Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie rozumiem zachowania mojego faceta

Polecane posty

Gość gość
Mi facet też tak pisał, że zasługuje na lepszego i inne pierdoły. W końcu ON MNIE rzucił :O Zwyczajnie tymi tekstami chciał mnie sprowokować do zerwania, bo sam śmieć nie potrafił zerwać. I miał racje, mogłam go kopnąć w d**ę frajera :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facetrealista
to go zostaw i przestań jęczeć czemu tego nie zrobisz ? on sie nie zmieni i zrozum to, że zawsze taki będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ja cię rozumiem dziewczyno. Raz w tygodniu sprzątamy, jakie są przy tym kłótnie, bo "zaraz", "jestem zmęczony", "wychodzę", a ja nie mam prawa być zmęczona. Najlepiej gdybym ja zasuwała ze ścierką, a on leżał na kanapie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie to wygląda tak że mój facet pracuje więcej i ciężej. Tak się zdarzyło po prostu. I nie wyobrażam sobie żeby jak on przychodzi koło 18 ja bym mu kazała latać z odkurzaczem,czy nawet wyprowadzać psa na spacer. Ja pracuje po kilka godzin dziennie czasem nie idę wale ogarniam dom lubię to robić i mam jeszcze dużo czasu na swoje przyjemności. A jak przyjdzie ma spokój, i chętniej mi pomaga jak mu nie zrzędzę. W weekendy to on zajmuje się domem. Skoro zarabia więcej ,skoro się męczy to moim zdaniem normalne że w domu chce odpocząć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani od leniwego faceta
mam, swoje lata i troche doswiadczen..na tyle duzo zeby juz nie przejmowac sie pierdolami tylko docenic drobnostki..moj facet jest moim przyjacielem i swietnym kochankiem, lubimy razem grac na konsoli albo kazde zamyka sie u siebie i gra na swoim kompie..kocham gry i filmy, kocham chlac piwsko i ogladac mecze nba z moim "mezem", kocham imprezowac, tanczyc i palic jointy, umiem zajac sie soba mam swoje pasje i nie wisze na swoim facecie..jak chodzi to kumpli to ja chodze do kumpel..albo moich kumpli :) albo zajmuje sie innymi rzeczami..moj facet ma kupe wolnosci, a mi daleko do ksiezniczki, ktora lezy i pachnie..chce tylko zeby czasem mi pomogl i nie robil syfu wokol siebie, to jest tak duzo ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o i jeszcze: robi kanapki, to pozostawia brudne noże, łyżki na zasyfionym blacie w kuchni, a ja jak chcę coś zrobić w kuchni to najpierw muszę posprzątać ten syf, bo inaczej się nie da zrobić nawet kanapki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facetrealista
hehe znajdzie sobie młodszą i ładniejszą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
albo: bierze z szafki złożoną koszulkę, więc wyrzuca na podłogę wszystkie, które leżą na niej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani od leniwego faceta
dokladnie..nic mnie tak nie wkurwia jak koniecznosc sprzatania zanim w ogole sie do czegokolwiek dotkne....ogromna strata czasu, chcialam go karac brakiem seksu,ze niby taka zmeczona potem jestem ale za bardzo to lubie wiec i tak przegrywam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 10:06 i 10:08 teraz to opisujesz dziecko, takiego kilkuletniego chłopczyka. Żaden facet się tak nie zachowuje przecież w jakimś okresie życia mieszkał sam i musiał się nauczyć jakichkolwiek obowiązków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani od leniwego faceta
