Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gotez

Rozmowy intymne

Polecane posty

Gość gość
Naprawdę tęskniłeś?Ja też... Dlaczego świat jest tak wielki a my tak tak blisko a tak daleko. Wybacz że byłam szybka,niecierpliwa,spragniona.Taka już moja natura, kocham,uwielbiam to robić.Uczyć się nowego.Próbować.Zaspakajać namiętność która wypływa z każdego zakamarka mojego ciała.Bogowie obdarzyli nas różnicami po to byśmy rozkosznie się uzupełniali. Trzeba z tego czerpać,chłonąć łapczywie każdym zmysłem.Tylu rzeczy jeszcze nie próbowałam.Czekałam na ciebie.Zrób to ze mną kochanie.Zepsuj mnie totalnie,bezgranicznie.Marzę o tym. Lubię po wszystkim leżeć wtulona w ciebie.Czuję się bezpiecznie ; jakbym znała cię od zawsze.Spletliśmy dłonie i nogi.Moje długie włosy łaskoczą twoją twarz.Obserwujemy niebo.Gwiazdy mrugają porozumiewawczo.Nagle przymykasz oczy ,pogrążasz się w półśnie.Nie zauważyłeś że patrzę ,że bacznie cię obserwuję. Dostrzegam cień smutku na twojej twarzy.O czym myślisz? Gładzę delikatnie twoje policzki.Powiedz mi dlaczego nie możesz być do końca szczery.Co stoi na przeszkodzie.Co ukrywasz? Odkryj się przede mną.Opowiedz o sobie... Chciałabym być nie tylko twoją kochanka , twoją prywatna kurtyzaną, osobistą,bezwstydną dziwką ale też najlepszym przyjacielem. Potrafię,tylko musisz mi zaufać. Uśmiecham się. Lubię cię odprężonego,szczęśliwego,wyczerpanego po miłosnym maratonie.Lubię wyraz twarzy mojego kochanego. Mam w pamięci obraz rodzinnego spotkania.Jestem przecież dorosłą kobietą a oni nadal traktują mnie jak dziecko.Moi kochani:)W co się ubrałaś?Co jadłaś? Znowu za dużo pracujesz. Czy masz kogoś?Czy się wysypiasz?.Na przypomnienie tego ostatniego parsknęłam śmiechem.Odbił się echem wśród dojmującej ciszy.Otworzyłeś oczy sprawco mojej bezsenności:)Przysuwasz się jeszcze bliżej. Nadal milczysz. Powiedz.Czy ma się o ciebie kto zatroszczyć? Czy jest ktoś kogo martwi że możesz zmarznąć albo że jadasz w pośpiechu. Jest taki ktoś.Leży tuż obok ciebie .Blisko.Przy sercu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słodka -winna -całusy:* Drogi Gotezie.Cieszę się że odpisujesz.Przepraszam że przychodzę jako gość ale tak jest lepiej.Moje imię czy nick nic ci chyba nie powie(?)jestem zaledwie pyłkiem w kafeteryjnym tyglu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Świat nie jest tak wielki jak nam się zdaje... To tysiące kilometrów możliwych do opłynięcia... ale także miliardy istnień, z których każde jest niepowtarzalne i jedyne. Wśród nich jesteś Ty moja ukochana pieszczoszko. Nawet nie wiesz jak uwielbiam dawać Ci szczęście, spełniać Twe pragnienia, mówić, że kocham... W zamian otrzymuję od Ciebie coraz więcej Twej bezcennej miłości, zafascynowania, nowych pocałunków, uwodzicielskich spojrzeń... Coraz więcej pozwalasz mi robić ze swym ciałem bogini, które pragnę pielęgnować, pieścić... Nasze uczucia to samonapędzająca się, miłosna machina, dla której paliwem są nasze emocje. A mówią, że perpetuum mobile nie istnieje - materialiści bez ducha. Oni nie przeżyją tego, co my... Świat nie jest tak wielki, w końcu zdołaliśmy się na nim odnaleźć... Przyjdź do mnie zupełnie naga, usiądź na moich kolanach, ja czule wtulę się w Ciebie i zapewnię, że... nie jesteś dla mnie tylko kurtyzaną... Spytam jak Ci minął dzień... ilu mężczyzn dziś zahipnotyzowałaś swym wdziękiem... Jaki jest Twój ulubiony kolor... Zaufaj mi ukochana. :) A potem, widząc rodzące się w Tobie podniecenie, unieruchomię Cię moimi linami w taki sposób, byś nie mogła poruszyć dłońmi, a mocno rozszerzone, zgięte w kolanach nóżki przywiążę tak, bym miał pełen dostęp do Twojej kobiecości, której za chwilę nie będziesz mogła już w żaden sposób dotknąć, obronić... Będziesz mogła jedynie przyglądać się i czuć co z Tobą robię :). Będę łaskotał Cię piórkiem pozostawionym tu niegdyś przez mewę. Zacznę od dłoni, policzków, szyi, piersi - przyjemnie? Nie ominę moich drogich sutków, pach, brzucha, stóp, ud, pośladków - wiem, że to Cię łaskoczę moja pieszczoszko. :) W końcu dotrę do Twojej dobrze wyeksponowanej kobiecości... Do Twoich warg sromowych większych... mniejszych... do otwartej dziurki... Z przyjemnością skończę na głaskaniu bezbronnej łechtaczki... Tak długo i intensywnie będę Cię po niej łaskotał... Od czasu do czasu jeszcze raz zwiedzę całą Twoją kobiecość... Będę obserwował jak chcesz obronić się przed tym piórkiem i to, jaka jesteś bezradna... Jesteś gotowa na takie doznania ukochana? :) Pytasz kim jestem? Jestem skazańcem. Skazano mnie na tułaczkę przez mą chęć poznania niezwykłości, przypisanej jedynie bogom. Kim byłem? Tego nie pamiętam: https://www.youtube.com/watch?v=NlXENjvDsqc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój doping, jest siłą, moje pragnienia marzeniem, jestem obok-, obłokiem nad Waszymi skąpanymi w świetle gwiazd ciałami.. Moje tchnienie- podmuchem w jej włosy, moje dłonie niczym nieziemsko- błękitna czerń nocy, Nocy w czarnym baldachimie nad Waszą plażą...światem dwóch ciał, spójrzcie w niebo zakochani, w spazmach rozkoszy, wręcz sponiewierani.. Wyżej, och jak wysoko pragnę Was zobaczyć, ujrzeć niczym gwiazdę polarną na Balii..Bądźcie przywództwem nad samymi sobą, bądźcie Kochani, ach...moją ostoją..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zanim zaczniemy naszą miłosną rozmowę...wybacz mi kochany.Muszę się wypłakać. Za ścianą domu w gościnnym mieście od miesiąca słyszałam krzyk umierającej kobiety.Był przeraźliwy,przeszywający serce. Dziś odeszła.Całkiem obca osoba.Jak trudno wyjść do ludzi i z uśmiechem na ustach tańczyć. Życie to ocean .Płyniemy w nim , z prądem i pod prąd.Bywa błękitny,szmaragdowy,radosny.Są dni gdy jego wody przybierają czarny kolor.I wydaje się wówczas straszny.W ciemności łatwo wpaść na rafę.Potem wszyscy,bez wyjątku zawijamy do wiecznego portu . Nie patrz.Rozmył się mój makijaż. Moja twarz wygląda teraz groteskowo, cała w czarnych smugach. Jestem. Pragnąłeś abym przyszła naga.Nie mogłam ci odmówić.Dziś jestem inna,bardziej bezbronna niż zwykle. Moje ciało jest lekko muśnięte słońcem.Zawiesiłam na szyi bursztynowy naszyjnik.Jest moim jedynym odzieniem,pięknie współgra z zielenią oczu które obmyłam z łez. Widzę cię.Smutki odpływają gdzieś daleko.Muszę być silna.Chcę dać ci swoją moc,młodzieńczość.Tak