Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lawenda pachnie

mieszkanie z ukochanym jak jest?

Polecane posty

Gość lawenda pachnie
gość 00:52 mnie się marzy mieć kiedyś swój tylko swój taki `gabinet` gdzie mogłabym mieć tylko swój bajzel i chaos. 03:21 zgadzam się z Twoją tezą, związek nie powinien krzywdzić tylko rozwijać obie osoby, które się kochają ;). widzę, że mądrze do tego podchodzisz i pewno masz właśnie udany związek. 07:57 gratuluje. fajnie, że nie żałujesz a jestes zadowolona. otulona snem ;) bardzo pozytywny wpis, że najlepsza rzecz jaką zrobiliście, bardzo ;) świetnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lawenda pachnie
10:05 kocha mnie, imprezować i pić lubimy razem i w podobnym stopniu, jeśli jest z kimś to jest wierny, będę ukochaną i kochanką ;), kucharką i sprzątaczką nie - uwierz mi, kucharką chyba nikt nie będzie, a sprzątanie na bank po połowie chociaż on to robi niestety lepiej. Dirka23 współczuje koleżanek prostytutek (w zamian za wiesz o co chodzi). moje ambicje moralne? hmm...ja się związałam z miłości, raczej przez parę lat było niewygodnie niż wygodnie, bo się tęskniło dużo. a przed jego mamą, która mnie lubi nie mam się czego wstydzić, wie, że jej syn mnie kocha, że nie jestem jego chwilowym kaprysem, tylko kimś bez kogo nie może żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lawenda pachnie
gość 10:50 zgadzam się panie co piszą o byciu kobiety praczką, kucharką, sprzątaczką są jakieś dziwne, starodawne, średniowieczne. też wydaję mi się dziwne to co piszą. u mnie w domu jest podział obowiązków...rodzice oboje gotowali, zarabiali, sprzątali i zajmowali się dzieckiem czyli mną. i u siebie w życiu chce mieć tak samo, że oboje mają te same obowiązki, a nie jedna strona, że pierze ta strona która akurat musi mieć coś wyprane w tym momencie, jej bardziej na tym zależy, a nie życie w którym jedna strona leży i pachnie a druga robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Tyle masz tylko do powiedzenia? do agresji mi daleko,to co napisałam to szeroko pojęta odpowiedzialność za związek i rodzinę. Dom to oaza dla tych dwojga i ich potomstwa. Małżeństwo to partnerstwo,jeśli jeden gotuje to drugi propocjonalnie robi coś innego,coś co dla kobiety jest za trudne,ciężkie etc. Nie zabolały mnie te słowa,takich co to tylko chciałyby się ślizgać na cudzej d...ie jest więcej więc się nie dziwię. Znam tez takie rodzinki co to cały tydzień jedzą poza domem,bądz zimna płyta a w weekendy podwieszają się rodzicom po obojgu stronach,bo przecież tak jest wygodnie żyć.....I co,powiesz że to normalne???:):) po co komu zakładanie rodziny??? układanie w kostkę ciuszków owszem,ale to nie załatwia tematu rodziny,tego może potrzebują oczy ale z pewnością nie żołądek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosć10
no zgadza się,matka czy teściowa to przecież już nie kobieta może zapitalać przy garach by przyjąć nieroba córkę z zięciem bądz syna z synową.Też bym pogoniła dziadostwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bawza
do autorki :) ja też niedługo zamieszkam ze swoim partnerem :) jesteśmy razem ponad 3 lata, niedługo 4 jak TY :) nigdy jeszcze z nikim nie mieszkałam, obawiam się trochę tego wszystkiego ale mam pozytywne nastawienie :) trzeba wierzyć, że wszystko będzie ok dodam, że nie potrafię gotować i dopiero będę się uczyła, a jaki będzie tego skutek to zobaczymy :D dlaczego ja? Otóż dlatego, że na razie będzie pracował tylko on więc zwyczajnie chciałabym jakoś pomóc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lawenda pachnie
nikt się nie będzie na nikim wieszał i żarł obiadów u nikogo:P, widzę, że rozgorzała tu mi rozmowa w temacie między ludźmi zupełnie inna, a ma może ktoś jeszcze swoją historię do podzielenia się czy mieszkanie z ukochanym/narzeczonym zbliżyło was do siebie, o co się kłóciliście, czy uważacie, że podjęliście dobrą decyzję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lawenda pachnie