zawsze sobie mozna znalezc mlodsza :)..ladniejsza? bedzie bardzo trudno..tak dobra w lozku ...jeszcze trudniej..ale zycze mu powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pavlo...znowu pudlo...mam 32 lata, wyksztalcenie wyzsze, x I co z tego? Wyższe wykształcenie nie świadczy ani o inteligencji,ani o ambicji,ani o zaradności a jedynie o tym,że się dłużej edukowałaś. Nie rozumiem ludzi podających w publicznych rozmowach swojego wyższego wykształcenia jako głównego atutu (tym bardziej gdy temat rozmowy jest całkiem inny) jakby samo skończenie studiów dodawało +10 punktów do charyzmy/inteligencji/kultury/zaradności, czy czego tam jeszcze :O Można być po 20 kierunkach i uuczuciowo być dupą wołową , bo studia NIE PRZYGOTOWUJĄ do życia w związku x .chce miec partnera a nie dziecko, jakbym chciala miec dziecko to bym je miala, marne prowo x To po co jesteś z dużym dzieckiem zamiast znaleźć partnera? Niekonsekwentna jesteś, co innego piszesz,co innego robisz :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje_dziecko
no to te moje "dziecko" ma 30 lat i nie szanuje mojej pracy, ale to wina jego matki, co mi powiedziała wprost. Tylko co mi po takim "wyznaniu winy" skoro nie mogę z tym już nic zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podkreślam wyższe wykształcenie bo w moim przypadku pozwoliło mi ono na zdobycie dobrej pracy, jestem niezalezna finansowo i w ten sposób odpieram wszelkie zarzuty jakobym byla księżniczką pachnącą, czekającą na swojego zapracowanego faceta i żądającą niemożliwego...ja laze do pracy, a moj facet jest freelancerem i siedzi w domu...wiec to on moze ogarnac takie rzeczy...miedzy jednym a drugim zleceniem,moze wsadzic naczynia do zmywarki(nie musi myc - wow!!!) czy przeleciec sie z odkurzaczem..chce partnerstwa i tyle..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze sobie mozna znalezc mlodsza usmiech.gif ..ladniejsza? bedzie bardzo trudno..tak dobra w lozku ...jeszcze trudniej..ale zycze mu powodzenia x Strasznie skromna jesteś. Założyłbym się,że połowa z tego co o sobie napisałaś to stek bzdur. Wiesz skąd wiem? Opisujesz się tu jako kobietę idealną, a ideały mają to do siebie,że nie istnieją. Albo celowo kłamiesz,albo masz zbyt bujną fantazję i zawyżone ego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam, swoje lata i troche doswiadczen..na tyle duzo zeby juz nie przejmowac sie pie**olami x A narzekanie na niepozmywane naczynia to pierdoła,czy problem wyższej rangi? Bo chyba sama właśnie sobie zaprzeczyłaś :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani od leniwego faceta
tak nie chce dziecka,ale napisalam wyzej ,ze kocham mojego faceta i mimo wszystko nie jest to powod do porzucenia go...pff mam go rzucic bo zostawia skarpetki na srodku pokoju ? Troche to dziecinne nie sadzisz? Ale mozna troche ponarzekać, moge sobie porozmawiac z innymi kobitkami, ktore maja podobny problem..i znalezc jakies rozwiazanie, ja nie jestem jakas gowniara zeby zmieniac facetow jak rekawiczki bo nie robia tego co kaze...nie na tym polega zwiazek, tu chodzi o proporcje i o to ile kto wklada do zwiazku i ile ktos inny z niego wyjmuje..jesli ktos zaczyna sie bardziej starac a druga osoba ma to w d***e i nie daje nic z siebie to proporcje sa zaburzone, powstaje dysonans i w osobie,ktora daje wiecej rodzi sie frustracja...zwiazek to przymierze dwoch roznych osob...i ta innosc jest piekna, ale zyjac pod tym samym dachem trzeba sie jakos dostroic, i tylko tutaj o to chodzi..jesli kogos kochasz to chcesz jego szczescia..wiec mozesz niwelowac pewne drazniace zachowania..jesli kolego szukasz calkowitej i bezwarunkowej akceptacji to zycze powodzenia..moze znajdziesz..ale to malo prawdopodobne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak sie dwoje ludzi nie dobierze, to zwiazek bedzie wieczna walka. Niektore to pisza jakie maja sposoby zeby ich panowie posprzatali czy zrobili zakupy , niby ok, ale to wciaz walka, jak np nie napiszesz karteczki to on sam z siebie nic nie zrobi. Tez przez to przechodzilam, byly rozne sposoby, az w koncu go zostawilam i teraz jest najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani od leniwego faceta
