Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

odrzucenie przez dziecko

Polecane posty

Gość gość
Szkoda autorze, że rozumu sobie nie kupisz. Przydałby Ci się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podstawą do złożenia wniosku jest art. 111 § 1 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego (w skrócie: K.r.o.), który stanowi: „Jeżeli władza rodzicielska nie może być wykonywana z powodu trwałej przeszkody albo jeżeli rodzice nadużywają władzy rodzicielskiej lub w sposób rażący zaniedbują swe obowiązki względem dziecka, sąd opiekuńczy pozbawi rodziców władzy rodzicielskiej. Pozbawienie władzy rodzicielskiej może być orzeczone także w stosunku do jednego z rodziców”. Jednakże powołując się na powyższy artykuł, ojciec dziecka musiałby wykazać w sposób pewny, że matka nie może trwale sprawować opieki nad dziećmi (wieloletni pobyt w szpitalu, sanatorium, odbywanie kary pozbawienia wolności) lub też nadużywa władzy rodzicielskiej względem dziecka (trwoni jego majątek, odmawia przyjmowania należnych dzieciom alimentów, zmusza je do ciężkich prac fizycznych, zabrania kontaktów z drugim rodzicem lub innymi krewnymi, wydaje alimenty na alkohol lub narkotyki itp.). Najłatwiej jest udowodnić rażące zaniedbywanie dziecka – wystarczy wykazać brak nadzoru nad obowiązkiem szkolnym, w tym brak kontaktu z nauczycielami uczącymi, przerwanie leczenia, niepodawanie wymaganych leków, zaniedbywanie dziecka (dziecko jest głodne, brudne, chodzi w za małej odzieży). Sam fakt, że matka jest chora, zwłaszcza jeśli pozostaje pod opieka lekarską, nie stanowi wystarczającego argumentu do odebrania jej dzieci. Dopiero gdy choroba spowoduje, że matka straci kontakt z dziećmi i zacznie je zaniedbywać, będą głodne, brudne, nieobjęte opieką lekarską, można mówić o podstawach do pozbawienia władzy rodzicielskiej,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podstawą do złożenia wniosku jest art. 111 § 1 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego (w skrócie: K.r.o.), który stanowi: „Jeżeli władza rodzicielska nie może być wykonywana z powodu trwałej przeszkody albo jeżeli rodzice nadużywają władzy rodzicielskiej lub w sposób rażący zaniedbują swe obowiązki względem dziecka, sąd opiekuńczy pozbawi rodziców władzy rodzicielskiej. Pozbawienie władzy rodzicielskiej może być orzeczone także w stosunku do jednego z rodziców”. Jednakże powołując się na powyższy artykuł, ojciec dziecka musiałby wykazać w sposób pewny, że matka nie może trwale sprawować opieki nad dziećmi (wieloletni pobyt w szpitalu, sanatorium, odbywanie kary pozbawienia wolności) lub też nadużywa władzy rodzicielskiej względem dziecka (trwoni jego majątek, odmawia przyjmowania należnych dzieciom alimentów, zmusza je do ciężkich prac fizycznych, zabrania kontaktów z drugim rodzicem lub innymi krewnymi, wydaje alimenty na alkohol lub narkotyki itp.). Najłatwiej jest udowodnić rażące zaniedbywanie dziecka – wystarczy wykazać brak nadzoru nad obowiązkiem szkolnym, w tym brak kontaktu z nauczycielami uczącymi, przerwanie leczenia, niepodawanie wymaganych leków, zaniedbywanie dziecka (dziecko jest głodne, brudne, chodzi w za małej odzieży). Sam fakt, że matka jest chora, zwłaszcza jeśli pozostaje pod opieka lekarską, nie stanowi wystarczającego argumentu do odebrania jej dzieci. Dopiero gdy choroba spowoduje, że matka straci kontakt z dziećmi i zacznie je zaniedbywać, będą głodne, brudne, nieobjęte opieką lekarską, można mówić o podstawach do pozbawienia władzy rodzicielskiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z którego konta? :) była nic mi nie zrobi, nie ma takich wpływów jak ja. Dziecko przy niej nic nie osiągnie, przy mnie i owszem. Wy zazdrościcie, pewnie jesteście jak moja była, niby święte dobre osóbki, ale tym nic nie zdziałacie. życie to wyścig szczurów, wygra najlepszy. Nie powiem ile zarabiam, bo różnie to wychodzi, a wydatki mam jak każdy - opłaty za dom, czyli woda, prąd, gaz, opał itd., jedzenie, telefon, internet, itd, czasem wyjazdy weekendowe dla dwojga albo ytylko dla partnerki, ubrania, środki czystości, wakacje, jak każdy człowiek no i alimenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny dajcie spokój. Facet jest ograniczony nic do niego nie dociera. To zwykły snob który uważa ze pieniędzmi wszystko załatwi. Tylko jak widać miłości własnego dziecka kupić sobie nie może

