Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rozczarowana niemilosiernie

chlopak nie przyjechal po mnie na lotnisko a byla 1 w nocy

Polecane posty

Gość gość
Niech się autorka cieszy,że przy takim poziomie głupoty i bezmyślności, w kiecce w środku nocy cała i zdrowa dotarła do domu. Jest głupia, wieć ma faceta też nie wysokich lotów, to chyba logiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
90% osób tu wypowiadających się to idioci (w większości kobiety) nie umiejący czytać ze zrozumieniem. Czy autorka gdzieś wspomniała że powiadomiła faceta o braku kasy na koncie? NIE! . Powiedział żeby zadzwoniła jak wróci. Ona tylko napisała że wiedział o której ląduje, to miał czatować pół nocy+ doliczając czas jaki zajęłoby mu dojechanie tam i odwiezienie i w efekcie pójść spać około 3 lub 4 w nocy.? Skoro idzie na rano do pracy to miał prawo do jasnej cholery położyć się spać na te kilka godzin w oczekiwaniu na jej telefon. Może miał się domyślić? Pomyślcie bezmózgi trochę a potem piszcie czy facet jest coś warty czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po pierwsze powinni się lepiej dogadać, jak to będzie z jej powrotem. A jak było wiadomo, że nie da rady przyjechać bo wiadomo praca rano to autorka powinna zatroszczyć się o przejazd. A na lotnisku nie ma bankomatów jak się już gotówki nie miało? Nie wydaje mi się, żeby z podróży, czy w podróż wybiera się człowiek bez jakiegokolwiek dodatkowego zabezpieczenia finansowego. A facet jednak mógł nastawić budzik i chociaż zadzwonić jak ona wyląduje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Samoloty mają opóźnienia, więc nie było sensu aby facet zarywał noc w oczekiwaniu na dziewczynę, to raz. Dwa... informując faceta że się do niego zadzwoni, wystarczyło zadbać o te 2zł na koncie komórki, trzy... nie uwierzę w to że laska nie miała karty kredytowej czy bankomatowej, mogła wypłacić parę złotych na tą taryfę, nie wspominam już o tym że zawsze trzeba mieć parę groszy przy sobie w nagłych wypadkach, ale kobieta jak to kobieta woli liczyć na innych niż sama zadbać o wszystko, no i po czwarte... taryfę można wziąć bez gotówki w ręku, wystarczy poinformować taksówkarza że kasę mamy w domu i żeby poczekał przed blokiem/domem. Także albo ten temat to wymysł i prowokacja, albo autorka jest upośledzona i wymaga ciągłej opieki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak ktoś ma jaja i zależy mu na drugiej osobie to zarwanie nocy nie jest problemem. i nie wiem po co pieprzysz o ciągłej opiece, skoro laska za granicą jakoś sobie radziła. chodziło o drobny gest - odebranie z lotniska. no ale skąd możecie wiedzieć, że takie rzeczy dla drugiej osoby robi bez problemu, skoro laski macie tylko w jotpegach 🖐️ btw, mój ex-facet nawet po całym dniu/nocy pracy zawsze czekał na mnie na dworcu, albo potrafił po nieprzespanej nocy przejechać pół polski, żeby do mnie dotrzeć. można? można. już się tak niemęskie ci/py nie tłumaczcie, że musicie sypiać codziennie 8 h jak przedszkolaki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kiedyś jechałem na pkp po moją dziewczynę o 2 nocy i umówiliśmy się w ten sposób że ja pójdę spać a ona do mnie zadzwoni jak będzie się zbliżać do stacji. Gdyby nie zadzwoniła to wiadomo że bym spał dalej, byłbym wtedy nic nie wart?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
