Powiem Wam prawdę o IN VITRO !!!!

in vitro a płatny urlop to dwie różne kwestie

No tak, ty oczywiście wiesz, że wszystkie dzieci narodzone "po bożemu" są zdrowe, tylko te z in vitro rodzą się chore, z jakimiś genetycznymi wadami. Seksu też pewnie nie uprawiasz z zabezpieczeniem, bo cię gryzie sumienie, że tyle ludzkich istnień sie marnuje? Nie robisz swojemu facetowi (o ile go masz) loda bo boisz sie popełnić kanibalizm? Twój facet nigdy nie zwalił sobie konia bo bał się, żeby nie zostać mordercą dzieci nienarodzonych? Lol, tak czy inaczej natura wybrałaby jeden plemnik więc o co chodzi? Reszta by wg twojej mowy "UMARŁA"... Ale tak sobie pomyśl jak coś, co nie żyje może umrzeć? Jak coś co nie ma wytworzonego układu nerwowego może żyć?

A co do stanowiska kosciola w kwestii in vito. Kosciol nie potepia samej procedury zaplodnienia pozaustrojowego , ale. jest przeciwny wlasnie mrozeniu a pozniej ew eliminacji zarodkow.

Hmm jak któraś matka czy tam przyszła matka zachowuje się nawet w sposób, który mógłby się wydawać innym niemoralny to w sumie jej sprawa. Ale refundacji nie jestem przychylna.

co ty mi tu pierdzielisz kobito, jak sie normalne dziecko urodzi chore, to trudno, los, ale in vitro to narażanie na zwiekszone o wiele ryzyko, kazdy to wie, i co to ma do loda to juz w ogóle nie rozumiem... argumentow nie masz, czy co? popatrz na ta babe od Chazana, 5 ciąż z in vitro poszło do piachu a ona dalej będzie próbować, to trzeba sumienia nie mieć, nie możesz mieć dzieci to nie, pogódź sie z tym i uprawiaj ogródek albo kup sobie yorka albo używaj życia i bzykaj sie z kim popadnie bez ryzyka że zajdziesz, ale nie róbtakich numerów :O

W skrajnych przypadkach zdarza sie ze wsztstkie uzyskane zarodki sie " przyjma" . Bardzo czesto zdolnych do zagniezdzenia i " przyjecia" jest 1, max 2 zarodki. Ja np mialam tylko 2 i te 2 mi podano. Reszta ulegla naturalnej degradacji w 3 dovie od sztucznego zaplodnienia. Dlatego nie czuje sie mirderczynia. Ale faktycznie gdybym slyszala o kobiecie mtora nie skorzystalam z innych zarodkow zamrozonych i tez nie zgodzila sie na adopcje tych zarodkow mialabym mieszane mn uczucia. Z tym ze na 99 prpc wg mnie takich kobiet nie ma a jesli sa to ... maja w koncu wlasne sumienie. TO JAK U MNIE...WSZYSTKIE MIAŁAM PODANE. KAŻDY NIECH POSTĘPUJE WG WLASNEGO SUMIENIA. Może i nie każdy uważa te metoda za dobrą etycznie ok rozumie i szanuje wasze zdanie.

?A wiecie że nauka opracowała już jak stworzyć człowieka długowiecznego? Człowiek pozbawiony pewnych dwóch genów, przy ograniczeniu spożycia kalorii mógłby dożywać 800lat a nawet dłużej!

Droga Autorko, zyczylabym Tobie abys mogla dosiadczyc bolu zwiazanego z brakiem upragnionego dziecka. Oraz tego jak to jest wyczekiwac co miesiac na brak miesiaczki, a kiedy juz przyjdzie czuc ten zal, smutek ze znow sie nie udalo. Tego jak to jest kiedy kazdy cie pyta kiedy bedziesz matka, tego kiedy zalewasz sie lzami w momencie kiedy dowiadujesz sie o kolejnej ciazy w rodzinie, czy kiedy widzisz kobiete z brzuszkiem. Tego jak to jest kiedy pragniesz ze wszystkich sil dziecka a nie mozesz go miec! Tego wszystkiego. Jesli juz to przezyjesz to sie wypowiadaj . Jestes madra bo masz dziecka ktore domniemam udalo sie splodzic w pierwszym cyklu staran. Aa i jeszcze jednego Tobie zycze, bolu takze fizycznego podczas tych wszystkich specjalistycznych badan , zabiegow. Klucia sie iglami w brzuch nie do tego stopnia ze juz brakuje na nim miejsca...

Usuwając dwa geny - RAS2 i SCH9, sprzyjające starzeniu się drożdży i rakowi u ludzi - i żywiąc drożdże niskokaloryczną dietą, Longo dokonał czegoś, co teoretycznie jest niemożliwe. Jak zauważa Anna McCormick, szefowa badań nad genetyką i biologią komórki w amerykańskim National Institute on Aging: - Dziesięciokrotne wydłużenie życia stanowi znaczące osiągnięcie