Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lawenda pachnie

mieszkanie z ukochanym jak jest?

Polecane posty

Gość mamuśka synka i córeczki
to jest bardzo dobry sposób na dobre się poznanie albo będziecie razem do końca,albo spakujecie manatki i się rozejdziecie bo mieszkając razem to nie to co spotykanie się nawet codziennie wychodzą nasze nawyki,oczekiwania najlepiej na początku określić zasady co z kasą, co ze sprzątaniem praniem, gotowaniem kto myje kibel itd potem będzie po ptokach :D przyjrzyj się jak traktuje swoją matkę, czy ona mu usługuje,jak się do niej odnosi bo tego samego będzie oczekiwał od ciebie jeżeli matka nauczyła go że mu pył z drogi zmiata to twoja będzie taka sama rola,chyba że wcześniej go wyprowadzisz z błędu i mówię to ja, nie jakaś małolata a doświadczona żona z 30 letnim stażem i obserwująca relacje moich dzieci ze swoimi partnerami:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakgwiazdynaniebie dziś pewnie się zdziwisz ale jestem kobietą z 30 lat stażem i mam dwoch dorosłych synów,jeden żonaty.Wykształceni i nauczeni pracy i samodzielności,nie usługuję nikomu ,ale prowadzę od zawsze dom ciepły ,zadbany z pachnącym obiadem.Każdy zna swoje miejsce w szeregu.Wiem co mówię, a o takich jakich ty mowisz jest na palcach policzyć.Będziesz miec swoje dzieci to bedzie możliwośc obserwacji co się dookoła kręci.Zresztą nie wierzę że nie widzisz kobiet które myśla inaczej,to bardzo duży procent populacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak związek to tylko razem, nie na odległość. Na początku ''wspólnoty'' bywa różnie, wiem z obserwacji. Scalają się lub definitywnie rozpadają. Raczej obserwuję to pierwsze. Osobiście jestem za legalizacją dłuższych związków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lawenda pachnąca
mamuśka syna i córeczki...dziękuje za odpowiedź, jego mama dużo pracuje i nie usługiwała mu nigdy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lawenda pachnie
gość 12:51 wiem, ze związki na odległość są trudna ale jak się kocha mogą być udane, ale w końcu pragnie się tego kogoś mieć ciągle na stałe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalnie, jest super bo zawsze jest się blisko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobitki,same nie wierzycie w to co mówicie.Ktora z was związałaby sie z facetem który pracuje za 2 tys.brutto.A takich dziś jest cała masa,brak pracy,zatrudnienie na 1/4 etatu,systematyczna redukcja,likwidacja miejsc pracy itd.Która chciałaby dzielić los z takim ukochanym i być blisko bo bardzo kocha,hahahaha. Każda tylko patrzy by barrrrdzo pokochac biznesmena z własną chałupą. Czemu wy jesteście tak do bólu zakłamane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lawenda pachnie
gość 19:18 przenieś się ze swoimi kompleksami na inny temat. dziękuje i pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lawenda pachnie dziś nie używaj słów których znaczenia nie znasz.Boicie się prawdy to naturalne,a każda z was drży na widok bogatego faceta. Gdyby partner przyniósł do domu wypłatę i trzeba byłoby dzielić tak by móc przeżyć skromnie miesiąc żadna z was by nie chciała wspolnego mieszkanka.Kochacie pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"mamuśka synka i córeczki dziś " Mądry życiowy post 🌻 a kasa... jest ważna ale jeżeli będzie Miłość i troska o siebie wzajemnie to wszystko można przezwyciężyć pozdrawiam i powodzenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma lekko ale tez nie jest tak ciezko - glowny problem : dzielenie sie obowiazkami zeby zadna ze stron nie czula sie wykorzystywana itd. musicie duzo rozmawiac i chciec zrozumiec swoje potrzeby.. bo to jest tak ze na poczatku mieszkaja dwie rodziny w jednym domu (chodzi mi o nawyki):) i musicie z tych nawykow zrobic JEDEN nawyk - wasz nawyk ktory potem przekażecie dzieciom :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lawenda pachnie
19:56 dopisywanie komuś cech, których nie ma jest albo przejawem ukrytych kompleksów (nigdy nikt Cie nie pokochał, zamiast szukać wad w sobie, zrzucasz wadę na te złe kobiety, które według Ciebie mają w d***e Twoją czułość lub jej brak, charakter i inne tylko łaszą się na kasę...wyżywasz się na nich za to, że trudno Ci się w życiu ogarnąć) albo tego, że sam jestem materialistą, zależy Ci na pieniądzach więc tak obsesyjnie o nich myślisz. uprzejmie do Ciebie napisałam a Ty do mnie niegrzecznie. poznałam mojego faceta jak był maturzystą, faktycznie musiał spać na kasie. proszę Cię jeszcze raz, wyleź do tematu podobnych Tobie dziwolągów a nie mi zaśmiecasz temat gdzie pytam ludzi o to jak im się mieszka z ukochaną osobą. nie życzę żadnej kobiecie żeby Cie pokochała, bo byś nie przeżył rozczarowania jakby interesowała ją Twoja osoba ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lawenda pachnie
