Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

kto organizuje jedzenie na grillu

Polecane posty

Gość gość
jak ja zapraszam ludzi to staram sie zawsze cos postawic, najczesciej jakas flaszke i salatke..moi znajomi sa w miare normalni wiec kazdy cos przynosi a potem sie wymieniamy, ten bierze od tego, ten czestuje sie tym itd. oczywiscie kazdy tez przynosi alko, jakos naturalnie tak to u nas wyszlo, w kazdym razie, nie mialam nigdy sytuacji zeby towarzystwo sie zlazlo z pustymi rekami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś W kraju nad odrą! Jak zaprasza na urodziny i ktoś pyta co by się jej przydało(ma na myśli prezent) to mówi że od prezentów woli pieniążki i sama sobie coś kupi. I tak z roku na rok kwota rośnie, dawniej było to 300zł od pary teraz więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie jest tak że każdy przynosi jedzenie i alko ale nie jest tak że to jego i komus nie wolno częstujemy się nawzajem , np spróbuj mojego wegeteriańskiego szaszłyku, albo zobacz jaką mam fajną rybę chcesz ? albo kto lubi kaszankę ? ktoś przynosi wódkę, wino, bimber , piwo , jak mam chęć na lampkę czyjegoś wina to mi daje więc nie jest tak że hrabianka przychodzi ze swoimi szaszłykami które lubi i zeżre to tylko swoje no ale widocznie mam bardzo zgraną paczkę i spotykamy się w każdą ładną pogode na grillu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro znajomi niegramotni, to musisz wyraźnie nastepnym razem powiedzieć tak: to co, robimy wspólnego grilla? (chóralne: TAAAK) TY: w takim razie ja zapewniam: TO To i TO. Żeby się nie dublowac potrawami, co WY przyniesiecie?TY przyniesiesz? Może To , będzie nam potrzeba TYLE i TYLE. Proste i działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to trzeba mówić, komunikować, po to język masz! Kultura wcale nie wymaga by na grilla z wałówka przychodzić! -Może tego by zapytać ewentualnie-ale to już kwestia taktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha czyli w tym roku pewnie 500od pary chciała? To niezła dziunia z niej!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko Masz w tej chwili dwie opcje: 1. Nie rob wiecej grilla dla tych znajomych. 2. Nie zgadzaj sie na zrobienie grilla w waszym ogrodzie, nastepnego grilla zrobcie u tej pary co kompletnie nic nie przyniosla! A dlugo znasz tych ludzi? Moze taka jest u nich tradycja, ze jak ide w gosci to nie przynosza jedzenia. Moze jesli zaprosza Ciebie do siebie do zdziwisz sie jak ladnie Ci ugoszcza I jak sie najesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi sie zdaje, ze to jest kwestia zwyczajów w danym kraju, czy nawet rejonie kraju. Ja kiedy robiłam grilla, to zawsze starałam sie zeby zapewnic podstawowe rzeczy, tzn kiełbasy, jakies piwo, chleb, sałatka czy pomidory, szczególnei kiedys to ja zapraszałam, no bo chyba od tego wszystko zalezy, ze stawia ten co zaprasza. a jak inicjatywa wychodzi spontanicznie, ze goscie z nia wychodza, to wtedy raczej jest zrzutka... Ja tam lubie goscic ludzi, i dla mnie okreslenie na krzywy ryj wynika z jakiejs biedy/prostactwa. Oczywiscie jakby ktos mi przychodził sam, sie wpraszał np. co drugi dzien, to rzecz wyglądałaby inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja to mega głupia byłąm kilka razy.Zapraszaliśmy z mezem znajomych do nas, na grila, owszem przychodzili bardzo chętnie, sami nawet się wpraszali.Ja robiłąm szaszłyki , kakkówkę, piełbaski, sosy, sałatki itp, a oni tylko browar dla sibie przynosili.Po koilejneje akcji olałam sprawę.dodam,że nikt nigdy poza broiarem dla siebie nie przyniósł, nie pomóg w niczym. Potem zaproszenia wygasły, sugerowanie spotkania olewałam, albo pytałą gdzie, bo chętnie też wpadniemy, temat umarł. No i super, dać się wykorzystywać to głupota, a seppy nie śpią dodam,ze to też fajnio ludzi, nie biedni, ale gównojady jak się okazało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo wy ludzie, nie rozumiecie chyba słowa "zapraszam". To slowo zobowiazuje, ze sie stawia. Jakbyscie powiedzieli do kogos, "zapraszam na 20 do lokalu na pizze" to kazdy to zrozumie ze macie mu chec postawic te pizze. Tak samo z grillem. A jesli was nie stac zeby zrobic dla wszystkich takiego grilla, to nalezałoby wyjsc z propozycja zrobienia skłądkowego grilla, i od razu ustalic co kto przynosi. Proste. Nie ma co sie obrazac na gosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam jeszcze takie jedno pytanie, dlaczego zapraszacie same pary, jak kolezanka jest samotna, to dlaczego jej nie checie zaprosic? Bo slyszałam, ze czesto sie tak dzieje. Prosze o szczere odpowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas zasadniczo jest tak, że gospodarz funduje szamanie ale tylko przy kameralnych spotkaniach np we czworke. Jak impreza jest wieksza niz 4 osobowa to jest skladkowa i wtedy kazdy cos tam sobie przynosi (albo dogadujemy sie, ze jedni zorganizuja napoje, drudzy kielbase, trzeci costaminnego, alkohol we wlasnym zakresie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jak zapraszam, to nie oczekuję niczego od gości.Zapraszam i samotych i pary, panny rozwodników itp.Tylko u nas jest wzajemność, raz do zan, raz do nich.Zapraszam zawsze z dziećmi, bo sami mamy i nie mam jak oddelegować, wieć robię i dla dzieci.Znajomi dzieciaci robią tak samo.Zawsze ktoś dorosły jest z dziećmi, wymianiamy się i jest bardzo ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie zapraszam = stawiam.Inaczej mówię,ze skłądka, nigdy się nie przejechałam na znajomych, ale to już stara zgrana paczka. Jak zaporaszam do domu nad jezioro, to nie liczę za nocleg, to chyba logiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale chyba sami rozumiecie.sa naprawde ciezkie czasy, zarobki male, ceny w sklepach przerazaja. Zorganizowanie grilla dla 8 osob to jest spory wydatek ( nie mowie o org urodzin czy imienin). Dlaczego to taki nietakt poprosic zeby kazdy przyniosl swoj alkohol I jedzenie? Ta cala Polska goscinnosc zaczyna mnie juz mocno wkurzac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie byla gorsza sytuacja Mieszkamy nad morzem I w kazde wakacje zwala sie nam kuzynka z rodzina ze slaska na dwa tygodnie na wakacje. To jest koszmar. Bo wiadomo gosciem sie trzeba zaopiekowac itd. Wiec moja mama dzien w dzien obiadki szykowala, kolacje. Ile to kosztowalo to nie wspomne. Oczywsxie do kuzynki nigdy nie jezdzilismu bo po co na Slask jechac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem ten kto zaprasza to powinien kupic wszystko. Reszta zalezy od gosci. My np. jak robimy grilla to nie mowimy nikomu, ze maja cos kupic a i tak przewaznie przynosza. Co innego jak wszyscy znajomi chca razem zrobic grilla wtedy sie dogaduja co kto ma kupic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
składki to są dobre w czasach studenckich dorośli ludzie, jak zapraszają do siebie, nieważne, imieniny czy gril, to sami wszystko przygotowują goście moga coś przynieść, zwyczajowo jest to alkohol, ale to gospodarz zaprasza i gospodarz stawia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ewa, a Ty dalej się tutaj mądrzysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My z mężem gdy organizujemy grilla to zapewniamy wszystko, nie liczymy, że goście przyniosą swoje jedzenie. Jakiś czas temu zainwestowaliśmy w elektrycznego grilla od www.web-grille.pl , to świetna opcja, bo moża korzystać z niego również wewnątrz pomieszczeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KarolW
Kiepsko zachowali się twoi znajomi...chyba nie do końca Cie zrozumieli....Jeśli chodzi o mnie i o moich znajomych to jak chcemy przekąsić coś grillowanego to jedziemy do Domu Kresowego i po problemie;) Mają super smaczne dania z grilla a do tego zimne piwko;D hmm rewelacja;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×