Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

izulek88

przyjazne odchudzanie cz.2

Polecane posty

jest nas malo ale walczymy dalej evka fajnie ze sie odezwalas efcyk rowniez :-) ja siedze z malym na laptopie i ogladamy teledyski :-) kawa zwyciezyla zamiast sniadania teraz musze czekac do 12 na nastepny posilek mam nadzieje ze wytrzymam pozniej pranko prasowanko sprzatanko jak codzien dzis zaczynam krecic hh bo tesknie za cwiczeniami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slońce16
Ja się wzięłam za sprzątanie także nie myślę nawet o jedzeniu chociaż ssie mnie ale pomijam wodę...do 13 musze wytrzymać juz blisko...kuchnia posprzątana, salon tez, cały dom odkurzony, jedno pranie juz schowane jeszcze jedno musze rozwiesic umyć podłogi i będzie wszystko a teraz jeszcze robie porządki w szafie ;) w ogóle kupiłam sobie wczoraj fajna bluzkę termoaktywna do biegania i kurtkę mój też sobie kupił spodnie, bluzkę i kurtkę także musi biegać juz jeszcze o butach mówił ze musi kupić ale mu powiedziałam ze ma pierwsze przebiec 100 km nie za jednym razem oczywiście tylko w sumie to mu kupie w prezencie...także dziś trochę kcal juz poszło a wieczorem na basenik idziemy juz się doczekać nie mogę...;) znowu kolejne kcal...;) w ogóle fajnie ze reszta dziewczyn się też odezwała bp czym nas tutaj więcej tym lepiej i większą motywacja także kleo jeszcze ciebie brakuje...odezwij się bo na pewno nas czytasz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slońce16
Chyba nowa strona bo mojego wpisu nie dodało ja to mam szczęście na rozpoczęcie kolejnej strony ; p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efcyk
Ja w sobote juz wracam wiec tez hh bede krecic bo tez mi tego brakuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slońce16
Na razie odpoczywaj sobie...a później wracaj do nas wypoczeta i pełna siły do walki ;) ty jesteś w Hiszpanii efcyk tak ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie kobietki :) Ja wlasnie popijam z rana wode, tak oczyszczenie organizmu, ponoc tak trzeba robic. Wczoraj pokrecilam hh, juz mi prawie nie robi roznicy w ktora strone krecic, zaczelam cwiczenia callanetics ale moj synio stwierdzil, ze mama ma dosc czasu wolnego I niestety, po cwiczeniach :( Asik, my zbieralismy zoladzie w niedziele ale potem kamienei okazaly sie bardziej interesujace. Efcyk, na wakacjach a myslisz o nas :) Wpoczywaj dziewczyno, bo potem znow tylko dieta ;) Evka, jak fajnie, ze sie odzewalas. Slonce, nie ma jak sobie cos kupic, od razu humorek lepszy. Ja juz tez zapowiedzialam mezulkowi, ze czekaja go duze wydatki, bo zona planuje duze zakupy ;) A gdzie Kleo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Możecie też jak moje klientki z którymi prowadzę sesje coachingowe motywując je do osiągania swoich celów związanych z pozbyciem się zbędnych kilogramów sięgnąć po bezpieczne i niepowodujące efektów jojo Skinny Fiber.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slońce16
