mieszkam za granicą i sram fiołkami, bujdy biednej emigracji...

Kraj nie jest gorszy od innych pod wszystkimi względami, tylko zacofany gospodarczo, ale nie bez przyczyny (nie znasz historii i dlatego cię to dziwi). Poza tym niczego mu nie brakuje. Jest bardzo bogaty w złoża i ma żyzne gleby i ogólnie potencjał, który nie jest wykorzystywany (nie znasz się na ekonomii, polityce, ani geografii więc tego nie widzisz). Porównywanie w tym momencie PL do EU Zach. (poza południem) jest zupełnie bez sensu i tylko osoba o bardzo ograniczonym światopoglądzie by się upatrywała podobieństw. A najżałośniejsze jest to jak ty i wielu tobie podobnych piszą/mówią: "a za co ja mam niby Polskę chwalić?" A może to w tobie poniekąd tkwi problem, bo mogłabyś być dziś u siebie, na swoim i mieć całkiem spokojny byt gdybyś chciała coś więcej w życiu osiągnąć. Ale ty już wybrałaś. A to że Polska kojarzy ci się ze złością to być może dlatego, że sama jesteś złośliwa i inni też na ciebie tak samo reagują i przyciągasz takie typy. Bardzo mi przykro, ale to nie jest prawdziwy obraz naszego kraju, tylko wypaczony przez twoje negatywne doświadczenia. Każdy jest kowalem własnego losu. Ty miałaś wybór. Nie skorzystałaś. Młodość ci lekko przeszła, z minimalnym wysiłkiem, dlatego nie miałaś szans na rynku pracy (prywatna nieznacząca na runku szkoła wyższa, brak stażu, być może mało przyszłościowy kierunek..). Warunki i kryteria na lokalnym rynku pracy są obecnie jakie są, ale w wielu branżach głównie liczy się wiedza a nie papier, jednak z reguły jest tak, że tą wiedzę nabywasz tylko w dobrych placówkach, a nie gdziekolwiek, no i musisz do tego być zdolna i bystra, żeby być w stanie rozbujać własny interes w przyszłości lub zainwestować w coś sensownego. Przeciętnym ludziom jest ciężko, chociaż jak ktoś nie ma głowy do nauki, a jest sprytny i ma rękę do interesów to też spokojnie zarobi i się dorobi w kraju. Pamiętaj w obcym miejscu nigdy nie będziesz się czuła u siebie i dotrze to do ciebie z wiekiem, bo teraz jeszcze tego tak nie odczuwasz, bo krótko mieszkasz na emigracji i jeszcze jesteś w fazie różowych okularów i początkowego zachwytu. (Dopiero 2 dni temu płacono ci 9 eur, a dziś już 13 eur? Uhum.)

Ha to znasz ukryte statystyki? Wow, niesamowita jesteś. Wiesz, że anglistów w Polsce jak psów. Oczywiście bardzo dobra znajomość języków obcych jest potrzebna, no ale żeby jako zawód to traktować. Takie podejście bylo dobre z 15 lat temu ale nie dziś.

Nikt nie bierze pod uwagę, że ludzie rejestrują się jako bezrobotni, bo latwiej im wypłatę pod stołem wziąć i nie płacić podatków, a ze i składki na NFZ szkoda płacić to lepiej jako bezrobotny się zarejestrować.

Bez sensu robić filologię skoro każdy konkurencyjny pracownik na rynku ma certyfikaty z 2 języków. Trzeba się było zastanowić. Przecież wiedziałaś chyba jaką po tym będziesz miała pracę. Jak jesteś po kolegium to gorzej, ale jak po prawdziwej filologii to dziwne, że nie zostałaś tłumaczem tylko się nauczaniem chciałaś zajmować. Chociaż osoby po kolegiach jak maja głowę do zarządzania to otwierają prywatne szkoły językowe albo przedszkola językowe i tez mają kasę. A Pani po chemii też przecież mogła zbadać rynek zanim zapisała się na studia i wystartować na farmacje, no chyba że się nie dostała i poszła w ramach zapchania dziury.