bardzo pragnę uszczęśliwić mojego kochanego.Tak,wezmę twoje usta.Tak,dziś zabiorę twój lęk.Nie ma żadnego końca.To dopiero początek kochany. Chcesz mnie związać.Uczynić poddaną twoich pieszczot?Czy wiesz że pragnę tego samego? Podnieconym,niższym tonem głosu prosisz bym usiadła.Przewiązujesz delikatnie linami moje ręce. Rozkładasz mi nogi.Chcesz z nimi zrobić to samo co z dłońmi.Zaczekaj.Jeszcze nie. Rozsunę je jeszcze bardziej, zrobię dla ciebie szpagat. Moja kobiecość napuchła.Zmieniła kształt.Pulsuje .Czeka na ciebie. Nie myślę o tym że na mnie patrzysz .Przy tobie nie znam słowa"wstyd",dla ciebie kochany nie ma żadnego limitu,żadnych ograniczeń. Interesujesz mnie . Twoje spojrzenie,twoje dłonie,usta.Twój wyprężony,sztywny członek.Jesteś piękny.Cały mój.Przesuwasz piórkiem po moim ciele,po każdym jego detalu.Błagam,omiń boki!Mam tu nieziemsko czułe łaskotki. Umrę ze śmiechu,chyba tego nie chcesz kochanie?Proszę,nie dręcz mnie dłużej.Ugaś pragnienie wnętrza moich ud.Zanurz język w mojej dziurce. Schłodź śliną lawę która ze mnie wypływa.Całuj mnie tam całą powierzchnią języka..Wkładaj go do środka i drażnij ścianki.Potem znów wysuń.Poszukaj łechtaczki.Och.Nie muszę tego mówić.Wiesz doskonale jak sprawić bym błagała o więcej. A teraz daj mi swojego dumnego wojownika.Chcę go lizać.Ssać.Ciągnąć. Wkładasz go do moich ust.Ufam ci.Zaczynam ekwilibrystyczny oralny pokaz.Obejmuję twoją męskość całymi ustami,ściągam nimi jego delikatną skórkę.Język skupił się na wędzidełku .Boli mnie kark. Pomogłabym sobie rękami ale są związane Jesteś delikatny.Wiem ze chciałbyś teraz potraktować mnie brutalniej ale zostawiasz to inny czas.Nachylasz się nad moja twarzą.Chwytasz długie włosy i oplatasz nimi swoje dłonie.Smakujemy się ustami.Językami.Oddechami.Pocałunki są naprzemienne-raz delikatne,muskające ,za chwilę głębokie,mokre.Kręci mi się w głowie,jak na karuzeli. Pytałeś o mój ulubiony kolor?Jak minął mi dzień?To wszystko jest ważne ale tak nieistotne teraz kiedy umieramy z rozkoszy. Błagam... Rozwiąż mi chociaż dłonie bym mogła cię dotknąć. Zamknąć w bezpiecznych kobiecych ramionach cały twój ból.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wypłakałaś się na moim ramieniu, to dla mnie zaszczyt. Podoba mi się w Tobie ta kobieca wrażliwość, ta zdolność do współczucia i głębszej refleksji. Twoja twarz, cała w czarnych smugach wcale nie wygląda groteskowo. Uwielbiam na nią patrzeć, zachwycać się jej pięknem i całować niezależnie od tego w jakim stanie jest Twój makijaż. Twój szpagat zrobił na mnie nie lada wrażenie. Nowy kształt Twojej napuchniętej, pulsującej kobiecości wprawił mnie w osłupienie. Znów czułem rozrywającą siłę erekcji. Widziałem jak się wiłaś, jęczałaś, miotałaś. Chyba Twój najczulszy, najrozkoszniejszy i najbardziej przeze mnie ubóstwiany narząd ma już dosyć tortur. :) Teraz prosisz mnie, abym uszczęśliwił Twoją dziurkę oraz swój język. Marzę o tym... Wykonuję nim namiętne, szybkie ruchy, dokładnie ucieram o Ciebie w Tobie, docieram tam, gdzie tylko jestem w stanie dotrzeć, a Ty tak rozkosznie jęczysz zielonooka kocico :). Znów czuję Twój osobisty, niepowtarzalny smak. Znów się nim nakarmię do syta. Za każdym razem smakujesz mi bardziej moja bogini! Liżę Twoją łechtaczkę, ile ona biedna dzisiaj już przeszła i ile doznań jeszcze przed nią... Twoje jęki są coraz głośniejsze, pochłania Cię ogromna fala rozkoszy, zatapiasz się w niej. Pragniesz pieścić mojego prężącego się wojownika. Wsuwam go do Twoich zmysłowych ust i znów wpatrujesz się zaczepnie w głębię moich oczu. Zrób z nim co tylko zechcesz, jest tak spragniony kobiecego dotyku. Zajmij się główką, liż ją, szalej po niej, wibruj swoim językiem, stwórz z ust szczelną dziurkę tak, by Twoje wargi oplatały go zupełnie, to takie przyjemne... Widzę niewielki grymas bólu na Twojej twarzy, musi być Ci niewygodnie, przepraszam, że nie zauważyłem wcześniej. Uwolnię Cię ukochana, a kark z przyjemnością rozmasuję kiedy już skończymy... Chodź tutaj, zróbmy to na krześle. Usiądź na mnie tak, bym mógł widzieć Twoje piersi, by nasze spojrzenia mogły się wzajemnie elektryzować, nabij się na mą erekcję i szalejmy. Będę mocno trzymał Cię za pośladki, wiem jak bardzo to lubisz. Zaczynasz skakać na mojej męskości, zamieniasz się w nieokrzesaną, dziką samicę. Nasz stosunek staje się żywiołowy. Poczekaj, teraz ja chcę przejąć inicjatywę. Jęczysz... Kocham te Twoje jęki, kocham Twoje potrzeby, kocham Cię całą moja kocico. Odpychasz mnie do tyłu i podpierasz się rękoma o moją klatkę, pracujemy razem. Skala naszego podniecenia przekracza już wszelkie możliwe normy. Dostajesz orgazmu, tak pięknego, intensywnego i długiego, że odbiera Ci on resztki sił, parę sekund później i ja czuję błogość. Wiem, że wraz z każdym kolejnym rozkosznym skurczem przekazuję Ci wielkie ilości spermy... Jesteśmy półżywi. Wtul się we mnie, znów chcę poczuć na swoich barkach jeszcze niespokojny powiew wypuszczanego przez Ciebie powietrza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszamo Gotezie.Życie realne , zawodowe ,nie daje zbyt wiele czasu by napisać.Jeśli nie odpiszesz,zrozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tysiące niepozbieranych myśli kłębiących się w głowie.Tyle chciałabym ci powiedzieć,wykrzyczeć .Jesteś taki kochany,bliski. Rozwiązałeś moje ręce i nogi.Przywołałeś ku sobie. Usiadłam na twoich kolanach.Delikatnie nabiłam się na twojego penisa.Lekko odchyliłam ciało do tyłu,czuję swoje włosy padające tuz nad linię pośladków.