Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

milarczyk

Mieszkanie w jego domu rodzinnym

Polecane posty

Gość gość
nic nie widze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikt nie napisał nic optymistycznego...a może ktoś mieszka z teściami i czuje się dobrze w takim układzie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może ktoś mieszka i czuje się dpobrze, ale jakei to ma dla ciebie znaczenie.nie potrafisz sama zdecydować czy takie ukłąd pasuje, czy nie?No tak masz 3 dychy na karku i mus trzymać się portek za wszelką cenę.Z tego co piszesz, to normalnei głupia jesteś, wieć beż żlau jak się wpkujesz na minę.Sama widzisz jak to wszystko wygląda, facet ma ciebie w dupie, nie ukrywa tego, ale ty jak wierna służąca będziesz tkwiłaz czasem się poświęcisz.Ten fqcet to frajer, nigdy nie będziesz z nim szczęśliwa, bo jego rodzina zawsze będzie numerem jeden, no ale cóż, sama sobie takie piekło zgotujesz, a chcącemu nie dzieje się krzywda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Złoty środek, to spasować w połowie drogi i nie pchać łba pod topór, innego złotego nie ma. Tylko ty sama dobrze wiesz,że nie zostawisz tego pajaca, wieć po co ten temat.Sama sobie przergasz sprawę, nam nic dotego.Mnie rówznież głupich idiotek nie szkoda, wszyscy piszą, ze to bagno, ale ty liczysz jeszcze na pozytywne wypowiedzie.Staqra, głupia , naiwna baba to ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zamieszkaj u niego na próbę. Z góry powiedz, że zamieszkasz na jakiś czas. Np. na wakacje. Będziesz wiedziała co i jak. Ale skoro jak mówisz pomieszkujesz u niego i tak średnio ci się to widzi, to chyba nic z tego nie będzie. Powiem ci, że miałem takich niedoszłych teściów, z którymi chętnie bym mieszkał oraz innych niedoszłych, takich, że sam ich widok mnie dobijał. Kolejna sprawa, to jeśli facet jest taki cudowny i ma jaja, to nie bój się, we dwoje pokona się WSZYSTKIE przeciwności. No chyba, że on nie jest taki cudowny. Bo ja bym nie wahał się wyprowadzić do fajnej dziewczyny, nawet do tego strasznego, okropnego, okrutnego i przerażającego brrr bloku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dobrze ale jakim kompromisem jest to ze wyprowadza sie od rodzicow do mieszkania ktore ona chce, przeciez to nie jest spotkanie sie w polowie drogi tylko to ze ona stawia na swoim? Od razu chce powiedziec ze jestem za tym zeby absolutnie nie mieszkac z tesciami, mowie to z doswiadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko przeczytaj samą siebie. Najpierw piszesz: "On jest super czułym i kochanym facetem wobec mnie," Po czym: "Ostatni weekend mieliśmy spędzić razem, a spędziliśmy pod dyktando jego siostry," "on pod żadnym pozorem nie przeprowadzi się do mnie." "każdy weekend jest rodzinny i nigdy nie jesteśmy sami," "Mówi mi krótko, albo to akceptujesz albo nie." " Teraz właśnie widzę jak to wygląda na codzień, nie mam mowy o odrębności, bo cały czas mają jakieś wspólne sprawy. Dla niego pełnią szczęścia byłoby gdybym uprawiała ogródek z jego mamą, robiła przetwory i czasem popijała kawkę" "Wg niego w tej kwestii nie ma kompromisu, jak ostatnio go zapytałam czy sytuacja mieszkania z nimi mogłaby by byc przejsciową i w tym czasie wybudowalibysmy swój dom, to uznał, że jestem materialistką, która jest z nim dla chaty." No i słowa klucz: "jeśli nie ja to poszuka innej, która pójdzie na taki układu" Kiedy ten facet jest dla ciebie czuły i kochany, jak chce bzykać? to co opisałaś to masakra, ten facet to chodząca beznadzieja,nie wiem w ogóle jak ty to wytrzymujesz. Wmawiasz sobie jego zalaty, bo z tego co sama opisałaś, on posada w przewadze bardzo istatne dla związku wady. Dla mnie takie facet jest tylko do olania, no i co z tego,że kochasz, na samej miłości daleko nie zajedziesz, ten facet nie rokuje na normalne życie, albo go olejesz i przepłaczesz góra rok, albo z nim zostaniesz i przepłaczesz całę