Jak nie masz ubezpieczenia zdrowotnego to musisz zdechnąć

No nie ma tu jakiegoś lekarza z Warszawy , który by pomógł człowiekowi w tej głupiej recepcie ? Ludzie co się z wami dzieje ? I tak płaci 100% jak pisał to nie ma tu oszustwa.

no właśnie , tak to przebiega, masz zdiagnozowane konkretne schorzenie, bierzesz zaswiadczenie od specjalisty, idziesz do lekarza rodzinnego lub poz, i on ci raz na te 3 miechy wypisuje rp, moze nawet po 2 opakowania (najelpiej bez podawania dawkowania wtedy); skad lekarz w przychodni czy mgr w aptece ma miec pewnosc, ze tobie ten lek na pewno jest potrzebny? nikt nie chce ci zaszkodzic, ale tez kazdy sie boi o wlasny tylek

Ale ja nie mam do nikogo pretensji. JA rozumiem że farmaceuci mogą siębać sprzedac lek i jak odmawiają to rozumiem. Myślę ze ludzie bez ubezpieczenia np. ze zdiagnozowaną chorobą powinni mieć dostep do choćby włąsnie recept.

Co miesiąc razem z mężem oddajemy około 700 zł skladki zdrowotnej, a do kardiologa jesteśmy zarejestrowani na grudzień , ale to i tak dobrze bo znajoma dopiero na przyszły rok - o ile dożyje...

Gościu z nadciśnieniem źle trafiłeś tu na tym forum nikt ci nie pomoze. Połowa z nich z radością by patrzyła jak umierasz. Niestety nasze społeczeństwo zeszło na psy.

Ale ja nie pisałem tu z prośbą o pomoc . Pewnie że jak by sie znalazł jakiś lekarz , który by mi wypisał receptę to było by świetnie. Zauważyłem temat , który mnie dotyczy i wypowiedziałem się. Myśle że nie wszyscy by z radością patrzyli jak umieram. Dlaczego ? Nic im nie zrobiłem.

jedzcie do USA tam dopiero poznacie jak wyglada sytuacja opieki zdrowotnej !

przeczytajcie to!!!! http://www.nfz-krakow.pl/UserFiles/kurier15.pdf DOTYCZY CAŁEJ POLSKi

ale jak mu mamy pomoc - on jest z Warszawy, odezwal sie jakis podejrzewam lekarz z poludnia, i ja z pn (farmaceutka); myslicie, ze tu sa same osoby po uniwersytetach medycznych? powiedzielismy mu, co moze zrobic - wziasc zaswiadczenie od kardiologa, pojsc do rodzinnego, i poprosic o wypisywanie recept na 3 miesiace; sam to musi zrobic, recepty mu na kafe nikt nie wypisze

To w końcu na co idą nasze składki?

i to jeszcze http://www.poradnia.pl/leczenie-bez-ubezpieczenia.html

składki idą na leczenie

tu też pomocne rzeczy dla nieubezpieczonych http://www.ubezpieczenie.com.pl/polityka_prywatnosci/59,0.html

Nie wiesz na co idą składki? to gdzie Ty żyjesz? a pałace premie, nagrody z czego? mam znajomą która pracuje w Centrali i wygadała sie ile pobiera pensji i premi - po prostu szok...

Spokojnie , nie kłóćcie się o mnie . Jak pisałem , rozumiem że takie są przepisy i nie mam pretensji , wypowiedziałem się tylko w temacie. Nie wymagam też żeby ktoś mi recepty wypisywał. Ktoś mnie źle zrozumiał. Do przychodni na NFZ nie pójdę bo mnie nie przyjmą . Moze siejeszcze uda w jakiejś aptece , we wrześniu pójdę do lekarza prywatnie i wezmę to zaświadczenie . Zawsze później taniej będzie.

hmm ale jak dostaniesz zaświadczenie od prywatnego lekarza to w przychodni cię oleją, bo nie masz "rodzinnego" lekarza, bo żeby go mieć, musisz pokazać, ze jesteś ubezpieczony. Poza tym nie honorują czegokolwiek od "prywatnych" lekarzy. Nawet wyników badań Tak przynajmniej jest w mojej przychodni na Ursynowie

bardzo wazne to to, że dzieci do 18 roku zycia są leczone bezpłatnie bez względu na posiadanie lub nie, ubezpieczenia!!!!