Łaskoczą mnie. Trzymam dłonie na twoich ramionach.Nogi oparłam na krawędziach krzesła.Patrzę na ciebie.Pochłaniam cie wzrokiem.Sycę się twoja bliskością.Tak bardzo cię pragnęłam.Twoje dłonie drażnią moje nabrzmiałe sutki,ugniatają delikatnie piersi.Powiedz?Lubisz moje piersi? Są dziewczęce,kształtne nieduże ale pełne.Jestem z nich dumna. Idealnie pasują do twoich dłoni.Stworzone dla ciebie.Haha.:)Lubisz.Widzę to w twoich oczach. Unoszę się nad tobą opierając cały ciężar na nogach.Zaczynam tańczyć na twoim penisie okrężnymi *******,kontroluję głębokość. Drażni cię to,drażni i podnieca.Pragniesz zanurzyć się we mnie głębiej ,aż po sam jego koniec . Zrobię to dla ciebie tylko jeszcze bardziej odchylę się do tyłu żeby wchodził pod kątem który uwielbiam i który nie sprawia mi bólu. Teraz ty poruszasz biodrami,ściskasz moje pośladki.Zbliżyłam twarz do twojej.Wyjęłam miecz ze swojej dziurki i teraz ściągam jego aksamitna skórkę udami Objęliśmy się mocno,zatopieni w pocałunkach.Twój palec penetruje moja c/i/p/kę.Jest mokra.Gorąca.Ciasna.Czuję cię na jej ściankach.Powiedz mi kochany gdzie byłeś gdy jeszcze cie nie było.W moich marzeniach,wyobrażeniach,snach?Nabijasz mnie znów na siebie.Znalazłeś mój najczulszy punkt.Przyśpieszasz.Czujesz za za chwilę eksploduję falą rozkoszy. Widzisz to nie tylko w moich przyspieszonych *****ch ale w twarzy ,tak bardzo zmienionej pod wpływem tej chwili.Chciałam jeszcze drugi i trzeci raz ale ty kochany...ty nie mogłeś wytrzymać:)To było silniejsze od ciebie.Trysnąłeś w moim wnętrzu .Staliśmy się jednym ciałem.Jedna duszą. Nie może być nic piękniejszego niż ten moment i ten zaraz potem.Kiedy twoje nasienie wypływa ze mnie; kiedy jestem tak bardzo twoja. Obmyjmy swoje mokre ,zmęczone miłością ciała w oceanie.Przyniosłam ci własnoręcznie upieczoną szarlotkę.Daj usta,nakarmię cię kochanie. Smakuje?Jedz ile zapragniesz. Odrobimy z nawiązką te słodkie kalorie:) Muszę już iść. Wezmę ze sobą twoją koszulę.Kiedy płakałam ubrudziłam ją czarnym tuszem spływającym z oczu. Upiorę więc ,wysuszę i skropię delikatnie swoimi perfumami byś zawsze o mnie pamiętał. Twoja miłość upaja bardziej niż alkohol.Rozwiązuje mi język;P Przyszłam z mgły ale teraz jestem namacalna.Urodziłam się na nowo. Ożyłam jak rzeźba wykonana rękami Pigmaliona ,tchnięta mocą przez Afrodytę. Mój ulubiony kolor?Mocny szafir i biel.Kocham tańczyć.Kocham muzykę. Uwielbiam poezję. Bywam ...nieskromna ,w czynach i słowach;P Moje imię oznacza "obrończynię ludzi". Co znaczy twoje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tysiące niepozbieranych myśli kłębiących się w głowie.Tyle chciałabym ci powiedzieć,wykrzyczeć .Jesteś taki kochany,bliski. Rozwiązałeś moje ręce i nogi.Przywołałeś ku sobie. Usiadłam na twoich kolanach.Delikatnie nabiłam się na twojego penisa.Lekko odchyliłam ciało do tyłu,czuję swoje włosy padające tuz nad linię pośladków.Łaskoczą mnie. Trzymam dłonie na twoich ramionach.Nogi oparłam na krawędziach krzesła.Patrzę na ciebie.Pochłaniam cie wzrokiem.Sycę się twoja bliskością.Tak bardzo cię pragnęłam.Twoje dłonie drażnią moje nabrzmiałe sutki,ugniatają delikatnie piersi.Powiedz?Lubisz moje piersi? Są dziewczęce,kształtne nieduże ale pełne.Jestem z nich dumna. Idealnie pasują do twoich dłoni.Stworzone dla ciebie.Haha.:)Lubisz.Widzę to w twoich oczach. Unoszę się nad tobą opierając cały ciężar na nogach.Zaczynam tańczyć na twoim penisie okrężnymi r/u/c/h/a/m/i,kontroluję głębokość. Drażni cię to,drażni i podnieca.Pragniesz zanurzyć się we mnie głębiej ,aż po sam jego koniec . Zrobię to dla ciebie tylko jeszcze bardziej odchylę się do tyłu żeby wchodził pod kątem który uwielbiam i który nie sprawia mi bólu. Teraz ty poruszasz biodrami,ściskasz moje pośladki.Zbliżyłam twarz do twojej.Wyjęłam miecz ze swojej dziurki i teraz ściągam jego aksamitna skórkę udami Objęliśmy się mocno,zatopieni w pocałunkach.Twój palec penetruje moja c/i/p/kę.Jest mokra.Gorąca.Ciasna.Czuję cię na jej ściankach.Powiedz mi kochany gdzie byłeś gdy jeszcze cie nie było.W moich marzeniach,wyobrażeniach,snach?Nabijasz mnie znów na siebie.Znalazłeś mój najczulszy punkt.Przyśpieszasz.Czujesz za za chwilę eksploduję falą rozkoszy. Widzisz to nie tylko w moich przyspieszonych *****ch ale w twarzy ,tak bardzo zmienionej pod wpływem tej chwili.Chciałam jeszcze drugi i trzeci raz ale ty kochany...ty nie mogłeś wytrzymać:)To było silniejsze od ciebie.Trysnąłeś w moim wnętrzu .Staliśmy się jednym ciałem.Jedna duszą. Nie może być nic piękniejszego niż ten moment i ten zaraz potem.Kiedy twoje nasienie wypływa ze mnie; kiedy jestem tak bardzo twoja. Obmyjmy swoje mokre ,zmęczone miłością ciała w oceanie.Przyniosłam ci własnoręcznie upieczoną szarlotkę.Daj usta,nakarmię cię kochanie. Smakuje?Jedz ile zapragniesz. Odrobimy z nawiązką te słodkie kalorie:) Muszę już iść. Wezmę ze sobą twoją koszulę.Kiedy płakałam ubrudziłam ją czarnym tuszem spływającym z oczu. Upiorę więc ,wysuszę i skropię delikatnie swoimi perfumami byś zawsze o mnie pamiętał. Twoja miłość upaja bardziej niż alkohol.Rozwiązuje mi język;P Przyszłam z mgły ale teraz jestem namacalna.Urodziłam się na nowo. Ożyłam jak rzeźba wykonana rękami Pigmaliona ,tchnięta mocą przez Afrodytę. Mój ulubiony kolor?Mocny szafir i biel.Kocham tańczyć.Kocham muzykę. Uwielbiam poezję. Bywam ...nieskromna ,w czynach i słowach;P Moje imię oznacza "obrończynię ludzi". Co znaczy twoje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak.Cenzura.Nie mogę edytować bo nie piszę z niebieskiego.Wykropkowane słowa oznaczają r/u/c/h/y:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga nieznajoma, różnie bywa w życiu z ilością wolnego czasu. Rozumiem to. :) Zresztą nikt nas nie goni do codziennego odpisywania. Ja dla odmiany przez cały wczorajszy dzień byłem odcięty od internetu i także przepraszam za brak wiadomości z mojej strony. A Tobie jak minął wczorajszy dzień? :) Dziękuję za szarlotkę, była pyszna. Jesteś bardzo uzdolnioną kobietą. :) Twoje imię, oznaczające "obrończynię ludzi" jest bardzo szlachetne i piękne. Pytasz co oznacza moje? Oznacza ono "wojownika", "opiekuna", "ukochanego”... Ostatnio tak bardzo podnieciłaś mnie swoim temperamentem, szalejącym, kobiecym ciałem... że pomimo usilnych starań nie mogłem dać Ci kolejnych orgazmów na które zasłużyłaś. Dziś będzie inaczej. Dokładnie i długo zadbam o Twoją rozkosz wypływającą prosto z zaspokajanej właśnie kobiecości, moja kobieto. :) Chcę być Twym wojownikiem, opiekunem, ukochanym. Chcę, abyś zawsze była błogo dowartościowana po spotkaniu ze mną moja samiczko. :) Przyniosłaś moją koszulkę, pięknie pachnie perfumami, które kojarzą mi się z naszymi zbliżeniami. Patrzę na Ciebie i już widzę po co dziś przyszłaś... po zaznanie namiętności. Odważnie rozpuściłaś włosy, są teraz tak nieokiełznane... Zmysłowość swoich ust podkreśliła nałożona na nie warstwa czerwonej szminki. Przyszłaś do mnie w bordowym bikini. Twoje piersi więzi śliczny staniczek. A cipka ściśle przylega do cienkich stringów. Znów Twoje spojrzenie kusi, chyba do perfekcji nauczyłaś się