Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Mała Mi 666

Bo tak kocha się tylko raz...

Polecane posty

Gość Mała Mi 666

Witajcie, potrzebuję pomocy. Byłam z nim dwa i pół roku, trzy miesiące tomu zostawił mnie, nadal mi go bardzo brakuje, tęsknie. Zaczęło się tak, mała kłótnia, która jak zawsze przerodziła się w wielką wojnę, w końcu doszło do tego że lepiej będzie jak się rozejdziemy, miał przyjechać jeszcze pogadać. Kiedy dzwonił trzy godziny przed przyjazdem chyba zapomniał o kłótni, bo mówił do mnie jak by nigdy nic nawet powiedział do mnie "kochanie" czego się potem wypierał, a w końcu powiedział, że się pomylił widocznie. Naszedł czas spotkania, płakał, że on mnie kocha itp. ale nie możemy być razem, bo nie powiedziałam mu o jednej rozmowie z jego kuzynem ( o to ta cała kłótnia) nie myślcie że go okłamywałam to była jedna jedyna rzecz o jakiej mu nie powiedziałam przez cały czas trwania naszego związku. Płakał mi prosto w oczy że jak mogłam go tak okłamać, że już mi nie zaufa... Rozstaliśmy się. Po tym wszystkim dowiedziałam się, że okłamywał mnie cały czas pisał i spotykał się z innymi, a do mnie mówił ciągle, że szczerość w związku jest najważniejsza! Nie mogę się z tym uporać! Nie rozumiem tego jak można tak mówić, a samemu nie być szczerym? On po dwóch miesiącach ma już nową i to dziewczynę której chłopak zginą na motorze półtora miesiąca temu odwożąc ją do domu... Nie wiem czy to tylko mi wydaje się, że to nie jest normalne? Tak szybko się uporać po śmierci ukochanego? On myślał, że zostawi mnie na chwilę, a ja jak zawsze po kłótni będę do niego wydzwaniać i prosić o wybaczenie, jednak ja tak nie zrobiłam byłam twarda i nie odezwałam się do niego ani razu. Zaczął więc robić\ podchody, żeby mnie sprowokować do tego, wypisując na fb posty, mówić na mnie kłamstwa żbym tylko napisała do niego. To nie pomogło to teraz robi wszystko żebym widziała jak to on nie jest szczęśliwy ze swoją Niunią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×