Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość madrusia

JESTEM OKROPNA MATKĄ, NIE SĄDZICIE?

Polecane posty

Gość gość
PO CO dziecko czapka w temp 20 st? sobie kożuch naloz i pilotkę przy 30 st

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
PROWO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi karmienie piersia kojarzy sie z bieda tylko biedne kobiety np w afryce karmia piersia a reszte stac na zakup mleka do dziecka w sklepie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jesteś beznadziejna matką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zwolenniczka, jestes bystra bestia :-) Kto inteligentny ten zrozumie twoja wypowiedz! Autorko, zatkało prawda> hihihihihihihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"mi karmienie piersia kojarzy sie z bieda tylko biedne kobiety np w afryce karmia piersia a reszte stac na zakup mleka do dziecka w sklepie " a mi ty się kojarzysz z biedą. umysłową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madrusia
zwolenniczka już pisz sama do siebie pochlebnych postów bo to zalosne jest... to po 1 , a po drugie - chciałam to napisałam, ty nie chcesz to nie czytaj. nikt cie nie zmusza, a jakbys była taka YNTELYGE|NTNA za jaką oczywiście się uważasz to wiedzialabys ze napisałam to z nuta ironii i samodystansu, żeby się trochę rozbawić i utwierdzić w przekonaniu ze kafeteryjne maniaczki ze wszystkiego jednak sa w stanie zrobić problem i pod każdym tematem nawet tym o wyzszosci rosołu nad pomidorową będą się zażarcie kłócic do upadłego aby tylko pokazac swoja swieta racje. pisząc to tak naprawdę pokazałam wam-choć tylko nieliczne inteligentne zrozumialy- ze w macierzyństwie można mieć do siebie dystans i nie trzeba swiata wywracać do góry nogami bo jest dziecko. nie jestem osamotniona w tym jak widać bo kilka NORMALNYCH mam tez myśli podobnie jak ja i potrafi się z siebie pośmiać, czego wam kafeteryjne idealistki naprawdę brakuje,, i to nie ja musze dojść do pewnych refleksji nad sobą-a zapewniam cie zwolenniczko konkubinatu ze potrafie-tylko WY! nie macie za grosze luzu w sobie, zero zrozumienia, nie napisałam tego aby się zalić czy chwalić, ani robic rozgrzeszenia, po co to napisałam wie ten który jest normalny a nie sfiksowany i myśli trzeźwo a nie slepo. po raz kolejny widze ze kafeteria to skupisko dziwnych sfrustrowanych matek które tylko inwektywami potrafią rzucac, gdy nie maja argumentu to albo "rzucają mięsem", albo mowie cos w stylu dzieci z predszkola "nie bo nie", ale powtarzają w kolko to samo i ida w zaparte choć milion innych argumentow maja na nie dla swojej tezy ale one swoje-tak jest niemal w każdym temacie. dziewczyny skad w was tyle jadu?> skad tyle agresji? skad tyle uszczypliwości no i zaciętej walki? kobiety powinny sobie pomagać, wspierać choćby milym słowem, a tu? cokolwiek by człowiek nie zrobil,nie napisał zawsze jest oblany wiadrem pomyj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grażyna maj
Teraz jest moda na bycie matką nieidealną. Osobiście uważam, że ideałów nie ma, ale warto dążyć do perfekcji dla siebie i dla swoich bliskich. A co dla mnie jest "idealnym" rozwiązaniem, dla kogoś może być rozwiązaniem najgorszym - i odwrotnie. Nie interesuje mnie jak inne kobiety rodzą, jak karmią, nie zastanawiam się czy miały powody karmić mm czy tak po prostu chciały, czy wózki mają nowe czy używane, czy ubranka markowe z lumpeksu czy nowe z bazaru, czy kupują słoiczki, warzywa na targu, supermarkecie czy eko-sklepie - wszystko mi jedno! Nie mój cyrk, nie moje małpy. Jak ktoś zapyta mnie o zdanie, to grzecznie powiem co myślę, nigdy nie komentuję, że ktoś coś robi źle, bo ja robię inaczej, bo to