życie, bo z takim typem nie ma mowy o żadnym szczęściu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10, 25 skoro ma swojue mieszkanie, to gdzie ma mieszkać w połowie drogi dosłownie.Jełśi na tym etapie już się nie doagaduję, to i póżniej się nie doagadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 10:26 ma absolutna rację. Zacytował/a ci Twoje własne słowa. Jak możesz mówić (WMAWIAĆ SOBIE) że jest czuły i kochany??? Czułość to nie tylko sprawy łóżkowe, ale stawianie swojej kobiety na 1 miejscu. Tu zawsze będziesz po mamusi, siostrze, pracy, ogródku, przetworach itd. Zresztą, 40-latek który nie chce odciąć pępowiny i do tej pory się nie usamodzielnił, to po prostu najgorszy typ chłopa! I jeszcze rozwodnik, no zgadnij dlaczego! Nie układa Ci się to w jedną całość logiczną? Wracaj do siebie i powiedz mu, że jeśli zmądrzeje i postawi Cię na 1 miejscu to możecie rozmawiać o przyszłości (oczywiście nie ma opcji mieszkania u niego) a jeśli nie to nich sobie szuka idealnej żony kolejne 10 lat, zobaczysz, że nie znajdzie. A Tobie przydałaby się porządna psychoterapia, bo masz problem ze stawianiem granic i na siłę przypisujesz zalety człowiekowi, który ich nie posiada, a nie widzisz co z Tobą wyprawia. Psycha Ci siądzie do roku w takim układzie. A wtedy tylko psychiatra, już nie psychoterapeuta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak to jest gdy kobicie po 30 tce chłopa brakuje jak się znajdzie jakiś który ja przytuli albo pobzyka to ta mówi że cudowny, czuły , kochany , reszta sie nie liczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćiówka
słuchaj bo babki dobrze ci piszą - zostań w swoim mieszkaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieki za odp. Pomieszkam na probe i przedstawie mu swoje oczekiwania, zobace jak je potraktuje a wtedy zapadnie decyzja,poki co.nie spieszy mi sie nigdzie i nie zamierzam wynajmowac swoich 63 metrow;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niby ładna i wykształcona, a ma syndrom starej panny, i trzyma się na siłę nieodpowiedniego faceta. Dorze mówią o psychologu, nie stawiasz granic, masz niskie poczucie własnej wartości (zaprzeczaj sobie, i tak to wiesz) i na siłę twierdzisz, że facet jest super. NIE JEST, Ty CHCIAŁABYŚ żeby taki był i mu to przypisujesz. A to mega różnica dziewczyno. Typowy przypadek dla psychologii, jesteś wręcz książkowym przykładem. Idź sobie do psychoterapeuty tak na próbę, zobaczysz co Ci powie i przyznasz rację wielu osobom wypowiadającym się tu. Sama miałam podobnie ale się wyleczyłam z takich facetów na zawsze. Wiem co mówię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
63 metry i ty chciałas to zostawić ? :O przeciez to duże mieszkanie , w zyciu nie posłuchałabym faceta żeby to wynająć ,myślałam że klitka a tu funkcjonalne mieszkanie i "jaśnie pan" nie chce ja bym takiego wyrzuciła i nawet sobie głowy nie zawracała, trzeba się cenić kobieto :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość121312
Autorko ale co z tego, że powiesz że na jakiś czas zamieszkasz, jak on może robić wszystko żeby przez ten czas ciebie zadowolić. Jedyne rozwiązanie budowa domu. Ale on Ciebie nie kocha, pewnie chce dziecka, obiadu, żebyś była służacą bo jego mamusia coraz starsza. Jak się kogoś kocha to stawia się go na 1 miejscu, a nie gdzieś daleko. Bo najpierw są rodzice, siostra, praca, gospodarstwo, a Ty gdzieś na szarym końcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Pomieszkam na probe i przedstawie mu swoje oczekiwania, zobacze jak je potraktuje"---- kobieto, nadal nie stawiasz granic, mieszkając z nim niczego mu nie wyoślisz, nadal nie rozumiesz??? Serio, idź do psychoterapeuty, bo każdy Ci tu pisze to samo a Ty nadal trzymasz się jego gaci jakbyś miała 50 lat! Jesteś młodą ładną mądrą kobietą, możesz mieć niejednego porządnego faceta. Jak będziesz z nim tam siedziała to on nic nie zakuma, będzie po jego