AlicjaDonnikova tepa dzido, jak miała do niego zadzwonić a nie zadbała o to żeby jej zostało coś na koncie i nie powiadomiła go o tym to jest wyłącznie jej wina. Tak oporną babę na wiedzę jak ty kopnął bym ze szpica w d*pe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"AlicjaDonnikova tepa dzido, jak miała do niego zadzwonić a nie zadbała o to żeby jej zostało coś na koncie i nie powiadomiła go o tym to jest wyłącznie jej wina. Tak oporną babę na wiedzę jak ty kopnął bym ze szpica w d*pe." XXX ooo proszę, jaka "kultura" wychodzi z ciapciusia. na takiego buraka i chama jak ty nawet bym nie spojrzała 🖐️ ale przecież wiesz dobrze ci/peczko męska, że nigdy nie będziesz miał dziewczyny więc możesz sobie spać tyle, ile mamusia ci każe, przedszkolaczku :classic_cool: pewnie po 22 mamunia nie pozwala już z domu wychodzić synusiowi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężczyzna po 30
Pewnie tak wygląda wersja szanownej autorki, a jak było naprawdę??? Może to faktycznie zwykły d**ek a może normalny mężczyzna, który normalnie rozumuje. Dziewczyna sobie wyobrażała, że będzie jak na filmach, ona przyleci w sukience a on będzie czekał na nią za siatką o 3 w nocy. A może dla niego sam moment przylotu nie był jakiś ważny, zwłaszcza, że była 3 w nocy i rano do pracy. Przecież można się nacieszyć sobą i spotkać na spokojnie po przylocie, dnia następnego? Chuj wie jak było. Kobiety niewiele mają wspólnego z rozumem i rzadko się nim posługują. Jedno jest pewne, takie akcje prędzej ją przywiążą do niego niż zniechęcą, jeżeli facet zrobi słodkie oczy, zadba teraz o nią itd. Kobiety wszak uwielbiają wachlarz emocji, od nienawiści do szaleństwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i nie wiem po co pieprzysz o ciągłej opiece, skoro laska za granicą jakoś sobie radziła x Ale jakoś w PL sobie poradzić już nie mogła :P Jeżeli mam komuś pomóc i umawiam się z tą osobą na telefon, to oczywistą sprawą jest że na niego czekam, jak telefonu nie ma to znaczy że druga osoba jednak pomocy nie potrzebuje. Facet to nie jasnowidz, skąd miał wiedzieć że laska wygada całą kasę, a potem będzie przywoływać go myślami. Wy po prostu nie myślicie racjonalnie, przykład... 2 miesiące temu dziewczyna powiedziała że idzie na zakupy, ja jej powiedziałem żeby poczekała aż skończę pracę, to jej pomogę, bo teraz nie mogę przerwać... ona na to że nie będzie robić dużych zakupów i szybko wróci, żebym sobie nie przeszkadzał i pracował dalej. Pojechała, 1,5 godziny później dzwoni żebym po nią przyjechał, bo nie da rady sama dojechać z zakupami do domu... oczywiście poinformował ją że nie mogę teraz wszystkiego rzucić, że o tym doskonale wiedziała i że takich rzeczy się nie robi, efekt... foch na 2 dni. I wy właśnie takie jesteście, najpierw postępujecie idiotycznie, a potem wszystkiemu winny jest facet, może czas przestać wierzyć w bajki i księcia na białym koniu który pojawi się przy was zawsze kiedy będziecie tego potrzebować!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężczyzna po 30
A poza tym po prostu można było się lepiej dogadać...jasno i konkretnie. Lasia wylądowała bez kasy przy d***e i na koncie, o czym mogła poinformować wcześniej, że nie ma ani jednego ani drugiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet na rano do pracy i miał jeszcze po nocach się szlajać po mieście. Głupie baby, nie robicie nic poza siedzeniem na kafe gdy wasz facet zapieprza właśnie teraz, a ruszcie tyłki do roboty to zobaczycie jak to jest pracować niewyspanym. Autorka jest samolubna bo nie pomyślała w o tym i powinna sama zadbać o pieniądze na taksówkę. Takie rzeczy organizuje się wcześniej, a nie w portfelu zero, na komórce zero. Po prostu luz, nie ogarnięta i nie zaradna ---------------------------------------POPIERAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężczyzna po 30