prowokować samców. Przyszłaś do mnie, abym zrobił z Tobą wszystko co tylko zapragnę. Podchodzisz i od razu zaczynasz wyciągać moje twardniejące przyrodzenie. Widzę rosnące podniecenie w Twoich oczach, Wiesz, że już za chwilę penis, którym teraz się bawisz będzie dokładnie tam, gdzie jest jego miejsce - w Tobie. Całuję te zmysłowe usta i czuję uległość, chcesz mi się całkiem oddać. Szybko uwalniam Twoje piersi. Za każdym razem, kiedy nie mogę oderwać od nich wzroku, śmiejesz się ze mnie. Wybacz ukochana, nie mogę się powstrzymać. Podnoszę Cię i kładę na stole. Widzę Twój błysk w oku. Tak, zrobimy to na stole. Kładę Cię delikatnie i zaczynam lizać przez stringi. Podnoszę je i nabieram duże ilości Twojego soku na język, po czym wsuwam go w Twoje usta i czuję jak łapczywie chcesz odebrać mi mą zdobycz. Rozsuwam Twoje nogi i próbuję wejść w Twą rozkoszną szczelinkę. Mój miecz idealnie pasuje do Twojej pochwy stworzonej do przechowywania go, wkładania, wyjmowania, różnorakiego manewrowania. :) Razem podbijemy świat rozkoszy. Ty jednak zakrywasz wejście ręką, a palcem drugiej bezczelnie suwasz po mojej odkrytej, bezbronnej, suchej żołędzi, przy czym cicho chichoczesz. Droczysz się z moim pożądaniem, z moim pragnieniem bycia w Tobie i wysłania w arkadyjską krainę orgazmu perwersyjna laleczko. :) Odsuwam tę niepokorną dłoń i mocno wbijam się w Ciebie słysząc Twój jęk. Tę drobną rękę nakierowuję na łechtaczkę, masz się pieścić. Razem doprowadzimy Twoje ciało do ekstazy. Jestem Ci wdzięczny za to, że Twoja ciasna cipka nawilża mojego wojownika. Przebywanie i grzebanie w Tobie to prawdziwy zaszczyt. :) Każesz mi wchodzić coraz szybciej, mocniej, jesteś nienasycona. Widok frywolnych ruchów Twoich paluszków zaraz nad dziurką, którą wypełniam niewypowiedzianie mnie podnieca. Przy każdym zdecydowanym wbiciu się w Twoje ciało jęczysz. Zmieniam kąt „natarcia” moja miłośniczko odpowiednich kątów. :) Drażnię Twój rozkoszny punkt. Podoba Ci się to, jęczysz coraz głośniej. Twój oddech przyspiesza, Twarz oblewają rumieńce, a cipka wariuje. Jęk przemienia się w rozkoszny krzyk... Czuję, że jestem na krawędzi. Wyjmuję penisa i z trudem powstrzymuję wytrysk. Całuję Cię w te bezwstydne usta, po odsłoniętej szyi, po sterczących sutkach. Uwielbiam Twoje dziewczęce, kształtne, nieduże, pełne piersi. Masz obowiązek być z nich dumna. Kiedy pieszczę je swymi dłońmi czuję, że dotykam dzieła sztuki, są takie piękne... Znów mocno wchodzę, wyraźnie czujesz to pchnięcie. Będę pracował w Tobie, dopóki sama nie pozwolisz mi dojść do orgazmu. Wiruję w Twojej pochwie, wiem jak bardzo to lubisz. :) Chwytasz mnie za pośladki i domagasz się mocnych pchnięć. Znów frywolnie masujesz swój guziczek, chciałbym nim być... Znów dochodzisz. I kolejny raz... Skąd czerpiesz tyle energii? Sprawiasz wrażenie półprzytomnej, jesteś pod wpływem tych cudownych orgazmów. Bierzesz mojego penisa do ust, całujesz, liżesz, czasami drażnisz go zębami. To takie ekscytujące i błogie... Uczyń mi tę przyjemność i zasmakuj owocu mojej rozkoszy, który tak ochoczo uwalnia się teraz w Twych aksamitnych ustach, chcę Cię nakarmić moja bogini. Nie gardź moim darem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytasz jak minął mój dzień?Pracowicie.To przede wszystkim.Czym jednak byłoby życie jeśli nie byłoby w nim miejsca na odpoczynek,dobry relaks?Wieczorem lubię pójść z przyjaciółmi do klimatycznej,meksykańskiej knajpki.Przy dobrym winie,wśród życzliwych osób,gdy uszy pieści cicha muzyka łatwiej naładować akumulatory na nadchodzące jutro. Muszę przyznać że zanim przeczytałam co napisałeś kilka razy otwierałam stronę i zamykałam.Wstydziłam się samej siebie ,jakbym była małą dziewczynką i zrobiła coś bardzo niegrzecznego w tajemnicy przed rodzicami.Wstydziłam się tego co przeczytam:) Wiedziałam że spodoba ci się to bikini.Idealnie przylega do mojego ciała ;ma tak seksowny krój.Dopiero co wyszłam z wanny z chłodną wodą.Wlałam do niej kilka kropel oliwki by ciało było aksamitne i pachnące.Włosy suszyłam na werandzie,rozczesałam palcami wyglądają teraz jak potargane przez lekki wietrzyk. Jeszcze tylko kropla perfum za uszy i na nadgarstki.I czerwona szminka.Specjalnie dla ciebie kochany dziś napełnię usta tym soczystym kolorem. Witaj .Proszę,oto twoja koszula.Czujesz?To mój znak,mój kod.Zabierzesz mnie teraz wszędzie ze sobą:) Przegryzam wargi.Kiedy jestem podniecona przestaję panować nad gestykulacją twarzy. Te rozchylone usta! Zbliżasz się. Wyciągam z twoich spodni pulsujące narzędzie słodkiej rozkoszy.Jesteś taki twardy a jednocześnie tak miły w dotyku.Aksamitny.Przepraszam że tak łapczywie patrzę na niego.Biorę go do rąk .Trzymam w dłoniach , palcem wskazującym pieszcząc środek główki.Drugą dłonią delikatnie ugniatam jądra.Obserwuje twoją reakcję. Uwielbiam kiedy patrzymy sobie w oczy. Zaczynasz się uśmiechać.Chmmm. Dostrzegłeś chyba te parę piegów na moim nosie.Powiedzmy sobie prawdę.One są prawie niewidoczne ale ty widzisz je doskonale,jakbyś miął lupę w oczach.Bawi cię ten widok.Myślisz że się przejmuję twoim uśmieszkiem?Twoim zadziornym patrzeniem na małe punkciki??Wcale nie .Widzisz przecież że na mojej twarzy rysuje się przekora i dystans. Nie jestem doskonała.I wiem że najbardziej ze wszystkiego kochasz właśnie moje niedoskonałości:) Zanurzyliśmy się w pocałunkach. Są tak intensywne,namiętne że czerwona szminka zabarwiła twoje usta.Nie mogę się powstrzymać od życzliwego chichotu. Mój kochany.Mój wojownik ,obrońca,samiec naznaczony teraz przez swoją kobietę jak pieczęcią:) Uwalniasz moje piersi ze stanika.Obsypujesz pocałunkami.Pieszczotami.Brodawki sterczą mi jak nożyki,uważaj kochany bo się zatniesz:) Pytasz skąd u mnie ta siła,żywiołowość Pracuję ciałem.Dbam o nie. Nie tylko o wygląd,przede wszystkim o kondycję.No i jestem młoda.Nie myślisz chyba że dwadzieścia siedem lat to wiek statecznej matrony?Uważaj kochany,mogę cię zajechać:) Kładziesz mnie na stole.Delikatnie ale stanowczo odchylasz moje uda i drażnisz c/i/p/k/ę przez delikatny materiał.Sama nie wiem czy majtki są mokre bardziej od twojej śliny czy od soków które ze mnie spływają.Kiedy twój język zaczyna tańczyć na odkrytej już powierzchni z rozkoszy chce mi się śmiać i płakać jednocześnie.Zbliżasz usta do moich.Dajesz mi spróbować mojego