myśli a Ty sobie możesz gadać. Póki nie postawisz granic (nie wyniesiesz się czekając aż podejmie dorosłą decyzję, przyjdzie pogadać i zrezygnuje z pomysłu mieszkania u mamy), to nic z tego nie będzie. On nie wychodzi ze strefy komfortu, a Ty mu ułatwiasz!!! Skąd wiesz czy mu zależy, skoro tego nie sprawdzisz. Jak mu zależy, wyjdzie ze strefy komfortu bo będziesz ważniejsza! Teraz robisz to, czego on chce. Mieszkasz na próbę (nie wiem po co, nie chcesz tego, a on się i tak nie wyniesie, to po co ta próba???) i tylko będziesz zrzędzić mu co jakiś czas, a on to oleje. Pokaż mu, że masz swoją wartość ale najpierw psychoterapia bo sama musisz w to uwierzyć!!!!! Wynieś się, idź do psychologa a on jak kocha to przyjdzie, nie to niech siedzi do 80tki z mamusią!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co z nim mieszkasz na próbę, to niczego nie zmieni, wręcz go utwierdza w przekonaniu że ma rację, to jest wydłużanie braku podejmowania decyzji, nie widzisz tego???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na początku znajomości podpytywałam go o powody rozpadu jego małżeństwa i okazało się, że zona była "taka dziwna, ze niepodobało jej się kiedy schodził na dół", na co ja odp ze brakowało jej pewnie prywatności, ale wg niego osobne gotowanie to dowód odrębności. Poza tym nie lubiła rodzinnych spędów i chciała kupić mieszkanie w bloku...taka była arodzinna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje mieszkanie jest duże, wyremontowane i na fajnym osiedlu:) ale kazdy, wg niego kazdy wolałby zamieszkać w domu, gdzie jest altana i huśatawka obok....tylko że ja mam stresa, zeby zejśc z góry i się na niej huśtać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poczytaj posty powyżej i dodaj sobie to co teraz napisałaś. Jeszcze masz wątpliwości???? Lepiej być rozwódką czy samą? A sama długo nie będziesz, uwierz w to. Postaw granicę, wynieś się i zobacz czy mu naprawdę zależy. I idź do psychoterapeuty, to nie boli a może Ci facet przemówi do rozumu. Gość Cię nie kocha i nie chce wyjść ze strefy komfortu, a jeśli kocha, to nie zrozumie tego póki tam jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skończ już gdybać, nie przekonasz się co to za typ jak się nie wyniesiesz, przestań wreszcie żyć pod niego!!!! Z czasem Cię to wykończy, szkoda Cię. Nie szukaj desperacko i na siłę porady że "a nuż komuś się udało", bo nie po to masz fajne mieszkanie, żeby mieszkać na kupie z mamusią, bo 40letni maminycycek nie umie podjąć dorosłej decyzji!!!! I wcale kochany nie jest jak takie ma teksty. Nie dociera do Ciebie że on wcale czuły i superowy nie jest, a to że w tym wieku nie ułożył sobie życia, nie jest przypadkowe????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się rozwiodłam z takim właśnie typem. Robiłam dokładnie taki błąd jak Ty i nie chciałabyś wiedzieć co było potem, jaki koszmar. Dobrze Ci mówią, każdy Ci pisze to samo, a Ty nadal szukasz powodu żeby zostać tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prowo, nie ma takich głupich bab.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam kiedyś takiego chłopaka, nawet planowaliśmy wspólną przyszłość, ale ja młoda byłam i to takie było dalekosiężne planowanie...byliśmy raz u niego z okazji imienin jego mamy, pokazał mi "gdzie będziemy mieszkać". Oni mieli wszystko zaplanowane, piętro domu rodziców urządzone - 2 duże pokoje, aneks kuchenny, łazienka - wszystko nowe, nieużywane - czekało chyba na gospodynię ;-) Jego mama bardzo rządząca - od razu usłyszałam, że studia mi nie są potrzebne, jej córka nie ma a pracuje ;-( że to strata czasu... Pomijając kwestie światopoglądu jego rodziców, z którymi na pewno nie zgodziłabym się, nie wyobrażał sobie wcale mieszkania z teściami. Powiedziałam mu o tym stanowczo. Zrobił mi awanturę i wykrzyczał, że nie po to tracił czas i kasę na paliwo przez kilka miesięcy żeby "szukać od początku" ;-( Po kilku