nie znaczy, że ja robię lepiej. pisałam tu już kilka razy, napiszę jeszcze raz - ŻYJ I DAJ ŻYĆ INNYM, TAK JAK CHCĄ. Mądrusia, swoim tematem chciałaś pokazać jaka jest "luźna", jaki masz dystans i jak bardzo nie interesuje Cię życie innych, a wyszło troszkę odwrotnie. Niby delikatnie, ale narzucasz swoje racje innym, piszesz "wróciłam do pracy, jak skończył się macierzyński, bo chcę się realizować" - czyli jak matka korzysta z urlopu wychowawczego, to nie chce się realizować? Piszesz "mam wózek używany, stać mnie na nowy, ale po co? Lepiej kupić używany" - czyli jak ktos kupuje nowy to jest głupi, niezaradny bo mógł kupić taniej a kupił drożej? Cały ten temat zmierza do tego, że chcesz przedstawić swoje racje, swoje poglądy - wszystko ok, ale przy tym komentujesz tak jakby tylko Twoje wybory były najlepsze. Czy są, czy nie, to nie mnie oceniać, ja myślę trochę inaczej (INACZEJ, nie znaczy lepiej). Mam tylko jedną uwagę do Twojego wpisu, a mianowicie przebicie uszu dziecku bez jego zgody. To jest ingerencja w ciało na cale życie, nic by się nie stało gdyby Twoja córka przebiła sobie uszy później. Wszystkie matki starają się sprawić by życie ich dzieci były szczęśliwe, by maluchy były zdrowe, zadbane, bezpieczne. Przebicie uszu niemowlakiwi i nieswiadomemu dziecku jest moim zdaniem niepotrzebnym zabiegiem, który moze poczekać (wszak życie dziecka nie będzie gorsze bo nie ma przebitych uszu). Aaa. I piszesz "kończą wam się argumenty to rzucacie mięsem". Zacytuję Ciebie, autorko "jak ziewasz to zakryj buzię bo ulotnił się straszny odór". Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"wróciłam do pracy, jak skończył się macierzyński, bo chcę się realizować" - czyli jak matka korzysta z urlopu wychowawczego, to nie chce się realizować? Nie, nie realizuje się. Przynajmniej zawodowo nie. Jest kobietą siedzącą w domu (tak, siedzącą) w domu, która pod przykrywką macierzyństwa i własnego lenistwa dorabia ideologię że jest dziecku niezbędna 24/h. Ale każdy robi jak chce i każdy ma do tego prawo;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madrusia
przecież dodałam potem "a teraz już na poważnie "... i przeczytaj co ta osoba napisala do mnie to będziesz wiedziała skad taka moja "odzywka"... masz torche racji ale nie zgodze się w jednym - ja nie komentuje wyborow innych tzn to ze ktoś kupil nowy wozek, ciuszki z"metką" czy wybiera gotowe słoiczki a nie gotuje sam to jego sprawa i nie zgodze się ze ja to zanegowałam, bo w zadnym miejscu tego nie zrobiłam, zadając pytanie "po co" chciałam pokazac ze nie zawsze trzeba mieć wsyztsko z njawyzszej polki żeby być fajnym, modnym, idealnym, a tu na kafeterii panuje taki osąd ze jak nie masz metki, nowego wózka czy sadzasz dziecko na nocnik to jesteś patologia albo dziad którego nie stać na dziecko. w zadnym z moich podpunktów nie wyrazałam opinii ani nie obrazałam nikogo kto robi inaczej niż ja, przeczytaj jeszcze raz na spokojnie, napisałam tylko CO ROBIE JA, to wszystko, a to ze ktoś robi inaczej nie czyni go w moim przekonaniu ani lepszym ani gorszym, jednak na forum przekonanie jest inne jeśli robisz cos "inaczej"... a co do twojej uwagi o urlopie wychowawczym-sa panie które korzystają bo musza-nie maja z kim dziecka zostawić, albo dziecko choruje często, albo maz na tyle dobrze zarabia ze maja to w nosie, ale większość to leniwe osoby które siedza w domu bo im się du/p/ki rozleniwily i nie potrafiąc znaleźć pracy bo dawno wypadly z rynku pracy udają matki polki które kochają siedzieć w domu i opiekować się dzieckiem. caly dzień spedzaja na necie ale gdy mąż z pracy wraca to udaja wielce zmeczone...wiem wiem, internet męczy....i nie realizują się zawodowo