bezczelna przyszła teściowa

Powyzywałyście autorkę i jest po temacie, lepiej wam? Autorka tutaj nie masz wyboru, albo będzie bolało teraz ale wszystko jeszcze przed tobą, albo będzie bolało później, ale mocniej i dłużej. Sytuacja 0-1, szans na szczęśliwe zakończenie w tej konstelacji brak. No i nie wiem czy problem taki znowu nietypowy, poczytajcie chociażby kafe, ile dziewczyn jest u kresu wytrzymałości mieszkać z teściami, albo ile ma dość facetów po ślubie. Też są głupimi dziewuchami, bo nie wszystko dało się przewidzieć na sucho, tylko wyszło w praniu?

Temat prawie skończony., ale musze napisac. mam tak samo, chociaz nigdy nie mieszkałam z tesciami. Mąż z domu nie dostal NIC. Nie dlatego, że byli biedni tylko WSZYSTKO zagospodarowali teściowa ze szwagrem i jego rodzina. Jedyne co teraz zostalo to dom z obciażona hipoteka i komornik na karku. Ja mialam mieszkanie przed ślubem, po ślubie dostalismy dzialke i zbudowalismy dom. Moi rodzice caly czas daja nam kasę. Wszystko fajnie, nic mezowi nie wypominam, naprawdę ale jest jedna rzecz. Mąż w spadku po ojcu dostal malutka częśc domu, do dzisiaj nie mogę sobie wydarować dlaczeego nie odrzuciliśmy spadku, bo teraz cały dług moga ściągnąć tylko z niego, bo jako jedyny w rodzinie jest wypłacalny a istnieje coś takiego jak solidarność dłuzników. Teraz inaczej patrze na życie, bo biorąc ślub, bierzesz tez ślub z jego rodzina, dlatego dobrze radze autorce, nie daj się. Intercyza i rozdzielność majatkowa przy taki9ej pasożytniczej rodzinie.

Takich rodzin są tysiace, albo teściowa chce rządzić, ma synowa za nic, wpiernicza się do wszysttkiego, a facet do mamusi przyspawany.Ile jest watków, ze dom niby przepisany na meża i maż nie chce słyszeć o innym mijescu zamieszkania, jak tylko na pieterku u mamuni. Tutaj dziewczyna jest całkiem samodzielna finansowo, dlatego nie chce się zgodzić, gdyby nie pracowała i była w ciazy, poszlaby ze spuszczoną glową na poniewierkę do teściów, jak tysiace idą. Autorka olej tego chłopaka, znajdziesz spokojnie kogoś normalnego.

Temat poważny i nie jakiś z kosmosu sama widziałam takie rodziny. Autorka chyba już ma jasność, ale za to kafeterianki jak zawsze pokazały klasę, bez wyzwisk, obrażania jednak nie wszyscy potrafią rozmawiać.

a ja nie rozumiem jednego głupkowatego tekstu kolesia - ODDA Z KOPERT - czyli odda Ci też z Twoich pieniędzy - bo jak żyję i chodzę na wesela to kopertę daje się dla Młodych jako nowej rodziny a nie dla strony, od której się przyszło. Zostaw dziewczyno tego pasożyta i jego sępiącą rodzinkę. Wstydu Ci w pracy narobią, skoro takie lenie i popsują opinię na temat Waszej firmy - a skoro dobrze prosperujecie to raczej jesteście dobrzy. Po co Ci takie mole na głowie.

Ciekawe jak to się skończy, autorka nie musiała się obrażać i od razu kończyć tematu, chyba faktycznie jakaś przewrażliwiona jest albo fochasta.

Tak tekst o oddaniu z kopert jest niesamowity. Mialam o nim napisac, ale zapomnialam. Odda ci z twoich pieniędzy, łaskawca jeden. Autorko kochasz go, to z nim bądź, ale nie bierzcie ślubu przynajmniej na razie.

"Na każde moje słowa, 5 jego, no masakra no i pojawiło się już parcie na ślub,że może uda się wcześniej,że trzeba zobaczyć terminy już teraz, prawie zaraz,że mnie bardzo kocha i nie chce czekać " Jakby cię kochał to by twoje zdanie również szanował i brał mocno pod uwagę, a tymczasem kompletnie lekceważy ciebie i twoje realne niepokoje. Kiedy mówi o miłości i chce przyspieszyć ślub to w obliczu ogólnej sytuacji wygląda to tak jakby on chciał przyspieszyć ślub bo im się finansowo nie wiedzie i to tak jakby chciał te finansowe potrzeby rodziny zaspokoić jak najszybciej albo kto wie może to rodzinka go na boku ciśnie bo się nie mogą doczekać tych remontów, zatrudnienia brata narzeczonego oraz jego dziewczyny oraz twojej wypłaty kładzionej co miesiąc na stole. A gadanie że cię kocha to po to żeby cię zwieść i żeby brzmiało ładnie, ale to takie grubymi nićmi szyte, bo wyłazi na boki i przez te dziury całe to dziadostwo i wyciąganie rąk po kase.