Czarnula75 zakupy najlepiej motywują i poprawiają humorek :) ja juz posprzątalam normalnie padam na twarz teraz tylko odpoczynek i woda ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale tu cisza... Ja juz w piatek wracam wiec bede miala wiecej czasu na pisanie :) Słońce , tak w Hiszpanii jestem. ;) jest super. Wazylam sie w sklepie haha xD po obfitym obiedzie na wadze 72,2kg. Na czczo pewnie około 0,5 kg mniej. Nie jest zle chyba ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie kobietki :) O kurcze, cos tu pustawo u nas ostatnio, ale blizej sylwestra za pewne bedzie nas wiecej. U mnie piekne lato, moj synio na spacerze tak mnie wymeczyl, ze moj "biust plywal w biustonoszu " Zjedlismy dietetyczna zupke, wlasnie rozwiesilam pranie I kobinuje jak by go namowic na drzemke. Juz mi coraz czesciej nie spi :( Musze wiecej cwiczyc,z eby ujedrnic cialo a brzdac mi nie daje. Moj maz ma ostatnio taki nawal w pracy, ze wraca na 7, ma ze soba sluzbowego laptopa I w nocy jeszcze wstaje I pracuje. Tak ma byc do 10 pazdziernika. Potem wyjezdzamy na dluzszy weekend do babci a tam bedzie kiepsko z dieta, juz robi pierogi na nasz pzyjazd ;) Nikt nie robi takich dobrych jak ona. Ale za to poszaleje po sklepach -mam nadzieje, bo zazwyczja jak planuje duze zakupy to wracam z niczym ;) Za to jak nie planuje nic powaznego to wracam z calymi torbami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slońce16
To super efcyk zazdroszczę ;) oj tam jedz tylko z głową i będzie dobrze ;) Czarnula75 no to tez spalasz dość kcal biegajac za maluchem i jeszcze spacer to już w ogóle ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Efcyk, gratuluje "grzecznych wakacji" Jestem pewna, ze rano w pizamce wazysz duzo mniej :) Izulek a co z Toba sie dzis dzieje, nigdzie Cie nie widac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaszyfrowana87
Hej dziewczyny ogarnijcie prosze tabelke u mnie jest 83.1 waga z niedzieli :) juz mi sie marzy ta 7 :) wczoraj bie3galam dzis silownia jutro biegam itd......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki nie odzywalam sie bo pieklam boczus mojemu do pracy i walczylam z cielecina a mianowicie chcialam upiec do kanapek ale w koncu przemielilam i upieklam :-/ czytalam was przed 22 ale nie mialam sily napisac x dzis od 4.30na nogach zamiast sniadania znow byla kawa,pranko juz puszczone teraz biore sie za sprzatanie :-) ogolnie wczoraj bylo ok tylko pol plasterka boczusia sprobowalam x macie jakis sprawdzony przepis na dietetyczna pizze??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny Czytam Was, dlaczego nie, ale sama już nie wiem czy mam pisać czy nie... tysiące myśli kłębi mi się pogłowie, mam problemy w domu i wyrzuty, ogromne za ostatniego posta, ale z drugiej strony jak ja bym chciała by ktoś mnie opieprzył za to, że podjadam no bo to robie zwłaszcza w nerwach. Jestem niewyspana od 9 miesięcy, zajmuje się trójką dzieci wkoło zegara bo mąż pracuję za dużo by móc nas utrzymać i zapewnić nam odpowiedni byt. A ja w nerwach i przez niewyspanie wcinałam petitki, biszkopty, paluszki itd i wierzcie mi każdego cholernego dnia mówiłam sobie, że jutro tak nie będzie... a wiecie, że było :P Weszłam na wagę a tam 81 kg o co chodzi wogóle??? Postanowiłam, że mamy nowy miesiąc więc przestaje zajadać się tymi cholernymi paluszkami, biszkoptami bo dziecko nie dojadło! co ja odkurzacz jestem by to wciągać jak resztki? I postanowiłam, że nie będę się Wam wtrącać i Was opieprzać... a jak ja zrobię coś głupiego to zbluzgajcie mnie z błotem bo jak na razie to każdy mnie głaszcze po głowie nawet jak potrzebuję opier..alu. Zrzuciłąm taki bagaż a mam poważny problem by móc się za siebie zabrać na końcówce i zostawić 5 kg za plecami o sorry teraz już 6,5 bo znów przegięłam... wyć mi się chce mimo, że wczoraj przeryczałam pół dnia. No nic to takie moje przemyslenia Proszę o ostatnią szanse i przepraszam, jak tylko potrafie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slońce16