20:11 właśnie się trochę martwię, że będzie miał odruch samemu na początku wszystko robić, bo jak u niego teraz póki co bywam to traktuje mnie jak gościa i ciągle wyręcza, muszę mu przypominać, że mam rączki, że musimy od razu to jakoś po równo rozdzielić, żeby żadna ze stron nie uważała, że ma więcej obowiązków, ale myślę że damy radę i nadal będziemy ze sobą szczęśliwi ;). 20:02 święta prawda, jeśli się kocha i jest wola bycia ze sobą to przez różne trudności się przejdzie w życiu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 lata darmowa sraka do ru/chania i teraz jeszcze będzie z nim mieszkać , gacie prać,skarpety i myć osrany kibel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przez 4 lata facet sie nie oświadczył i jara się bo pozwolił jej mieszkać ze sobą , jaaka nowoczesność widocznie trzyma cie bo bierze możliwość znalezienia sobie innej a ty jesteś do mycia kibla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po jakim czasie powinien sie oswiadczyc? po roku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jeszcze nazywa go "ukochanym" jakoś "ukochany" nie chce zalegalizować związku po tylu latach jak baba potrafi się upodlić byleby ktoś ją chciał ru/chnąć żenada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lawenda pachnie
do 20:21 to mój narzeczony, oświadczył się niedawno. do wulgarnych odpowiedzi się nie będę odnosić, bo są poniżej poziomu dyskusji :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lawenda, my mieszkamy dwa msc razem. Uczymy sie siebie, obydwoje długo bylismy razem. Moj facet jest zgodny, pomaga we wszystkim, obecnie robimy mały remont. Poki co nam jest lełiej, zbliżyliśmy sie bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Długo byliśmy sami miało byc. Ja sie bałam o kase, ale polecam osobne konta i jedno wspolne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" właśnie się trochę martwię, że będzie miał odruch samemu na początku wszystko robić, bo jak u niego teraz póki co bywam to traktuje mnie jak gościa i ciągle wyręcza, muszę mu przypominać, że mam rączki, że musimy od razu to jakoś po równo rozdzielić, żeby żadna ze stron nie uważała, że ma więcej obowiązków, ale myślę że damy radę i nadal będziemy ze sobą szczęśliwi "... spokojnie mój tez tak mial na poczatku- przyjrzyj sie jak zachowuje sie w domu, kto po kim sprzata itd. Jak jezdzilam do mojego to oczywiscie wszystko za mnie robil, obiad podawal, sprzatal po mnie itd. hehe z domu zostal mu nawyk rzucania ubran na podłogę bo u niego w domu zawsze czy ciostra czy mama po nim posprzatala bo nie mial swojego pokoju tylko mieszkal z siostra i bratem w jednym.. no i stad u niego takie zachowanie chyba:) ja juz przerabiałam nawet robienie kanapek mu co rano do pracy.. nie narzucaj sie za bardzo i tez go angazuj w jakies drobne czynnosci domowe bo facet to nie kaleka i tez potrafi zrobic to samo co my a moze i nawet wiecej :P tylko woli powiedziec,, nie umiem" :P ale i tak ich kochamy nie ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lawenda pachnie
gość 20:28 dziękuje za odpowiedź, cieszę się, że Wam dobrze ze sobą mam nadzieję, że nas też to tylko zbliży. mamy oboje osobne, ale może to dobry pomysł żeby było jeszcze wspólne na wspólne wydatki.20:31 no mój, już ze dwa lata sam mieszka, więc wszystko sam robi u siebie, nie zauważyłam, żeby ciuchy rozrzucał, ale też w sumie jak wie, że mam przyjechać to sprząta wcześniej, więc teraz pewnych rzeczy pewno nie widzę. oj tak różne mają ciekawe pomysły ale bardzo ich kochamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś no oswiadczył się i co? tylko zaproponował wspolne wyro,bedzie miał wszystko na miejscu na wyciągnięcie ręki.Tyle mu widac wystarczy,a w zamian bedziesz mieć wikt i opierunekej twojego poziomu,,myślę że nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lawenda pachnie
widzę, że każda ma jakieś lęki o jakąś dziedzinę życia, ale udaje się dogadać i ustalić co i jak ;) to fajnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oby się tylko nie dać pierdołom i o takie wkłucać :-) Przedewszystkim pamiętać dlaczego jesteście razem i to szanować w każdym aspekcie wspólnego życia (pod jednym dachem i po za).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteście dziewczyny odważne,ja taka nie jestem:).Mimo uczucia do swojego chłopaka nie zamieszkałabym celem nawet próby. Wspólne mieszkanie nie można tłumaczyć że chcemy się bardziej zbliżyć do siebie.Po prostu idziemy na łatwiznę,po co komu póżniej ślub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*wykłucać* miało być :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lawenda pachnie
20:41 bardzo pani/panu? współczuję...musiała pewno pani przymusić kogoś do życia ze sobą bo ma pani tak szpetny charakter, ja mam to szczęście, że to ktoś chce żyć ze mną, kocha mnie i oświadczył mi się bo nie może beze mnie żyć i z tego samego powodu weźmie ze mną ślub, a wspólnym wyrem ja jestem zainteresowana, wie pani jak wspaniale jest być blisko z cudownych facetem, nie wie pani bo wtedy wiedziałaby pani, ze kobieta do tego dąży tak samo jak facet ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jesteście dziewczyny odważne,ja taka nie jestemusmiech.gif .Mimo uczucia do swojego chłopaka nie zamieszkałabym celem nawet próby. Wspólne mieszkanie nie można tłumaczyć że chcemy się bardziej zbliżyć do siebie.Po prostu idziemy na łatwiznę,po co komu póżniej ślub. To nie jest odwaga (moim zdaniem) bo równie dobrze można wziąść ślub po którym nie ma zbliżeń do siebie i nie ma łatwizny :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×