Bawza fajnie ;). no i podobny staż. ja już mieszkałam z współlokatorkami, ale z kimś kogo się kocha to będzie inaczej. kiedy planujecie razem zamieszkać? powodzenia i życzę udanego mieszkania ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bawza
@lawenda pachnie od listopada tego roku :) ja właśnie nigdy z nikim tym bardziej jestem ciekawa tego wszystkiego :) dodatkowo zmieniam kraj to już w ogóle będzie wszystko nowe :) parę osób napisało sporo mądrych słów :) albo nas to wspólne mieszkanie zbliży albo ... wiadomo co ale jeśli nie spróbujemy to się nie dowiemy nigdy :) dziękuję Ci za życzenia i Tobie życzę wszystkiego dobrego -- dużo cierpliwości, tolerancji i miłości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lawenda pachnie
Bawza...to rzeczywiście duże zmiany jak i mieszkanie po raz pierwszy z kimś i to ukochanym, jak i kraj. to u mnie w porównaniu do Ciebie mała zmiana, bo i w mieście gdzie już mieszkałam właśnie ze współlokatorkami, a nowe tylko to, że z ukochanym. to my trochę wcześniej bo jakoś pod koniec września może początek października. dziękuj***ardzo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bawza
Niemniej mam nadzieję, że obie damy radę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spiertalaj z tym tematem mendo, nudna jesteś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zamieszkałam z facetem przed ślubem i była to najlepsza decyzja w moim życiu, bo okazał się kompletnym dupkiem, który myślał, że ja będę prać, sprzątać, gotować i pracować, a on spędzać czas z piwskiem przed tv, bo wielce przemęczony pracą w biurze był. Po roku niecałym, wiecznych kłótniach i rzucaniu mięsem spakowałam się i wyprowadziłam. Gdyby nie to teraz byłabym pewnie rozwódką... nie da się poznać człowieka dopóki się z nim nie zamieszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś co ty gadasz,ona nie jest nudna,jej sie kochac chce i az nogami przebiera kiedy sie wprowadzi do niego.on przeciez bez niej zyc nie moze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lawenda pachnie
23:25 dzięki za wypowiedź. szkoda, że trafiłaś na dupka. faktycznie dobre w tym wszystkim,że miałaś czas się wycofać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lawenda pachnie
23:39 boże jaki jesteś zblazowany. nikt Cie chyba w życiu nie kochał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:)znowu temat o jakims facecie bo kobieta pasji nie ma hobby czy zaintersowan? glupia kobieto! cztery lata bez slubu a teraz planujecue bys byla darmowa gosposia? no gratulacje! slow mi poza tym brakuje 888 www.youtube.com/watch?v=IDWSBRwgnMc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lawenda pachnie
paniusia wie to znaczy zobojętniały, przesycony emocjami aż do poczucia obojętnośc****aniusia miała też szczęście być kiedyś na prelekcji szanownego pana Miodka i jest zachwycona, że też chcesz się rozwijać ;) ciesze się, że nauka wkracza i na kafe. paniusia jest też zmęczona ludźmi niekochanymi i niedopieszczonymi którzy życzą mi wszystkiego co złe i przypisują mi złe intencje i życzy im serdecznie mimo to miłości takiej szczerej i prawdziwej, która sprawia, że człowiek jest szczęśliwy. pozdrowienia od paniusi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mowi to facet
Hej "dziewczyny" kobiety,tak czytam i czytam te wasze wpisy i powiem szczerze wspólczuję każdemu potencjalnemu kadydatowi na waszego partnera,kochanka,konkubenta raczej jesli bez ślubu a już nie daj Boże męża.Jesteście strasznymi żmijami i chylić czoła przed każdym z nich jeśli wytrzyma na co dzień z wami pól roku,myślę że krócej.Ta wasza miłośc do każdego z nich ma się jak garbaty do ściany.Już dzisiaj knujecie co będziecie w stanie mu dać z siebie oprócz łóżka bo to jednak przychodzi wam najłatwiej.Gorzej z obowiązakami,to będziecie jak na bazarze targować byle by nie zrobić odrobinę więcej.Jesteście szalone i do bólu głupie .Zaden facet by tego nie wymyślił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś nie rób z siebie uczonej,bo nie sztuka szczekać na forum ...bo tu jesteś anonimowa.Powiedz co studiujesz :):):)orlico to porozmawiamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lawenda pachnie