smaku. Chciałbyś już wejść do środka?Zanurzyć penisa w mokrym ,ciepłym zakamarku? Nie ma tak łatwo.Podroczę się z tobą.Tak naprawdę to ...pragnę go do szaleństwa ale muszę chociaż udawać że się bronię.W końcu jesteś wojownikiem.Nie lubisz niczego co podane łatwo na tacy tylko to co wywalczone,zdobyte. Błagam. Już wejdź .Bądź już.Uwolnij mnie od tej pustki,napełnij sobą. /Zaczynamy się kochać,pieprzyć. Cudownie mnie rżniesz,wspaniale wchodzisz we mnie,tak instynktownie,czule i mocno.Tak,właśnie tak jak lubię. Dotykam łechtaczki a drugą dłonią dociskam cię jak najbliżej siebie.Kiedy ruchy stają się g***towne, gdy wzbiera we mnie cała rozkosz wbijam paznokcie w twoje pośladki a potem drapię ci plecy w miłosnym szale.Nie wiem kim jestem,jak mam na imię,nic mnie nie obchodzi tylko ta chwila.Syczysz z bólu,chyba cię zraniłam..Jesteś cierpliwy,przetrzymasz dla mnie tą chwilę. Czemu tak patrzysz. Chcesz bym zrobiła ci to ustami?Dziś pragniesz złożyć nasienie na mój język? Z rozkoszą ci to uczynię. Trzymaj moje włosy,przeszkadzają mi. Unoszę plecy.Stajesz nade mną lekko pochylony.Podajesz mi do ust swoją męskość.Jaki on mokry.Cały w moich i twoich sokach.Pachnie nami.Zaczynam delikatnie.Jedną dłonią pieszczę jądra.Drugą trzymam penisa i zsuwam delikatną skórkę lekko kolistymi *******.Całą powierzchnią języka liżę główkę .Znajduję zagłębienie pod nią .Tam też docieram.Delikatnie wkładam język pd skórkę.Drażnię wędzidełko. A potem zanurzam go głęboko w usta.Zasysam.Podgryzam.Pocieram nosem. Jesteś taki smaczny.Muszę włożyć palca do c/i/p/k/i .Szkoda że nie mogę mieć cię w ustach i w dziurce jednocześnie!Uśmiechasz się błogo.Czuję że nasze palce stykają się w mojej pochwie.Ty draniu:) Twoje mięśnie sztywnieją.Wiem ze jesteś blisko. .Twoje ruchy przyspieszają. Już!Uwalniasz nasienie.Szeroko otwieram usta,wysuwam język.Składasz spermę wprost na nim.Uwielbiasz ten widok:) Pięknie smakujesz.Daj mi czas kochany. Naucz mnie odwagi. Wychowaj sobie.Poskrom.Będę łykać twoje nasienie jak najlepszą ambrozję,do ostatniej kropli.Bo cię kocham.Bo ci ufam.Bo chcę uczynić cię najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi. /Gotezie. Chciałabym powiedzieć że twój język,zasób słów i ujęcie tematu są dla mnie niekłamaną przyjemnością A rozmowa z tobą wyczekiwana i ekscytująca .Dziękuję.To dla mnie całkiem nowe doświadczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam, że wczoraj nie odpisywałem. Nie mogłem się doczekać, kiedy odczytam Twoją odpowiedź. Dziękuję za komplement, ja też uważam, że masz piękny język i styl, a w dodatku myślę, że jesteś bardzo miłą kobietą, obdarzoną piękną urodą i nietuzinkowym poziomem seksapilu. :) Cieszę się, że tak odważnie piszesz o swojej intymności. Dziękuję. :) Jesteś cudowna! Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak wspaniały jest wytrysk w Twoich ustach... Jak zachwycające są doznania, kiedy Twój zmoczony mym nasieniem język wiruje jeszcze wokół zmęczonej główki... kiedy drobna dłoń masuje jądra, z którymi może zrobić wszystko... jak niesamowite jest Twoje zalotne spojrzenie... połknięcie... Sprawiłaś mi największą przyjemność jaką tylko mogłaś. Dziś nie wypuszczę Cię z mojego statku. Będę Cię pieścił dopóki wycieńczona słodko nie zaśniesz w moich objęciach. Czule pieszczę dłońmi Twoje ramiona. Całuję Cię między piersiami, które łapczywie i desperacko dotykam. Wiesz, że lubię to tak samo jak Ty moja wiecznie spragniona dotyku bogini. :) Suwam po Twoich udach, przymykasz te śliczne, zielone oczy kocicy i cicho pomrukujesz. Znów chwytam to seksowne ciało, które tak kocham pieścić i czule, jak gdyby było wykonane z najdelikatniejszego szkła, kładę na łóżku. Znów, jak parę dni temu wiążę Twoje ręce i nogi. Powiedz, czy jest Ci wygodnie moja królewno. Widzisz, że wyciągam to samo piórko co wtedy, wiesz już co czeka Twoje najwrażliwsze części ciała :). Łaskoczę Cię całą. Lubię Twoją reakcję, kiedy dotykam pach i boków. Mówisz, żebym przestał, nie słucham. Bezczelnie i zawadiacko oznajmiam Ci, że zaraz dotrę do sedna Twojej kobiecości. Prosisz mnie o litość, nie słucham. Drażnię Twoją bezbronną kuleczkę. Kocham przy niej majstrować :p. Próbujesz się uwolnić, nie możesz. Mam całkowitą władzę nad Twoim ciałem. Wkładam w Twoją nieustannie spragnioną wypełnienia cipkę dwa palce. Staram się ruszać nimi niemal w taki sposób, w jaki wykonuje to wibrator. Używasz czasem wibratora moja nimfomanko? :) Czuję wilgoć. Masuję Cię po górnej ściance tam gdzie lubisz najbardziej... Mój język nie daje chwili wytchnienia Twojemu kochanemu guziczkowi. Kobieco pojękujesz moja niewolnico. Czuję, jak mój penis odzyskuje siły, znów jest twardy i całkowicie gotowy do penetracji Twojej dziurki. :) Widzisz to i pojawiają się w Twojej głowie wątpliwości, czy tyle wytrzymasz. Przecież już teraz jesteś zmęczona ilością skurczów, które dziś przeżyłaś. Naciskam językiem nieco mocniej na Twoją łechtaczkę. Czuję i słyszę, że znowu jest Ci dobrze. To jeszcze nie koniec. :) Nie przestaję, potrafisz przecież przeżywać jeden orgazm po drugim, nie ukrywam, że zazdroszczę Ci tego :). Mój język działa coraz odważniej. Co jakiś czas dociera głębiej pod Twój napletek. W końcu pomagam sobie ustami i odkrywam całkiem Twe wrażliwe miejsce. Jeśli sprawia Ci to ból, powiedz ukochana, przestanę. W końcu Twoja niezwykle czuła na dotyk, piękna kuleczka jest taka bezbronna, a ja poczynam sobie z nią tak śmiało i ostro. Jeśli sprawia Ci to ból, powiedz. Od razu przestanę. Wkładam na chwilę twardego penisa do Twojego źródełka i nawilżam żołądź. Ty pewnie myślałaś, że już teraz będę Cię penetrował? :) Nie tak szybko moja nienasycona samiczko. Dostawiam główkę do guziczka i zaczynam Cię nią łechtać. Podnieca Cię to, mnie również. :) Jednocześnie pochylam się, liżę Twoje nabrzmiałe sutki i delikatnie je podgryzam. Pieszczę... Widzisz moje skupienie i zaangażowanie. Śmiejesz się, ale jednocześnie doprowadza Cię do gorącego szału fakt, że mimo naprowadzania mojego wojownika ręką, czasem niechcący wbiję nabrzmiałą główkę w pochwę. Ponownie wkładam w w nią dwa palce i dopadam językiem do łechtaczki. Jednostajne, intensywne ruchy „tam” nie dają Ci szans, byś pozostawała na nie obojętna. Głośno szczytujesz moja Pani rozkoszy. Widzę, że jesteś już bardzo zmęczona. :) Odwiązuję