? Gdybyś chciał, widywałbyś się z dzieckiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
matka ma inną relację z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I najważniejsze jaka odległość Was dzieli? Sam pisałeś, że matka dziecka ma dodatkową pracę, i ona mogłaby odwiedzać dziecko a Ty nie. Chyba chodzi o wygodę. Że masz partnerkę to nic nie znaczy bo ona to nie dziecko i chyba nie wymaga opieki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam niedziele wolne, ale spędzam je z partnerką, a w pozstałe dni różnie, zależy czy mam dodatkowe zlecenia, czasem skończę o 17 czasem o 22

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieli nas 1,5 km

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sama jestwś nic NIC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaden sad nie da ci dziecko po pierwsze:dziecko ma silna wiez z dzieckiem po drugie:to dziecko praktycznie cie nie zna po trzecie:nie placisz alimentow tyle ile powinienes poczwarte:konkubina to nie zona,oficjalnie jestes kawaerem jak twoja byla panna po piate:straszny z ciebie cham po szoste:pracujesz do pozna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sory silna wiez z matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po pierwsze:dziecko ma silna wiez z dzieckiem - TO DA SIĘ ZMIENIĆ po drugie:to dziecko praktycznie cie nie zna - JW po trzecie:nie placisz alimentow tyle ile powinienes - BYŁA O TYM RACZEJ NIE POWIE I MOGĘ MIEĆ PAPIERY ŻE NIE ZARABIAM TYLE poczwarte:konkubina to nie zona,oficjalnie jestes kawaerem jak twoja byla panna TO SIĘ MOŻE ZMIENIĆ po piate:straszny z ciebie cham CHYBA Z CIEBIE po szostejezyk.gif racujesz do pozna MOGĘ MIEĆ PAPIERY ŻE NIE PRACUJĘ DO PÓŹNA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak tak bardzo ty i twoja partnerka chcecie dziecka w domu to sobie zrobcie.no chyba ze ona to z takich co sobie figury psuc nie chce i zalezy jej na odchowanym dziecku zeby nie grzebac sie w pieluchach i wstawac w nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezeli bedzie zdesperowana to powie.a apiery mozesz sobie wsadzic przeciez sad ci ustalil kwote

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzisz człowieku to jest Twoje podejście. Na wszystko chcesz mieć papiery, potwierdzenia itd. I prawnie będzie elegancko a w praktyce? Czy Ty myślisz o tym dziecku, bo gdyby tak było to biorąc je do siebie nie załatwiałbyś papierów, że nie pracujesz do późna, tylko nie pracowałbyś do późna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak pokażę, że pracuję np. 5 godzin dziennie a zyski mam jakie mam? mam duży dom, ogród, a była ma tylko małe mieszkanie. ja mam dobry i bezpieczny samochód, ona 20 letniego peugota, no więc, warunki mam lepsze. Mam partnerkę, jestem ja, to już jakby rodzice? Więc jest rodzina, dom, to chyba przekona sąd, nie? A i gdyby trzeba, to znajdą się świadkowie, że codziennie odwiedzam dziecko ;) no i zdobędę papiery o przebytej depresji przez byłą. A ona pracuje dużo, małe mieszkanko, stary grat, żłobek do późna, brak partnera, depresja... To kto ma większe szanse? Dotarło coś w końcu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pier/d/o/le/ gdybyś był moim byłym, nigdy byś nie zobaczył dziecka. Twoja eks i tak jest wyrozumiała, że pozwala Ci się z nim widywać, ja po takiej akcji-tj. zdrada i porzucenie w ciąży, nie chciałabym dłużej takiego dupka oglądać, wolałabym wpisać ojciec nieznany w akt urodzenia. Jesteś mendą i dalej mącisz, w dodatku jesteś upośledzony jakiś, w ogole nie widzisz konsekwencji swoich czynów, tych wykonanych jak i tych dopiero planowanych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym, z tego co piszesz mogę śmiało wywnioskowac, że bardziej chodzi o dokopanie byłej szkoda tylko że kosztem dziecka. Dziecko to nie zabawka, a jeśli TY nie mógłbyś się nim faktycznie dużo zajmować to nie rób tego, bo opiekunka to nie rodzic, dziecko ma mieć kontakt z rodzicami największy, a papiery jak ktoś pisał możesz sobie wsadzić w... ;) To tylko pokazuje jak Ci zależy a raczej jak nie zależy, bo gdyby zależało to nie chciałbyś grzebac w papierach a zmienic sytuacje faktycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To dzecko moze bedzie mialo ladny pokoik duzo zabawek a pozatym nic.a gdybys placil alimenty jak trzeba to byla nie musialaby isc do dodatkowej pracy i dziecko nie musialoby byc w zlovbku do pozna.sad nie odda ci dziecka tylko dlatego ze masz ladny dom i nowy samochod.zrob sobie dzeciaka z nowa panna i dajsobie spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×