Kleo kochana jak dobrze ze do nas wróciłas tym bardziej, że tak jak piszesz masz ciężko okres...wiesz w kupie siła także z nami zawsze łatwiej dasz rade nie jesteś sama jeśli chodzi o odchudzanie wszystkie chcemy tego samego czuć się w końcu ze sobą dobrze i pięknie wyglądać także damy rade i każda z nas osiągnie swój cel ;) na prawdę cie podziwiam 3 dzieci i jeszcze dom ogarniasz to na prawdę z mojej strony szacunek. Wiem ze przy takim życiu dzień w dzień można mieć jakieś doły i może brakować sił...ale kto jak kto ty musisz zacisnac tyleczek i walczyć dalej ...pokazac ze się da nawet z 3 dzieci i całym domem na głowie ;) myślę że dziewczyny juz dawno o tym zapomniały co pisałaś także nie bij się z myślami tylko na stałe wracaj do nas ;) i pamiętaj jak coś podjesz to będzie z**** z góry na dół ! ;) także się pilnuj ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slońce16
Tak w ogóle to dzień dobry ;) ja zaraz idę pić kawkę i stanę przed na wadze zobaczę co tam słychać ciekawego ;) mam nadzieje ze to co zobaczę to mnie ucieszy ;) Iza dobrze ze tylko kawałek boczku bo to jeszcze do przeżycia ;) oj efcyk fajnie taka Hiszpania...opalanie....;) pojechałabym tez ale to już za rok ;) teraz nie ma jak ;) a i ten wątek ma tętnic życie jak kiedyś zrozumiano kobitki ?:) ja sama nie będę prowadzić monologu ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kleo jak ci zasadze k****a kopa w doope to zobaczysz :-D ogarnij sie bo zle z Toba Gdzie sie podziala twoja determinacja?? Bierz doopsko w troki ZADNYCH PETITKOW HUJOW MOJOW ZROZUMIANO!!!! Chcesz byc znow baleronem i miec doope jak szafa 3-drzwiowa z lustrem? tez mam zalamki ale potem sie ogarniam Nowy miesiac,nowa motywacja i zero podjadania (i kto to mowi?!) BO BEDE KRZYCZEC a co do twojego wpisu to napisalam ze go nie skomentuje bo zaraz by wybuchla kolejna awantura i po co to? x ja juz posprzatalam,popralam prawie skonczylam prasowac :-D tyle,ze maly sie obudzil hehhe zaraz drugie sniadanko :-) no i dzic bede bic rekordy z kawa bo usypiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
slonce a co do tego boczku to zjadlam najchudsza czesc a reszte oddalam mojemu wogole to wygladamy smisznie jak flip i flap ja puszysta on szkieletor :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny za zrozumienie... Od dziś nie tknę nawet kawałka biszkopta, zresztą odpadki wrzuciłam kotu na balkon do miseczki Piszę tu i na Vitalii Ewa też, Czarnula też... poważnie nie chcecie przenieść się na jeden wątek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny, ja z wagą nie mam co się chwalić, bo do dzisiaj odrabiam weekend..., miesiąc minął i niby mam ponad 4kg mniej, tylko, że ja zaczynałam trochę z wyższą wagą, więc powinno być więcej. Zasługa małego podjadania (niby małe, ale odbicie w zrzucaniu kg ma). Też się zastanawiam o co chodzi, bo aż tak nie zaszalałam na weekend... , ale waga skoczyła mocno. Nowy miesiąc, nowe wyzwania: dzisiaj kupiłam karnet na siłownię i aerobik i zamierzam codziennie (bez weekendów, bo