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sama jesteś snobem, pewnie masz męża który nie umie zarobić i zazdrościsz, moje dziecko przy mnie może mieć WSZYSTKO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
>>>>sama jesteś snobem, pewnie masz męża który nie umie zarobić i ZAZDROŚCISZ, moje dziecko przy mnie może mieć WSZYSTKO<<<< Faktycznie szkoda czasu na takiego drania. Tak właśnie wygląda Polska, kraj z którego wyjechałam i czemu nie chcę wracać. Ci wszyscy nowobogaccy którzy mają PLECY mając portfel pełnych "śmierdzących" pieniędzy. Dlatego właśnie Polska wygląda jak wygląda. Szkoda dziecka bo nauczy się "TATUSIA" jak być kolejnym gnojem który myśli, że za kasę kupi wszystko. Tylko pytanie - czy miłość można kupić? czy dla dziecka ważna jest nowa zabawka, markowe ciuchy drogie wycieczki? I nie jest tak jak piszesz, że ktoś Ci zazdrości (nie martw kasę mam mój mąż zarabia dość aby nas utrzymać) Ja Ci współczuje bo nie posiadasz W SOBIE nic co mógłbyś dać od SIEBIE dziecku. Dasz mu tylko i wyłącznie przykład tego jak to napisałeś, że w życiu liczy się tylko kasa a jak jej nie masz to sp….aj tylko pytanie co będzie jak tej kasy zabraknie? Oddasz dziecko, wyrzucisz jak psa? no co przecież nic masz mu do zaoferowania - zero miłości, zero empatii, zero rodzicielstwa Na bycie ojcem trzeba zapracować a nie wyciągnąć kasę z portfela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem gnojem, uważaj sobie. Moje dziecko marnować się może, ale przy swojej matce. Wyrośnie na biedaczka, a ona będzie mu wmawiać, dziecko świat jest dobry, trzeba być ciagle uśmiechniętym, trzeba szukać pozytywów, do porzygu! Jak mozna tak kłamać dziecku? Ja mu pokażę co to prawdziwe życie, chyba w poniedziałek umówię się z prawnikiem i się zastanowimy, jakie kroki należy podjąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaaa à świstak siedzi i.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
muszę jeszcze z moją paartnerką porozmawiać i podejmiemy jutro, jak wróci z wyjazdu jakąś decyzję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No koniecznie jak najbardziej . Partnerka czyli inaczej zła macocha a kysz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prowo jak nic. A jeśli nie, to większego chama i prostaka nie widziałam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zła macocha? albo ciocia albo II mama... licz się ze słowami, prostaku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ja się cieszę że nie zgodziłam się by mój ex uznał dziecko. Powiedziałam nie i koniec pomimo głupich uwag znajomych i rodziny. Dzięki temu mam teraz święty spokój i żaden d**ek jak ty mi krwi nie psuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ona też nie chciała, ale zdążyłem w ostatniej chwili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak pokaze mu co to prawdziwe zycie,idziemy jutro kasyna i trafimy kupe kasy a potem kupie mu wypasionego lapka a nie to co była tylko do piaskownicy chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, piaskownica to szczyt jej możliwości, do tego rozwalone autka, zwykłe klocki, piłka... czy normalne dzieci czymś takim obecnie się bawią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mój mąż pochodzi z totalnej biedy i zarabia teraz po przynajmniej 5 tys. I nikt mu nie dał tylko sam na to zapracował i jest normalnym i kochającym człowiekiem a nie jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 tys to chyba przeciętnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mieszkamy w warmińsko mazurskim a nie w warszawie:P na te warunki bytowe województwa to już sporo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale ok, moja była żyje gorzej niż wy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale mi chodziło o to że nie ważne czy dziecko wychowuje się biednie czy nie. Właśnie te z rodzin biedniejszych są lepsze niż te co dostają wszystko. I dużo lepiej radzą sobie w życiu bo potrafią walczyć z przeciwnościami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale po co gnębić dziecko? dlaczego ma np. jadać na obiad zwykłe frytki, jak może kawior? dlaczego ma mieć tanie książki jak może mieć te lepsze? dlaczego ma żyć w jednym pokoju z matką jak może mieć samodzielny pokój? dlaczego ma być na 30 m2 jak może na 200? dlaczego ma mieć tylko matkę jak może mieć oboje rodziców? dlaczego ma mieć g******e zabawki jak może mieć super wypasione?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Osz k****, właśnie sobie wyobraziłam ten kawior na obiad dla dziecka:) Nie wysilaj się już, bo te Twoje ostatnie posty są tak głupie, że nie wierzę, że to nie prowo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no dobra, nie kawior, ale porządne jedzenie, wkurzacie tymi postami, myślicie że jesteście alfą i omegą, ale wcale nie. Chciałbym żeby moje dziecko miało to co najlepsze, a pry byłej nie będzie miało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jak będzie miało oboje rodziców jak dziecko będzie u ciebie to nie będzie miało wtedy matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
będzie moja partnerka, a matka będzie odwiedzać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jaka to jest "ta lepsza książka"? I co to za rozróżnianie książek na tańsze i lepsze? Wiesz, że książki nie ocenia się po okładce?:) BTW, jakby tak wziąć i ocenić Ciebie pod tym kontem, to Twoja osoba równałaby się.... hmmmmm.... instrukcji obsługi łopaty..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2014.07.24 mam ustalone wizyty 2 razy w tygodniu przez sąd na wniosek byłej i 800 zł alimentów, ale płacę 500 gość 2014.07.25 Wy naprawdę tak tepe jesteście? Płacę ile trzeba, matka dziecka tylko raz mi powiedziała że przeze mnie musi brać dodatkową pracę ale skoro jej się dochód zwiększył to tym bardziej nie będę dawał tyle kasy. Ona ma na utrzymaniu jedną małą osobę. Moja partnerka nie pracuje to co ja mam powiedzieć? Najlepiej osadzajcie jak życia nie znacie.- facet, placzesz sie w zeznaniach. może tego dwulatka wyslij do pracy, co, bo twoja nowa nie pracuje? to byłąmusi byc stac na utrzymanie za niepełne alimenty, prawda? jezu, zdradził, wygodnie został przy następnej a teraz wieeelki tatus od siedmiu boleści

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×