Ciekawe czy miłość zwycięży?:) Czy może jednak autorka pójdzie po rozum do głowy.Nie wiem, nie rozumiem dlaczego kobiety biorą sobie facetów gorszych od siebie powinno być odwrotnie.

Ta panna musi być jednak głupia, po tym co tutaj napisała nie powinna mieć dylematów, ale jednak ma, to przecież jawna głupota.

Same jesteście głupie. Takie trolle jak wy są całym złem tego forum. Niczym wrzody

"gdyby nie pracowała i była w ciazy, poszlaby ze spuszczoną glową na poniewierkę do teściów," Sorrki może nie na temat ale tekst taki że az ze śmiechu spadłam z krzesła. A co to wojna "poniewierka u teściów" dobre!!!

"gdyby nie pracowała i była w ciazy, poszlaby ze spuszczoną glową na poniewierkę do teściów," Też mnie ten tekst rozwalił, chyba najlepszy a tym wątku. No ale są takie co idą na"poniewierkę" przyznam,że pierwszy raz słyszę takie słowo.

Co to znaczy "poniewierka" też na to zwróciłam uwagę, poniewieranie? Tekst o kopertach jest chory, wszystko co opisała autorka jest nienormalne.

Tutaj przyczyna leży znacznie głębiej niż w kasie, mieszkaniu, czy maminsynku. Jeśli chcesz napisz na maila przygodazduchowoscia@wp.pl to postaram się to wyjaśnić.

ale samemu tak z własnej woli na poniewierkę idą ??? :) Na poniewierkę to się na wojnę szło co oznaczało że cię tam sponiewiera tak że wrak człowieka z ciebie zostanie. No w rakiem mieszkając z teściami tez mozna zostać. Ale tekst pierwsza klasa :))

autorko jak jeszcze zaglądasz napisz co postanowiłaś.

Dobry temat, autorko nie obrażaj się i napisz czy już zerwałaś?

takie mądre dziewczyny tu piszą, aż strach. tylko nie bierzecie jednego pod uwagę: na początku pewnie było inaczej. każdy to przeżywa- zakochanie fascynacja. chłopak pewnie skwapliwie starał sie ukrywac te niefajne cechy, dziewczyna sie zakochała i pozamiatane. a teraz stopniowo wychodzi szydło z worka. moją przyjaciółkę tez taka rodzinka omotała. niby fajnie, miło a jak zaczęła z nimi spedzać więcej czasu to banda sępów i leniuchów. zerwała z nim pół roku przed slubem i to tez nie była łatwa decyzja. fajnie sie tak ocenia innych.

Mam wielką nadzieję, że Autorka kopnie tego gościa w dupę i ułoży sobie za jakiś czas życie z wartościowym człowiekiem. Ja też kiedyś robiłam podobne głupoty wchodząc w związki, a miałam chyba kompleks pielęgniarki. Im bardziej żałosny "wrażliwy" gołodupiec z nałogami, tym bardziej mi kolana miękły. 7 lat byłam w związku z wariatem, który pochodził z ciężko patologicznej rodziny, ale miał to szczęście, że wyrósł na niewiarygodnie i niebanalnie przystojnego faceta. Do tego pozował na artystę, potrafił zachować się nieraz romantycznie z ułańską wręcz fantazją. Tylko, że kiedyś jak wypił parę piwek i rozmowa zeszła na tematy byłych partnerów, wymsknął mu się taki tekst, "że on się z biednymi dziewczynami nigdy nie umawiał". A ja głupia - wykształcona i niezależna - długo wierzyłam że tylko miłość się liczy i że jak jakaś Joanna D`Arc sama sobie ze wszystkim poradzę. Na szczęście zmądrzałam, przemyślałam kilka rzeczy i dzisiaj jestem szczęśliwa z normalnym, dobrym człowiekiem.

Ale 7 lat z nim byłaś i nic nie zauważyłas ,ze to materialista ????

Autorko i co postanowilas?

Jw

skoro w rodzinie wszystko jest wspolne zapytaj tesciowej czy nie chce twoich majtek, bo ci sie znudzily, a wyrzucic szkoda