następnym razem zadaj proste pytanie. "przyjedziesz po mnie na lotnisko czy sama mam się dostać do domu?" "rozumiem ląduję o 3 w nocy ty masz jutro do pracy- poradzę sobie" "jednak bym wolała żebyś przyjechał po mnie na lotnisko, mimo późnej pory". myślę że by wystarczyło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurva, macie problem z czytaniem, czy z myśleniem? czy z jednym i drugim? w 1 poście WYRAŹNIE napisałam, ze laska zachowała się nieodpowiedzialnie, ale nie umniejsza to ci/powatości faceta, dla którego 1 w nocy to "za późno", żeby ruszyć dupę i wyjechać po partnerkę :o XXX ciekawe, skąd tyyyyylu mężczyzn na kafeterii, podobno ciężko zapieprzacie w robocie o tej porze :D chociaż mi to wygląda na wypowiedzi jednego desperata, który nie ma gdzie zamoczyć i stąd ta agresja :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalny facet to istota bardzo konkretna, jeśli nie powiesz mu wprost czego oczekujesz, to nie masz co liczyć na to ze się tego domyśli, bo nikt nie umie czytać w myślach. Wystarczyło powiedzieć chłopakowi słuchaj przylatuję o 1.00, nie mam przy sobie kasy, nie mam nic na koncie w telefonie, bądź na lotnisku i czekaj na mnie, bo sama nie poradzę sobie z powrotem do domu, zapewne facet by się pojawił i czekał, ale umówili się na telefon, facet może przysnął bo rano do roboty, a to że autorka wygadała całą kasę z telefonu, to już jej wina, a nie jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze to prowo 10/10 Po drugie ;biore taxi,podjezdzam pod dom,biegne po kase,za minutke place za kurs i dobranoc. Po trzecie : z rzadka rejsowe samoloty laduja o 3.nad ranem hehe.Chyba,ze czarter,ale tego autorka nie zdazyla wymyslec. Marne prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no generalnie to i tak jej wina, bo sama sobie takiego na chłopa wybrała. normalny facet w życiu nie położyłby się spać wiedząc, że jego partnerka wraca w środku nocy i nikt po nią nie przyjedzie. gwałty i w taksówkach się zdarzają, że o wleczeniu ciężkiego bagażu nie wspomnę 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
'byla 3 nad ranem..' w pierwszym poscie wiec Alicja nie rzucaj sie niepotrzebnie,ze ktos nie umie czytac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie umniejsza to ci/powatości faceta, dla którego 1 w nocy to "za późno", żeby ruszyć d**ę i wyjechać po partnerkę x A ty jak zwykle bronisz swojej płci i nie bierzesz pod uwagę pewnych faktów, facet rano miał iść do roboty, wiedział że czeka go jeszcze wyjazd po dziewczynę, więc pewnie postanowił się przespać przed pojechaniem na lotnisko, położył się w nadziei że obudzi go telefon od dziewczyny, ale tak się nie stało, bo ona nie zadzwoniła!!! Autorka wspomina że zadzwonił do niej około 4.00 czyli jasno widać że w tym momencie się obudził, zorientował że miała dzwonić, a nie dzwoniła i sam do niej zadzwonił z zapytaniem co tam? Czyja to wina jego, czy bardziej jej? Zwykłe niedogadanie i tyle, nie ma co roztrząsać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
położyłby się, nastawił budzik i przyjechał. Ja kiedyś może nie samolotem ale pociągiem wracałam późno i też się zastanawiałam jak zorganizować przejazd do domu kasę miałam. Mój mi powiedział, że idzie spać bo rano praca.Myślę spoko są taxi, są autobusy, tranwaje. Ale jednak przyjechał, nastawił budzik i był. Można. Mimo to autorka mogła to inaczej wszystko załatwić i mieć na uwadze że facet jednak może się nie zjawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chooy z gwa/ltem, ale walize tachac?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o generalnie to i tak jej wina, bo sama sobie takiego na chłopa wybrała. normalny facet w życiu nie położyłby się spać wiedząc, że jego partnerka wraca w środku nocy x Ty chyba czegoś nie rozumiesz, to że ktoś ma odebrać kogoś w nocy nie znaczy że ma czuwać cały czas, nie wiesz jaką on ma pracę, może ciężko tyra po 12 godzin dziennie, UMAWIALI SIĘ NA TELEFON, a autorka nie poinformowała go o tym że kończy się jej kasa i nie będzie miała jak zadzwonić!!! To że ktoś raz nawalił, nie znaczy że jest zły i że od razu trzeba go rzucić... zdarza