Wiem , ale z zaświadczeniem od kardiologa będę mógł iść do ogólnego prywatnie to zawsze taniej

Co za kraj żeby chory człowiek musiał prosić po aptekach o leki bo z powodu braku ubezpieczenia lekarz nie chce przyjąć żeby receptę wypisać. Brak słów. Powodzenia życze . Ja niestety nie mam znajomych lekarzy , którzy mogli by pomóc.

Niestety to jest Polska właśnie gdzie chorzy są uważani za gorszych a nie daj Boże nieubezpieczeni to już uważani są chyba za trzecią kategorie ludzi.

Witajcie. Ja nie mam ubezpieczenia od jakichś 5 lat, czy jest tu ktoś w takiej sytuacji? Pracuję na umowę o dzieło albo dorywczo na czarno, nie mam męża więc nie ma mnie kto ubezpieczyć, i tak jakoś żyję bez ubezpieczenia choć bardzo się boję, że mogę mieć wypadek czy zachorować na coś, ale staram się o tym nie myśleć... Mam faceta, który ma pracę ale on się nie chce żenić i mnie dopisać do ub :( takie życie...

przeciez w każdym kraju tak jest. Ogladacie filmy zagraniczne? Zawsze jak chcesz do lekarza to pierwsze o co pytają, to czy masz ubezpieczenie. Wiec to nie tylko w Polsce. I nie ma sie czemu dziwic. Nie wiem, moze w Polsce tez sa jakies miejsca gdzie wolontariusze lekarze przyjmują nieubezpieczonych?

Jeszcze dopiszę że ubezpieczenie dobrowolne to 350zł miesięcznie, dla mnie taka kasa to kosmos, skoro zarabiam 1000zł na umowę o dzieło. Poza tym 5 lat nie byłam ubezpieczona więc jeszcze karę za przerwę w ubezpieczeniu bym musiała zapłacić, która wynosi prawie 6000zł. No ale kurde jak pisałam wyżej, staram się o tym po prostu nie myśleć. jakby się coś stało to wolę od razu umrzeć niż przeżyć i wylądować na OIOMie. Wkurza mnie to że kobieta która ma męża ma ubezpieczenie, bo mąż ją może dopisać, a taka co nie ma męża, nie ma prawa do ubezpieczenia, mimo że obie są w takiej sytuacji bo np. pracują na umowę o dzieło, to bardzo niesprawiedliwe.

mąż akurat nie ma tu nic do rzeczy jeśli też pracuje na umowę o dzieło :)

No ja mam tak samo . Ni mam ubezpieczenia bo mnie nie stać. A mam dziecko i nadciśnienie i jak pisałem nie mam dostępu do lekarza nawet po recepty tylko prywatnie a nie zawsze mnie stać na wizytę prywatną . Prcuję na czarno i szef nie chce słyseć o rejestracji kogolwiek z pracowników

chodzi o to, ze lekarz pozu czy rodzinny biora taniej za wizyte niz kardiolog - po to temu panu to zaswiadczenie, i tak i tak zaplaci, tylko mniej

No tak mniej . Tylko niestety do września muszę czekac .Bo teraz poręczniki dla dzieciaka i inne przybory szkolne musze kupic. No nic we wtorek rusze do aptek , może mi się uda nabyć bez recepty te laki jak nie to różnie może być.

to ja zapytam dlaczego nie ma pan ubezpieczenia skoro pracuje pan na czarno można się zarejstrować w urzędzie pracy i z tamtąd jest ubezpieczenie wiele osób tak ma .

Bo mnie wyrejestrowali jak dostałem skierowanie do pracy. Pracy nie przyjąłem bo mam pracę i już na 9 miesięcy jest karencja.

Dobrze wiedzieć, że nie jestem sama. Mąż może nawet mieć umowę zlecenie albo być rencistą, wtedy też może dopisać do ubezpieczenia. Byłam w kilku poważnych związkach ale żaden facet się żenić nie chciał, jakoś nie mam szczęścia. Uważam, że każdy powinien być ubezpieczony. Skoro ubezpieczają pijaczków, narkomanów, więźniów którzy siedzą za naprawdę ciężkie przestępstwa, to czemu nie ubezpieczą wszystkich Polaków, nie jestem w stanie tego zrozumieć. Ktoś zaraz napisze o prywatnym ubezpieczeniu, które kosztuje znacznie mniej niż NFZ, ale niestety takie ubezpieczenie nie obejmuje opieki szpitalnej a przecież o to głównie chodzi jakby się coś stało, jakiś wypadek czy nagłe schorzenie np. wyrostek.