bo jak? rysowaniem z dzieckiem czy siedzeniem w piaskownicy. a przebicie dziecku uszu to powtarzam mój wybor, i to ty mnie teraz oceniasz a nie ja ciebie, nawet przebicie uszu w wieku np. 5 lat nawet za zgodą i przy checi dziecka nie gwarantuje ze za rok/dwa mu się nie odwidzi i nie będzie miało pretensji w stylu:'mamo czemu mi uleglas ja dziś nie chce kolczykow'!!! ty tez szczepiąc dziecko ingerujesz w jego ciało. zakladajac mu ciuchy w określonych kolorach ingerujesz w jego wygląd, rodzice blizniakow jednojajowych tez często narzucają im swoja wolę i ubierają tak samo choć one nie zawsz eteog chcą. wiec blagam skoncz już z tym argumentem o wolnej woli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grażyna napisalas: "Nie interesuje mnie jak inne kobiety rodzą, jak karmią, nie zastanawiam się czy miały powody karmić mm czy tak po prostu chciały, czy wózki mają nowe czy używane, czy ubranka markowe z lumpeksu czy nowe z bazaru, czy kupują słoiczki, warzywa na targu, supermarkecie czy eko-sklepie - wszystko mi jedno! Nie mój cyrk, nie moje małpy. Jak ktoś zapyta mnie o zdanie, to grzecznie powiem co myślę, nigdy nie komentuję, że ktoś coś robi źle, bo ja robię inaczej, bo to nie znaczy, że ja robię lepiej. pisałam tu już kilka razy, napiszę jeszcze raz - ŻYJ I DAJ ŻYĆ INNYM, TAK JAK CHCĄ. " xxx to ja już na marginesie zapytam" jak te słowa maja się do oceniania przebicia przeze mnie uszu? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja powiem tak grazyna maj: nie tylko INACZEJ NIE ZNACZY LEPIEJ, ale tez INACZEJ NIE ZNACZY GORZEJ... swoją wypowiedzią potwierdziłaś że widzisz tylko jedna stronę medalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grażyna maj
Ad. Urlop wychowawczy - "nie realizują się bo siedzą w domu" - aktualnie się nie realizują zawodowo ale to nie znaczy że nie chcą w przyszłości. Na razie mają możliwość spędzić z dzieckiem więcej czasu, tak wybrały. Poza tym można realizować się w inny sposób, nie tylko zawodowo. Na razie jestem na miecierzynskim, po wracam do pracy, ale w czasie urlopu odkryłam w sobie nową pasję, której nie odkrylabym chodząc do pracy. I oprócz opieki nad dzieckiem, rozwijam swoją pasję, wiec się realizuje. Ad. "ziewajac zasłon buzię" - z tego co pamiętam, ta "ziewanaca" osoba napisała tylko że post jest nudny, bo często pojawiają się takie tematy, nie obrazila Cię (a jeżeli tak to odbierasz, to musisz popracować nad samooceną, bo łatwo Cię obrazić). Jeżeli z Twojej strony to był żart, ro wybacz, nie zrozumiałam. Dla mnie malo śmieszny żart. Ad. Kolczyki - szczepieniem ingeruje w ciało dziecka dla jego dobra, ubrania nie są na stale - będzie miał swój gust to ubierze się po swojemu, a kolczyki moze wyjąć ale dziurka nie zarosnie, jestem przykładem (przebilam uszy na własne"widzimisię" ale od lat nie nosze kolczykow, dziurki są). Oczywiscie, pieciolatkowi mogą odwidziec się kolcztyki po roku, dlatego warto poczekać jeszcze dłużej. A dlaczego o tym napisałam? Bo moim zdaniem przebicie uszu nienowlakowi to zrobienie mu krzywdy, a ba krzywdę bezbronnych należy reagować. Mimo wszystko nie napisałam że jesteś przez to złą matka, ja po prostu mam inne zdanie na ten temat - czy lepsze? Nie wiem, w moim mniemaniu tak, Ty możesz uważać inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madrusia