miesiącach ożenił się i mieszkają do dziś z rodzicami. A to już 15 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikt nic miłego Ci nie napisał bo nic miłego Cie nie czeka - po prostu. Mieszkanie w takim układzie to koszmar i tylko od ciebie zależy jak szybko się o tym przekonasz, czy teraz mieszkając "na próbę" czy po ślubie będąc przestawianą jak mebel, pod władzą teściowej i męża. Czujesz się tam jak gość ? I tak się będziesz czuć przez resztę czasu jak będziesz tam mieszkać. Nic się nie zmieni - gwarantuje Ci to. Teściowa się nie zmieni, mąż/chłopak też się nie zmieni, może być tylko gorzej - bądź tego świadoma. To nie jest facet dla ciebie - powinnaś sobie poszukać kogoś kto lubi taki tryb życia jaki prowadzisz bo konflikty widać na pierwszy rzut oka, nikt nie szanuje twoich potrzeb, za to ty musisz być posłuszna wszystkim wokoło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosć 10,26 idealnie podsumowanie, reszta dziewczyn też logicznie wszystko napisała. Jaja to próba, przecież nic się nie zmieni, on będzie myślała,że mieszkasz i dobrze jest, przecież niczego od niego nie będziesz w tym okresie w6ymagała.Wejdziesz w ich układ i jedynie będziesz jęczeć, wiecej nic. Czy ty dziewczyno naprawdę taka głupia jesteś, czy tylko udajesz, czy to prowo? Facet ma ciebie w tyle, jak miał wcześniej żonę, i będzie miał każdą która się nie dostosuje.Czy znajdzie taką matolicę, nie wiem, bo głupich nie sieją. Nie wiem na co ty liczysz? Na cud który nie nastąpi, facet pluje ci w oczy, a ty móiwsz,że deszcze pada, zobaczysz w nim normalnego faceta, jak świnia niebo. To 40 dziwadło, przyczepione do mamuni kiecki, jeszcze ci mało tego idioty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też po 30tce
Wiesz co autorko ja wiem jaki jest twoj problem. Też go miałam- zegar tyla a ja nie mam ani męża ani dziecka wiec zrobie wszytsko dla mojego dziubaska. I wiesz co?? Mój facet przestał mnie szanowac, widział ze co by nie zrobił to ja i tak będę pod jego dyktando. Tak pragnełam być zona i matką że godziłam się na wszytsko. Ale poszłam wreszcie do pychologa, poczytałam troche ksiązek i wreszcie stanełam na nogi. Juz dziś wiem że żaden facet nie da mi szczescia jesli sama go w sobie nie odnajdę. Za radą psychologa walcze o siebie, swoje oczekiwania, stawiam warunki. Nie wisze już na facecie, stałam się pewna siebie i dąrze do swojego szczescia a nie jego szczescia. Jego mam teraz w dupie, licze się ja. Trzeba być egoistką w zyciu zeby ci było dobrze a przede wszytskim słuchac swojego wnetrza.Skoro zle się czujesz to odpusc, jesli cie facet kocha to pójdzie za tobą. Czasami jakt o mówi mój psycholg własnie trzeba dokonac drastycznych kroków zeby przekoanć się z kim mamy do czyniania . A jesli on odpusci to bedziesz pewna ze nigdy cie nie kochał, a tylko potrzebował do jakiegoś konkretnego celu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uciekaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opowiem swoją historię.. Też poznałam faceta i też miał zamiłowanie do życią ze swoimi rodzicami na tzw. "pięterku", kilka pokoi a wokół piękny ogród z bujaną huśtawką. Idylla. Ja miałam swoją kawalerkę i zreszta od 19 roku życia mieszkałam sama i nie wyobrażałam sobie mieszkać z jego rodzicami pod dyktando jego mamy. Do tego dochodziły różnice światopoglądowe. Powiedziałam "nie" i choć nie obyło się bez niemiłych rozmów z jego rodzicami i jego siostrą, to wkońcu zamieszkaliśmy razem w kawalerce, za rok odbieramy większe mieszkanie. Do tej pory nie lubię tam jeżdzić i nie lubię słuchać "wszystko wiedzacej j nakazujacej tesciowej", ale raz na jakiś czas się zmuszam dla dobra meza. Jednak gdybym z nimi mieszkala, wykonczylabym sie psychicznie. Dobrze Ci dziewczyny radza, mam wrazenie ze to jest jednak pprowo, albo jestes tak zakochana albo zdesperowana, ze widzisz jakie sa fakty;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×