Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Chcę zachować dziewictwo i czystość do ślubu. Mam 24lata

Polecane posty

Gość gość

Jest tu ktos w podobnej sytuacji ? Tylko bez głupich tekstow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, mówię serio, tzn. jestem facetem i we wrześniu mi stuknie 25 lat ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
0/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam taką kolezanke, wierzącą. tylko oni w tym wierzącym kręgu się obracają to szybko znalazla faceta z podobnym planem. u nich to było normalne ale tak poza tym kręgiem myślę, że moze być trudno. ale no powodzenia, każdy powinien mieć mozliwość życia po swojemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czystośc... Mój mąz kiedyś spotykał sie z dupą wierząca ale nie chciała uprawiac seksu-dziewica ale do obciagania pierwsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja to robię oczywiście z motywów religijnych. Trudno jednak znaleźć fajną dziewczynę, która ma podobne poglądy, niestety :( Sam na powodzenie nie narzekam, ale nie są to kobiety, które podzielają mój światopogląd, więc nie chcę się z nimi wiązać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zainteresuj się drogą, tam mnóstwo takich młodych dziewczyn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaką drogą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
katechumenat to się nazywa chyba ja nie wierzę, są tam też skrajni ale sa i normalni, trzymają się razem po prostu. fronda śmiesznie po nich jechała :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodziłem kiedyś na ich katechezy i się do nich zniechęciłem :D Dziewczyn też tam w sumie było wtedy jak na lekarstwo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czemu się zniechęciłeś? mnie ciekawi kiedyś miałam z ciekawości zobaczyć, ale jako ateista mówię sobie bez przesady :P może zalezy na jaką grupę się trafi. albo sa portale matrymonialne dla chrzescijan :D bo tak to szczerze nie znam chyba dziewczyn co by takie podejście miały, są porządne, ale ten slub itp to już niekoniecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zniechęciłem się, bo znam dość dobrze teologię katolicką, a tam niekiedy trochę ją wypaczali. Może miałem pecha do tej grupy po prostu. A poza tym takie dziwne, sekciarskie metody - wyciąganie od Ciebie numeru telefonu, organizowanie spotkań w nie wiadomo jakim miejscu (mówią tylko, że w piątek jest wyjazd na weekend na jakieś rekolekcje, ale nie mogą Ci powiedzieć gdzie, bo "Abraham też nie wiedział, gdzie wyrusza, jak go Bóg wzywał..."). To nie dla mnie... ja jestem katolikiem i chodzę na Mszę, chcę przestrzegać nauki Kościoła (np. w kwestii seksu), ale odpychają mnie takie metody, rodzą raczej nieufność, a powinno być odwrotnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to się nie dziwię :D ale no są tam jacyś skrajni, moze akurat na takich trafiłeś. jak mi znajoma opowiadała to tak źle nie brzmiało, generalnie taki katolicyzm z nutką indywidualizmu, że mozesz się wypowiadać itd - ale no ja się nie znam i nigdy w tym nie siedzialam, dzięki bogu :D ale no szukaj swojego szcześcia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z jednej strony fajnia ta czystosc, ale z drugiej mozna sie mocno naciac. Moja bardzo bliska kolezanka poznala takiego wlasnie faceta, ktory mial zasady. Seks tylko po slubie. Ok, zakochala sie, wiec postanowila przeczekac. Pobrali sie. Ale po slubie sie okazalo, ze facet w ogole nie mam ochoty na seks!!!! Byli malzenstem 2 lata i ani razu ze soba nie spali. Masakra. Sa juz po rozwodzie. Niestety wiec, trzeba sie liczyc i z takim sytuacjami i nie kupowac kota w worku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
współczuję przyszłego beznadziejnego życia seksualnego :o o ile w ogóle zaistnieje, bo takie decyzje podejmują ludzie aseksualni albo z poważnymi blokadami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety chca *****czy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie, bądźcie trochę tolerancyjni - zawsze, ilekroć jest mowa o chęci poczekania na :po ślubie", lecą teksty typu "współczuję", "to nie jest normalne", "to jest zboczenie". Co wam to daje? A może pokazuje, że sami macie beznadziejne życie seksualne? Wiecznie jakieś skrajne przykłady, podczas gdy statystyki pokazują, że takie małżeństwa rozstają się kilkadziesiąt razy rzadziej. No ale wam na nic statystyki, bo wy wiecie swoje i "kot w worku", jakby to było największe ryzyko świata. Owszem, to jest ryzyko, ale jeszcze większym ryzykiem jest wchodzenie w związek