i tu znow nie zgodze się z toba w kwestii: 1) realizacji zawodowej-nie mow mi co będzie po ich powrocie po macierzyńskim bo to prędzej czy później nastapi, ze wroca do pracy,ale większość nie wraca tylko ze strachu przed zwolnieniem zachodzi w kolejna i kolejna ciaze. znam taka co już ma3 dziecko bo wie ze jak wroci to zaraz dostanie wypowiedzenie... wiec o jakiej realizacji tu mowa? no chyba ze dla kogos szczytem marzen jest wieczne pranie pieluch, i wycieranie nosa...a potem jedna z druga jest zdziwiona ze nie ma dla niej pracy, aspiracje wielkie ale wiedza malenka i nagle robią wielkie oczy ze ciepla bbiurowa posadka nie dla nich a nawet na targowisku na straganie z owocami ich nie chcą... no sorry. 2) szczepionki dla dobra dziecka,nawet wśród lekarzy zdania sa podzielone co do ich slusznosci, wiec nie bądź taka pewna czy szczepiąc dziecko zrobilas mu krzywdę czy przysluge... a wejdź na temat o nieszczepieniu to zobaczysz jak cie z blotem zmieszają. ;) ja tez nie mowie ze ty czy inna tu jest gorsza ode mnie. ja przebilam dziecku uszy i masz prawo powiedzieć:"ja bym tego nie zrobila", bo uważasz np. ze to za wczensie, ale wyzywanie mnie od patologii, wiesniary, prostaczki, idiotki itp. jest dla mnie krzywdzące, nie na miejscu,jest niekulturalne. (a to co chwile ma tu miejsce-nie mowie ze ty mnie zwyzywałas od tych debilek);) żeby było jasne,i powiem ci ze lepiej się z toba rozmawia choć w pewnych kwestiach mamy odmienne zdanie niż z innymi którzy zaraz obrazaja się wzajemnie. aaaa i zauważ ze tylko w tym jednym miejscu puscily mi nerwy i napisałam do tej "ziewającej" to co naspisalam bo czasami nie idzie, ludzie nie maja co powiedzieć to pisza głupoty,ja wyznaje zasade ze jak nie mam o czym mowic i temat mnie nie dotyczy to się nie odzywam. np. nie wypowiadam się w sprawie in vitro, czy niedroznosci jajowodow bo mnie to nie dotyczy osobiście,to po ci się będę "wcinac" w temat? :) to tak na marginesie.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grażyna maj
Gościu, inaczej znaczy po prostu inaczej i to miałam na myśli. Nigdzie nie napisałam, że mądrusia, czy ktokolwiek inny robi coś inaczej, czyli gorzej. Nie zrozumiałam Twojej wypowiedzi, dlaczego widzę tylko jedną stronę medalu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mnie wkur/wiaja wlasnie te rozlazłe mamuśki wiecznie siedzące na macierzysnkicyh wychowawczych i innych, ledwo zobaczą 2 kreski już uciekają na L4 choć zdrowe i nic im najczęściej nie dolega(nie mowie o tych które ze wzgledow zdrowotnych wybierają L4), wcześniej zazwyczaj krotko pracują wiec już pracodawca wsciekly, potem roczny macierzysnki, potem wychowawczy, a potem nagle przypomina im się bo 3 a nawte i 4 latach niebycia w pracy ze chciałyby wrocic i zdziwione ze nie ma dla nich posady która wcześniej zjamowaly...a inne matki-odpowiedzialne, pracowite , obowiązkowe maja problem ze znalezieniem pracy bo wlasnie takie panie psuja opinie kobietom jako pracownicom-matkom.... wiec nie bron tych leniwych krów,bo90% z nich siedzi w domu bo im się robic nie chce! ot cala prawda. znam jedna taka co to cala ciaze na L4 przesiedziała choć nie musiala, potem macierzyński wychowawczy, laska ma 29lat w swoim zyciu przepracowala pol roku i pol roku miała staz u tego samego pracodawcy i to wszystko a teraz zdziwiona ze ona pracy znaleźć nie umie.... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grażyna maj
Mądrusiu, zgodzę się z Tobą, że często na forum (i za plecami, bo w twarz nikt nie powie Ci "Ty idiotko, czemu szczepisz/karmisz mm/karmisz piersią trzy lata") padają takie określenia i to jest głupie. Stąd moje motto "żyj i daj żyć innym jak chcą". Dlatego nie rozumiem Twojego postu, bo wydaje mi się że wyznajesz podobną zasadę (a przynajmniej tak twierdzisz) a tym tematem pokazujesz, że Twoje wybory są lepsze niż innych. Tekstami typu "i to nie ja musze dojść do pewnych refleksji nad sobą-a zapewniam cie zwolenniczko konkubinatu ze potrafie-tylko WY! nie macie za grosze luzu w sobie, zero zrozumienia," udowadniasz, że