się, moja dziewczyna też nie raz nawaliła, ale nie robiłem z tego afery, owszem to nie jest miłe, ale w tym przypadku facet nie został powiadomiony o podstawowych sprawach i więcej jest win autorki niż jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktos nawali to niech to posprzata:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masakra. współczuję faceta. facet któremu zależy to się nie wyśpi byle wiedzieć ze jego kobiecie nic się nie stało, byle się zobaczy, byle pobyć z nią, byle ją odebrać z dworca/lotniska...etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja Wam powiem,ze do glowy by mi nie przyszlo kazac komus zrywac sie nad ranem,by razem przewiezc tylek . Wrocilabym do domu taxi,doladowala konto i wyslala sms,ze odezwe sie jak sie wyspie. No,zaraz feministki mnie zakrzycza,ze szanuje czyjas pore nocnego odpoczynku a -jak pisze autorka-facet jest od tego,by niesc jej walizke. To najwyzej 18(czartery)lub 23(rejsowe)kg. Oj male ksiezniczki,ogarnijcie sie nieco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to lotnisko to bylo taki motyw, ale jesli nie mozna na faceta w takiej sytuacji liczy to co to ma za sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a wy dalej ble ble na to prowo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wypowiem się troszkę z mojej strony. Facet autorki w mojej opinii zachował się nieodpowiedzialnie i mówię to jako osoba, która jest tą odbierającą kogoś z dworca. Mój mąż co jakiś czas jeździ w podróże służbowe, a że po drodze często musi trochę popracować, albo jak odległość jest większa niż 100-150 km i musi jechać sam, to jeździ pociągiem. Zdarza się, że wraca późno w nocy. Zawsze jesteśmy umówieni, że puści mi przysłowiową strzałkę jak będzie jakieś 20-30 km od domu, żebym wiedziała że trzeba już jechać na dworzec. Niestety często albo przysypia zmęczony w pociągu, albo pracuje i zwyczajnie jest zaabsorbowany, przez co strzałki puścić zapomina. Wtedy sprawdzam w internecie, o której pociąg ma być w mieście według rozkładu i tyle - a polskie pociągi mają znacznie większe opóźnienia od samolotów - jak będę czekać, to trudno. Nie ma dla mnie opcji, żebym nie pojechała na dworzec i siedziała w domu jak ten osioł albo poszła spać, bo mąż zapomniał puścić strzałkę. Najczęściej wtedy w ogóle nie idę spać, albo nastawiam sobie budzik na "pół godziny przed przyjazdem pociągu" i nie ma znaczenia, że rano idę do pracy. Nie jestem dzieckiem, że potrzebuję 10 godzin snu. Człowiek dorosły spokojnie wytrzyma dobę lub dwie bez snu, a czasem wystarczy 15 minut drzemki w ciągu dnia i już ma się więcej energii. I to nie ma znaczenia, że kobieta sama idzie. Faceta też może spotkać coś równie niefajnego i wolę nie spać dobę, niż potem siedzieć przy łóżku szpitalnym męża i zastanawiać się, czy przeżyje. Już nawet nie mówię, że kiedyś, dawno przed ślubem, też wracałam skądś, byliśmy wtedy o krok od rozstania i szczerze niezbyt do siebie lgnęliśmy - jest późno, wychodzę z dworca, chcę szukać taxy, a tu patrzę, stoi nasze auto i mąż w nim na mnie czeka. Nie odezwaliśmy się do siebie w trakcie jazdy ani słowem - powiedziałam tylko że dziękuję że po mnie przyjechał. Ale przyjechał. Nie prosiłam o to, wiedział tylko którym busem wracam i sam z siebie sprawdził o której będę na miejscu i sam z siebie przyjechał. Bo tak się robi, moi drodzy. Nic nie jest ważniejsze od bezpieczeństwa i komfortu drugiej połówki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
k****, jak nie dzwoniła to MOGŁ SAM ZADZWONIĆ do niej by się zapytać czy wszystko okej gościu sobie poszedł spać zadowolony i tyle. przecież CALYT CZAS wiedział o której ląduje, więc że za późno stwierdził ot tak ja bym pogoniła dziada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×