jedną z Twoich nóg i opieram drobną stopę na swoim ramieniu. Teraz będę wchodził naprawdę głęboko. :) W twoich oczach dostrzegam podniecenie zmieszane z odrobiną strachu. Całuję czulę tę stópkę i powoli zanurzam się w Twoją kobiecość. Czuję opór dużo szybciej niż myślałem, właśnie przemierzyłem całą podnieconą cipkę mojej ukochanej... Za każdym razem ze sporym zapasem docieram do Twojej szyjki, to takie podniecające... By nie czuć bólu, jesteś zdana tylko na moją delikatność, dokładność i dobrą wolę, mogę zrobić z Tobą wszystko. Bez obaw, nie zrobię Ci krzywdy ukochana :). Dokładnie wpatrujesz się we mnie, jesteś taka podniecona i bezbronna, kocham to spojrzenie... Zadziwiasz mnie, chcesz żebym przyspieszył, chyba lubisz czuć ten ból. Z wyczuciem intensyfikuję ruchy, jęczysz. Długo będziesz czuła tą głęboką penetrację. W końcu robimy to w pozycji, kiedy mogę bardziej dotykać Twojego ciała i głęboko wpatrywać się w te kocie, uwodzicielskie oczy... Orgazm, który tak słodko przeżywasz jest zgoła inny niż wszystkie poprzednie. Jesteś półprzytomna, odpływasz. Dochodzę zaraz po Tobie zalewając Twoje przytulne wnętrze ciepłym nasieniem. Wsuwam penisa w Twoje usta i czuję jak leniwie oblizujesz z niego resztki spermy, to takie miłe... Odwiązuję Cię całkowicie. Zasłużyłaś na sen moja ukochana. Obejmuję Cię czulę i ściśle do Ciebie przylegam. Wkładając półtwardego penisa w Twoją dziurkę wiem, że jest w niej część mojego nasienia, która nie zdążyła jeszcze wypłynąć. Wiem, że kiedy zaraz oboje zaśniemy, mój miecz będzie w Twojej rozkosznej pochwie. Niech Ci się przyśnij raj pełen rozkoszy, w którym co chwila doznajesz słodkiego zaspokojenia. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla takich chwil warto żyć kochany.Dla takiego mężczyzny.Każda kobieta pod dotykiem twoich dłoni,ust,penisa czułaby się jak najpiękniejsza boginii. Każda obdarzona twoim spojrzeniem wiedziałaby że świat należy do niej.Jesteś najwspanialszym mężczyzną na ziemi.Nie mogę uwierzyć że jestem tu ,na twoim statku.Dlaczego kiedykolwiek mogłeś powiedzieć że podróż z tobą może być zwykła,przewidywalna jak nadbałtycka plaża?Kochany.W jak wielkim błędzie jesteś,jak wiele pokory wobec potencjału który w sobie nosisz. Dlatego właśnie ciebie wybrałam.Bo jesteś Kimś. Kocham cię. Jakich wyrazów użyć by wyszeptać co czuję gdy dręczysz mnie mewim piórkiem.Kiedy krępujesz mi dłonie , nogi i rozpoczynasz seans miłości.Nie potrafię. Po prostu spójrz mi w oczy.Zobacz w nich wszystko to ,na co nie wymyślono odpowiednich słów... Związana ,bezbronna .Całkowicie poddana rozkoszy i twojej woli.Lubię kiedy pocierasz moją dziurkę i łechtaczkę panem walecznym:)Krok po kroku pokazujesz mi czym może być seks.Magią.Bajką.Filmem dla dorosłych.Pytasz czy zabawiam się wibratorem? Nie mam go,nigdy nie używałam..Pieszczę się dłońmi,palcem wskazującym pocieram górną część ścianki pochwy . Zauważyłam że odkąd zaczęłam przychodzić na plażę, moje palce robią rzeczy niezależne od mojej woli.Jakbyś to ty nimi sterował:)Lubię wibrujące ruchy,tarcie.Pamiętaj o tym kochany. Kiedy wysoko zarzucasz moją stopę na ramię odczuwam lęk.Wiem że w tej pozycji czuję dyskomfort.Jesteś tak delikatny,czuły i początkowy maleńki ból zmienia się w nieopisaną rozkosz. Czuję cię tak głęboko, intensywnie.Oddaję ruchy,razem nacieramy na siebie. Nasza miłość jest odurzająca jak wino, bezwstydna jak "Szał uniesień".Mój samiec,mój wspaniały, czuły,silny ogier na którym dogalopuję do krainy rozkoszy. Jeszcze,jeszcze,jeszcze!Ooo taak.Mmmm...Ooooch.. Mój nauczyciel,mój profesor sztuk miłosnych. Zaliczy mi pan dzisiejsze zajęcia praktyczne czy czeka mnie poprawka :)?A teraz zostaw we mnie swoje nasienie .Tu jest jego miejsce.Sad pełen płodnych jabłoni:) Kiedy zasypiamy,wtuleni w siebie jak łyżeczki nadal jesteś we mnie.Mój kochany zaborco:) Czemu kiedy zasnęłam wyszedłeś na pokład i podpatrujesz pluskające w oceanie syreny?Mam ochotę cię ukarać. Nie znasz mnie do końca najdroższy. Potrafię gryźć,drapać,kąsać. Odpycham cię.Każę ci usiąść na łóżku.Teraz ja rządzę! Pamiętasz krzesło na którym się kochaliśmy? Postawiłam go naprzeciw ciebie. W bezpiecznej odległości byś nie mógł mnie dotknąć. Mam na nogach bardzo wysokie,brokatowe szpilki.Czarną męską marynarkę.Kapelusz.Dziś postawiłam na oczy w stylu smoky . Są mocno podkreślone grafitowo-czarnym cieniem z domieszką srebrnego pyłu. Usta po pociągnięciu błyszczykiem wyglądają jak mokre. Z głośników płynie smooth jazz. Dźwięki są sensualne,zmysłowe,kuszące. Siadam na krześle,rozchylam szeroko nogi Gładzę je od łydek,przez kolana aż do wewnętrznej strony ud.Wzrok mam wbity w ciebie,moje spojrzenie tnie jak nóż.Wargi oblizuję językiem.Mówiłam ci już że to taki nieokiełznany,niewyreżyserowany ,spontaniczny tik kiedy jestem podniecona. .Unoszę się nad krzesłem.Staję tyłem.Powolnym ruchem odpinam marynarkę.Zsuwam ją w takt muzyki,idealnie zsynchronizowanej z moimi ******** Widzisz teraz moje czarne majtki wiązane po bokach w fikuśne kokardki.Nagie plecy z dołeczkami:)Domyślasz się że moje piersi są swobodne,niczym nieskrępowane.Długie nogi pokrywają samonośne pończochy.Śmiejesz się.Tak.To prawda .Jestem nieskromna.Pewna swoich atutów.I mam zamiar ukarać cię pięknem które możesz tylko oglądać bez prawa do dotyku. Moje dłonie gładzą pośladki.Wyobrażam sobie twoja minę.To mnie nakręca.G***townym gestem zrzucam kapelusz.Jasne,długie włosy rozsypują się falą na plecy.Staję bokiem.Patrzę na ciebie.Drażnię uśmiechem .