myślisz o sobie "jestem doskonała, to wy nad sobą popracujcie". A każdy człowiek z tym luzem, o którym ciagle piszesz powinien się samodoskonalic przez cale życie i przyjmować konstruktywną krytykę (konstruktywna, nie wyzwiska). Cieszę się, że zrozumiałaś o co mi chodzi z tymi kolczykami. A co do powrotów matek do pracy, znowu ugolnilas bo znasz jedną taką leniwą, co została na wychowawczym bo do pracy nie chciało jej się iść, ja jednak znam wiele matek które zostały bo chciały zostać z dzieckiem. A znam jeszcze wiecej matek, które wróciły do pracy po urlopie macierzyńskim. Sama bym skorzystała z urlopu wychowawczego, ale mój mąż to "niedorajda" (hehe, wg kafeterianek) i na razie nie mozemy sobie na to pozwolić. Zostalabym nie z lenistwa, a ze względu na dziecku, z którym chciałabym spędzać jak najwięcej czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madrusia
pisząc o tym ze powinny zastanowić się nad sobą, miałam na myśli ze brakuje im wlasnie tego dystansu, ze widza wszystko wg swojego podejścia do zycia, ze wsyztsko co INNE jest dla nich gorsze, zle..a niejednokrotnie zapewne wiele z nich tworzy tu siebie innymi niż sa! co do mojej koleżanki-nie znam tylko 1 takiej, znam ich wiele, czy to osobiście czy ze słyszenia, wiec uwierz mi NIE UO|GOLNIAM, moje tezy zawsze poparte sa kilkoma przykładami,nie wyciągam pochopnych wnioskow,nie lubie tego!, nie pisałam nigdzie ze to co ja robie jest najlepsze ze jestem wyluzowana i idealna przez to. NIE NIE NIE!!! napisałam dziewczynom żeby się trochę ogarnely,upuscily z siebie trochę tego jadu,zlosci, żeby nie krytykowaly kogos ze karmi MM bo nie wiedza czy nie chce czy nie może? a nawte jeśli nie chce to co? każdy ma swoista nature, jeden to pracus, inny leń, nie wyciągajmy wnioskow na podstawie jednego czyjegoś wpisu bo ten wlasnie wpis przez kilka osob będzie odebrany zupełnie inaczej choć kazda z tych osob przeczyta ten sam tekst. i powtarzam Ci - ja nikogo nie oceniałam ani nie obrazalam co ważniejsze. nie czuje się gorsze ze moje dziecko ma 80% używanych ciuchow. nie czuje się lepsza ze robie słoiczki sama a nie kupuje gotowców. pisząc do zwolenniczki chciałam jej pokazac ze ja już wiem ze idealna nie jestem,ze popełniam bledy jak każdy, ze jednop robie lepiej, inne gorzej ale mam tego swiadomosc, nie idealizuje siebie, nie wywyższam się, i nie krytykuje przy tym innych, a większość tu piszących to robi, wiec to jednak-będę się upierać-one musza zrobić maly rachunek sumienia. zauważ ze uciszyly się troch bo brak już im rzeczowych argumentow, a na rozmowe"na poziomie" ich nie stać najwyraźniej. ja sama wrocilam do pracy w trakcie macierzyńskiego bo widocznie tez mam meza fajtłapę który nie umie na nas zarobić, choć zrabia niezle to na wsyztsko by nie wystarczylo. i gdy to już tu kiedyś napisałam to bys widziala jakie bluźnierstwa w moja i jego strone leciały...a nie zdziwie się jak wrod tych osob było ktoś kogo znam, a w twarz nie mialby mi odwagi nawet polowy z tych rzeczy powiedzieć. a w zyciu realnym gdy okazalao się ze nie tylko wracam do pracy ale tez znalazłam lepsza, a z dziekciem zostaje mi mama i tesciowa, to niektorzxy nawet się do mnie przetsali odzywac z zzazdrosci ze mi się zaczelo w końcu ukladac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grażyna maj
