Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 39 z kawałkiem

Podejmujesz wybór , zgadzasz się na konsekwencje

Polecane posty

Gość 39 z kawałkiem

ominę kilka lat z nie do końca udanego życia , nie będę zbyt wiele opowiadał kim jestem. sytuacja wygląda w wielkim skrócie następująco. Przeciętny facet w wieku 40l, który chciał być w życiu szczęśliwy. w związku prawie 18 lat jedno dorastające dziecko. (na drugie nie zdecydowaliśmy się oboje bo widzieliśmy że nie jest między nami idealnie ) tyle wystarczy. Niestety małżeństwo nie było moją najlepszą decyzją w życiu, z drugiej strony wiedziałem że nie ma lekko, nic za darmo , trzeba się starać - walczyć o związek.\Niestety 3 lata po ślubie ,-pierwszy poważny kryzys - pamiętam że już wtedy siedzieliśmy z żoną i rozmawialiśmy kto w którą stronę i co zabiera z domu- tak tak ,, Jesteśmy dla siebie kompletnie obcymi ludźmi - Przykre to ale prawdziwe. po 14 latach zawieszenia w próżni podjąłem decyzję. Rozstanie. Rozmawialiśmy o całej sytuacji z żoną . Szczerze, to wychodzi w takiej rozmowie że dawno trzeba było podjąć taką decyzję , tylko że zawsze pozostaje "ale" może każdy związek to walka , może za wiele od życia chcę - oczekuję . Kiedy tak naprawdę się poddać - przestać się martwić o innych a zacząć od siebie - gdzie jest ta granica??? Pora chyba poukładać życie na nowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Świetny temat ;) Umiejętnośc znalezienia tej granicy gdzie już nie ma "ja" a zaczyna się "on/ona" to trudna rzecz ale nie niewykonalna :) Moim zdaniem człowiek zawsze powinien najpierw zadbać o siebie bo tylko wtedy moze podzielić się tym z innymi. Jesli jestes zmeczony nie masz szans poswiecic czasu innym, jesli nie kochasz siebie jak masz pokochać innych, jesli nie uzupełnisz własnych potrzeb jak masz uzupełnic je innym nie czujac sie przy tym wykorzystanym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze, to wychodzi w takiej rozmowie że dawno trzeba było podjąć taką decyzję , tylko że zawsze pozostaje "ale" może każdy związek to walka , może za wiele od życia chcę - oczekuję xxx walka? dla mnie to słowo niesie destrukcję. Żadna walka nie jest budująca raczej prowadzi do unicestwienia. Zwiazek to dwoje niezalezbnych ludzi, którzy potrafią otwarcie mówic o swoich uczuciach i potrzebach. Po co? bo dzieki temu druga strona zna potrzeby swojego partnera i moze się do tego ustosunkować lub wypracowac kompromis. W takich zwiazkach nawet konflikt bywa budujacy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 39  z kawałkiem
życie to sztuka wyboru. ciężko tkwić ( bo nie żyć w) zwiazku w którym się nie rozwijasz , gdzie uświadamiasz sobie że nie znasz osoby z którą jesteś naście lat - to jest wyniszczające.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpowiedz do tresci tematu: kobieta tobie powie : taki sie trafil:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×