Ściągam szpilki.Ostrymi obcasami gładzę nogi. Rozwiązuję kokardki przy stringach.Padają jak ostatni bastion chroniący moja cnotę:)Teraz czas na pończochy.Sekunda po sekundzie,powoli,w zwolnionym tempie ściągam je z nóg.Rzucam w twoją stronę.Chwytasz je.Przykładasz do nosa.Pachną kobiecym ciepłem zmieszanym z perfumami. Zwracam się przodem do ciebie.Pochyliłam głowę ,gładzę piersi.Usta są rozchylone,oczy nadal zadziornie wpatrzone w twoje. Chciałam być zła.Chciałam na tym skończyć,zostawić cię z rozbudzonym podnieceniem i odejść ale ...moje uda są mokre!Rozum śpi a serce i zmysły biorą górę!. Teraz to ja błagam o więcej...Co mi tam syreny kiedy moje kolana trą o siebie tak intensywnie że grozi nam pożar:) Wygrałeś:) Kobieta która kocha i pragnie jest bezbronna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gotezie,witaj troszkę później niż zwykle .Przepraszam.Rano próba,potem parę innych zawodowych spraw i pogrzeb sąsiadki.Dziś dopiero się odbył...Wróciłam w nostagicznym ,żałobnym nastroju ale twoja piękna opowieść przywróciła mi uśmiech:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podchodzisz, rozwiązujesz mnie i żądasz zaspokojenia moja władcza kocico. Siadaj na krześle, jeszcze raz rozchyl bezwstydnie nogi i pieść swoją obnażoną kobiecość tak jak lubisz najbardziej. :) Twój pokaz jeszcze się nie zakończył. Uwielbiam obserwować jak kobieta zajmuje się sobą, jak tak mocno skupia się na okolicach swojej drogiej dziurki. To taki urzekający, słodki widok :). Zmysłowo gładzisz piersi. Są spragnione dotyku. Już biegnę! Kucam tuż za Tobą i z przyjemnością, delikatnie chwytam i masuję Twój biust. Kark, który obsypuję pocałunkami pachnie cudownie. Zajmij się tylko swoim kroczem, ja zadbam o resztę. :) Pragnę obserwować jak sprawiasz sobie przyjemność paluszkami moja wiecznie nienasycona nimfomanko. Mmm... cudownie i czule pieścisz tę uroczą cipkę. Nagle przerywam Ci ten piękny akt, wyjmuję Twój mokry paluszek i wsuwam do swoich ust. Dokładnie wylizując go mruczę. Widzę błysk w Twoim oku. Znów macam Twoje okrąglutkie piersi, a Ty co chwila przerywasz masturbację i karmisz mnie sobą. Bawi nas to i podnieca. Odwracasz głowę i całujesz w usta. Twoje wargi są takie aksamitne... Czuję jak bije od Ciebie żar pożądania, miłości i oddania. Nie przerywaj, masz się dobrze wypieścić. :) Lubię Twoją reakcję, kiedy przeżywasz orgazm a ja jestem obok, dotykam Cię, całuję, słyszę i czuję Twój oddech... Byłaś zazdrosna o te syreny? Liczysz się tylko Ty maleńka. Tylko Ty masz prawo do moich dłoni, języka, penisa. :) Przytulę Cię zawsze, kiedy tylko tego zapragniesz. Odwracam się do Ciebie przodem i lekko, z wyczuciem podgryzam Twoje sutki. Elektryzuje Cię to. Przenoszę Cię na łóżko, siadam prostując nogi. Rozszerz uda i usiądź na moim wojowniku, ja obejmę Twoje plecy. Jaki cudowny widok pieści moje oczy... Czy jestem w raju? :) Dzisiaj Twoje piersi do syta zaspokoję dotykiem oraz spojrzeniem pełnym podziwu i pożądania moja bogini. Podskakuj w mych ramionach mocno i szybko. Daj upust swoim instynktom. Czuję jak Twoja wilgotna jamka płonie, piersi szaleją, słyszę Twoje jęki. Podgryzam sutki - spodobało mi się to. :) Powoduję, że jesteś coraz bardziej pobudzona. W tym momencie rządzą Tobą pierwotne instynkty. Głośno krzyczysz, czuję jak intensywnie i instynktownie ujeżdżasz mojego twardego penisa, wystawiając go na ogromnie ciężką próbę wytrzymałości. :) Każdy Twój ruch mocno drażni główkę i zapewnia niesamowite doznania. Twoja twarz płonie, czuję jak wbijasz mi w skórę paznokcie, jest Ci dobrze. :) Kładź się na brzuchu moja samiczko. Czujesz jak mocno w Ciebie wszedłem? Leżę nad Tobą opierając się na łokciach i trzymam w dłoniach Twoje piersi. Czujesz mój oddech, moje pocałunki, moje ukąszenia? Powiedz czemu tak uwielbiam Twoje ciało? Czemu tak trudno jest mi się od niego oderwać? Czemu mam taką ochotę bez przerwy je pieścić? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też przepraszam, że tak się ociągałem. Próba tańca? :) Przykro mi z powodu Twojej sąsiadki. Cieszę się, że dzięki mnie mogłaś się uśmiechnąć i na chwilę zapomnieć o smutku, bardzo mi miło z tego powodu. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"a w dodatku myślę, że jesteś bardzo miłą kobietą, obdarzoną piękną urodą i nietuzinkowym poziomem seksapilu." błąd, błąd, podniecenie zaślepia. po drugiej stronie może siedzieć zgryżliwa, podstarzała, niespełniona i fatalnie zaniedbana kobieta która o seksie ostatnio głównie czyta albo marzy, bo realnego brak albo wygląda tak ze wstyd... Więc uważajcie, robaczki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty ,gościu z 17.19 wypad stąd.Tak pięknego erotyku nie widziałam,nie czytałam.Brawo autorzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nieogryzek 2014.08.01 Śmierć jest nieodłącznym elementem życia.Jest tak pewna jak dzień który przychodzi po nocy.A jednak zawsze zaskakuje. Wynajmuję mieszkanie w bloku.Od jakiegoś czasu,około miesiąca zza ściany zaczęły dochodzić dziwne krzyki.Na początku myślałam że to kot albo dziecko.Ale im dlużej krzyk trwał tym bardziej było zrozumiałe że to ludzki głos. Okazało się że to starsza pani która po wylewie i zawale z hospicjum wróciła do domu.Chciała w nim umrzeć,w swoich czterech śćianach i kochająca córka spełniła jej wolę. Ze wzgledu na specyfikę pracy(jestem tancerka, pracuję wieczorami -nie chodzi broń Boże o gogo ale zwykłe kluby) muszę odsypiać .Nie dało się.Krzyk był przerażliwy,nierealny.Krył się w nim ból,rozpacz .Trwał codzień 20 h bez ustanku.Nie przeszkadzało mi to.Jestem pokorna wobec życia.Poprostu bylo mi przykro.Smutno.Znałam tą pania,pomagałam jej wnosić zakupy ,mijałyśmy sie na klatce..Wczoraj też krzyczała.Głośno.Rozpaczliiwe.Usłyszałam sygnał karetki.Weszło czterech lekarzy. Po jakimś czasie karetka odjechała bez sygnału.Wychodziłam akurat z domu,podjechał karawan i wyniesiono ciało Zmarłej. Jestem w szoku...Tak przerażliwie krzyczała,walczyła ale nie obroniła się od śmierci. Nie mogę przestać o tym myśleć. Jak bardzo trzeba doceniać zdrowie,życie.Jak wiele pokory potrzebalapka.gif I wszystko jasne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz mam fantazję: seks z Gotezem w trumnie Kochanie napisz jak byś to widział 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość finezyjna789
to jakiś żart?Podszyw?Gotez,nie pisz o seksie w trumnie.Zepsujesz to co było wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisz o tym, mój przyjacielu, mój kochanku, mój wojowniku. Taką mam potrzebę, Potrzebna mi afirmacja życia, na przekor śmierci i ciemności...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak można niszczyć taki piękny top idiotycznymi hejtami? Gotez,Nieogryzek ,nie zniechęcajcie się.Jedno opowiadanie"Pamiętnik erotomanki" już stłamszono ,teraz wam próbują dokopać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość finezyjna789