ok, rozumiem wszystko. To w takim razie jak dla mnie to źle sformułowany jest temat. Niepotrzebnie wyliczalas co robisz, wystarczyłoby napisać to co napisałaś w ostatniej wypowiedzi, nie naraziłabys się na obelgi i zarzuty takie jak moje (choć nie były złośliwe, była to po prostu próba zrozumienia i się udała). Tak, czy siak życzę miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha ale autorka jest żałosna, ze tak przeżywa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oho, jaka wrażliwa :D sama z jadaczką wychodzi i zakłada taki temat, ale jak ktoś wyrazi własne zdanie to już się burzy :D czemu ma nie nazwać przebicia uszu głupotą, skoro tak właśnie uważa? (i zresztą większość na kafe tak uważa z tego co widzę) ma prawo napisać co o tym sądzi nie ocenia ciebie, tylko postawę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skąd wy możecie widzieć z jakich dokładnie powodów matki zostają na wychowawczym? Upraszczacie strasznie i generalizujecie. Z takim jadem o nich piszecie, że wygląda raczej na to, iż to wy bardziej zazdrościcie im tego, że one nie muszą pracować, a nie one wam pracy. Nawet jak niektóre mają z kim zostawić dziecko to wolą same spędzać z nim czas niż wciskać innym dzieciaka. Tak ciężko to pojąć? Wolałabym ja mieć wpływ na jego wychowanie niż miałaby go "wychowywać" np. teściowa z przestarzałym podejściem albo drąca się, znerwicowana przedszkolanka (a często takie widuję). Już nie mówiąc o "weekendowych" rodzicach, gdzie opiekunki/teściowie spędzają z dzieckiem więcej czasu niż sama matka... Sorry, ale nie dla każdego praca czy "kariera" musi być sensem życia. Każdy ma inną hierarchię wartości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiedzieć* sorry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mnie tu tylko jedno dość mocno zgrzyta.... Niby nie oceniasz autorko, a jednak to robisz :) To, czy ktoś zostaje na wychowawczym i z jakich powodów- to tylko i wyłącznie jego sprawa. A Ty wsadziłaś takie matki w szufladkę "leniwe". Obrażasz je pisząc " no chyba ze dla kogos szczytem marzen jest wieczne pranie pieluch, i wycieranie nosa...". A może dla kogoś właśnie jest szczytem marzeń bycie matką? Nie jest to powód to drwin. Ja sama mam znajomą, która ma czwórkę dzieci i to było zawsze jej marzeniem. Co w tym złego? I każda zdrowo myśląca osoba wie, ze nie jest idealna. Nie ma ideałów. A to, że jedna czy druga czuję się lepiej jak kogoś zbluzga za karmienie butlą/zakładanie czapki/brak ślubu/brak pracy czy co tam sie im uroi w głowie- to już kwestia człowieka. Ja tam trzymam się zasady "postępuję jak uważam za słuszne i mam gdzieś". I tyle. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madrusia
odbije pileczke w dwóch kwestiach: 1. skoro ja musze zaakceptować to ze ktoś siedzi na wychowawczym bo chce bo lubi bo może, to czemu ktoś inny nie umie zaakceptować tego ze sa matki które CHCA wrocic do pracy. ale jak ktoras napisze ze wrocila to w sekundę jest komentarz ze karierowiczka/ maż leń albo ciamajda/ona nie kocha dziecka itp...no nie jest tak??? a no jest, znow wasza strona medalu jest lepsza... ja pisząc o tych leniwych mam na myśli WIEKSZOSC p[owtarzam WIEKSZOSC KOBIET które mogą pracować, wręcz powinny ale wola siedzieć w domu i dupe plaszczyc przed tv a i tak narzekają ze sa zmeczone, i nie maja na nic czasu.... a to ze ja pracuje to mój wybor wiec czemu jestem bluzgana? 2. "gość dziś oho, jaka wrażliwa smiech.gif sama z jadaczką wychodzi i zakłada taki temat, ale jak ktoś wyrazi własne zdanie to już się burzy smiech.gif czemu ma nie nazwać przebicia uszu głupotą, skoro tak właśnie uważa? (i zresztą większość na kafe tak uważa z tego co widzę) ma prawo napisać co o tym sądzi nie ocenia ciebie, tylko postawę " xxx nie mam jadaczki to po 1. po drugie, wyrazanie zdania(tak jak to zrobila grazyna maj) a ujadanie,pyskowanie,obrazanie to już zupełnie inna kwestia. ale ktoś kto ma mozg wielkości orzeszka a kultury tyle co obwód jamochłona nie zrozumie różnicy. ;) możemy się ze sobą nie zgadzać co do kolczyków, karmienia, czapek