ja nigdy nie pisałam o 9 euro moze kiedys tam lata temu. cóż z tego ze pl ma złoza węgla kazdego rodzaju, ropy, gazu łupkowego, wapieni, zwirow, dolomotow jak i tak większość jest sprzedana zagranicznym kontrachentom? kopalnie na slasku wykupuja niemcy, fabryki rosjanie, sadownictwo kuleje. służba zdrowia to masakra, szkolnictwa tez komentowany nie chce. ludzie są okropni w pl, czlowieka nie znają ale juz określają jaki jest, na czym się zna na czym nie...

od kiedy to pwsz to szkoła prywatna? nie wiedziałam nawet

A Ty nie jesteś okropna jadąc po Polakach? Oczywiscie w Polsce nie wszytsko jest tak jak powinno, zresztą gdzie nie jest. Twoje posty o tyle są prawdziwe, że obraz tego obrażanego przez Ciebie polaczka z nich aż bije. Prawdą jest że kazdy sadzi po sobie.

ha ha ha 5 lat w holandii, własny dom i vast contract faktycznie poczatki na migracji. super tak trzymaj. geografia to akurat poza chemią i fizyką był moj ulubiony przedmiot ale teraz to tylko hobbystycznie. a co do polityki heh myślę ze bym cie konkretnie zagiela, ty za to pewnie wiedza z tvn lub tvp.

czy napisanie prawdy, tego jak jest naprawdę to obraza?

Prawdy nie, ale generalizowanie i przypisywanie wszystkim Polakom cech, które opisujesz jest nie fair. I to juz pal sześć, ze robisz to na polskim forum, ale świadomość, ze możesz za granicą taki obraz Polski, który nie jest prawdziwy, a na pewno nie dotyczy wszystkich Polaków, przekazywać przynajmniej we mnie wywołuje złość. Kto jest winien, że Twoje otoczenie i Ty nie radziliście sobie skoro znasz tylko biedę i frustrację?

zapytaj o to kilka mln polskich migrantow i przynajmniej kilka set tys migrantow ktorzy jasnie mówią ze do pl nigdy ale to nigdy nie wrócą. ja moze kiedys wrócę, sprzedam sobie kurnik za 200 tys euro, zamienię to na zl, do tego moja i męża emerytura holenderska to myślę ze na malutki domeczek na ostatnie lata życia z tego starczy

A ilu z tych emigrantów żyje z zasiłków? Nie mam na myśli Ciebie. Wiesz z pewnością co jest w UK z zasiłkami i ilu Polaków je pobiera. Nie wmówisz mi, że to kwiat polskiej przedsiębiorczości i wyksztalcenia. Większość emigrantów żyje z zasiłków, tylko, że one są powoli ograniczane, więc nie długo i na emigracji nie będzie tak słodko, przynajmniej dla dużej części tych osób.

* niedługo oczywiscie. Czas iść spać bo wzrok płata figle. Pozdrawiam i dobranoc.

gosc juz mam serdecznie dosc twoich wypowiedzi nie macz zielonego pojecia jak jest za granica i ile tam sie zarabia nie masz wogole zadnego pojecia a duzo krzyczysz .....daj spokoj

Nie moge was czytać ! To ze niektórzy z was zle trafili nie oznacza ze wszyscy tak żyją Mieszkam w UK od 10 lat. Mam swój dom na obrzeżach Londynu. Mam normalna prace, mam 2 dzieci jedno studiuje drugie jeszcze w sixform. Nie mam zamiaru wracać do Polski, chociaż jestem z Warszawy i mam dobry zawód .

Wiecie jaka jest roznica pomiędzy Polakami, przynajmiej w tym temacie, ludzie mieszkający w Polsce wiedzą, że zarówno pozostanie w Polsce, podobnie jak emigracja, ma swoje plusy i minusy. Ludzie na emigracji natomiast- oczywiscie piszący w tym temacie i tez nie wszyscy- z uporem maniaka twierdzą, że Polsce jest źle bo oni i ich rodziny miały źle. Jak widać podróże niekoniecznie kształcą.

