Teściowa mi powiedziała, że jestem nienormalna, bo piję alkohol przy dziecku

Nie nienawidze alkoholu,cozes sie tych plotow czepila i ojcow pijanych,chyba ty masz jakis problem :O ....owszem lubie wypic i winko moze byc****iwko,a i wodeczka,jak jest okazja,czemu by nie,w koncu to dla ludzi...ale na wszystko jest czas i miejsce i okolicznosc...a picie do lustra przy dziecku w dzien,niestety nie jest normą ....

hehe no rzeczywiscie, autorka normalnie lampke wina chlala do lustra, nastepna przewrazliwona kwoczka sie odezwala

nie jestem przewrazliwiona kwoczka ,jak juz to stara kwoka,ale ,jak juz pisalam,na wszystko jest czas i miejsce...

a poza tym picie samemu to picie do lustra i nie ma znaczenia ile,czy jedna czy piec lampek

Tutaj pisza same tepe kwoki co mysla, ze od jednej lampki czy jednego piwa to juz sie trzeba sciany trzymac :D Po drugie a czemu nie mozna pic samemu? Niektorzy pija lampke wina czy piwo dla smaku, tak jak niektorzy jedza lody czy czekolade od czasu do czasu, a nie po to zeby sie napierdzielic i spiewac w towarzystwie :o tak trudno wam to tepe dzidy pojac? Co za patologiczny kraj, gdzie alkohol jest kojarzony tylko z pijackimi spedami i chlaniem na umor. Ale co sie dziwic, obraz na pewno wziety z dziecinstwa.

nie bede z idiotkami dyskutowac,tak,kuzwa,obraz z dziecinstwa.... tak,to ja jestem nienormalna,bo nie piję przy dziecku....szkoda gadać...

wy nie macie pojecia,co to jest alkoholizm....tylko ten jest alkoholikiem,co chleje na umór,taaak? to może poczytajcie troche,zanim przyklaśniecie kolejnej idiotce,że co tam,lampeczke winka,ot tak dla smaku w samotnosci....to wy macie wypaczony obraz alkoholizmu i same sobie wmawiacie,że takie popijanie,jak ma sie ochote,to nic takiego...otóż nie! nie trzeba sie spijac do nieprzytomnosci,zeby byc alkoholikiem,ale wy jestescie najmądrzejsze....głupie pijaczki :O

Alkoholik pije bo musi kretynko, a nie dla smaka. Pierdolona znawczyni.

nastepna idiotka....pijcie,pijcie...wasze zdrowie pijaczki!

chyba trzeba zwijać do aresztu ludzi z ogródków, którzy piją piwo, a dzieci w pobliżu szaleją dobrze ktoś zauważył, że nadgorliwość gorsza od faszyzmu

no nie moge pol swiata popija wino czy piwko do luchu czy obiadu...normalnie sami alkoholicy, tylko Polska to wzor cnoty gdzie lampka wina kojarzy sie prawie kazdej mamusce z alkoholizmem, no coz chyba jakies zle wspomnienia z dziecinstwa buahahaha

co ty sie tak srasz z tym obrazem z dziecinstwa,padlo na leb,czy co?

Widze, ze tutaj sie klotnia wywiazala a ja wam powiem, ze ja osobiscie bym nie chciala zeby moja mama pila sobie "dla smaczku" Dobrze , ze nie pila , chwala jej za to . Takie matki jak wy to na pal nabic. Hoooj z was a nie matki.

dzieki gosciu 20.25...bo juz sie zastanawialam,czy nie zaczac pic,skoro to taka norma(pic ot,tak,kiedy najdzie ochota,przy malym dziecku,w ciagu dnia,bo ja do abstynentów i przeciwników nie naleze,ale caly czas probuje przeforsowac zdanie,że jest czas i miejsce,ale zostalam glupia dzida,kwoka i czym tam jeszcze....

jestescie alkoholowe mamy poprostu

eeee tam,europejskie...ba! nawet światowe,kuzwa damy ! z wczorajszym oddechem :O ,ale nieeee.....to przecież norma

No pewnie przeciez matka nie czlowiek co glupie pipy? Taka jest wlasnia wasza rola, sprowadzona do tych waszych pip i tego co z nich wypluwacie raz na 9 miesiecy :D

U nas w rodzinie nikt nie ma nic przeciwko jak się pije przy dzieciach. Zresztą, czemu mieli by mieć coś przeciwko, nie bardzo rozumiem tematy. Inną sprawą jest jak oboje rodzice piją, wtedy kto się zajmie dzieckiem, kto pojedzie samochodem do szpitala w razie problemu? Musi być ktoś trzeźwy. Ten ból że nie wypije sobie człowiek już w parze, ewentualnie sekwencyjnie, ale to trzeba mieć dobry sprzęt do mierzenia poziomu alkoholu, żeby wiedzieć czy alkohol wyparował, np alkomat elektrochemiczny.