itp. ale rzucanie w kogos serią w stylu idiotka, kretynka, wariatka, wiesniara tylko dlatego ze zakłada dziecku na tyłek dadę a nie pampersa to już gruba przesada. to ze np. grtazyna nie popiera przebicia uszu u małego dziecka jest dla mnie zrozumiale i nie mam pretensji nie obrazam się, ale gdyby napisala ze jestem wiesniara czy dresiara\(miało to miejsce na jednym z watkow o kolczykach) to biloby to we mnie jako osobe. i byłoby pakowaniem mnie do jednego wora z osobami które rzec zywiscie maja male mozgi i przesadzaja we wszystkim jeśli chodzi o dzieci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla wielu osób właśnie "kolczykowanie" dzieci jest ową przesadą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To, czy ktoś zostaje na wychowawczym i z jakich powodów- to tylko i wyłącznie jego sprawa. A Ty wsadziłaś takie matki w szufladkę "leniwe". Obrażasz je pisząc " no chyba ze dla kogos szczytem marzen jest wieczne pranie pieluch, i wycieranie nosa...". A może dla kogoś właśnie jest szczytem marzeń bycie matką? Nie jest to powód to drwin. xxx a doczytalas w jakim kontekście zostalko to napisane, bo wyrwane zdanie można odebrać w ten sposób ze kogos szufladkuje.. jeśli dziewczyna mowi mi pwrost ze w obawie przed zwolnieniem robi 3 dziecko to przepraszam, jakie ona ma ambicje? jakie priorytety? nie poowiesz mi ze ma to 3 dziecko tylko z milosci bo peknę ze smiechu..,.. ale nie napisałam ze wsyztskie tak robie.rozgranicz to moja droga. to jest tak jakbym teraz drwila z twojego nicku tym samym z ciebie ze lubisz konkubinat a mi na serio to nie prseszkadza, chcesz mieć meza-miej, nie chcesz -nie miej. proste wiec nie mow mi ze oceniam bo nie oceniam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nic nie zrozumiałaś. Zapytam ponownie - skąd Ty możesz wiedzieć jakimi pobudkami kieruje się matka zostająca na wychowawczym? Nie wiesz, a zakładasz z góry, że to tylko i wyłącznie lenistwo. Nie mówię o przypadku gdzie sama matka przyznaje się, że w obawie przed zwolnieniem rodzi kolejne dziecko - no ale wtedy sama się do tego przyznała, a Ty większości matkom przypisujesz takie pobudki, choć nie wiesz co nimi kieruje. I sorry, ale nie Ty będziesz mówić innym co powinny, a czego nie powinny. Może ich mężowie zarabiają więcej niż Twój i mogą sobie na to pozwolić? Albo po prostu preferują tradycyjny model związku? I nie każda ma czy musi mieć te wasze nie wiadomo jakie "ambycje" zawodowe. W ogóle śmiać mi się chce z tego co tu na kafe jest nazywane "ambicją" i z nadużywania tego słowa, no ale to już osobny temat ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko, ale czy ona narzuca Ci swoje ambicje i swoje priorytety? Bynajmniej. Więc o co chodzi? Że ma inne ambicje i priorytety?Błagam Cię... Drwisz z kobiet, że maja ambicje zmieniac pieluchy i podcierać nosy... Trywializujesz macierzyństwo, bo bycie matką to nie tylko podcierania tyłka czy nosa....Po co tak? Masz problem wielki, bo ktoś Ci powiedział, ze jesteś karierowiczką. Ktoś Cię tutaj, anonimowo, zbluzgał. No i co z tego na Boga?? Za mało masz dystansu do siebie, naprawdę. Gdybym ja się miała przejmowac za każdym razem jak by mi ktoś zarzucił, ze jestem wyrodną matką, bo wróciłam do pracy po macierzyńskim i zatrudniłam nianię, nic innego bym nie robiła tylko atakowała mamy siedzące w domu. Po co to komu? Jedna jest leniwa i siedzi z dziećmi- z miłoścci czy nie ma trójkę dzieci- nie Twoja ani moja sprawa. Jeśli dzieciaki są szczęśliwe, nakarmione, wyprzytulane- co Ci do tego, czy ma je w obawie przed zwolnieniem z pracy czy z innego?? To jest właśnie akceptacja ludzkich wyborów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×