Tak lady, zagięłabyś mnie wiedzą ze wszystkich dziedzin ...dziwne tylko, że twoje posty i wcześniejsze rozmyślania wyglądają dokładnie tak, jakbyś się z krzaka urwała i pojęcia nie miała co w pierwszej kolejności zmusiło część rodaków do wyjazdu. Nie zrozumiałaś nawet, że nie chodziło o to, czy akurat ty skończyłaś prywatną nieznaczącą szkołę, tylko to były przykłady, bo ja przecież nie wiedziałam czy powodem była faktycznie szkoła, czy marny kierunek, czy brak stażu. Owszem, czasem spełnione są wszystkie 3 warunki, ale czasem 1-2 i wystarczy. Nigdzie poza brakiem doświadczenia nie pisałaś co i gdzie skończyłaś, a ja jasnowidzem nie jestem, dlatego wypisałam różne powody. Głupotą jest brać wszystkie do siebie. W twoim przypadku zawalił kierunek i brak stażu. Można było inaczej. O twojej szkole zbyt dużo nie wiem, bo nie jest chyba zbyt znana ogólnie w Polsce i nie widziałam jej w rankingach, więc może jest po prostu słaba, a na pewno słabsza od tych bardziej znanych. Zgodzę się po części z tym co wczoraj napisałaś o złożach, stanie polskiej gosp., ale chyba nie muszę ci w takim razie pisać dlaczego tak się dzieje i kto stoi za tymi wyprzedażami mienia i nie reinwestuje pieniędzy tylko przejada, ale większość obywateli ma to w D i dlatego tak jest. Zobacz jakie marne frekwencje na wyborach. Wystarczy im Taniec z gwiazdami, zakupy w Biedronce, do tego okresowy dorobek zagranicą, uśmiechnięta pani po operacjach plastycznych z mainstreamowych mediów mówiąca o dupie Maryni, żeby odwrócić uwagę od ważnych spraw, no i resztę mają gdzieś. Podstawowe potrzeby zaspokojone, to po co się rozglądać w okół.

Poza tym co to jest 5 lat zagranicą? Kobieto, błagam. Jest dokładnie tak jak piszę. U ciebie dominuje w tej chwili faza wstępnego zauroczenia różowych okularów, które jeszcze nie opadły. To minie z czasem. A z tymi 9 eur to przepraszam. Pomyliłam cię z dziewczyną, która pisała przed tobą o zarobkach.

Ale poleciała ta od Londynu. Nawet nie wie wie do jakiej szkoły chodzi jej własne dziecko. Sixform? Ja słyszałam tylko o sixth form. A może po prostu na siłkę lata i robi six pack? Posty doskonale zdradzają poziom piszących i wychodzi ta cała wyobraźnia.

gość 2014.08.07 przecietnemu obywatelowi napewno lepiej sie zyje wD jak w PL,nie ma nigdzie darmo.

wszedzie dobrze gdzie nas nie ma.

I jeszcze jedno ludzie: przestańcie pisać, że macie gdzieś własny dom, bo to śmieszne. Wszyscy macie kilkudziesięcioletnie kredyty. Żeby kupić dom za gotówkę albo go spłacić w kilka lat od przyjazdu musielibyście mieć takie dochody, które nigdy by was do emigracji nie zmusiły. Baju baju. Aż się nie chce czytać. Niektórzy piszą jak małe dzieci.

ja tam nie narzekam

a niech se Maja ty za nich nie placisz,azeby splacac kredyt to trzeba miec z czego!

ja mam nie fiolki ,sypiam na rozach

no patrz, a ja mam własny bez kredytu. No ale przecież ja kłamię, bo jak adwokat na kafe pisać może. Zrozum, że w Polsce są ludzie wykształceni i dobrze zarabiający. Poza tym lepszy kredyt niż wynajem.Ty pewnie za zarobione na emigracji pieniądze kupisz dom, tyle, ż położony w Pcimiu Dolnym czy innej dziurze. Zabawna w sumie jesteś z tą swoją pewnością, że wszyscy, podobnie jak Ty, są nieudacznikami i nie potrafią się dorobić we własnym kraju.

Jasne, tylko po co pisać "A ja mam własny dom, chociaż jestem gdzieś dopiero kilka lat". Albo "90% moich znajomych ma zagranicą własne domy". Gdzie własne? Obudźcie się.

kredyty po to wlasnie sa ,wspomaganie finansowe

ale ciebie nie stac pewnie na kredyt dlatego placzesz;)

Zabawne. Twierdzisz, że jesteś adwokatem, ale piszesz jak ułomek i brak ci klasy, bo akurat ludzie, którzy coś w życiu osiągnęli nie rozgłaszają wszem i wobec o swoich zawodach ani stanie posiadania, a już tym bardziej na zasadzie s*am wyżej niż mam D. A ty właśnie sprawiasz takie wrażenie.