nie jestem idealem...daleko mi do tego, dlatego nie rzucam swojego faceta bo jest brudasem, kazdy ma cos za uszami... A narzekanie na niepozmywane naczynia to pierdoła,czy problem wyższej rangi? Bo chyba sama właśnie sobie zaprzeczyłaś pechowiec.gif to zalezy od kontekstu, normalnie mozna miec wieksze problemy np: moj facet sie szlaja albo pije albo zdradza..wtedy niepozmywane naczynia sa pikusiem...ale jesli ogolnie wszystko jest ok, i gosc naprawde nie ma mega obowiazkow i zyje z kobieta, ktora kocha seks, kocha zabawe i gry, dzieli z nim pasje, szanuje i lubi jego kumpli, kupuje mu piwo i pije z nim whiskey jest wyrozumiala(czyli patrzac po tym forum- rzadkosc) to moglby sie troche wysilic i docenic to co ma..nie sadzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak sie dwoje ludzi nie dobierze, to zwiazek bedzie wieczna walka. Niektore to pisza jakie maja sposoby zeby ich panowie posprzatali czy zrobili zakupy , niby ok, ale to wciaz walka, jak np nie napiszesz karteczki to on sam z siebie nic nie zrobi. Tez przez to przechodzilam, byly rozne sposoby, az w koncu go zostawilam i teraz jest najlepiej. x Bo tak się powinno robić jak charaktery niezgodne są,inaczej frustracja z dnia na dzień rośnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i gosc naprawde nie ma mega obowiazkow i zyje z kobieta, ktora kocha seks, kocha zabawe i gry, dzieli z nim pasje, szanuje i lubi jego kumpli, kupuje mu piwo i pije z nim whiskey jest wyrozumiala(czyli patrzac po tym forum- rzadkosc) to moglby sie troche wysilic i docenic to co ma..nie sadzisz? x och och jakaś Ty wspaniała :) a teraz poważnie: masz to na co się godzisz i tyle w temacie, świadomie decydujesz sie być z kimś kto Cię nie docenia, nie docenia Twojej pracy etc. Jemu jest po prostu wygodnie i nie widzi potrzeby zmian a Ty oprócz narzekania nie robisz nic, więc tak naprawdę zastanów się kto ma problem, on który zyje jak mu się chce i jak może czy Ty która jesteś darmowym robotem domowym, kucharką, sprzataczką z bonusem w postaci seksu, co więcej zdajesz sobie z tego sprawę i nadal z nim jesteś nie robiąc nic oprócz obgadywania go na forum :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani od leniwego faceta
zwiazkow, ktore dobraly sie idealnie pod wzgledem charakterologicznym jest moze z 5 %...sa w zdecydowanej mniejszosci, wiekszosc zwiazkow opiera sie na pracy, wzajemnym szacunku i kompromisach..zalezy jakie masz priorytety ale zwiazek to czesto odpowiednie proporcje szans i korzysci...jesli dla ciebie najwazniejsze jest np: dobry seks i bedziesz to dostawal to na wiele rzeczy bedziesz w stanie przymknac oko...ale pamietaj ,ze zwiazek tez troche trwa a w miedzy czasie ludzie sie zmieniaja, w raz z nimi zmieniaja sie ich potrzeby..to co mnie kiedys draznilo dzis juz mi nie przeszkadza..i odwrotnie..cos np. bardzo zaczelo mnie draznic...ja jestem z innego pokolenia..nie naleze do gimbazy, ktora traktuje zwiazek jak kontrakt..cos mi sie nie podoba to zmieniam firme..angazuje sie, kocham swojego partnera i nawet jesli jest mi zle to nie odchodze od razu tylko staram sie znalezc rozwiazanie..wiec nie piszcie mi farmazonow pod tytulem " to jak ci nie pasi to go rzuc" nie jestem jakims robotem do cholery, wlasnie o tym pisze, ze takie zachowanie mozna zniwelowac i nauczyc brudasa minimalnego dbania o wspolna przestrzen...nie licze na to,ze stanie sie Malgorzata Rozenek..po prostu niech troche mi pomaga, albo przynajmniej nie doklada mi pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani od leniwego faceta