one należą do męża:) ) po zawiezieniu dzieci do przedszkola jechać na godzinkę poćwiczyć. Od dzisiaj start! Na razie kupiłam karnet miesięczny, a następny zamierzam półroczny;) Wiem, że jak zacznę ćwiczyć to waga lepiej będzie spadać i ciało będzie jędrniejsze;) słońce może tak systematycznie, to ja trochę ją ponaśladuję (w dobrych nawykach można, a nawet trzeba;) Kleo chciałaś dobrze, wyszło jak wyszło i zapominamy, każda z nas ma gorszy dzień (ja wierzę, że napisałaś pewne rzeczy, bo chciałaś wstrząsnąć a nie obrazić...). Koniec tematu. Ja też robię źle, bo niby nie rzucam się na słodycze, ale często mam drobne grzeszki, które spowalniają moje odchudzanie. Niby jestem taka silna, a nie do końca mogę się opanować. Może dlatego, że nie jest to obżarstwo tłumaczę sobie, że mały grzeszek tak mi nie zaszkodzi, i skubię codziennie coś niedozwolonego... A po wadze widzę, że ma to wpływ na moją dietę... Dzisiaj zjadłam pierś z warzywami, teraz idę sprzątać, potem na siłownię (rano nie zdążyłam - kupiłam tylko karnet, żeby się nie wycofać), po dzieci i na zakupy, bo w lodówce echo... miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slońce16
No w końcu się poruszyło tutaj czuje ze wraca wszystko do normy ;) Izus to dobrze ze tylko mały i chudy kawałeczek to oddaj twojemu parę kg fajnie by było gdyby tak było można każdy byłby zadowolony ;) no to dobrze asik ze zapisałas się na siłownię tyle ze zrób sobie jakiś dzień wolnego bo się szybko zniechęcisz a poza tym waga może ci stanąć...ja wczoraj basenik a dzisiaj bieganie z moim ;) w ogóle dziś mam super dzień jestem pełna energii i sił do działania....normalnie czuje ze osiągnę swój cel czuje się świetnie dzisiaj założyłam spodenki które nosiłam 2 miesiące temu i są luźne i znacznie lepiej leżą normalnie pół godziny się w lustrze przeglądałam a teraz sobie tańczę i śpiewam odbija mi chyba ;) to jeszcze nie koniec mojej walki a już jestem szczęśliwa bo widzę duże zmiany a jak osiągnę swój cel to nie wiem chyba skończę pod niebo z radości ;) oby tylko cały miesiąc tak wyglądał i żebym była taka pozytywnie nastawiona do odchudzania ;) zostało mi jeszcze 27 dni do wyjazdu do Polski musze dać radę...stanęłam na wagę pokazało mi 81 także o kg mniej strasznie się ciesze...niech już tylko ubywa...;) jak dobje do 79 to będzie pierwsze 10 kg za mną odkąd jestem w Holandii ;) później kolejne 10 i tak dalej damy rade wszystkie ale grzecznie bez podjadania ;) idę kończyć obiadek a później spacerek z mala trzymajcie się ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie na obiad dzis indyk ale jeszcze nie wiem w jakiej postaci heheh myslalam czy nie zmieszac z wolowym na mieso mielone i krokietow zrobic (dla mnie oczywiscie bez panierki) pogoda okropna a musze po olej jechac bo mi sie skonczyl :-/ maly daje tak popalic ze hoho niedlugo go ululam i ide krecic :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evka30