to ja ''wyganiałam''goscia o 18.41. Strasznie podoba mi sie co piszecie.Jest lekkie ,zmysłowe i działa na wyobraznię. Trumna mnie przeraza.Afirmacja życia...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2014.08.08 "a w dodatku myślę, że jesteś bardzo miłą kobietą, obdarzoną piękną urodą i nietuzinkowym poziomem seksapilu." błąd, błąd, podniecenie zaślepia. po drugiej stronie może siedzieć zgryżliwa, podstarzała, niespełniona i fatalnie zaniedbana kobieta która o seksie ostatnio głównie czyta albo marzy, bo realnego brak albo wygląda tak ze wstyd... Więc uważajcie, robaczki oczko.gif Szanowny gościu negujący moja osobę.Cóż mogę powiedzieć?Piszę to opowiadane bo...Bo lubię coś tworzyć,kreować?Rozwijać się?Sprawdzać swoje możliwości na innym polu niż zawodowe?Bo jestem ambitna?Bo chcę od życia więcej ?Bo chcę pokazać ze oprócz wyglądu mam mózg? .Bo lubię rywalizację? Bo troszkę wiąże się to z kierunkiem studiów które kończyłam związanych ze słowem -nie tym epickim czy lirycznym ale jednak.Jest to dla mnie ciągłe doskonalenie i dokształcanie ? Takie swoiste 2 in 1 ? I przede wszystkim bo pomyślałam że chciałabym pomóc w choćby tak skromny sposób zdolnemu facetowi który zasługuje na coś więcej niż pisanie na forum?Jestem pewna że Gotez wypłynie na szersze wody ,ma ogromny potencjał.To tylko kwestia czasu. Szanowny gościu-Nie martw się też o moje życie seksualne czy wygląd :P:) .To raczej twoja zgryźliwość , zrzędliwość i brak entuzjazmu mówi dużo o deficycie w tej dziedzinie w twoim życiu.Takie maruderstwo charakteryzuje osoby które wszystko mają już za sobą ,nic przed sobą a twarz ściągnięta w wieczny grymas niezadowolenia zasmuca. Co do tego kim jestem.Nikim.Jestem tylko pyłkiem,nawet jeśli ten nick to "ten" nick to kogo to obchodzi? Co zmienia nick.Chyba tylko jeśli jest projektem ,wówczas zależy od kogoś i pisze co mu każą.Ja zależę tylko od siebie. Gotezie,przepraszam.Czasem trzeba oczyścić atmosferę by odetchnąć świeżym powietrzem . Wstawianie wypowiedzi z innego działu ,tyczący smutnej sprawy by zasugerować że jestem nekrofilką?Pozostawiam bez komentarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spoglądam na kalendarz. Dzień w którym muszę wyjechać zbliża się wielkimi krokami.Odhaczam mazakiem każdy miniony,jak więzień. Dla niego mniej dni to powód do radości,dla mnie smutek przemieszany z obawą że możemy się zagubić,rozstać. Chodź do mnie kochany.Blisko.Chcę czuć bicie twojego serca.Wiem,to banał, wyświechtany frazes.Ale nie dla mnie.Nie wstydzę się słów które inni uznają za przebrzmiałe,niemodne. Usiądź. Zrobię ci masaż.Lubię dbać o swojego mężczyznę,zadziwia mnie że z taką łatwością oddaję ci swoją niezależność.Daję się poskromić.Siadam okrakiem za tobą.Naga.Rozpoczynam masowanie.Zaczynam od ramion. Jesteś spięty,za chwilę to się zmieni.Spoglądam na twoje plecy.Zauważam szereg zadrapań .Wzbudzają we mnie czułość. Przypominają o twojej cierpliwości kiedy rozjuszona rozkoszą zanurzałam paznokcie w twoje ciało.Delikatnie muskam ustami każdą rankę. Przykładam dłonie,głaskam. Czule cię obejmuję,przywieram całym ciałem. Jesteś już wypoczęty.Gotowy do nowej porcji seksu? Lubisz mnie delikatnie krępować. Mieć władzę nad moim ciałem?Odwróćmy rolę.Dziś to ja będę robiła z tobą wszystko czego zapragnę a ty poddasz się mojej woli. Połóż się kochany.Daj ręce.Pamiętasz pończochy które rzuciłam ci robiąc striptiz? Przydadzą się nam.Zwiążę teraz nimi przeguby twoich dłoni.Wiem że jesteś silny,z łatwością jesteś w stanie wyzwolić się z się z więzów ale udaj że jest inaczej. Nogi pozostawiam swobodne.Mogłabym wprawdzie użyć lin którymi mnie krępowałeś ale tak jest lepiej.Wolę by miały możliwość ugięcia kiedy przyjdzie odpowiednia chwila. A teraz oddawaj piórko.Bez gadania:)Sprawdzę czy masz łaskotki. Zaraz będziesz błagał bym przestała:) Odkładam piórko. Dość już tych męczarni,kochany.Zaczynam obsypywać całego ciebie pocałunkami.Zaczynam od policzków,ust. Schodzę niżej,na piersi .Drażnię twoje brodawki.Lekko gryzę. Przecież ty też lubisz być pieszczony,nie udawaj twardziela:) Powoli sunę twarzą ku dołowi.Całuję miejsce poniżej pępka.W końcu docieram do twojej męskości.W moich dłoniach nabiera życia,rośnie.Językiem delikatnie liżę główkę,ręką masuję jądra.W końcu przychodzi czas na pełne zanurzenie w moich ustach. Bezwstydnie obśliniam penisa.Jęczysz.Patrzę ci w oczy.Lubisz ten widok-gdy twoja dziewczynka zapomina że jest dobrze wychowana:) Jesteś ciekaw co zrobię teraz? Unoszę się,zbliżam ku twojej twarzy.Zmysłowym ruchem siadam na nią.Posuwam c/i/p/k/ą po twoich ustach,nabijam się lekko na nos.Przejmujesz inicjatywę. Liżesz łechtaczkę,wargi.Zasysasz moją waginę ustami.Teraz się odwrócę,nachylę nad tobą. Liż mnie,nie przestawaj ; ja zajmę się twoim wojownikiem. Trwa to długie,błogie minuty. Teraz oddalam się od twoich ust,trę dziurką po klatce i brzuchu. Unoszę i chwytam moją ulubioną zabawkę.W dzieciństwie bawiłam się lalkami,teraz preferuję miecze,szable bagnety:) Nachylam się nieco do przodu.Znasz już moje zamiłowanie do odpowiednich katów.Bez śmiechu proszę!:)W grę wchodzą tylko "te" kąty,żadnych innych nie uznaję.Nie lubię się dzielić.I pod tym względem jestem staromodna :) /Zaczynam cię ujeżdżać.Teraz właśnie jest czas byś zgiął kolana. Przybliżasz je do mojego brzucha,skaczę na tobie a dłonie trzymam na nich .Widzisz jak sprytnie obmyśliłam swój plan?Prosisz bym odwróciła głowę,chcesz na mnie patrzeć.Teraz rozpocznę mieszanie.Pytasz co to takiego?Wyobraź sobie że twój penis jest filiżanką do której wrzucono łyżeczkę cukru.Teraz właśnie zamieszam.Mam w sobie tylko jego główkę i kręcę biodrami jak łyżeczką...Widzisz moją pupę.Zobacz ile pracy muszę wykonać kochany.Mogłabym tak mieszać bez końca:)Taaak.To właśnie ta chwila.Mój Eden. Za chwilkę zrobię to drugi raz,po co ograniczać się do jednego skoro można więcej.Teraz kiedy jestem zaspokojona nachylam się nad tobą i liże swojego najulubieńszego loda .Za chwilę tryśnie śmietanka,obleje moje usta,język, brodę.Chcę teraz patrzeć na ciebie kochany.Dla mnie ta oralna pieszczota jest równie rozkoszna jak dla ciebie. Nie.Nieprawda.Jest większą rozkoszą niż moja własna. Nakarm mnie swoim nektarem najdroższy.Teraz.Już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dotrzymujesz kroku Gotezowi, a czasami i jesteś krok przed Nim:) Gotez nie obraź się:) a za powodzenie= podobno się nie dziękuje, więc nie podziękuję..jak nrazie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×