z osobą, dla której seks to już coś powszedniego, bo jest duża szansa, że prędzej czy później zmieni partnera seksualnego, skoro nie miał problemu z tym wcześniej. Generalnie niech każdy zajmie się sobą i przestanie nam głupio współczuć, bo słyszenie takiego tekstu po raz setny budzi już tylko litość dla jego autora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepsze są teksty o kocie w worku: do wszystkich co "próbowali" przed (pomijam, że to jest śmieszne próbować się w miłości :D ) - czy wy myślicie, że ktoś kto ma w wieku 19 lat określone umiejętności i temperament będzie je miał całe życie? :D :D No nie bądźcie śmieszni, to nadal jest kot w worku, możecie być co najwyżej pewni, że przez najbliższe 2 lata będzie tak, jak było podczas próbowania. A potem, po kilku latach, a najlepiej po urodzeniu dziecka, to zobaczycie, ile było warte takie próbowanie. TO ZAWSZE JEST KOT W WORKU (czy przed czy po ślubie) i posługiwanie się takim argumentem jest śmieszne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba nie zrozumielas/las.......fajny, zadawalajcy obie strony seks to glownie kwestia techniki. A zeby te technike opanowac, to trzeba troszke pocwiczyc:D Co to za kochanek, ktory w wieku dwudziestu paru lat dopiero zaczyna? Co on wie o kobiecie? No i gleba, bo mlodziutki, swiezo poslubiony maz bez zadnego doswiadczenia nie zaspakaja kobiety, no i zaczynaja sie schody:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma reguly ja z pierwsza zona tez czekalismy do slubu. I wszystko bylo w jak najlepszym porzadku. Seks jakiego z zadna pozniej nie zaznalem. Zona byla bardzo otwarta i wyuzdana robilisny wszystko i bylismy idealnie dobrana para i w zyciu i w seksie. Dlatego twierdze ze wcale nie trzeba sie zawiesc nietestujac wczesniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba nie zrozumielas/las.......fajny, zadawalajcy obie strony seks to glownie kwestia techniki. A zeby te technike opanowac, to trzeba troszke pocwiczyc Co to za kochanek, ktory w wieku dwudziestu paru lat dopiero zaczyna? Co on wie o kobiecie? No i gleba, bo mlodziutki, swiezo poslubiony maz bez zadnego doswiadczenia nie zaspakaja kobiety, no i zaczynaja sie schodyZg Xxxx Zabawna wypowiedz :-) Wiesz jest tak ze seks jest czyms intuicyjnym i albo go czujesz albo nie Zadne doswiadczenia wczesniejsze nie wplywaja na pozniejsze bo z kazdym zaczyna sie od zera i kazdy jest inny. Co z tego ze mam super doswiadczenie z Basia jak Asia tego nie lubi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taki sam kochanek, jak taki, który zaczyna w wieku 20 lat. Tyle samo potrzebuje czasu, żeby się nauczyć. Co więcej, jeśli uczy się "na jednej", to uczy się zaspokajać jej potrzeby, a nie tych, które miał wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to współczuje jak Wy potrzebowaliście 10 partnerów by lubic seks i byc podczas niego aktywnym :D kwestia tkwi w rozmowie i szczerości. jak facet ma swoje przekonania, ale wie, że nie odczuwa dużego popędu powinien powiedzieć. podobnie jak ktoś chce być wierny przekonaniom, ale ma co chwile "chcice" to powinien poinformować partnera/partnerkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Doskonale powiedziane, jak się partnerzy kochają, to sobie powiedzą, jak to u nich jest z tymi potrzebami, poinformują zawczasu, czy będzie na co liczyć czy wręcz przeciwnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podziwiam naprawdę :) ja bym nie dała rady chyba, rzuciłabym się faceta :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąz kiedyś spotykał sie z dupą x Współczujemy prostaka. Normalni mężczyźni spotykają się z kobietami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja np. mam duży popęd, ale teraz już sobie z nim radzę (mam 25 lat, kiedyś bywało różnie) i wiem, że mam szansę wytrwać w swoim postanowieniu, że do ślubu nie :) Za to po... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to za kochanek, ktory w wieku dwudziestu paru lat dopiero zaczyna? xx Taaa, jasne, najlepiej zaczynać na 13te urodziny :P Albo lepiej na 10-te :P Polecem,y zwłaszcza zabawę w s łoneczko :P :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to za kochanek, ktory w wieku dwudziestu paru lat dopiero zaczyna? Co on wie o kobiecie? x Tragedia. Bo to po prostu zmierzch życia i możliwości seksualnych, już nigdy nie nadgoni :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ej, ale co do tej d**y. tez znałam pewna pare, baardzo wierzący. i oni seksu nei uprawiali, ale INNE rzeczy tak, oral :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×