mówi to facet. szczerze, było parę osób, którym dziękuj***ardzo za wpisy na temat i ich wpisy były bardzo pozytywne, ale niektóre osób też zastawiam się kto się z takimi osobami związał :O tyle nienawiści. tyle pomyj wylanych na kogoś tylko dlatego, że ktoś jest szczęśliwy. cieszę sie, że to napisałeś. jestem zmęczona i przerażona skalą obraźliwych wpisów jakie się tu pojawiły, a temat przecież taki pozytywny, o życiu z kim kogo się kocha. bardzo Ci dziękuję za ten wpis ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mieszkalam juz z dwoma facetami, w tym jeden byl moim mezem i powiem wam tylko, ze to dobre jest, jesli sie konkretnie okresla na co sie liczy i w jakim czasie, predzej czy pozniej panowie ida na wygodnego i zostaje sie ta kucharka, sprzataczka i materacem, dlatego trzymanie w domu takiego " knura" sie nie kalkuluje, ale kazda niech robi jak uwaza, dla jednej zamieszkanie z facetem to bedzie zlapanie Pana Boga za nogi, ale czy o to wam chodzi? czy checie malzenstwa, rodziny? jesli tak to nie tedy droga.. ale tu same mlodki i dzoltodzioby, szarszych kobiet tutaj bardzo malo na kafe, radzcie sie miedzy soba, bedziecie musialy tego sprobowac i same ocenicie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś a co uważałaś że małżeństwo to ścieżka usłana różami.Że będziesz tylko leżeć i pachnieć.Niestety rodzina to kucharzenie,tez pranie i sprzątanie,to masa wyrzeczeń.Każdy normalny wie że bez tego się żyć nie da.Każdy widać pojmuje po swojemu związek,i tu nie chodzi o to by jeden drugiego perfidnie wykorzystywał ale....niech każdy robi to co potrafi najlepiej a typowo męskie zajęcia, wiadomo facet.Można się dogadać jeśli się ma dobre intencje a związek oparty jest na uczuciu a nie tylko dlatego ze chce się mieć męża.Można sprytnie pana wciągnąc w obowiązki,zachęcić,pokazać wiele rzeczy których nigdy nie robił i na pewno chętnie pomoże.Zaznaczam rozmową a nie pyskować.Spokojem wszystko można zrobić. Tak szczerze,nie chciałabym by mi mój mąż mieszał w garach,by robił mi zakupi i przeliczał "kaszę w garnku".Sama to sprytnie zrobię,wrzuce do samochodu a on przyniesie z parkingu do domu.Konto jest wspolne,i w ogóle do niego nie zagląda. Gotuję obiad ,jak jest w domu to obiera ziemniaki,warzywa,wrzuca naczynia do zmywarki po wymyciu wyjmuje układa do szuflad.Prasuję ja,bo nikt mi nie dogodzi w tym,mąz odkurza,myje kabinę,umywalki etc.Wszystkiego mozna nauczyć.Żyjemy w szczęsliwym związku prawie 30 lat a pierwsze nasze mieszkanie to było po ukonczonej Uczelni w domu asystenta.Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
takie urobienie malzonka to latami, a nie kazdego sie da :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tego nie można nazywać urabianiem.Ludzie się docierają w związku ale trzeba umieć być wyrozumiałym że ktoś czegoś nie umie czy nie lubi.Mój mąż nie sprawi ryby,za Boga,brzydzi się czy sprawia mu to trudność,nie i nie ma zmiłuj się.Nie nauczył się prasować koszul,to zniosłam bo jakby miał chodzić w plisowanej to wolę to juz sama zrobić.A ja z kolei dokąd nie miałam zmywarki nie cierpiałam myć naczyń.Robił to mąż,po prostu nie lubiłam,sprawiało mi kłopot.Mogę "szorować" okna ale nie zmywać. etc,można by pisać i pisać.Dobrze będzie dziewczyny,trzeba umieć być wyrozumiałym i jeszcze nikt niczego nie załatwił krzykiem bądz karaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam może jeszcze nieskromnie że młodszy, ale dorosły syn który mieszka jeszcze z nami potrafi prasować,pięknie sprzątać a jak wyprasuje pościel to najlepsza profesjonalna niegdyś magiel się umywa.Wcale nie musiałam go do tego zmuszac ani uczyć,to się ma w sobie tzw.pedanterię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×