izulek na vitalii dalam linka do pizzy sprawdzonej. tu wxhodzi jako spalanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słońce już kilkakrotnie zapisywałam się na siłownię i trenowałam codziennie (wolne będę miała w weekendy, bo wtedy zazwyczaj z rodzinką gdzieś sobie wyjeżdżamy;). Podczas studiów dużo ćwiczyłam, z 4 lata temu też biegałam przez 2m-ce na siłownię, w te wakacje też miałam karnet na ćwiczenia w tubie (bieganie), dlatego jak czytałam Twoje wpisy o bieganiu (leje, czy nie leje Ty nie szukasz wykrętów) to sobie myślałam: przecież ja też tak kiedyś potrafiłam, tylko u mnie najgorzej się zebrać... ja popadam ze skrajności w skrajność - jak się za coś biorę lubię w tym być b.dobra, jak trenuję, lubię często i jak czuję, że jeszcze nie naszło mnie na maxa to się nie biorę, bo wiem, że szybko odpuszczę. Teraz mam nadzieję, że to jest ten moment, dlatego poszłam, kupiłam karnet i wiem, że przynajmniej z oszczędności;) będę się motywować, bo w końcu trochę za to zapłaciłam i bez sensu, żeby karnet się kurzył (kupiłam taki "open", ćwiczę kiedy chcę i ile razy dziennie chcę-zamierzam 1raz:) ). Teraz było ciepło to sobie tłumaczyłam, że będę jeździć rowerem, ćwiczyć z dziećmi na dworze (jak już kiedyś pisałam mam b.aktywne dzieci - tenis, rolki, piłka...) i czasami ćwiczyłam, ale to jednak nie to, zawsze znalazła się wymówka, że nie taka pogoda, że muszę posprzątać, że pójdziemy na plac zabaw... a teraz zamierzam ćwiczyć jak dzieci będą w przedszkolu (od razu jak ich zawiozę, na "dobre rozpoczęcie dnia"). Dieta, dietą, ale też chodzi mi o jędrne ciałko... Posprzątałam, coś napisałam, obiad mam z wczoraj, więc... jadę poćwiczyć (cieszę się jak głupia, że w końcu się zdecydowałam) pozdrawiam i trzymajcie kciuki za mój zapał;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slońce16
Ja juz po spacerku 3 km ;) i po obiedzie dzisiaj gotowany kurczak i jabłuszko ;) no to super asik jak masz już karnet to musisz chodzić...bo jak się za coś zapłaci to jest większa mobilizacja chociaż nawet w sumie jak się za coś nie zapłaci a się człowiek wkreci w coś to ćwiczy...najgorzej jest zacząć...najważniejsze żeby nie szukać wymówek tylko założyć buty odpowiedni strój i iść biegać ;) jeszcze jak się widzi efekty to jeszcze bardziej daje kopniaka...wiec jak masz karnet to chodź w tygodniu tak jak piszesz i składaj nam na bieżąco relacje ;) może to zmobilizuje znowu kogoś innego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kleo85
Ja zabrałam się za brzuszki a śmiechu było więcej niż ćwiczeń :D chłopcy się ze mnie śmiali i skakali po mnie :P Jestem dziś taka grzeczna jak nigdy. Nawet paluszka jednego nie zjadłam a jak coś zostanie czy to biszkopcik czy skórka od chleba to odkładam do miski dla kotka Udka dla facetów pieką się w piekarniku, surówka zrobiona a ziemniaki dopiero wstawie po 14-stej dla mnie i dla najmłodszego pomidorowa z makaronem Czuję, że dam rade. Zrobiłam sobie wyzwanie... od dziś do 1 grudnia. Aż czuję tą moc :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slońce16
No i super wróciła dawna kleo jestem z ciebie dumna normalnie ;) pewnie ze dasz rade tylko bez podjadaja tak jak dziś ;) liczą się chęci jeśli chodzi o brzuszki a jak się smialas przy tym to kcal tez jakieś spaliłas ;) oby tylko tak dalej do grudnia jest dość czasu wiec osiągniesz swój cel na pewno ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja90
Cześć Kochane dorwałam się do neta jak tylko wróciłam , co tam u was tabelka dalej istnieje bo u mnie 85,5 niestety tylko tyle no ale koniec wakacji i śmieciowego jedzenia, w ogóle to strasznie dziś jestem niewyspana, kawa goni kawę ale ogólnie walka trwa miłego dnia wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×