Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

CZY WIAZALYSCIE CZERWONE KOKARDY NA WOZKU

Polecane posty

Gość gość

bo mnie non stop moja mama namawia a ja sie tego boje... Uwazam, ze wszelkie czary sa niebezpieczne dla dziecka. Zaznaczam, ze jestem katoliczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a o co chodzi z tą kokardą ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wierzę w zabobony :D Moja teściowa już do szpitala przyleciała z czerwoną kokardą :D - wywaliłam do kosza :o A moja mama ciągle mi biadoliła o czerwonej kokardce :o Efekt taki że ona ciągle mi ją wiązała na gondoli a ja ściągałam i wyrzucałam .... i tak przez cały czas :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale o co z nią chodzi ?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co to znowu za zabobony? Mnie ostatnio rozwalili koleżanka, dziewczyna po studiach, która twierdzi, że ja się jest w ciąży i czymś popatrzy, to dziecko ma znamię w tym miejscu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O rany, skad sie taka ciemnota u zabobony biorą w 21 wieku??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ktos wyjasni o co chodzi z tą kokardą? jakies szczescie przynosi czy co? :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żadna nie wie, żadna nie ma ale gdzie nie patrzę na wózki to każdy czerwoną wstążeczkę ma. Komórki, srajfony, srajpady, tipsy ale kokarda jest. wieśniary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niektórzy wierzą, że to chroni przed zauroczeniem. że jak ktoś powie - o jakie śliczne dziecko to bez tej kokardy im dziecko zbrzydnie... Ja nie wiązałam, nie jestem katoliczką i nie wierzę w czary, uroki ani moce nadprzyrodzone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chodzi o to, żeby nikt ci nie urzekł dziecka bo jak ktoś źle spojrzy to dziecko może płakać itp. Nie, nie wiązałam. Mam czerwony kocyk i niektórzy myślą, że to zamiast kokardki ale po prostu taki się mężowi spodobał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiązałam kokardy ale co się nasłuchałam od mamy i teściowej :O Jednak widzę , że na większości wózkach ta kokarda jest więc w temacie chyba tylko wypowiadają się te które nie wiążą bo większość jednak ma te kokardy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wierzę w zabobony, nikt z mojej rodziny też nie. I jakoś nie widuję tych wózków z kokardami, ale może to w moim regionie nie na topie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie wiązałam kokardy ale co się nasłuchałam od mamy i teściowej pechowiec.gif Jednak widzę , że na większości wózkach ta kokarda jest więc w temacie chyba tylko wypowiadają się te które nie wiążą bo większość jednak ma te kokardy jezyk.gif x x czyżbyś sugerowała że ludzie kłamią że nie mają, bo sama pewnie miałaś ale teraz się nie przyznajesz :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciówkagość
sama byłam światkiem jak baba zauroczyła dziecko po tym jak się nad wózkiem pochyliła, dzieciak rłakał bez przerwy przez kilka godzin aż się zanosił od płaczu, na pogotowiu nie wiedzieli co jest, aż w końcu stara ciotka sąsiadki wzięła jej dziecko na ręce i coś szepnęł, coś pokazała ręką i mały przestał płakać! To nie są zabobony bo takie rzeczy się zdarzają jak ktoś tego nie zobaczy na własne oczy to nie uwierzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ni trzeba być kretynem, żeby to podawać jako przykład uroku. Dzieciak się przestraszył widząc obca osobę. Na pogotowiu nie wiedzieli co mu jest, bo nic mu nie było, tylko reakcja stresowa. Potem znalazł się blisko osoby która zna i która umie postępowac z dziećmi. Uspokoił się. Nie, ale to na pewno czary!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiii
a ja mojej córci wiążę czerwoną kokardę na wózku a co mi tam ;) a ostatnio to nawet dwie bo mocujemy jej z mężem zabawki na tej wstążce, a ona chyba tą wstążkę lubi bardziej niz te zabawki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktos sie naogladal Nocy i dni,bo w ostatnim odcinku to byla podobna scena,no,ale to 19 wiek a my mamy 21!!! Ludzie opamietajcie sie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez nie jestem katoliczka i tez nie wierzę w czary, nadprzyrodzone moce, wrozby czy horoskopy. A te kokardy itp cuda to nie tylko polska specjalnosc, od kolezanki Turczynki dostalam agrafke z jakims kamykiem z wymalowanym okiem, niby chroniaca przed urokami. Inna kolezanka, Niemka, wierzyla ze na bolesne zabkowanie pomoze dziecku naszyjnik z bursztynu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×