gdzie ja napisalam ,ze wszystko robie? prosze cie...napisalam wczesniej, ze obiad jem w pracy, przestalam sprzatac itp. moze wtedy pisalam jeszcze jako "gosc" ...wiec nie pisz, ze nic z tym nie robie..robie i to duzo..nigdy nie bylam sluzaca ..nawet jakbym chciala to nie mam czasu...bo po pracy czesto lece na jakies spotkanie, drinka, do kina, basen, czesto nie gotuje obiadu bo jak wracam to od razu ladujemy w wyrze :) nie daje sie wykorzystywac..nie martw sie...nie jestem jakas desperatka..w kolejce czeka kilu fajniejszych i porzadniejszych..ale ja nie chce innych..chce tego..mimo jego niedoskonalosci, chce tylko jego...moze masz racje moze nie docenia ale na ocene tego jeszcze przyjdzie czas..na razie chce zeby troche bardziej sie ogarnal bo tylko z tym mam problem...reszta jest w porzadku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to zalezy od kontekstu, normalnie mozna miec wieksze problemy np: moj facet sie szlaja albo pije albo zdradza..wtedy niepozmywane naczynia sa pikusiem...ale jesli ogolnie wszystko jest ok, i gosc naprawde nie ma mega obowiazkow i zyje z kobieta, ktora kocha seks, kocha zabawe i gry, dzieli z nim pasje, szanuje i lubi jego kumpli, kupuje mu piwo i pije z nim whiskey jest wyrozumiala(czyli patrzac po tym forum- rzadkosc) to moglby sie troche wysilic i docenic to co ma..nie sadzisz? x Nie odpowiedziałaś na pytanie. Pewnie tylko po to,by nie wyszło,że sama sobie przeczysz , bo pierdoła pozostanie pierdołą nawet jak się realnych problemów nie ma,a życie to sielanka :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem autorka tego tematu i ostatni post napisałam o 9:42

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wniosek- oszukujesz sama siebie,że dla Ciebie to pierdoła,bo gdyby tak naprawdę było,to po pierwsze nie narzekałabyś (bo na pierdoły nie narzekasz- twoje słowa) ,a po drugie nie jadłabyś w pracy żeby tylko nie musieć w domu zmywać :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I bardziej mnie zastanawia co innego. Oczywiscie proszenie o wyjście z psem jest pierdoła w porównaniu do innych związkowych spraw. Ale dlaczego to jest tak, ze ja przez wlasnie takie pierdoły dostaje SMS typu "zaslugujesz na lepszego" mi sie to kojarzy z jakaś skrajnościa bo teraz zastanawiam sie nad tym, czy nasz związek ma sens czy nie ma wg niego czyli cofam sie. Zamiast myślec jak ten problem rozwiązać najlepiej napisać "zasługujesz na lepszego" zeby wpędzić mnie w wyrzuty sumienia. A ja nie chce zastanawiać sie nad fundamentami tylko zmienić małe rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pavlo przepraszam ale ile ty masz lat? mam wrazenie,ze gadam z jakims Panem z gimnazjum..jesli ta data kolo ksywy to data urodzenia to jestem w szoku..moze pocwicz troche czytanie ze zrozumieniem...odpowiedzialam juz na to pytanie ze 3 razy....jem w pracy nie dlatego zeby nie zmywac naczyn tylko dlatego,zeby moj facet zmobilizowal sie do gotowania (mamy zmywarke!!!!! juz to pisalam) i w ogolnym kontekscie jego "brudactwo" jest pierdola, pisalam ,ze sa wieksze tragedie..ale nas te tragedie nie dotycza, Bogu Dziek,i wiec w tej chwili jego lenistwo jest najwiekszym problemem jednak nie na tyle duzym by go od razu rzucac...kumasz to ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrozum jedno- nawyków nie da rady zmienić,tym bardziej,jeżeli osoba,która powinna je zmienić sama tego nie zechce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak najlepiej sie czepic słowa zmienić. Moze zle to ujelam. Chce nad tym pracować, dojść do kompromisu. Tylko nie kumam jak sie maja do tego smsy, ktore sprawiają, ze mysle, ze zaraz go stracę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×